Typ bloczka dostosowuje sie nie tylko do siebie, ale do konia. Czego jestem świetnym przykładem 😉
Oooj tak! W sumie obie jesteśmy a raczej nasze konie. I środek ciężkości siodla też ma sporo do gadania.
Julie, to siodło wcale nie ma takiego klocka, jak można sądzić po tym zdjęciu. To jest zdjęcie katalogowe - na dodatek nie widać na nim klocka. W rzeczywistości klocek w tym siodle wygląda mniej więcej tak:
Owszem, ta miękka poduszka jest pionowa, ale klocek nie. I kolano powinno wypaść na końcu tego klocka. Do tego przyjrzyj się jak ten klocek jest fajnie wyprofilowany - tak, aby udo dało się przyłożyć jeszcze lepiej do niego.
Mam jakieś niejasne wrażenie, że rozmawiamy o czymś innym - ja o klocku, ty o tym puchatym kawałku skóry/ poduszki na zewnętrznej tybince. Klocek to to, co jest przyszyte do spodniej tybinki w dwutybinkowym siodle (najczęściej, bo są także dwutybinkowe z zewnętrznymi).
halo, nigdzie nie napisałam, że obecne lepsze. Jak ktoś jeździ na prostej nodze to dla niego lepszy będzie stary typ siodła - i już. Ale jak ktoś chce jeździć w siodle, które zostało zaprojektowane pod inny typ dosiadu, na dodatek na 99% dla długonożnego faceta to albo zacznie jeździć na "starą modłę" albo poszuka siodła, które to umożliwia.
Nie ma się co oszukiwać - stare siodła były projektowane głównie dla facetów, z długimi chudymi nogami, jeżdżącymi inaczej.
Zmieniły się konie (sposób ruchu), do głosu doszły potrzeby kobiet / jeźdźców zbudowanych inaczej niż ideał ujeżdżeniowca - wąskie twisty, krótkie tybinki, zmienił się trochę sposób siedzenia - dużo koni wymaga siedzenia trochę "z tyłu" - potrzebne są inne siodła, które umożliwią taką jazdę a nie będą wykręcać ciało w chiński paragraf. Oczywiście jest opcja posiadania takiego siodła rozmiar większego - pewnie wszystko się wtedy uda, tylko po co?
Z tych kolan na klockach to się tylko potem tylko bierze jakaś koszmarna potrzeba rotowania nóg z bólem w całym ciele. Jak kolano leży pod klockiem / na jego końcu (długie klocki najlepsze miejsce na kolano mają właśnie na końcu ich, przy zwężeniu) to się nagle okazuje, że noga sama układa się prawidłowo, łydka ładnie przylega a palce stóp same celują do przodu.
Inna sprawa, że obecnie taki jest wybór w siodłach (od kilku lat), że z jednej strony łatwiej, a z drugiej trudniej - bo czasem różnią się szczegółami a te szczegóły odwracają wszystko o 180 stopni 😉.