PSY

efeemeryda, o tym nie pomyślałam, bo moje kundle od urodzenia latały wszędzie, miały kontakty z innymi psami (jedna ze schronu, druga - typowy wiejski szczeniak). Ale do kiedy taki malec ma siedzieć zamknięty w mieszkaniu? Kontakty z psami zdrowymi, szczepionymi, również nie wchodzą w grę? Przecież taki odizolowany od matki i rodzeństwa psiak uwstecznia się w socjalizacji. 🙁 (tak, wiem, że gdyby został zabrany w odpowiednim wieku, to nie byłoby problemu, ale co teraz, gdy to wszystko już się stało?)
efeemeryda   no fate but what we make.
18 maja 2018 12:06
Ze znanymi zdrowymi psami może się kontaktować, ale na ulice nie powinien W OGÓLE wychodzić.
2 tyg po ostatnim szczepieniu czyli okolice 14tyg. Wiem, ze długo, wiem, ze socjalizacja ale parwowiroza nadal istnieje i ZABIJA.
Z tego co mówiła znajoma, to psiak jedno szczepienie ma już za sobą i na drugie idą za tydzień.
A ja uważam i tak mnie uczono, że jakiś tydzień po drugim szczepieniu można powoli psa socjalizować - własne podwórko, zaufane psy itp.
Wirusa bez problemu można przynieść do domu na butach. Nie uznaję czegoś takiego jak kwarantanna. Jasne, że nie zabieram szczeniaka przed ukończeniem szczepień w duże skupiska obcych psów. Ale już od pierwszego dnia uczyłam czystości i Aku wychodziła na spacery przed blok. Do tego jeździła że mną na treningi agility, do stajni czy do rodziców.
amnestria   no excuses ;)
18 maja 2018 13:12
Zgadzam się z ewuś. Generalnie szanuję hodowców, którzy socjalizują wcześnie (z głową, ale wcześnie). Bramki socjalizacyjne zamykają się dość wcześnie.
Więc doceniam podejmowanie ryzyka na rzecz fajnego psa w przyszłości.
Wojenka   on the desert you can't remember your name
18 maja 2018 13:28
Są plusy i minusy. Nasze szczeniaki szkoty dopiero po 3 szczepieniu wychodziły na spacery. Nie miały problemów z socjalizacją, ale to też inny typ psa. ACD generalnie potrzebują sporego socjalu.
Pepesza z kolei mocno socjalizowana u hodowcy, od wczesnego szczenięctwa, efektem była ciężka lamblioza. Nie tylko u niej, u pozostałych szczeniaków również....
smartini   fb & insta: dokłaczone
18 maja 2018 13:58
ja też zabierałam szczyla po odebraniu z hodowli na krótkie spacery w mało uczęszczane przez psy miejsca, był ze mną w pracy, na placu agility (gdzie przychodzą na zajęcia zwierzęta zdrowe), bc potrzebuje sporej socjalizacji ze światem i tak też z głową robiłam, moja hodowczyni również (kojec dla szczeniąt w ogródku na ładne dni, jazda samochodem itp). Trzeba rozważyć + i - i fakt, że właśnie parwo czy inne syfy można równie dobrze przynieść szczeniakowi na buty i całkowite izolowanie go od świata zewnętrznego może go wcale nie uchronić przed chorobami. Także to już chyba pozostaje w decyzji właściciela czy będzie surowo przestrzegał szczenięcej kwarantanny czy też nie
Ale faktycznie, 6tygodniowy szczeniak nie będzie chodził na długie spacery ani miał bliskiego kontaktu z obcymi psami, to raczej szybkie siku w ogródku
Hej dziewczyny. 🙂

Znacie może jakichś godnych polecenia behawiorystów w Łodzi?
Niestety moja mama sobie przestaje z psem radzić i chciałabym zasięgnąć jakiejś porady.
efeemeryda   no fate but what we make.
18 maja 2018 14:46
Tylko widzicie jest różnica własne podwórko, znane psy, a wychodzenie na spacer przed blok gdzie nie wiadomo jakie psy chodzą.
Ciężko przynieść parwo na butach, chyba, ze wdepniemy w kupę, ale już wywąchać i polizać zakażone siki łatwo.
Cri mnie uczono ze odporność jest po dwóch tygodniach od szczepienia.
Ale faktycznie, 6tygodniowy szczeniak nie będzie chodził na długie spacery ani miał bliskiego kontaktu z obcymi psami, to raczej szybkie siku w ogródku


Właśnie brak takiej socjalizacji mnie najbardziej uderzył u tych znajomych. Bo nie oczekuję długich spacerów, czy zabaw z osiedlowymi burkami, ale mając ogródek i moje psy pod ręką raczej mają dość sporą pewność, że mały niczego nie złapie, a nie będzie przez kilka tygodni zamknięty w mieszkaniu (a właściwie w jednym pokoju, bo do innych pomieszczeń go nie wpuszczają).
Wojenka, lamblia to w hodowlach nic nadzwyczajnego, tak samo jak kokcydia. Przy takim zagęszczeniu zwierząt ciężko o dobre odkażenie środowiska i te pasożyty ciągle tam są, więc moim zdaniem to nie wina socjalizacji.
efeemeryda, w mieście trudno o własne podwórko. Za to łatwo o lękliwego psa jak się do 14 tygodnia trzyma psa w mieszkaniu a potem wychodzi na to całe środowisko. 14 tydzień to już bardzo późno w rozwoju szczeniaka. A ze źle zsocjalizowanym psem żyje się całe jego życie. Czasem to nie ma znaczenia a czasem ma ogromne. Każde ryzyko trzeba przemyśleć i znaleźć jakiś kompromis.
A poza tym teraz na parwo nie ma rady. Mieliśmy psy szczepione wg kalendarza, psy 5 tyg z tą chorobą.. Psa rocznego po komplecie szczepień.  I psy nieszczepione, albo xle szczepione oczywiście też.
Wojenka   on the desert you can't remember your name
18 maja 2018 17:06
Cri, jakoś nam przez 20 lat hodowli nie zdarzyło się... Ale trzymanie szczeniąt z psami hotelowymi w ramach socjalizacji znacznie zwiększa ryzyko...
Wojenka, no to fajnie, że się nie zdarzyło 🙂 a jednak jest jakiś procent hodowli który ma ten problem i mimo  starań jest ciężko z tym walczyć w takim nagromadzeniu stada.
safie   Powyższy post wyraża jedynie opinię autora w dniu dzisiejszym.Nie może on służyć przeciwko niemu w dniu jutrzejszym, ani każdym innym następującym po tym termin
18 maja 2018 21:19
Czy w okolicach Katowic jest jakiś godny polecenia hotel dla psów? Wpadło nam we wrześniu wesele, gdzie jest cała rodzina zaproszona i nie mamy możliwości zabrania Nuci z nami czy zostawienia jej komuś znajomemu.
madmaddie   Życie to jednak strata jest
18 maja 2018 21:59
Urlop u Madame Piano na Koszutce. Są w klatce obok, dziewczynę znam, polecam. Jak coś to ja też jestem, ale wrześniu też mam sporo wesel 😉
safie   Powyższy post wyraża jedynie opinię autora w dniu dzisiejszym.Nie może on służyć przeciwko niemu w dniu jutrzejszym, ani każdym innym następującym po tym termin
18 maja 2018 22:20
madmaddie, o dzięki :kwiatek: poczytam, chociaż mam jakąś blokadę przed zostawieniem Nuci
Na swoim weselu chyba będę wychodzić i jechać do domu, żeby zobaczyć co u niej  😂
Re-volto doradcza, potrzebuję estetycznej porady w wyborze taśm do dwójnika. 😉
Od jakiegoś czasu szukam wygodnego sposobu na jednoczesne wyprowadzanie moich bab i póki co łazimy na 1,5 m smyczy Brandy i pod to podpiętej przepinanej Coli. Z tym, że ta smycz Coli jest przepięta w pół, więc plączą się jej pod łapami dwa kawałki smyczy i nie jest to dla nas super wygodne. Myślałam o zrobieniu sobie takiej podwójnej smyczy z liny, ale dziewczyny z wątku wspinaczkowego mi odradziły (amnestria, smarcik :kwiatek🙂. A instagramie hauevera zobaczyłam, że wprowadzają do oferty dwójniki. Jako, że udoskonalili produkt neoprenowym przeszyciem rączki, postanowiłam spróbować, tylko mam tradycyjny problem z wyborem taśm. 😁

Brands i Cola ładnie prezentują się w zieleniach, więc wpadły mi w oko te trzy taśmy: gęsty gąszcz, moczarka i faworyt szuwaruj. Zrobić całość z jednego wzoru czy jakoś pokombinować? A może macie inne typy dla takiego zestawu? 🙂 Obroże raczej też będę musiała zamówić nowe, więc możecie poszaleć z wyborem. 🤣

P.S. Myślę jeszcze o wzorach w weehee, ale tam to już totalnie nie wiem, w co celować. Pomóżcie, dobierzcie nam fajny komplet. 😁
madmaddie   Życie to jednak strata jest
20 maja 2018 14:42
gęsty gąszcz najlepszy moim zdaniem!
chociaż ja bym celowała w coś jak gluten free z Dog's profit
http://dogsprofit.com/akcesoria/obroze/obroza-gluten-free/
DO OSÓB POSIADAJĄCYCH PSY WYSTAWOWE  :kwiatek:

Spóźniłam się ze szczepieniem mojego psa na wścieklizne, termin minął dwa dni temu, jutro jadę na szczepienie, ile czasu musi trwać "karencja" zanim pojadę na wystawę? Dwa tygodnie czy 21 dni?
smartini   fb & insta: dokłaczone
20 maja 2018 16:39
mundialowa, szuwaruj jest świetne, ja się chyba skuszę na smyczke miejską (mam bon właśnie za wymyslenie tej nazwy :hihi🙂
Z tego co widziałam to robią wszystkie elementy oddzielne, więc ja bym brała inną taśmę na smyczke i obroże dla jednego, drugi wzor na komplet dla drugiego i jeszcze inna na raczke :P

Ja idę całkowicie w spożywkę i na Psim Targiem odbieram takie cudo

będzie Chorizo w buraczkach  😎

a apropos ostatnim wątpliwości - w namiocie było zacnie i niezmiernie wygodnie 😀
emptyline   Big Milk Straciatella
20 maja 2018 17:43
smartini, skąd to cudo? 😍
smartini   fb & insta: dokłaczone
20 maja 2018 17:45
emptyline, Dog Ahead z Wrocka 😉
Dotychczas mieli bardzo pudrowe, cukierkowe kolory więc nijak mi nie leżały ale nowa kolekcja ciut odbiega od tego co zwykle robili i kurcze, buraczki są totalnym hitem, żabki od Dogs Profit niestety przegrały (może kiedyś ;D)
emptyline   Big Milk Straciatella
20 maja 2018 17:50
smartini, zakochałam się!
smartini   fb & insta: dokłaczone
20 maja 2018 17:51
emptyline, ja też :P do tego robią neoprenowe podszycia (moja obróżka będzie zieloną stroną 'do góry' z buraczkowym neoprenem :P w końcu moje kolory!
mundialowa ja bym brała całość w szuwaruj  😀 Zresztą nawet jak połączysz wszystkie to będzie super, bo te florystyczne wzory są super. Ja chciałam któryś z nich, ale mi kolorystycznie do psa nie pasują  🙁

Jenyyy, dziś minął tydzień odkąd Gringo jest ze mną  😍 Zrobił ogrooomny postęp, już nie boi się klatki schodowej ani drzwi, po dzielni chodzi jakby mieszkał tu od zawsze. Zna już wszystkie psiaki z sąsiedztwa. Dziś byliśmy u moich rodziców, poznał Henryka i ani obce mieszkanie ani wieeeeeelki pies nie okazały się takie przerażające.
Raz byliśmy nawet byliśmy w restauracji i Gringo przegrzecznie siedział pod stolikiem/przy stoliku i nie było najmniejszego problemu. No pies marzeń! W parku największą atrakcją są kałuże i akweny wodne, więc z każdego spaceru wraca mokry, brudny i szczęśliwy  😀



tutaj pies restauracyjny  🙂


a tutaj pies samochodowy


Ahhh, no i Gringo też ubiera się w Hauever! A ja już zastanawiam się jaki komplet kupić następny, jaki wzór i z jakiej firmy  😁
No i za poleceniem smartini zamówiłam kocyk z Ryjców i już się dla mnie robi  😍

I mam pytanie. Największą frajdę sprawiają Gringo zabawki-gryzaki. Takie sznury itp. Polecacie coś porządnego? Coś, z czego nitki nie wypadają i jest całkiem odporne.
Fajny Gringo. I fajnie ma ten Gringo 😉 Szczęścia razem! Co do gryzaków - mój w jeden wieczór unicestwia każdą "normalną" zabawkę, od dłuższego czasu najlepiej sprawdzają się właśnie grube sznury (ważne, żeby nie były z tworzyw sztucznych, bo taką wyszarpaną nitkę zdarza się łyknąć) i przede wszystkim taka wersja sznura: Tu węzłów do rozgryzienia jest więcej niż dwa i zabawa przy tym przednia. A oprócz tego stara szmata zawiązana na supeł, najlepiej bawełniane majtki - też wypas 😉
infantil czadowy jest! i super, że okazał się taki bezproblemowy!
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się