ash, to trzymam kciuki, żeby nie było tak źle jak u mnie😉
Cobrinha, no bo ta Twoja dziewucha mądra jest! po co się moczyć i paprać jak jeszcze tak zimnawo i w ogóle... no Bandziorkowi poszło w dupkę, nie móżdżek🙂 pocieszam się że nie tylko jemu bo całe stadko tak wygląda!
hanoverka, ehh dzięki🙂 nie no na razie nawet go nie ruszam... taką ilość mokrego błota to bym chyba mogła tylko szlauchem zmyć a na to za zimno... poczekam aż zaschnie...🙁
a tak w ogóle - dalszy opowieści...
no to postanowiłam że jak nie Bandzior to Lorrie... była w duużo lepszym stanie, więc ją wzięłam, doczyściłam, przy okazji przerobiłyśmy lekcje pt. "Grzecznie wychodzę sama ze stajni (bez koni) i jestem spokojna", "Potrafię stać przywiązana na polu i nie szaleje z tego powodu", "Idąc za człowiekiem zatrzymuję się, kiedy on się zatrzymuje i nie włażę na niego" oraz "Szanuje granicę człowieka i nie walę go łbem w celu poocierania się". Porobiłam przy okazji parę zdjęć Pluszaczkowi:
i nierozsądnie wypuściłam z resztą koni... no i mam...
eh:/