Misskiedis, oh oh oh! Zjadłabym taki torcik 😀iabeł: co do zdjęć, to masz fajny blat/stół(?) do zdjęć, pod oknem! wystarczy biała tekturka postawiona z drugiej strony, żeby odbiła światło z okna i będziesz miała śliczne oświetlenie do fotek, będą zupełnie inacej wyglądały, a takie proste <3
te były robione w ten sposób - okno z tyłu, odbicie z przodu 🙂
KLIKKLIKdania akurat nie moje tylko naszych kucharzy, na konkurs jagnięciny 😉
Ascaia to się musiało stać 😉 ja jak włączam tv to rzadko leci coś innego niż kuchnia+... 🙄
i też baaaardzo często odchodzę od receptur, chyba, że robię coś naprawdę skomplikowanego i pierwszy raz (np. włoskie pandoro)
co do podania - z jednej strony na pewno pomaga mi tu bycie grafikiem/fotografem/po studiowaniu architektury, układam na kartkach to układam na talerzu ;D z drugiej strony na pewno pomógł mi kurs kucharski. W sumie w dwa dni ugotowałam na nim większość dań z przepisów w tym wszystkie, które chciałam, więc potem nękałam kucharza w kwestii podania, układania, robienia dodatków do dekoracji. Mamie się układać nie chciało, to później wydawałam i swoje i jej dania 😜
no i nie oszukujmy, się, jak leci makaron to się z nim specjalnie nie szczypię jeśli chodzi o kwestię podania :P ładnie zawijam, jeśli to długie makarony, ew coś pacnę na talerzu jak to coś więcej niż jedzenie obiadu na kanapie 😀
chciałabym natomiast gdzieś dorwać warsztaty na kole garncarskim albo jakieś zajęcia i zrobić sobie piękne, szkliwione talerze. Marzą mi się i śnią po nocach..... (to chyba już choroba)
a z chlebków uwielbiam i polecam czekoladowy 😍 i do słodkich kanapek i do wykwintnych (idealnie pasuje do sera pleśniowego!)
no i chińszczyznę uwielbiamy
[img]
https://scontent.xx.fbcdn.net/v/t1.0-9/12688291_10204112343607925_5698161777477383897_n.jpg?oh=90fdcf357b6710634909b2cf1a87d44f&oe=597286FB[/img]
Ale żeby nie było smutno tym, którzy gotować nie lubią - o knajpkach, restauracjach i odwiedzonych miejscach też tu można się rozpisywać! Ja np większość podróży układam pod jedzenie... jak leciałyśmy z mamą na prawie 3 tygodnie do Barcelony, to miałam całą listę konkretnych miejsc, od restauracji po miejscowe fastfoody w szemranych uliczkach oraz listę typowych dań, które obowiązkowo musimy spróbować. Zwiedzanie wyglądało tak, że wieczorem wybierałyśmy miejscówkę a potem patrzyłyśmy, co w okolicy jest do zwiedzania... 🙄 😜
Może z czasem powstanie w pierwszym poście jakaś fajna lista knajp wartych odwiedzenia? W PL i za granicą? Jak ktoś będzie miał rekomendację, to będę mogła ją dopisywać, co Wy na to? 😀Pierwsze dwie fotki przeogromne.