PSY

Dziewczyny takie śliczności szuka domu. Mam nadzieję, że modzi mnie nie pogonią. Tutaj więcej osób zagląda, może komuś wpadnie w oko i zdobędzie czyjeś serducho. Szczeniak trafił do miejskiego przytułku w PGK w Lidzbarku Warmińskim pod Olsztynem. Został porzucony w lesie w kartonie. Informacje dotyczące adopcji pod nr telefonu 897678450.
Jest idealny i na pewno szybko znajdzie nowy dom! Szczeniaki rozchodzą  się jak świeże bułeczki, a jeszcze lepiej jak są ciekawej maści. Także nie wróżę mu długiego pobytu "za kratami".

W weekend miałam dobermana na noc i muszę przyznać, że zmusił mnie on do pewnych przemyśleń, bo on jak i Lil zupełnie inaczej zaczynali życie z człowiekiem. Wielkolud od małego był trzymany w mieszkaniu. Jest nauczony czystości, systematycznego wychodzenia na dwór i sygnalizowania potrzeb. Przy okazji, mniejsze przestrzenie są dla niego bardziej komfortowe, jeżeli ma zostać sam. Sunia to wiadomo, schronisko, buda i kojec. U mnie wypuszczana na duże podwórko, nauczona zostawania na dworze jak pogoda sprzyja i ogólnie nie widzi problemu aby walnąć się w trawie i spać.
Dla dobermana największą karą, chociaż w domyśle taką być nie miała, było pozostawienie go na podwórku bez człowieka. Pies panika. Kompletnie nie wiedział co z tą przestrzenią zrobić. Kład się pod drzwiami i warował non stop, a jak się wkurzył to skakał na klamkę. Bawił się z Lil tylko jak wyszłam i byłam z nimi na dworze, bo ja to element niezbędny na to wychodziło. Oczywiście na spanie wpuszczony do domu to był tak szczęśliwy jakby dostał wielką kość.
Nie wiem czy z czasem udałoby mi się go przestawić, może tak bo młody, szybciej by "przełknął" tą zmianę, ale widać znaczą różnicę w trzymaniu czworonogów.
smartini   fb & insta: dokłaczone
21 września 2016 13:37
maluda, moje wszystkie psy wychowaly się z ciaglym dostepem do 2,5ha ogrodu ze stawem i i tak wszystkie walą do domu jak my jestesmy w domu. Jak sie je wyrzuci na dwor, to leżą na tarasie pod drzwiami zeby przypadkiem nie ominelo je wejscie do domu a jak slonce daje to leżą w cieniu na narozniku tarasu, zeby widziec oba wejscia tarasowe do domu :P
Ale jak ludzie sa na dworze to nie ma mocnych, zeby siedziec w domu 😉 jedynie mastiff od czasu do czasu robi obchód po terenie i wraca. Owczarki przylepy sa tam w cieniu gdzie ludzie :P
Akurat ten to kanapowy doberman, dosłownie. W domu sam zostanie i ma w tyłku na ile h, ale sam na dworze i to na długie 15 minut to zapomnij, on tam umiera. Bawi mnie duży pies, który robi za maskotkę podczas gdy mojej pogoda nie straszna, ale jak pisałam wcześniej - Lil miała zupełnie inny start niż on.
Fakt, start psiaka wpływa na dalsze życie bardzo. Brandy lgnie do ludzi strasznie, do niedawna totalnie jej zwisało, kto jest po drugiej stronie smyczy i poszłaby pewnie z totalnie obcą osobą do domu. Ale im dłużej jest u nas, tym bardziej się przywiązuje i puszczona na spacerze luzem szuka nas.

Muszę się też pochwalić, że mała znalazła sobie na osiedlu najlepszą przyjaciółkę - Zuzię, czyli sunię mojej znajomej z koni. 🙂 Co wieczór wychodzimy na szalone hasanie, dzięki czemu Bryndza wytrzymuje do rana bez siku. Ba, ostatnio ciężko mi ją doprosić, żeby wyszła na spacer przed moją pracą. 😁 Wpadki sikowe zdarzają się jej naprawdę rzadko, nadal nic nie zniszczyła w domu, ogólnie psiak coraz bardziej kumaty i zakochany w nas, a my w niej. 🙂 Dziś zaczynamy akcję nauki Brandy i Zuzi biegania przy nodze - może uda się nam połączyć chudnięcie właścicielek z rozrywką dla psów. 😁

Moon, a jak u Was? 🙂 Przywiozłaś Nero tego samego dnia, co my Brandy, więc jestem ciekawa, jak idzie Wasze docieranie się w domu. 🙂
Lil nauczyła się chodzić i biec przy nodze w jakieś 2/3 lekcje po 10/15 minut. Ona w ogóle z tych "chłonących" wiedzę i bardzo szybko przyswaja nowe komendy. Dzisiaj za to wykonała "równaj" podczas mojej jazdy na rowerze, ona biegła luzem. Powoli idziemy do przodu, super się sunia ogarnia.
maluda, zazdroszczę! I gratuluję postępów. :kwiatek: My mamy problem ze skupieniem uwagi Brandy na jednej rzeczy, oduczamy też wymuszania wszystkiego wybuchami radości, więc idzie nam powolutku z postępami, ale widzę po niej, że codzienna możliwość wybiegania się z drugim psem sprawia jej wiele radości i jest dzięki temu coraz spokojniejsza, a przez to skupiona. 🙂
smartini   fb & insta: dokłaczone
21 września 2016 16:51
Akurat ten to kanapowy doberman, dosłownie. W domu sam zostanie i ma w tyłku na ile h, ale sam na dworze i to na długie 15 minut to zapomnij, on tam umiera. Bawi mnie duży pies, który robi za maskotkę podczas gdy mojej pogoda nie straszna, ale jak pisałam wcześniej - Lil miała zupełnie inny start niż on.


U nas na kanapę opcji nie ma ;D ale za to trzy trupy leżą dookoła kanapy. Tylko najmłodszy owczarek się wycwanił i nauczył, że po karmieniu koni one dostają śniadanie. Więc jak mi się zdarzy trochę zaspać to przyłazi, ładuje mi się na łóżko a potem na mnie i staje dumny z siebie łapami na mojej klatce piersiowej... (+/-40kg robi swoje). Jak zobaczy, że nie śpię to leci na dół czekać na żarło xD
Z tego co pamiętam, to dobermany rodziców też były takimi kanapowcami ;D Najlepiej czuły się w domu, przy człowieku. Dla porównania owczarkowi nie przeszkadzało siedzenie w ogrodzie, Odi też lubi.

smartini, Odi robi identycznie  🤣 Tylko jemu chodzi o spacer, codziennie rano (i popołudniu, jeżeli robię sobie drzemkę) pierw przychodzi do pokoju, liże mnie po twarzy, a jeżeli to nie zadziała, to wskakuje na mnie i też jest z siebie dumny. Stuprocentowa skuteczność.

Jutro idziemy z Odim na trzecią lekcję posłuszeństwa. Chłopak jest genialny, wiedzę chłonie jak gąbka i w trakcie pracy nie istnieje dla niego nic innego.






I Jimmy, któremu wreszcie zaczynają powoli stać uszy. Nigdy nie miałam tak przebojowego i wyszczekanego  😀iabeł: szczeniaka. Na razie spacery po ulicy przypominają wyprowadzanie diabła tasmańskiego a nie uroczego szczeniaczka  😂
derby   "Pamiętajcie, tylko spokój Was uratuje."
21 września 2016 17:42
chwale się chwalę 😀

nasz początki z agility: 
pies ma na początku fantazje, ale jest super- tylko ja nie nadążam i jestem ciemnota 😀


Niedługo będziemy mieszkać między Goleniowem a Świnoujściem, polecacie jakieś kluby agi czy szkoleniowców w tych okolicach?

Trochę kiepska lokalizacja na coś, ale myślę, że coś znajdziemy 🙂
smartini   fb & insta: dokłaczone
21 września 2016 17:47
Joy, no niesamowity ten Twój psiak :P
derby, <3 tam zaraz ciemnota!
Kurcze zazdroszczę... Jak robicie, by psy pokonywały tor szybciej? Moja bardzo ładnie pokonuje przeszkody, tylko slalom pokonuje "galopem" a wszystko inne "kłusem", w żaden sposób nie umiem jej nakręcić by biegała szybciej  🙁
derby   "Pamiętajcie, tylko spokój Was uratuje."
21 września 2016 17:54
Joy, no niesamowity ten Twój psiak :P
derby, <3 tam zaraz ciemnota!


oj ciemnota! Dopiero się uczę.... i nie jest łatwo oj nie jest 😀
Wpadam na szybko odpisać Alten, a potem zrobię aktualizację i nadrobię, bo ostatnio urwanie głowy miałam.
Odpowiadając- motywacja, motywacja i jeszcze raz motywacja 🙂
Cała masa ćwiczeń, seminariów i pracy nad motywacją. Wejdź sobie w mój kanał na YT (jest w podpisie) i porównaj nasze stare filmiki i te najnowsze. Warunki fizyczne psie się nie zmieniły, za to tory na zawodach o wiele trudniejsze- spowalniające- tory niż te sprzed dwóch lat z zerówek, a mimo wszystko pies biegający szybciej.

Ostatnio zrobiłam z chłopakami jeżdżąc na zawody prawie  2 tysiące kilometrów w jeden weekend i między innymi dlatego mam zaległości, ale jutro nadrobię i pochwalę się takimi ładnymi fotkami!  😁
smartini   fb & insta: dokłaczone
21 września 2016 21:08
jak tak na Was patrzę i pomyślę o tym BC za rok, dwa, to chyba zacznę już biegać... bo wyzionę ducha na torze w połowie pierwszego podejścia  😂
Joy, ale ci się trafiło, nieziemski pies!

Ja z suczkami za dwa miesiące przeprowadzam się do fajnej okolicy, będę miała koło mieszkania krakowski Zakrzówek i mam nadzieję, że czeka nas błogi etap w życiu, gdzie nie będę musiała podczas codziennych spacerów przedzierać się przez tłum przedszkolaków i buldożków francuskich <3
maluda, zazdroszczę! I gratuluję postępów. :kwiatek: My mamy problem ze skupieniem uwagi Brandy na jednej rzeczy, oduczamy też wymuszania wszystkiego wybuchami radości, więc idzie nam powolutku z postępami, ale widzę po niej, że codzienna możliwość wybiegania się z drugim psem sprawia jej wiele radości i jest dzięki temu coraz spokojniejsza, a przez to skupiona. 🙂

W sumie te postępy to efekt chęci suczki do pracy. Wiele rzeczy nauczyła się poprzez zabawę, wykonując jakiś manewr z przypadku najpierw. Ja nadawałam mu nazwę i potem powtarzałam i tak Lil się bawiła i uczyła równocześnie.

[quote author=maluda link=topic=32.msg2596617#msg2596617 date=1474464355]
Akurat ten to kanapowy doberman, dosłownie. W domu sam zostanie i ma w tyłku na ile h, ale sam na dworze i to na długie 15 minut to zapomnij, on tam umiera. Bawi mnie duży pies, który robi za maskotkę podczas gdy mojej pogoda nie straszna, ale jak pisałam wcześniej - Lil miała zupełnie inny start niż on.


U nas na kanapę opcji nie ma ;D ale za to trzy trupy leżą dookoła kanapy. Tylko najmłodszy owczarek się wycwanił i nauczył, że po karmieniu koni one dostają śniadanie. Więc jak mi się zdarzy trochę zaspać to przyłazi, ładuje mi się na łóżko a potem na mnie i staje dumny z siebie łapami na mojej klatce piersiowej... (+/-40kg robi swoje). Jak zobaczy, że nie śpię to leci na dół czekać na żarło xD
[/quote]
Doberman robi tak...
Podchodzi do Ciebie i sprzedaje całusa, a jak masz go w dupce to łapą pacnie. Jeżeli i to nie działa to bezceremonialnie ładuje się do łóżka, kładzie przed Tobą i zalizuje na śmierć.
Z wczorajszego biegania nic nie wyszło, bo spotkałyśmy osiedlową psiarnię - berneńczyka, goldena i bulla. Zabawom i gonitwom nie było końca, a moja psica zakochała się w bullowym tricolorku o imieniu Poker. 😀 Muszę się też pochwalić, że eksperyment pt. "ja idę, a ty wybierz, czy idziesz ze mną czy zostajesz z Pokerem", Brandy zdała znakomicie - nawet zabawiana przez bulla i jego właściciela przyleciała do mnie w szalonym tempie (bez żadnego wołania z mojej strony). 😍
Jesteśmy w Czechach, 500km od domu, jutro chodski dogtrekking. Przy czym - zapomnieliśmy psich paszportów, pełniących też u nas funkcję książeczek. Brawo my!
Ponawiam pytanie . Wybiera się ktos z psem ? 🙂
https://www.facebook.com/events/246734412389134/
Tysiąc lat nas nie było, zaległości będę nadrabiała na bieżąco, a na razie dajemy znak - żyjemy  👀. Sporo się wydarzyło, ale nie ma o czym opowiadać. Ostatnio hot temat - agresja bólowa. Ciekawe zjawisko swoją drogą, a może "intrygujące" to lepsze określenie. Jeszcze na 100% nie mamy pewności ale wiele na to wskazuje.
Miło Was wszystkich znowu widzieć, Wasze psiaki jak się rozwijają, nowych "stałych bywalców", obiecuję poprawę  😡
A na zdjęciu demonstrujemy gdzie ostatnio podział się mózg Neski  😂
Moon   #kulistyzajebisty
24 września 2016 16:11
mundialowa, dzięki że pytasz - u nas super, w zasadzie, tfu tfu - żadnych problemów ;-) No, dobra poza żarciem wszystkiego co na dworze wpadnie w gębuchę, no ale uroki blokowiska - ludzie rzucają z balkonów różne resztki -.- Ostatnio było głośno o kiełbasie z gwoździami u nas w okolicy, więc z zasady unikamy kilku miejsc i mamy oczy dookoła głowy.

Poza tym jest prze-prze grzeczny, tulaśny (wtedy kiedy on chce, tylko i wyłącznie :P) na spacerach się słucha. Chodzimy na szkolenie gdzie ćwiczymy tory rally-o - mieliśmy jechać na zawody do Gdańska ostatnio ale życiowe plany mi się skopały i gie wyszło. Może na wiosnę ;-)
Pora się chyba przedstawić 🙂 Tydzień temu do naszej rodziny dołączyła Akuma 🙂


Foto: Julia Świętochowska


Foto: Julia Świętochowska


smartini   fb & insta: dokłaczone
24 września 2016 18:27
heroinx, jaka mordka!
ewuś, już podziwiałam u Julczi *_*
mundialowa, dzięki że pytasz - u nas super, w zasadzie, tfu tfu - żadnych problemów ;-) No, dobra poza żarciem wszystkiego co na dworze wpadnie w gębuchę, no ale uroki blokowiska - ludzie rzucają z balkonów różne resztki -.- Ostatnio było głośno o kiełbasie z gwoździami u nas w okolicy, więc z zasady unikamy kilku miejsc i mamy oczy dookoła głowy.

Poza tym jest prze-prze grzeczny, tulaśny (wtedy kiedy on chce, tylko i wyłącznie :P) na spacerach się słucha. Chodzimy na szkolenie gdzie ćwiczymy tory rally-o - mieliśmy jechać na zawody do Gdańska ostatnio ale życiowe plany mi się skopały i gie wyszło. Może na wiosnę ;-)

Pomaga komenda "zostaw" (chyba że, nadasz inną nazwę), na którą pies bezapelacyjnie reaguje. Lil zna i respektuje, nie zdąży nawet śmieci podnieść, bo ja już reaguje. Nie muszę się martwić co sobie włoży do pyska.

ewuś cudny szczeniak!
Moon   #kulistyzajebisty
24 września 2016 18:48
maluda, no właśnie to też ćwiczymy na szkoleniu, ale często gęsto jeszcze, u nas akurat kąsek jest lepszy niż stosowanie się do komendy 😉
Z czasem na pewno to przećwiczycie, byleby być konsekwentnym.
Żeby to takie proste było  🤣
U nas przeszło od razu, ale sunia strasznie karna i "nie dyskutuje." Pewnie pies z silniejszym charakterem trochę by popsioczył. 😉
Moon   #kulistyzajebisty
24 września 2016 20:23
Otóż, tym bardziej, że Nero szczeniakiem nie jest, ma swoje przyzwyczajenia i swoje za usziskami ;-)
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się