M jak mieszkanie czyli wszystko o urzadzaniu:)

Fokusowa, dziękuję ci bardzo 💐 mogę wiedzieć gdzie tyle ci wyszło?

donkeyboy, w PZU.

Fokusowa, super, dziękuję!

donkeyboy, pamiętaj tylko, że musisz ich poprosić o rozszerzenie ubezpieczenia o klauzulę nr 7 bodajże.

Niekoniecznie o urządzaniu a nie bardzo wiem gdzie zasięgnąć języka, może ktoś z Was ma doświadczenie.
Mam na oku rewitalizowaną poniemiecką nieruchomość. Nowa elewacja, dach, niby tez elektryka itd itd. Po generalnym remoncie. Poza dokumentacją od sprzedawcy, można wynająć kogoś (kogo?) niezależnego aby fachowo ocenił stan techniczny faktyczny tego czego nie widać na pierwszy rzut oka? Bardzo nie chciałabym się wkopać w ładnie opakowane 💩

falletta, inżynier budowlany bądź technik, powinnaś zrobić ocenę stanu technicznego budynku. Poszukaj kto oferuje taką usługę w Twoim rejonie.

falletta, może to zrobić zaufany budowlaniec . My kupowaliśmy dom od developera bankruta, wiec domy stały kilka lat i Pan był z namz ekipy remontowej, który robił wykończenie i ocenił wszystko.

patrycjasz, dziękuję, google nie gryzie, faktycznie są firmy specjalizujące się w ocenie stanu technicznego z rynku wtórnego 💐
Ciekawe jak to działa w praktyce xD

Perlica, nie mam żadnego zaufanego, a najmować też bym nie miała do czego bo chata jest "na gotowo",wszystko świeżo wykończone i umeblowane. Kwestia dopieszczenia pod siebie. Dlatego ew grzyby, pleśnie, nieszczelności, stan ścian, fundamentu i inne kwiatki to już chyba tylko ze spec. sprzętem 👀

Czy ktoś z Was mieszka w domu z bali?

Dekster, ja

diuk, oooo pisz wszystko!
Jak z ogrzewaniem, oddychaniem ścian, ... przybijaniem czegoś do ścian itd.

kotbury, Bale na felc. Od środka ocieplone wełną mineralną i położona płyta gipsowa lub boazeria. Nic się nie skrapla. Stoi 28 lat

Czy ktoś z was w ostatnim czasie kupował szafę przesuwną typu komandor i podzielił by się z orientacyjnym, przybliżonym kosztem ostatecznym? Wiem, że to wszystko zależy od wymiarów, stylu, użytych materiałów i tak dalej, ale chciała by mieć mniej więcej jakiś ogląd na ceny.
Zastanawiamy się nad szafą do sypialni. I nie wiem co będzie lepsze, albo raczej co wyjdzie taniej, zakup dużej szafy w całości czy szafa do zabudowy. Chociaż intuicja mi podpowiada, że szafa do zabudowy tania nie będzie 😉

Czy ktoś z Was ma skórzaną sofę/kanapę/fotel i może powiedzieć jak to się sprawdza przy zwierzetach w domu ? Czy pod uwagę brać tylko skórę naturalną czy sztuczną też warto rozważyć ? Sztuczna nie zacznie się zaraz łuszczyć/pękać ? Będę wdzięczna za wszelkie informacje 🌷

ajstaf, Mam kanapę i fotel ze sztucznej skóry, ale bardzo dobrej jakości (w dotyku jak naturalna) i dwa psy. Sierść i piach zdecydowanie łatwiej się z tego sprząta niż z materiału.

NowaJa, a jakiej firmy masz te meble ? Zupełnie się nie orientuję czego w ogóle szukać.

ajstaf, mój tata miał że sztucznej, łatwo się to czyściło, było za to bardzo nieprzyjemne latem, jak rozgrzane ciało się przylepiało😅
Kanapę pokonał mały kundelek, który na starość zaczął "wić gniazdo" przed spaniem pazurami. I swój ulubiony kawałek szybko rozdrapał.

Evka, no jak pies, czy kot zacznie drapać, to zniszczy wszystko, niezależnie czy materiał, czy skóra.

ajstaf, z firmą nie pomogę, bo komplet mamy od znajomego, który handluje meblami od lokalnych wykonawców, nigdzie nie ma żadnej firmy napisanej 🤔
Ogólnie rzecz biorąc to my zastanawiamy się nad sprzedażą, bo się okazało w użytkowaniu, że ta kanapa jest dla nas za mała...

NowaJa, Evka, dzięki dziewczyny 🌷. Mam jeszcze trochę czasu na rozpoznanie tematu, więc będę drążyć dalej 🙂.

ajstaf, - miałam naturalne skóry przy zwierzakach (psy, koty). Przy odpowiedniej konserwacji i założeniu, że nie drapią to daje radę. Łatwo się czyści, ale co jakiś czas trzeba właśnie wyczyścić i zakonserwować.
Przerabiałam ciemnozielony i jasnokremowy komplet, służyły latami. Kremowy zestaw trzeba było czyścić dość często przy kocich łapkach 😅
Głównym problemem to jak już ktoś pisał, jest przyklejanie się w lecie... ale z drugiej strony klimatyzacja w domu to teraz rzecz dość powszechna, a przy niej dramy nie ma 😉

keirashara, dzięki 🙂. Moja sunia lubi sobie mościć posłanko, ale zawsze ma na wierzchu swoje kocyki i z reguły do nich się ogranicza.

ajstaf, mam doświadczenie i ze skóra sztuczna i z naturalna. Sztuczna skóra porażka - rozpadło się toto.
Naturalna - rewelacja! Nigdy w życiu już nie będziemy mieć innych mebli przy kotach. Zero kudłów po prostu zero! Przecieramy tylko płynem do skór bo zostawiają pył ze żwirku 🙂
Nie mamy wyłożonych żadnych kocykow ani innych ochraniaczy.
Ja się tam w lecie nie przykleilam nigdy i nie wiem ile by musiało być stopni w domu żeby się kleić.
Musiałyby chyba na dworze te meble stać :p

efeemeryda, a pamiętasz może nazwę producenta swoich mebli ? Zupełnie się w tym nie orientuję, a fajnie jednak kupić coś sprawdzonego 🙂.

efeemeryda, ale nie ma co generalizować, że sztuczna skóra to zło, bo są sztuczne skóry jakości takiej, że w dotyku i użytkowaniu jest jak naturalna 😉
Nasze meble są prawie nowe, ale znajomi mają je już długo i zero śladów użytkowania, a już na pewno nie ma mowy żeby coś się miało rozpaść.

Ja przy psie uznaję już tylko skórę. Mam dwie kanapy z IKEI ze skóry naturalnej. Pies może tam wpaść zaraz po jesiennym spacerze, jeść smaki, ślinić się i wszystko można na spokojnie doczyścić i odkurzyć. Kanapy żyją przy dwóch psach od 4 lat i poza jednym śladem po pazurze nic się z nimi nie dzieje. Materiałowa wyglądała po pół roku gorzej niź posłanie dożylli, co najgorsze nie miała zdejmowanego obicia, więc przy takim molosowym flejtuchu to w zasadzie nie dało się już z niej korzystać.

szam, no właśnie tak mi się wydaje, że przy psie to będzie najłatwiejsze w czyszczeniu. A Ty masz jakieś modele, które oni aktualnie mają, czy jakieś starsze, których już nie produkują?

szam, a czy Ikeowe się nie wysiedzają łatwo?
Też polecam skórę, bo mamy od 7 lat włoski narożnik . Skórka wspaniała, mięciutka, odkurzam raz na tydzień, przetrę szmatką i top.
Ale właśnie się wysiedziała i się zastanawiam jaką kupić teraz.

ajstaf, jedna to na pewno Vimle rozkładana, drugiej juź nie widzę na stronie.

Perlica, ja te poduchy zamieniam miejscami, to nie odczuwam, żeby się jakoś mocno wysiadywały. Mój mąż trochę mniej tego u siebie w pokoju pilnuje i rzeczywiście tą najczęściej używaną ma trochę wygniecioną (ale to jest ten model, którego już nie ma w katalogu, to może też ma znaczenie). Nie ukrywam, że postawiłam na IKEĘ, bo gdyby ten pomysł jednak nie wypalił i pies by ją zniszczył, to wolałam nie brać modeli high-end XD Szczególnie, że dożylla była jeszcze wtedy podrostkiem i miała rózne ciekawe pomysły.

szam, dzięki 🌷