Sesja/Studia i t d ;)
Właśnie odpoczywam po pierwszym egzaminie. Jutro drugi. A potem dwa dni egzaminów państwowych... Jeśli nie zwariuję, to będzie cud.
smarcik, tak, wszystko juz w zawodzie 🙂 jak juz obronilam prace i jeden egzamin mnie dzieli od papieru to czas zrobic z tego uzytek. No i mam 2 drogie hobby 😁 😉 z obecnych studenckich prac mnie na nie nie stac.
Mózg mi się roztapia i ni daję rady się uczyć w tyh temperaturach! Pocieszam sie, że to przedostatnia sesja a w sumie to ostatnia taka pełna. Jeszcze dwa egzaminy przede mną w poniedziałek interna, w środę zakazy, na wyniki jednego czekam. Reszta już zdana, z częsci wywalczyłam zwolnienia więc aż mam skrupuły, że się za bardzo obijałam w ostatnim tygodniu!
Przeraża mnie wizja kolejnej przeprowadzki bo opuszczam obecne mieszkanie, nie mam pojęcia jak ja zwiozę te wszystkie rzecyz do domu...
ja już totalnie mam doooość a jeszcze tyle tego 😵
Mnie tez się mózg przegrzewa. Jutro większość, za tydzień w sobotę ostatni, o ile zdam jutrzejsze. A się nie zapowiada. 🤣
dwa egzaminy za mną, a dwa kolejne przede mną i po tych dwóch pierwszych nie jestem w stanie stwierdzić czy je zdam czy niekoniecznie 😁
Ja wszystko ładnie pozdawałam w pierwszych terminach i z dobrymi ocenami. Został mi tylko TFG do napisania i zaprezentowania w przyszłym roku i koniec tej udręki (i walenia Universitat de Barcelona hajsu jak w bęben) To był jednak dobry pomysł żeby rozbić ostatni rok studiów na 2 i zacząć normalną pracę na cały etat bo dzięki temu miałam czas na porządną naukę i skończyło się dziadowanie jak ostatni biedak pod mostem (zobaczymy na jak długo :hihi🙂.
Za to najprawdopodobniej zmienię mój startup na jakiś nieco lepiej rokujący (nie narzekam na zarobki, ale atmosfera pozostawia wiele do życzenia), zaczynam rozmowy kwal w poniedziałek 😜
Joy jak tam twoja praca? Jaki temat robiłaś w końcu?
Mam takie pytanko: jest tu ktoś kto robił magisterkę z digital marketing?
feno, w końcu udało mi się z tym słownikiem. Praca już gotowa i czeka na złożenie w dziekanacie. 😉 Muszę tylko poznać wyniki z dzisiejszego egzaminu z PNJH. Jeśli będą pozytywne, jutro oddaję pracę i bronię się już 28 czerwca. Innego scenariusza nawet nie biorę pod uwagę, mam dość tego miejsca. 🤣
Właściwie to czekam tylko na wynik z gramatyki, bo reszty jestem pewna/już wiem.
Wieki nie byłam na RV, ale sesyjna depresja sprawiła, że znów tu zawitałam 😁
Jestem po 2 egzaminach, jeden zdany, drugi nie wiem jeszcze. Jutro niby prosty, ale prawie nic nie ruszyłam, bo uczę się na poprawę kolosa - starości się nie popisali i kolokwia weszły nam na czas sesji... przemilczmy fakt, że z innych działów były po 4 terminy, a z tego są tylko 2. Koniec końców nie umiem więc ani na egzamin ani na poprawę 🙄. We wtorek jeszcze egzamin i chwila oddechu przed dwoma najgorszymi (ale to trzeba wcześniej zdać koło żeby mnie dopuścili 😎 )
Mózg paruje, wiedzy nie przyjmuje... Normalnie żyć nie umierać
Po dzisiejszej wizycie u promotora stwierdzam, że jestem zdecydowanie dalej od celu niż myślałam 😵 stres wskoczył na absurdalny poziom - macie jakieś sposoby na radzenie sobie ze stresem i jednoczesne motywowanie do działania w perspektywie długofalowej? W sensie - nie nauka na egzamin tylko pisanie pracy, które powoduje permanentny stres? 😵
kokosnuss jesli to nie tajemnica - co studiujesz? 👀
ok, pierwszy egzamin niezdany, zatem ten drugi na pewno też będzie niezdany, jutro następny, a w piątek ostatni 🙁
smarcik, zadna tajemnica 🙂 prawo miedzynarodowe ze specjalizacja w kierunku corporate/commercial/jakkolwiek sie to po polsku nazywa :p
Na razie jakiestam zainteresowanie moim bieda CV nawet jest 👀 wiec ten egzamin jutro MUSZE zdac w pierwszym terminie
Moja pierwsza zaoczna sesja prawie skończona. W sobotę piszemy ostatni pierwszy termin i jeśli zdam, to wszystko zaliczone. Lepiej mi ta sesja poszła niż wszystkie na dziennych. 🤣
kokosnuss to u Ciebie można od razu studiować prawo międzynarodowe? Czy najpierw skończyłaś po prostu prawo? Jak to wygląda? 🙂
smarcik, zastrzegam, ze nie mam najbladszego pojecia, jak to wyglada w Polsce, w Polsce to ja zdalam mature 😉 wiec ciezko mi porownywac.
Tutaj European i International Law (i wiele odmian tychze) to sa normalne kierunki studiow niezalezne od prawa holenderskiego (Rechten/Rechtsgeleerdheid). Czyli 3 albo 4 lata studiow do stopnia bachelor of law i kolejny rok albo 2 do mastera. Tyle ze taki dyplom - mimo ze rownorzedny ze zwyklym dyplomem holenderskiego prawa - nie ma tzw. civiel effect czyli nie daje uprawnien do wykonywania zawodow takich jak adwokat, sedzia etc. Chociaz ja majac (prawie 😁 ) bachelor of law bez civiel effect moglabym teoretycznie zrobic mastera z civiel effect pod warunkiem ukonczenia rocznego lub dwuletniego programu uzupelniajacego.
Na razie to dywagacje, mastera chce zrobic jak bede miec obywatelstwo 🙂 i pracodawce, ktory mi zaplaci czesne :P wiec moze to potrwac.
Trzy egzaminy za mną @.@
Dziś pierwszy państwowy -> praktyczny. Na kartce papieru :/ Dobrze, że nie zapomniałam kalkulatora, bo bym nie przebrnęła przez stos zadań liczbowych :/
Jutro drugi państwowy, teoria... a ja już zasypiam na siedząco :/ A przydałoby się coś powtórzyć jeszcze tak dla pewności, że o niczym się nie zapomniało...
No i wolne do 7 lipca, kiedy to zapowiedzieli nam jeszcze jeden egzamin. Wewnętrzny, szkolny...
Masakra, takiego kombosa nigdy nie miałam @.@
jednak okazało się, że pierwszy egzamin mogę mieć zdany, ale muszę udać się na dopytkę ustną, czego się strasznie boję 😵 natomiast drugi niezdany, czego mogłam się spodziewać 🤣
Trzymam kciuki borkowa Ja to wolę ustne chyba🙂
A ja dziś zalony dzien po 3 godzinach snu, na asysta przy kastracji osiołka na uczelni, potem szybko zmiana stroju i na egzamin niemlaże z biegu a na nim zestaw marzen!🙂 ja to jednka jak mam więcej zajęć to lepiej funkconuję, napisałam wszystko, czasu mało bo pytania opisowe więc pewnie trochę chaotycznie ale no zdziwię się jak nie zdam a potem od razu znowu zmiana ekwipunku i pomoc w stajni przy uczelnianych koniach, jedno wyjadowe badanie i się kręci. Aż mi szkoda stą∂ wyjeżdżać bo w tym roku wyjątkowo się końsko dzieje i to tuż przed wakacjami🙁
borkowa trzymam kciuki, żeby dopytka poszła gładko. Szkoda, że drugi egzamin nie poszedł 🙁
Magdzior mam podobnie: im więcej jest do roboty, im mniej śpię, tym jestem w stanie zrobić więcej. Tylko taki tryb życia potrafi się na mnie solidnie zemścić 🙁 Mam nadzieję, że Tobie nic się po takich maratonach złego ze zdrowiem nie dzieje 😉
tatsu Póki co zdrowie nie szwankuje, ale też takie akcje nie są codziennością, w ciągu dnia zajęc lubię dużo bo lepiej sobie dzień planuje i bardziej się mobilizuje do zrobienia czegoś jak wiem, że za godzinę już muszę być w innym miejscu. A snu mało ostatnio bo coś mi się w mózgu przestawiło i budzę się skoro świt! (dla mnie przed 6 to taka godzina) i nie mogę spać bo mi na budowie pod oknem hałasują, a do tego te upały.
Ale byle do jutra, ostatni egzamin! Tymczasem idę do koni🙂
Boru szumiący! Do końca tygodnia nie tknę podręczników i notatek! Nie ma takiej opcji!
Mózg mi prawie uszami wypływa, a oczy ze zmęczenia same się zamykają... dobrze, że dziś nie mam nikogo w pracy do przerobienia, bo bym umarła... dopiero jutro po południu mam pacjentów umówionych, więc luzik 😀
Magdzior to dobrze, że na zdrowiu się to nie odbija 😀 Oby tak zawsze 😀
Trzymam kciuki. Mocno!
Oby się wszystkim powiodło 🙂
A ja miałam tylko pomoóc przy jednym pacjencie w terenie a wróciłam ze stajni (klinik) po 18, tak to jest jak w końcu się konscy pacjnci pojawili, tak więc teraz akcja mobilizacja i nauka do oporu - oby ostatni raz w tym semestrze!
dzięki dziewczyny :kwiatek: jednak nie udało się i muszę przyjść we wrześniu 🙁 przede mną jeszcze w piątek egzamin z biochemii, a w przyszłym tygodniu poprawka z innego przedmiotu + ewentualny drugi termin z biochemii 🙄 mam tylko cichą nadzieję, że wczorajszy egzamin z bydła będzie zdany, bo nie widzi mi się poprawianie tego 🙁 ta sesja jest jakaś pechowa dla mnie 😵
Ojojoj...
Nie zazdroszczę...
Ani nauki na szybko, ani poprawek. 🙁
Aczkolwiek sama nastawiam się na poprawkę w styczniu... 🙁
Czeka mnie najtrudniejszy egzamin w moim dotychczasowym życiu, nawet obrona licencjatu była łatwiejsza 😵
Nie dość, że tematyka dla mnie nieznana i mało przyjemna to jeszcze wykładowa z dziwnym poczuciem humoru, ciężko trafić w punkt i łatwo się zblaźnic.
Do tego praktyki w wakacje, a tak mi się nie chce miesiąc za darmo pracować. 🙄
Musiałam się wyżalić.
Sonika a nie da się znaleźć firmy, która weźmie Cię na praktyki za jakieś nawet minimalne wynagrodzenie? 👀
U nas ludzie chodzili na płatne. Ja poszłam znaczne przed wymaganym terminem, na darmowe, i zostałam tam za darmo przez trzy miesiące. Wyszłam z założenia, że wolę się czegoś nauczyć. I to był strzał w 10, bo to co stamtąd wyniosłam przydaje mi się do dziś, milion lat później.
Sonika uczelnia coś tam płaci zawsze zakładowi pracy moze znajdziesz taki, ktory zechce ci to 'oddac'?
Mi się udało bo w tym roku dla naszego rocznika i naszej uczelni dostali jakiś fajny program z Unii i za praktyki dostajemy stypendium!🙂 Co prawda sa to dodatkowe praktyki więc całe wakacje będę miała zajęte, ale zawsze to coś, skoro mam okazję te 6 tygodni popraktykować przy malych zwierzętach i jeszcze dostać za to kasę to czmeu nie, więc bardzo się cieszę🙂 A opróćz tego 4 tygodnie przy koniach.
Z tego co wiem moja uczelnia nie płaci nic firmom. Wręcz w umowie o praktyki mam napisane, że są one bezpłatne.
A i w większości są to firmy państwowe- archiwa, więc szansa, że dostanę jakiekolwiek pieniądze się zmniejsza.
W końcu siadam też do magisterki.
Przy okazji pytanie, znacie jakies artykuły, książki, wyniki badań na temat wpływu jazdy konnej na organizm ?
Jeśli tak to prosiłabym na priw. 🙂
🏇 Ha ha! 🏇
Się pochwalić muszę, że egzamin zawodowy z teorii zdałam! 🏇
Teraz tylko poczekać muszę na wyniki z praktycznego...
Też mnie czekają praktyki i w sumie w nosie mam, czy mi zapłacą, czy będę darmową siłą roboczą. Na praktyki idę się uczyć zawodu, poznawać go od podszewki, korzystać z wiedzy i umiejętności innych. Za to, to chyba sama powinnam dopłacać im do interesu 😂
Ale można szukać miejsc, gdzie można też co nieco zarobić 🙂 Mam nadzieję, że Ci się uda Soniko. 🙂
🏇 Ha ha! 🏇
Się pochwalić muszę, że egzamin zawodowy z teorii zdałam! 🏇
Teraz tylko poczekać muszę na wyniki z praktycznego...
Też mnie czekają praktyki i w sumie w nosie mam, czy mi zapłacą, czy będę darmową siłą roboczą. Na praktyki idę się uczyć zawodu, poznawać go od podszewki, korzystać z wiedzy i umiejętności innych. Za to, to chyba sama powinnam dopłacać im do interesu 😂
Ale można szukać miejsc, gdzie można też co nieco zarobić 🙂 Mam nadzieję, że Ci się uda Soniko. 🙂
Smiechy smiechami, na moim uniwersytecie za praktyki trzeba zaplacic 150 euro - dokladnie tyle co za kazdy ''normalny'' przedmiot. O malo co nie spadlam z krzesla jak mnie o tym powiadomiono 😁 ¡Viva España! 🤔wirek: