Stajnie w Warszawie i okolicach

lostak   raagaguję tylko na Domi
10 lipca 2010 07:17
tylko nie Paszków    syf i tragedia 

jak to?? centrum wyszkolenia jeździeckiego dzieci i młodzieży to syf i tragedia? Chyba troche przesadzasz. To że nie mają hali nie przeszkadza im w zdobywaniu medali gdzie się tylko pojawią.


przepraszam, a mozesz podac jakis przyklad osob ktore tam trenuja i wygrywaja, w tym csntrum wyszkolenia?  bo przynaleznosc klubowa coraz mniej ma zwiazek z tym kto gdzie jest.  ja do niedawna bylam z "Huberta", co nie zmienia faktuy ze od paru lat niewiele maja wspolnego z moim miejcsem trenowania.
zduśka   Zbrodnia, kara, grzech. .. litr wina
10 lipca 2010 10:52
Elu mówię o pensjonacie ... a nie o KJ Trawers.
A to są moje prywatne spostrzeżenia, w życiu bym tam swojego konia nie wstawiła ... stajnia wygląda jak by miała zaraz się rozlecieć.
Paszków jest jakiś masakrycznie stary, i z tego co wiem to nie remontowany. Ja byłam tam kilka lat temu i też się przestraszyłam odpadających tynków, ale konie mają się tam dobrze.
Dobrzy ludzie, wiem, że coś pomożecie. Szukam pensjonatu, w Warszawie lub okolicach. Raczej z kameralną atmosferą, bez rekreacji, bez szportowej atmosfery, z bezpiecznymi boksami, bezpiecznymi padokami, na które konie najlepiej wychodzą w niewielkich grupach, takiego w którym chorowity koń nie jest traktowany jak kula u nogi, takiego, w którym nie jest problemem zakładanie ochraniaczy/owijkowanie/derkowanie/czasem podanie leków/zrobienie zastrzyków i gdy się poprosi/dopłaci na jasnych zasadach jest to zrobione. Oczywiście czystego. Takiego, w którym konie karmione są wg zaleceń właściciela/weterynarza. Takiego, w którym kiedy koń zachoruje/dozna urazu natychmiast zawiadamia się właściciela i udziela pierwszej pomocy. Takiego, w którym cudze konie traktuje się jak własne i otacza je prawidłową opieką.
Hale, karuzele i inne udogodnienia to sprawa drugorzędna. Mogą być, ale niekoniecznie 🙂
Cena w zasadzie też nie gra roli. Byle by mój koń miał dobrze i czuł się dobrze.
Czy w ogóle istnieją takie stajnie?  😲
ashtray, z której strony wawy?
ano, o najważniejszym zapomniałam. Ja mieszkam w zasadzie blisko centrum, więc strony są mi obojętne, byle by się dało dojechać komunikacją miejską, pociągiem, pksem, a dojazd nie zajął mi 3 godzin 😉
Koniczka   Latam, gadam, pełny serwis! :D
10 lipca 2010 20:15
ashtray, chyba musisz zejść na ziemię i z czegoś zrezygnować, bo inaczej kiepsko to widzę.
ashtray, http://stajniazlotkowskich.pl/
Stałam tu 3 lata, polecam z całego serca, dogadasz się w większości kwestii. Dojazd pksem pod drzwi stajni z metra wilanowska.
No ale u Złotkowskich raczej koń w małych grupach nie będzie chodził...
Zresztą nie wiem, może to kwestia do dogadania ale słyszałam też że strasznie się tam zmieniło przez ostatnie miesiące.
Koniczka no i właśnie to jest przykre, że to czego wymagam to tak na prawdę podstawy  🙄
Muffinka, ile to dla Ciebie mała grupa? Tam są stada 5-6 koni. I nic się tam nie zmieniło nie wiem skąd informacje, bo moi przyjaciele dalej tam stoją.
Chodzi mi o chodzenie na padok, nie trawe. Bo na trawe faktycznie zawsze szły małymi grupami ale na padok w zimie już nie. Ale to może mi się wydawało.
Koleżanka tam stoi i strasznie jest niezadowolona.
Muffinka, tam się nic nie zmienia, więc nie sądze- ale nie ma mnie tam nie wiem. Ja polecam gorąco, a jak komuś nie pasuje to przecież droga stoi otworem 😉
A może to źle że nic się nie zmienia 😉
Ale masz rację, trzeba jechać, zobaczyć i samemu się przekonać.
ashtray, niby podstawy ale padoki w warszawie... no cóż 😉 stajnia dla rekonwalescenta to zwykle stajnia pod miastem, a z dojazdami jest różnie niestety...
U nas konie wychodzą w małych grupkach 2-4, ale nie wiem zy taka stajnia by Ci odpowiadała. Jak coś to więcej info na pw
Averis   Czarny charakter
10 lipca 2010 20:54
A my sobie stoimy w Zagościńcu i powiem Wam, że to był bardzo, bardzo dobry wybór.
ashtray może Milord?
Konie na padoki (piaszczyste) wychodzą w  maksymalnie po 3 (większość jednak pojedynczo wychodzi), boksy spore, bezpieczne, atmosfera moim zdaniem bardzo fajna. Jest problem z założeniem ochraniaczy/owijek na padok/karuzelę. Z podawaniem leków/robieniem zastrzyków nie ma problemu (syn właściciela stajni jest weterynarzem).
Do tego jest kryta karuzela, hala i kryty lonżownik.
Ja stoję w tej stajni od prawie 1,5 roku i jestem zadowolona.
Do Falent dojeżdża autobus z okęcia. Cena 1200zł
Koniczka   Latam, gadam, pełny serwis! :D
10 lipca 2010 22:20
ewuś, ale chyba nie jest codziennie wybierane?
no nie jest. a był taki warunek? jeśli tak to nie doczytałam. Mimo wszystko, co do czystości w boksach zarzutów nie mam.
cieciorka   kocioł bałkański
11 lipca 2010 08:27
Milord fajny, ale te wybiegi to raczej kwatery niż choćby padoki
jeśli chodzi o Milorda to jest to jedyna słuszna stajnia w tej okolicy. W tej stajni nie musisz się martwic że twój koń będzie niedojadać, nikt mu nie poda spleśniałego siana, nikt koniowi nie będzie wyliczac co do 5dkg paszy, konie wyglądają dobrze, pory karmienia są ściśle przestrzegane, jest bezpiecznie, wszelkie rozwiązania techniczne są przemyślane i solidnie wykonane. Padoki są mikroskopijne ale jest to stajnia dla koni w treningu mniej lub bardziej sportowym więc tym koniom na prawdę nie potrzeba więcej. teraz konie dostają zielonkę do boksu.Generalnie jest porządek i wchodząc tam raczej nie jest się niczym niepozytywnie zaskoczonym.
Hej, proszę o pomoc 🙂
W najbliższym czasie przeprowadzam się do Warszawy, zabieram oczywiście moje konisko ze sobą, możecie polecić mi stajnie z dobrym dojazdem (komunikacją miejską!) z centrum ? Jako warszawska studentka nie będę poruszać się samochodem, więc w grę wchodzą tylko publiczne środki transportu.
Jeśli chodzi o stajnie, zależy mi na dobrych warunkach: hale, czworobok, lonżownik, kryta myjka z ciepłą wodą, padoki, trenerzy itp. itd 🙂
Koniczka   Latam, gadam, pełny serwis! :D
14 lipca 2010 19:05
To wszystko z dojazdem komunikacją miejską chcesz? To będziesz miała problem...
ale to nie jest problem nie do rozwiazania....
Jest kilka stajni z dobrym dojazdem... nawet i autobusami....
Zarowno do poprzedniej mojej stajni jak i obecnej bez problemu mozna dojechac autobusem i wysiada sie pod sama stajnia😉
I obie stajnie wszystko maja😉 Wiec nie straszcie swiezakow Warszawskich, ze sie nie da😉
do Aro tez autobusem/busem dojedziesz
Julita, a te stajnie to....? 🙂
moze Julit mi wybaczy jak powiem ze Aldragho i Podolszyn:P
Nie wybacze😉:P
Btw autobusem mozna sie tez dociurchac do Szwadronu, na Wolice( ale tam pewnie nie ma miejsc😉), do stajni Wilanow i pewnie do wielu innych tez😉 ja wiem tylko o tych bo tylko w nich bylam... nie bede sie wypowiadac co do warunkow tych 3 bo nie stalysmy tam...
Z tego co widzę, nie jest tak źle 😉 Dzięki za pomoc 😉
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się