Stajnie w Lublinie
Z wlasnym koniem sa dobrzy trenerzy od ujezdzenia, nie wiem jak skokowi. Bez konia na pewno jest kilka dobrze ulozonych koni szkółkowych w fideliusie, chociaz kupili teraz troche młodych, musialabys kontrolowac na co wsiadasz. Jazdy prowadzi Patryk, syn profesora, ma bardzo dobre oko i podejscie, uczy wszechstronnie, i podstaw ujezdzenia i skokow.
Drogie Lubliniaki,
czy poleciacie lek.wet. Beatę Kaczmarek do tuv? Podobno ma dobry sprzęt i b. dokładne zdjęcia rtg robi.
Proszę o opinie, może być na priv :kwiatek:
U mnie dr Beata była tylko raz (nie do TUVa, a do kolki, ale byłam zadowolona), ale TUVa robił mi dr Kotowicz i jego polecam - ma olbrzymie doświadczenie, a przy tym nadal się uczy. Wg mnie ma też oko do koni - mieliśmy przy tuvie ciekawą sytuację. Kupowaliśmy dwa konie, z czego jeden młodziak tak trochę na doczepkę i przy okazji (no brzydki był, ale 1,5 roku miał). Dr stwierdził, że ma duże szanse być lepszym od brata (który był wtedy nr 1). Po prawie roku jak koń wyrósł jego słowa się sprawdziły.
Czy ktoś może zna kryjącego ogiera quoter horse w okolicach Lublina ?
Qh u nas w ogole jak na lekarstwo. Z tego co kojarzę to pare lat temu byl p. Karol B. i ogier aph A Diamond Enterprise. Miał stajnię gdzieś koło Zamoscia czy Chełma. Czy dalej aktualne nie mam pojęcia.
Jak chodzi o rasy "przerzucilam się" na tekince.
Czy ktoś może zna kryjącego ogiera quoter horse w okolicach Lublina ?
Jeżeli masz fundusze to możesz rozejrzeć się poza swoim miejscem zamieszkania.
Są oferty inseminacji ogierami qh.
TU BYŁA REKLAMA CIACH!
REKLAMA ! proszę tego nie robić DodoMod[/center]
Pytanie na szybko - gdzie w Lublinie kupie stacjonarnie melase? Moze byc spozywcza dla ludzi, potrzebuje przemycic paste koniowi ktory na pasty mocno protestuje
Sonika, jest stajnia wolnowybiegowa p Sagana, ma same quatwry i z tego co pamiętam dwa ogiery. Nr tel mi ulecial ale maila mam do jego żony tamara@jnbt.pl ok 40km od Lublina za Zakrzowkiem
Kogo możecie polecić, dojeżdżającego do Lublina, do prowadzenia treningów z młodym koniem? W kierunku ujeżdżenia 😉
Z góry dziękuję za polecenia, może być na pw 🙂
Vana, masz wybór dresazystow spory. W Fideliusie jest Olga Michalik, do Eli Liberdy przyjezdzaja Jaroslaw Wierzchowski i Hubert Jankowski, w Elizowce Piotrek Wierzchowski i jego zona Justyna. Do wyboru do koloru.
Spory, wiem, znam te nazwiska bardzo dobrze 😉 zależy mi jednak na kimś stricte do młodych koni, więc czekam na dalsze opinie, ponieważ nie znam nikogo takiego.
I Jarosław Wierzchowski i Olga prezentowali mase koni w MPMK, Hubert Jankowski w tej chwili jezdzi jako bereiter u K. Milczarek, praktycznie tylko mlode konie. Takze mysle ze spokojnie do nich mozesz uderzac
O tym nie wiedziałam, dzięki 😀
nareszcie zlikwidują ostatni relikt peerelu w Lublinie. Zniknie ten... i kamieni kupa. Powstanie stadion żużlowy w miejscu LKJ.
Szkoda miejsca, bo z taka lokalizacja mialoby potencjał gdyby bylo sensownie prowadzone
Bardzo szkoda. Ale to jest wina tylko i wyłącznie środowiska jeździeckiego.
To jest wina ostatnich zarządzających, którzy pakowali kasę do swoich portfeli.
Lokalizacja taka, że pomiędzy zajęciami leciało się pojeździć a i konie na kliniki piechotą się przyprowadzało.
Takie miejsce, tacy ludzie, jedne z najfajniejszych wspomnień...
Naprawdę szkoda to miejsce przeznaczać na tor.. To kawał zieleni prawie w centrum miasta. Sam Lkj to kawał historii. W takiej formie jak przez ostatnie kilka lat nie miał prawa bytu. Jednak gdyby trafił się ktoś z pomysłem i przysłowiowym 'jajem' uważam, że mogłoby to być bardzo fajne i przede wszystkim rentowne miejsce.
no i do tego pomysłu musiałby włożyć kilkanaście milionów. I co roku kilka milionów musiałby dopłacać.
LSW bez przesady są w okolicach Lublina stajnie 'nie za miliony', które całkiem fajnie funkcjonują (prowadzą szkółkę, mają pensjonat, organizują szkolenia, półkolonie itp.). I są to stajnie w gorszej lokalizacji, bez tradycji jeździeckich. Tylko, że są to prywatne stajnie i właściciele zdają sobie sprawę, że pracują na siebie, rozwijają się na miarę swoich możliwości.
LKJ jak zatrzymał się 20 lat temu taki jest nadal. Żeby teraz dognił młodsze od siebie ośrodki rzeczywiście trzeba sporo zainwestować - z czego to wynika możemy się tylko domyślać.
Jak dla mnie to lokalizacja fatalna dla koni - tyle spalin i hałasu dookoła. I samo miejsce straszyło od dawna i wg mnie splendoru miastu nie przynosiło 😉. Albo zrobić to porządnie (i kij tam z końmi) albo zamknąć.
Myślę, że w dzisiejszych miastach nie ma miejsca dla koni. Dla ich dobrostanu i świadomości społeczeństwa lepiej, żeby dzieci (a tych w lkjocie było sporo) kojarzyły konie na sporych łąkach niż w towarzystwie wieżowców.
LKJ to była wieś w centrum miasta. Było dosyć spokojnie jak na tą lokalizacje. Za moich czasów pastwisk było sporo a moja kobyła dzięki pobycie tam stała się bomboodporna na miejskie sprawy.
I te tereny w Starym Gaju :O
Kiedyś było też i mniej samochodów. Teraz zanieczyszczenie tam jest bardzo duże. To wszystko przekłada się na to co koń je na pastwisku.
Co do bomboodporności to nie ma reguły chyba - mój młody miasta w życiu nie widział, życie spędzone w ciszy i spokoju, a na kastrację wiozłam na Służewiec i jeszcze trafiliśmy na korki 😵. Jak już dowiozłam to technik na Służewcu przeżył szok, że to ogier na kastrację jest w ogóle.
A co do kastracji - koń stał na Służewcu 5 dni, więc najkrócej ile w ogóle się przewiduje po kastracji tam. Później miał kontrolne badanie włosa (akurat w innym celu) razem z bratem. Od brata różnił go tylko pobyt na Służewcu. Poziom ołowiu był pod górną granicę normy.
Muchozol, no tak jest i idac tym tropem stajni na Śląsku, Sluzewca, Legii, Hipo, Woli czy Partynic w ogole nie powinno byc dla dobra koni. Z drugiej strony ludzie zaczynajacy jezdzic to zwykle dzieci i ich możliwości jazdy i obcowania z konmi zwiekszaja sie drastycznie jesli maja dojazd, jakikolwiek, komunikacja miejsca. Druga strona medalu to popularyzacja jezdziextwa, żeby ludzie nie mieli takich mylnych wrazen jak amatorzy tygrysow na Woli. Na zadupiu nie bedzie polowy jezdzacych dzieci, zwlaszcza tych z mniejszym portfelem pracujacych za jazdy ani nie bedzie to sport popularny. Cos za cos, i dobrze ze jest wybór.
Mnie tam jakoś specjalnie nie rusza, że koniki jedzą trawę z ołowiem czy innym czymś, ludzie też tam jakoś mieszkają i żyją.
Ale jakbym miała dziecko to raczej starałabym mu pokazać koniki na łąkach za miastem a nie wśród wieżowców, żeby później nie było jak w USA:
- Skąd się bierze mleko?
- Z kartonu.
Parafrazując:
- Gdzie mieszkają koniki?
- W centrum miasta.
Hej!
Mam nadzieje, że to odpowiedni wątek: Czy moglibyście polecić mi stajnie na doszkolenie/ konsultację w lubelskim? Takie ogólne zarówno skoki jak i ujeżdżenie z możliwością posiedzenia tak przez tydzień na miejscu,treningi również na koniach należących do ośrodka.
Czy Ośrodek Wyszkolenia Stajni Dębina to dobry wybór?
Bardzo proszę o pomoc.
Szukam miejsca gdzie rzetelnie przygotują do BOJu.
Koniecznie po południowo-zachodniej części miasta (Zemborzyce, Bełżyce), dojazdy mnie dobijają, więc Felin itp niestety odpada.
No w okolicy Bełżyc nie ma nic 😀 Najblizej masz Age Duszyńska w Zemborzycach, ale tam nie ma hali, musisz chwilę poczekać aż się podloze nada. Ewentualnie Ewa Grudzień w Poniatowej, jeśli to nie za daleko. Obie nastawione pod skoki ale ich podopieczni zdają odznaki bez problemu.