Sesja/Studia i t d ;)
Wf mam tylko na pierwszym roku, lecz niestety w Łodzi nie ma takiej stajni, która mogłaby podpisać z uczelnią umowę o jazdę konną w ramach wfu. Nawet w kilka osób na uczelni zbieraliśmy się by zrobić uczelnianą sekcję jeździecką (kilka osób jeździ), ale dziekan stwierdził, że to za dużo formalności i pieniędzy na to pójdzie. 🙄
yga, z kim masz wf? jestes na UP w Lbn, co nie? Ja mam zwolnienie z wfu, takie zaswiadczenie od lekarza, że nie mogę uczestniczyć na zajęciach wfu i mam wpis w indeksie "zwolniona". Tylko na takim zaświadczeniu, czy od lekarza, czy ze szpitala musi być wyraźnie napisane "nie może uczestniczyć na zajęciach z wfu z powodu takiego i takiego". Inaczej nie uwzględniał ani Wójtowicz, ani Żabicka z tego co wiem. Inni od wfu nie wiem jak na te zwolnienia patrzą, ale raczej podobnie.
Ech, ja zaczęłam maraton od wczoraj i do 9 czerwca mam codziennie(oprócz weekendów) po jednym/dwa/trzy zaliczenia w tym większość na prawach egzaminu, czyli wiekszość to poprostu egzaminy.
A potem 15, 17, 18 egzaminy z genetyki, embriologii i histologii.
Najczarniej widze praktyczny z histologii 9 czerwca... nawet nie bede miała czasu siąść pooglądać na spokojnie zdjęć preparatów... :|
z panią Błaszczyk.
spoko, namaże się coś konkretnego 😂
Ja już mam dosyć;( Najgorszy czas to chyba ten bezpośrednio przed sesją. Same koła i do tego przedtermin z patomorfologii, który jest 3-częsciowy 🙄 Wprawdzie przebrnęłam już przez 2 części ale najgorsza jeszcze mi została 🙁 Jeszcze do tego mam cały tydzień stażu w gabinecie i nie mam się kiedy uczyć. Jakaś totalna porażka w tym roku 🤔wirek: Do tego oczywiście jeszcze w poniedziałek jeden egzamin, a w samej sesji chyba jeszcze 5.
Horsiaa Nie zdawałaś przedterminu w embriologii??? U nas jeszcze pytała prof. Cybulska, ale warto było to zdać wcześniej😉 Pewnie u Was się już pozmieniało.
A ja chyba mam jakąś lekką depresję przez te wszystkie egzaminy... 🙁
Psychicznie czuję się fatalnie...
Co Wy gadacie!
To ja powinnam myslec juz nad samobójstwem..
Ale chyba zlewam na to jak zwykle 😵 (i pozniej są efekty :hihi🙂
solusiek, był przedtermin, ale nie zdałam. Pokrył mi się z zaliczeniem z anatomii i biochemii i nie przyłożyłam się do embrio. Teraz żałuję :/
No nic, jakoś dam rade. Koń dostanie do 20 czerwca wolne, postoi sobie, powcina trwaki, bebech mu urośnie, będzie przynajmniej co zzrzucać przez wakacje :p
Aha. Ale spokojnie zdasz. Z tego co pamiętam to katedra histologii nie robi problemów. Mi nawet na szkiełkach dr.Gacek podała parę nazw bo jej się spieszyło a ja się zastanawiałam chyba zbyt długo 😀
Ja się nie mogę uczyć, cały czas się zastanawiam kiedy pojadę do domu i planuję co będę robić. Strasznie tęsknię za moim rudym 🙁
yga stawki u nas są niestety stałe- powtarzasz ćwiczenia płacisz 4 stówki, powtarzasz tylko egzamin stówkę... Ale późniejsze dwa semestry (które robiłam za jednym zamachem w sumie) wspominam dość miło, udało mi się wypracować kaloryfer (dawno zapomniałam, ze mogłabym coś takiego mieć), pograłam w siatkę z naprawdę fajnymi ludźmi, rozruszałam się...
Dzisiaj doszedł do mnie mail, że z zaliczenia z interny obniżył się próg bo 3 pytania były źle skonstruowane bądź miały złe odpowiedzi. Dokładnie te 3 w których się pomyliłam, więc dostałam maximum punktów i dostanę 5 na koniec;] Głupi ma zawsze szczęście;]
Heh Fajnie 🙂
A ja Wam powiem , że żałuję że wf miałam tylko przez rok , super było sie wyszaleć na sali w siate czy kosza , a teraz ciężko sie zmobilizować ,żeby pobiegać czy iść na boisko. Co prawda mamy darmowy basen i można się wbić na aerobik , ale mnie te rzeczy akurat nie kręcą .
Dostałam tematy z prawa 😵
I to musi być minimum 5 stron prawniczego bełkotu. Piszę o obywatelstwie w UE. Miał ktoś może taki temat?
No to zaczynamy 😀
Tak, 23 to jest wlasnie ta pora, kiedy najlepiej zasiasc do nauki na egzamin czy zaliczenie na nastepny dzien,no nie? 😎
Ja bym nerwowo nie wyrobiła w taki sposób 😉
Chociaż ja im więcej umiem tym więcej się denerwuje 🤔wirek:
Trzymam kciuki i za mnie też proszę jutro trzymać, bo chodzę po wpisy, odbieram pracę i inne takie duperele. Jak się da to może i coś poprawie.
Dobrej nocki 🙂
Prawdę mówiąc wf nie powinien być obowiązkowy, natomiast uczelnia powinna zaproponować studentom taką ofertę, żeby mieli możliwość trochę się poruszać.
Ja już wf-u nie mam, ale chętnie bym pograła np. w siatkówkę, że już o jeździe konnej nie wspomnę 😉
Wspominam swój wf bardzo miło i gdybym w poprzednim semestrze miała na to czas chętnie pokombinowałabym, żeby nadal chodzić 😀
u nas nie byl obowiazkow, ale byly sport societies. kazdy szedl gdzie chcial i gdzie uwazal. 2 lata chodzilam na jazde konna, 3 lata na tenisa. z koni na ostatnim roku zrezygnowalam, bo jezdziecko sie niestety cofalam 🤔 ale i tak bylo fajnie.
okwiat :kwiatek: nie daj sie depresji, dasz rade!
gratulacje dla wszystkich zdanych 😉 😅
No to zaczynamy 😀
Tak, 23 to jest wlasnie ta pora, kiedy najlepiej zasiasc do nauki na egzamin czy zaliczenie na nastepny dzien,no nie? 😎
Tak, najlepsza i zazwyczaj się tak podejmuję nauki.
Chociaż dzisiaj ślęczę nad książkami odkąd wróciłam z uczelni i prawie w ogóle się nie odrywam. Za to kolejna noc nieprzespana 😵
Mam nadzieję, że chociaż się opłaci. Nie zdawałam sobie sprawy nawet jak wiele materiału jest do przerobienia. Ktoś markuje dzisiaj ze mną? ( jak to brzmi 🤣 )
Co do wf-u. Moim zdaniem powinno być dla chętnych przez całe studia. Ja również miałam tylko na I roku. Marudziłam, ale przynajmniej się ruszałam ( a najczęściej to jeździliśmy na rolkach). Teraz nie mogę się zmobilizować i znaleźć czasu- więc oponka rośnie.
szam zazdroszczę kaloryferka!
edit: literówka
małaMi, niestety po kaloryferku pozostało wspomnienie tylko... aczkolwiek pod "oponką" nadal czuję mięśnie i wiem,że troszkę wysiłku i jedzenia nie fast food'owego i jestem w stanie wrócić do sześciopaku;]
Co do w-f-u: można się zapisać na dodatkowy wf, przynajmniej u nas. Ale jak chciałam się zapisać na tenis to niestety kobietka powiedziała, że muszę podpisać oświadczenie, ze będę startować w zawodach i reprezentować swoją uczelnię... Sorry, ale od wszelkich rywalizacji trzymam się z daleka, bo wiem , ze mój poziom nigdy nie będzie tak dobry, żebym nie miała stresa i w związku z tym czegoś nie skopała.
Ja już po wszystkich zaliczeniach i po przedterminie z pedagogiki ! 😅
Wszystko zaliczone, teraz tylko 2 egzaminy w sesji. 😅
Normlanie jeszcze żaden semestr nie poszedł mi tak dobrze
Oby tak zostało, bo czeka mnie jeden baaaardzo ciężki egzamin. 😕
Gratuluje wszystkim szczęściarzom- Monny, szam i reszta 👍
Do mnie dziś rano przyjechała mama i chyba powinnam dziękować Bogu za to, że mi ją zesłał. Wypłakałam się za wszystkie czasy, wygadałam się i troszkę mi lepiej. Ale generalnie to dalej czuję się fatalnie. O 14😲0 mam zaliczenie z hiszpańskiego, ciągle jeszcze się uczę, ale szczerze mówiąc coraz bardziej mi to wszystko obojętne...
Poprawki to nie koniec świata, tylko najgorzej jest znieść ten wstyd, że inni zdali, a ja nie... 🤔
okwiat a to 🤬 chcesz za gadanie głupot o wstydzie?? To jest twoje święte prawo, że masz dwa terminy. Nie stworzyli ich dlatego, że ten drugi jest dla tych dennych, pustogłowych i ogólnie przegranych, tylko dlatego, że na studiach się studiuje- czyli uczy aż się nauczy (i szczerze mówiąc najbardziej szanuję wykładowców, którzy robią tyle terminów ile potrzeba aby wszyscy studenci zdali= nauczyli się; a nie ukrywajmy, że taka ilość terminów jest dla nich kłopotliwa).
No i dziękuję bardzo wszystkim za gratulacje;]
Chyba powinnam się przenieść do wątku dla zdołowanych 😂
Pony 😲
wow
ja jeszcze nie miałam żadnego zaliczenia...
cala sesja w maju była tym razem🙂
jeszcze tyllko obrona 7 czerwca i wakacje🙂
😵
ja jutro 1egzamin, i dopuscili 😁
pony, ehh zazdroszczę!!! ja się dzisiaj dowiedzialam że jeden egzam nam przełożyli z 10 na 15... a 14 mamy spory egzamin z zakręconą babką🙁 ehh to bedą cięzkie dwie doby!!🙁
dziewczyny, niby fajnie, że sesja z głowy, ale obrona też mnie trochę stresuje😉
dzisiaj miałam mega spontaniczy egzamin: wychodze sobie z jakiegoś wpisu i nagle ludzie ode mnie z roku, strasznie zdenerwowani mówią, mi, że jednak mamy egzamin z przedmiotu x i ze odbedzie sie on w poniedzialek o 8 rano, mimo, że z tego przedmiotu miała być tylko zalka i ogólny luz! Ja uznalam, że to trochę niepoważnie, że to jakas pomyłka i w ogóle i udałam się do prowadzącego w celu wyjaśnienia całej sytuacji. Na co on uznał, że faktycznie nastąpiła pomyłka, ale on nic nie moze z tym zrobic i odbędzie się normalny egzam. I..zaczął mnie egzaminować;]
Mogę już oficjalnie napisać, że mam sesję z głowy 😅 😅 😅
Wszystkie wpisy zebrane, indeks oddany, praca w dziekanacie, termin obrony wyznaczony. Obyło się na szczęście bez większych problemów i komplikacji.
Boję się obrony jak cholera, bo czasu zostało niewiele, a materiału cła masa do ogarnięcia, ale bliżej już do końca niż dalej 🏇
koniec sesji 😅
Pony - impreza? 😉
edit: a teraz zazdrosccie mi - ja obrony nie mialam 😀
Pony, Pauli, no to gratulacje! Dacie radę z obroną! 🙂 Trzymam kciuki.
Mam 5 zaliczeń, za niedługo wyniki z egzaminu z łaciny, jeszcze tylko 4 egzaminy.... czyli siedzę i się uczę. Dziś od 8 rano, więc w tej chwili widząc godzinę 17 kapituluję i jadę do stajni. 💘
Przepraszam, czy ja jestem tutaj jedyną osobą która się uczy? 👀
Bilans na dzisiaj: zaliczenie z angielskiego i skończyłam pisać pracę.
Jutro zaliczam muzykę, a w środę literaturę.
Jak tylko ja się liczę to proszę o skierowanie całej mocy voltowej w moją stronę żeby mi poszło dobrze 😉 Tym bardziej, że muzyka ustnie i boję się, że nic nie powiem przez stres 😡