ashtray, ja się bujałam z poszukiwaniami od stycznia. I wszystko albo kosztowało miliony albo było psudosportowym brzydalem. I jak przestałam szukać to wpadłam w Decathlonie na
taki:
nie jest ogromny a jedzenie i tak noszę w oddzielnym 'opakowaniu' z Ikei ale mieści mi Maca 13', dwa grube notesy, piórnik, dwa etui na okulary i sporo innych pierdół. I nadal ma miejsce. Także pudełko z jedzeniem też by weszło 😉
Ten jeszcze mi się podoba (20l a nie 10) ale zdecydowałam że na razie 10; mi wystarczy no i 40zł to jest to :P
oba są sportowe ale jak dla mnie wystarczająco 'casualowe'. No i już się zakochałam w kieszonce dostępnej z poziomu 'mam plecak na jednym ramieniu' 😀
I generalnie po oglądaniu ładnych, 'miejskich' plecaczków za +300zł które nie miały ani pół wewnętrznej kieszonki... noł thenk ju 😁
PS na fotach są wypchane folią po brzegi, ten który mam w wersji 'normalnej' wygląda jak zwykły plecak a nie taki pączek