kącik pomocy medycznej, czyli: czy to coś powaznego i jak temu zaradzić

Jest Voltaren w tabletkach, kiedyś chirurg mi to przepisał na zapalenie stawu. Do tego Voltaren maść, może smarowanie na noc by pomogło.
efeemeryda   no fate but what we make.
09 kwietnia 2020 17:39
Diklofenak jest również lekiem przeciwzapalnym.
marysia550 pisała, że nie chce przeciwbólowych, nie przeciwzapalnych.
efeemeryda   no fate but what we make.
09 kwietnia 2020 19:18
Leki przeciwbólowe działają równocześnie przeciwzapalnie i na odwrót.
Chyba się natrę gęsim smalcem  😵 w poludnie mnie nie bolalo, więc zapomnialam cokolwiek kupić.
Mam stan zapalny/naderwane sciegno Achillesa... w obu nogach. Czy ktoś z Was walczył juz z takim tematem? Dodam, że to ewidentnie od jazdy. 🙁
mx, ja. Zapalenie miałam kilka razy w życiu. U mnie pomaga odciążenie nogi, wkładki do butów żeby pięta była nieco wyżej oraz maści. Po kilku dniach przechodzi. Bardzo współczuje bo do dzisiaj przechodzi mnie dreszcz jak wspominam to skrzypienie ścięgien
vanille dzieki!  :kwiatek: Zrezygnowałaś z jezdzenia? Bardzo się obawiam, że będe musiała to na jakiś czas zrobić, żeby to zaleczyć
mx przytrafiło mi się kiedyś zapalenie achilesa, po zawodach gdzie się nachodziłam sporo. Z tego co pamiętam raczej żadnej przerwy od jazdy nie robiłam.
Tydzień na przeciwzapalnym (Aleve) i maści jak najczęściej, chyba miałam ze 3 rodzaje. Nigdy nie wróciło.
mx, nie przypominam sobie żadnej dłuższej przerwy z tego powodu. Tzn jako dziecko musiałam na dłużej zrezygnować z akrobatyki ale to była jakaś poważniejsza kontuzja - ale mała wtedy byłam i nie pamietam dokładnie. Ostatnim razem załatwiłam sie w górach. Miałam kiepskie buty a wybrałam sie na 3dniowy weekendowy trekking z plecakiem. Pamietam, ze w poniedziałek było kiepsko a miałam ciśnienie żeby wyleczyć do piątku bo miałam wówczas ważna imprezę. I wyleczyłam sie jakoś do tego piątku, możliwe, ze w tygodniu nie wsiadalam żeby sie dokurowac ale pózniej normalnie jeździłam. Dość szybko udało mi sie ogarnac temat
Daleka jestem od diagnozowania się przez internet, ale teraz wiadomo jak to z wizytami u lekarza i badaniami, więc...
krwawienie z nosa (ale nie krwotoki, a krwisty katar) od kilku dni oraz od trochę dłuższego czasu (tydzień, może półtora) ogromna ilość siniaków bez żadnego powodu. Szczególnie na udach, ale teraz na ramionach. Trzymają się długo i pojawia się ich coraz więcej. Co to może być i czy łączyć te objawy?

Dodam, że z krwią nigdy nie miałam problemów, mofro zawsze idealna a ostatnia robiona w lutym.
Weź sobie uderzeniowe dawki rutinoscorbinu lub wit C
Weź sobie uderzeniowe dawki rutinoscorbinu lub wit C

Nie słuchaj szamana idź do lekarza.  😉 Przecież Wit c nie działa.
Weź sobie uderzeniowe dawki rutinoscorbinu lub wit C


Dziękuję, tak też zrobiłam, zobaczę czy będzie poprawa  :kwiatek:
wit c uszczelnia naczynia krw.
Czy mial ktoś zapalenie rozciegna podeszwowego? Czy to wystarczy smarowac jakimis voltarenami itp?
marysia550 mój chop miał zapalenie z powodu przeciążenia rozcięgna (bieganie); smarował to na noc voltarenem, był dwa razy u fizjo na terapii a potem w domu rolował sobie stopę piłką kauczukową, jak już nie było takie tkliwe.
Chyba miał przerwę od treningów trzy tygodnie ?
infantil, To również mogą być problemy zakrzepowe, bo niepokojące są siniaki  samoistne.
Czy to nie może się dodatkowo łączyć z mniejszą ilością ruchu? Jeśli by to były zakrzepowe sprawy?
kolebka, dzięki, będę smarowac. Ja prawdopodobnie sobie uszkodzilam stając w klapku na śrubę. I nie zrobilam tego przypadkiem, tylko depnelam na kolek rozporowy, bo chciałam sprawdzić czy jest w nim śruba. Klapek sie przebil, stopa nie, ale chyba uszkodzilam sobie tą wyściółkę.
Czy to nie może się dodatkowo łączyć z mniejszą ilością ruchu? Jeśli by to były zakrzepowe sprawy?


Z krzepliwością krwi też nigdy nie miałam problemów, muszę się zatem obserwować i zobaczyć, czy coś się poprawi po witaminie C.

A co do ruchu - ja aktualnie nie mam żadnego spadku aktywności ani ruchu, zupełnie nie zmienil mi się styl życia.
dea   primum non nocere
20 kwietnia 2020 06:02
Słuchajcie, zrobił mi się wczoraj bez wyraźnej przyczyny krwiak na białkówce. Już wczoraj bało się mnie dziecko. A to co zobaczyłam w lustrze dzisiaj, przestraszyło też mnie  😲 wrzucam dwa załączniki, gorsze jest z dzisiaj. Widzę dobrze, nie czuję dyskomfortu. Ogólnie mam problem z kruchością naczyń, ostatnio krew z nosa leci  mi częściej. Podejrzewam wiosenne braki witamin... Dieta w kwarantannie też mało optymalna (po świeże owoce trzeba wyjść, no to oszczędzałam dla dziecka).
Łykać C 1000mg i czekać żeby przeszło czy gdzieś z tym próbować iść? Nie palę się :/ ale jeśli to ma pójść poza białko i np skończyć się wylewem do ciała szklistego to już słabo.

EDIT wczoraj założyłam soczewki normalnie, dziś już nie wiem czy to taki mądry pomysł :/
dea, ja tak miałam jak szłam do komunii 😀 i wchłonęło się. Przez jakiś tydzień straszyłam tym inne dzieci w szkole...
madmaddie   Życie to jednak strata jest
20 kwietnia 2020 20:14
dea, ta krew powinna zniknąć. Ja dostałam na tę okoliczność jakieś krople od okulisty - żeby szybciej zeszło i żeby nie został ślad. I jakąś wit C oczywiście, warto wziąć tak czy siak, jeśli jesz mniej świeżego. Czy soczewki mają wpływ - nie wiem, bo nigdy nie nosiłam. Ale może warto na chwilę odkurzyć okulary 🙂
dea moja mama tak ma i miewa. Czasami bardziej, czasami gorzej. Raz miała tak mocno jak ty, warto zrobić badanie dna oka. Jeżeli nic konkretnego w oku się nie dzieje, to witamina C. I mama mówi, że jej naczynka pękają od stresu plus ma je dość słabe.
dea   primum non nocere
20 kwietnia 2020 21:26
Dzięki! Lekarza na razie odpuszczę, dno oka sprawdzę jak się uspokoi sytuacja, bo póki co nic nie wskazuje jakby się coś działo z drugiej strony. Mam nadzieję, że bez kropli też przystopuje. Albo sobie wkręcam, albo od góry ciemniejsza tęczówka... Łykam Rutinoscorbin hurtowo i zobaczymy co się rozwinie. Trochę strach iść spać dzisiaj :p
Okulary niestety odkurzyłam, choć nie lubię ich szczerze - w samochodzie nie mogę mieć ciemnych, a niestety akurat trochę jeżdżę na początku tygodnia, no i widzę gorzej, chociaż dioptrii mają niby więcej niż kontakty. Plus doznaję nieszczęsnego parowania od maseczki 😉
dea, czarny humor: może to oko wstawisz jako awatar, zamiast oka rudej?  😉
dea   primum non nocere
21 kwietnia 2020 21:57
hahahaha i na to nawet ignor nie pomaga 😀 metoda na strollowanie forum... no nie jestem aż taka wredna 😉
Facella   Dawna re-volto wróć!
22 kwietnia 2020 06:58
Da się jakoś złagodzić neuralgię nerwu trójdzielnego? Przedwczoraj chyba mnie lekko przewiało od otwartego okna, wczoraj miałam przeczulicę i jednocześnie odrętwienie połowy twarzy oraz „prądy” biegnące zgodnie z trójdzielnym, oprócz tego nje byłam w stanie nawet rozczesać włosów, tak bardzo mnie bolały po tej stronie cebulki. Myślałam, że to prodromalny objaw migreny, łyknęłam ketonal i faktycznie miałam światło- i dzwiekowstret oraz ból głowy, poszłam pod prysznic i po ciepłym objawy neuralgii niemal całkowicie ustały. Niestety wróciły po jakimś czasie. Mój M mnie wczoraj nastraszył, że opada mi kącik ust po tej stronie. Dzisiaj jest podobnie i zaczynam lekko panikować... w dodatku zaczął mnie bolec kark, jednak nie wiem czy to nie kwestia mięśniowa od złej pozycji przy pracy. Niepokojąco to dla mnie brzmi, ale w obecnej sytuacji nie wybieram się do lekarza.
Czy może to być spowodowane zaciskaniem zębów? Jeśli tak, można po domowemu coś zaradzić?
Dziewczyny, czy któraś z Was usuwała tłuszczaka u chirurga plastycznego przez liposukcję?
Lub przez Aqualyx?
Chciałam się dowiedzieć paru rzeczy  :kwiatek:

Edit: dopisek
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się