Kto z Voltowiczów na Kyrę?

Moge sie podzielic tym, co ja jeszcze zrozumialam z wywodow Kyry apropos zewnetrznej wodzy. I zebrania - ogolnie. Ze jesli kon, ma ktoras strone "dluzsza", to bedzie wyciagal ta wodze z reka jezdzca i wydluzal caly bok. Czyli zginal sie w rogalika. Wodza od strony "dluzszej" ma za zadanie mu na to nie pozwolic - bo zebranie dazy do "skrocenia" boku konia, a nie jego "wyjamnikowania" 😉. Dlatego tak wazne jest utzymanie wlasciwego stopnia wygiecia na luku - kon nie moze zgiac sie w rogalik. I to pilnuje wodza zewnetrzna.
W teorii - gdzie rozpatrujemy dwie strony konia jednakowo - jest tak, ze zewnetrzna wodza kontroluje. W praktyce naklada sie a) naturalne zgiecie konia b) czesta "jednorecznosc" jezdzcow (silniej dzialaja ktoras ze stron ciala). Stad np.: ja zawsze bardziej jezdze na prawej wodzy, bez wzgledu czy jest wewnetrzna czy zewnatrzna (podobnie troszke jak napisala lostak). Czyli w lewo napycham konia na prawa wodze (kon na luku bardziej prosty), a jadac w prawo bardziej go wyginam prawa do wewnatrz (cale moje cialo zreszta ma go bardziej wygiac 😉) przy jednoczesnym pilnowaniu lewej wodzy zeby nie poszla za bardzo do przodu.

Zreszta fajne cwiczenie apropos tego bylo pokazane na Malgosi Morsztyn (z trzymaniem paska od skosnika przywiazanego do siodla od strony "gorszej" reki tudziez z "gorszej" strony konia. I apropos - mysle ze dyskutowanie na temat tej pary (ze na tym poziomie brak kontaktu itp) jest niepotrzebne - watpie by ktoras z osob tu piszacych siedziala na tym koniu i wiedziala jakie ma on problemy. Ja tez nie wiem, ale sama mam "problematycznego" konia i wysluchujac uwag osob "ktore wiedza lepiej" (niz ja, moj trener czy osoby ktore jezdza na moim koniu) poczulam empatie do MM 😉.



Mógłby ktoś z Was napisać dokładną instrukcję przywiązania tego paska? Bo jestem ślepa i nic nie widziałam jak to idzie 😁
Pasek (tu byl uzyty skosnik) jest przyczepiony do koleczka przy przednim leku siodla. Jezdziec trzyma go krociutko razem z wodzami (czyli pasek idzie pionowo od siodla do reki). Jak kon napiera to jezdziec podnosi reke do gory (tym samym "wciska sie" w siodlo, bo wysoko to tej reki nie uniesie 😉).
[img]http://17836[/img]
[img]http://17838[/img]
[img]http://17839[/img]
[img]http://17840[/img]
[img]http://17841[/img]
[img]http://17842[/img]
[img]http://17843[/img]
[img]http://17844[/img]
Ja byłam i bardzo podobała mi się organizacja całej kliniki.
Kyra mówiła jasno i zrozumiale co było dla mnie najważniejsze.
Mam nadzieję że będzie coraz więcej imprez tego typu  😀










Ja również byłam 🙂 Wielki + za organizację 🙂
A teraz zasypię was zdjęciami ;p ( trochę tego jest;p )

















ElaPe   Radosne Galopy Sp. z o.o.
14 września 2010 08:27
wruda: dzięki. O dłuższej i krótszej stronie konia  było niejako przy okazji omawiania przez Kyrę problemu "trudniejszej" i "łatwiejszej" strony konia.
Też rzuciły mi się w oczy niechlujnie rozwiane włosy jednej z uczestniczek i jej różowy dres. Uważam, że to mega obciach. Często zdarza mi się, że rozwiązują mi się włosy podczas jazdy, bo mam dość ciężkie, jednak wykorzystuję pierwszą nadarzajacą się okazję, by je ponownie związać, bo uważam że powiewające czy rozpuszczone włosy dobre są do sesji zdjęciowych a nie na lekcję... Jeśli chodzi o ubiór, to oczywiście można ubrać się zgodnie ze swoim poczuciem kolorystyki, ale jednak schludnie. Ten chłopiec (w kasku) ubrał się młodzieżowo (bluza w pasy), ale wygląda to porządnie.
I wytłumaczcie mi, czy łańcuszek od munsztuka na zdjęciu wstawionym przez Trzcinkę jest specjalnie tak poskręcany?
O jacie nomen omen kręcę! Nieźle z tym łańcuszkiem.
hej,
ja tu nowa 🙂
ze zdjec i opisow klinika wyglada bardzo imponujaco!

a czy ktos mogby sie podzielic pomyslami kyry na korekte kiepskiej strony jezdzca? oprocz tego z bacikiem. ja mam nieustannie silniejsza prawa reke (ktora sie rusza przod -tyl) oraz prawe biodro, ktore mniej dociska, szczeglonie w jezdzie na lewa strone. nie mam pomyslu jak to zwalczyc.. mimo kilku lonzy problem powraca na kazdym koniu.
bardzo dziekuje
rybka   Różowe okulary..
14 września 2010 10:11
Ja sobie troszkę poprzeglądałam filmiki z Kyry i fotki i przyznać musze, że Wiktoria zrobiła na mnie chyba największe wrażenie za wszystkich uczestników. Sympatyczna opanowana młoda osoba, bardzo uważna i dokładna w wykonywaniu poleceń kierowanych przez Kyre, tak pozytywnie różna od innej młodej amazonki. Wiktorio masz we mnie już wiernego kibica  :kwiatek:
ElaPe   Radosne Galopy Sp. z o.o.
14 września 2010 10:28
a czy ktos mogby sie podzielic pomyslami kyry na korekte kiepskiej strony jezdzca? oprocz tego z bacikiem. ja mam nieustannie silniejsza prawa reke (ktora sie rusza przod -tyl) oraz prawe biodro, ktore mniej dociska, szczeglonie w jezdzie na lewa strone. nie mam pomyslu jak to zwalczyc.. mimo kilku lonzy problem powraca na kazdym koniu.

oprócz ćwiczenia z bacikiem mającym korygować rękę wędrującą w przód czy w tył  było ćwiczenie z paskiem od ukośnika trzymanym w dłoni na rękę wędrującą do góry.

Konkretnie na niesymetryczne siedzenie to raczej nie bylo nic oprócz tego że wszelkie niesymetryczności i niedociągnięcia dosiadu są w pierwszym rzędzie do skorygowania i że jest bardzo trudno skorygować coś co u nas się zautomatyzowało do tego stoppnia że jedziemy krzywo i jest nam tak wygodnie, a jak się skoryguje ten błąd to nagle nam jest niewygodnie i że trzeba dużo samozaparacia i powtórzeń prawidlowego ułożenia ciała by się czegoś takiego oduczyć i nauczyc prawidłowego.

dziekuje.

cwiczenie z paskiem przy siodle juz probowalam i u mnie prowadzilo to do usztywnienia reki i gornej czesci ciala, dosiadu. byc moze kyra pokazywala jakas autorska metode stosowania tego paska.

tak, najgorsze sa zle nawyki.

ciekawe czy kadra trenerska byla obecna i czy przeniesie czesc tej wiedzy na zwykle stajnie i swoich uczniow?

jeden komentarz do organizatorow: mysle ze takie publiczne wystapenia jedzcow powinny odbywac sie w kaskach - mimo ze to ujedzenie i GP, to ze wzgledu na mlodziez i dzieci trzeba promowac uzywanie kasku, bo ostatnio glosno bylo o wypadkach bardzo powaznych. niestety wsrod ujezdzeniowcow jazda w kasku to bardzo rzadkie zjawisko.
Witam,
Co prawda Wiktorii nie ma w kraju, ale zrobiłoby się jej cieplo na sercu czytając te wszystkie miłe słowa przez Was napisane. Do tej pory spotykała się raczej z krytyką i wrogością a tu... bardzo miła niespodzianka! Jesteście pierwsi, którzy powiedzieli tyle dobrego na jej temat. Bardzo dziękuję w jej imieniu i oczywiście w imieniu całego naszego teamu. To były wspaniałe dni. Poznaliśmy wspaniałe legendy światowego sportu i mieliśmy okazję przez trzy dni z nimi pracować! Naprawdę warto było! Chciałabym też, jak wszyscy, podkreślić profesjonalizm z jakim klinika została zorganizowana. To oczywiście wspaniała, ciepła, zwariowana Dominika, ale także jej cudowny mąż- Ciacho, który, być może trochę w cieniu, ale mocną ręką trzymał wszystko (i wszystkich) w garści. To także Joasia (właścicielka kota Kazimierza), która drżała by wszystko było idealne i "na czas"oraz Przemek, Kasia, Rafał, chłopaki ze stajni i cały tłum ludzi, którzy zrobili wszystko, by ta klinika była taka wyjątkowa i niepowtarzalna. Jeszcze raz wszystkim Wam dziękujemy!
Ekwan, w ramach równomiernego i symetrycznego rozwoju polecam zwyczajnie basen. Trzy razy w tygodniu po 30-40 minut pływania, zdziwisz się mocno po 8-10 tygodniach. Powodzenia.
Anie czy mogłabyś nam coś więcej powiedzieć o Wiktorii (jako o zawodniczce i jej karierze) i koniu Up Date?
ms_konik   Две вечности сошлись в один короткий день...
14 września 2010 12:46
ciekawe czy kadra trenerska byla obecna i czy przeniesie czesc tej wiedzy na zwykle stajnie i swoich uczniow?

Przyuważyłam spore grono trenerów/sędziów/zawodników m.in.
p.Piasecka, p.Bienias, p.Hansen, p.Pilichowska, p.Świątkowska,
p.Włoczewska...

A p.Morsztyn niezmiennie zachwyca mnie swoim jeździectwem 🙂
lostak   raagaguję tylko na Domi
14 września 2010 12:47
nawet nie zdajecie sobie sprawy, potwory jedne 😉 jaką przyjemność zrobiliście wiktorii tymi wpisami. :kwiatek:  wpis anie - mysle ze sie przedstawi sama, chyba o tym swiadczy.
Miałam przyjemnośc porozmawiać na rozprężalni z Wiktorią i powiem szczerze, że jest niesamowicie sympatyczną i skromna osobą z uśmiechem na twarzy.
Bardzo mi było miło poznać osobiście.
Ekwan, w ramach równomiernego i symetrycznego rozwoju polecam zwyczajnie basen. Trzy razy w tygodniu po 30-40 minut pływania, zdziwisz się mocno po 8-10 tygodniach. Powodzenia.


dzieki za rade, moze sprobuje, tylko ze czasu brak..
jeslichodzi o moja postawe to jest ok, nawet ortopeda sprawdzal i jestem prawie idealnie symetryczna. to poprostu nawyk od lat, niestety nie zauwazony przez trenera i przeze mnie. dopiero po zmianie mnie oswiecilo.
(...) anie - mysle ze sie przedstawi sama (...).


Mama? (swoja drogą również przesympatyczna osoba 🙂

Lostaku, wielkie, wielkie gratulacje - ośrodka (byłam, kawę piłam, na zdjęcie Quanty się załapałam  😉) - zrobionego z głową, na wskroś pro-końsko, teamu i kliniki (nie byłam, wiję się z zazdrości)  :kwiatek:
ekwan - swiete slowa o kasku, tez mnie to mocno zakulo w oczy. Choc z drugiej strony na zawodach ujezdz kask nie jest obowiazkowy....
Kochani, wzruszyłam się. Jak Wiktoria wróci z dżungli- zwariuje. Jeszcze raz bardzo Wam dziękuję! Trudno mi pisać o własnej córce. Jest twarda, pracowita i pyskata jak mało kto. Ostatnio policzyliśmy jej medale z Mistrzostw Polski i Pucharów, jest ich, nawet nie wiedzieliśmy - 11, więc chyba jakiś początek jest. Razem we trójkę, Wika, Filip Poszumski i ja, prowadzimy małą stajnię ujeżdżeniową pod Szczecinem. Na codzień Wika pracuje (najczęściej się kłóci) z Filipem, ale, w miarę możliwości, staramy się jeździć do trenerów. Takim najbardziej znanym był p. Hinnemman, były nawet propozycje dla Wiktorii by została u niego przez rok, ale niespodziewana choroba zniweczyła te plany. Ogólnie jest fajnie, ale i ciężko jak wszędzie. Takie chwile, jak te spędzone w Warszawie, uświadamiają, że jednak warto. Te wszystkie ciepłe słowa od Was dały poczucie, że na pewno warto. Dziękuję.
P.S.
Jestem strasznie "wycofanym" mrukiem. Pierwszy ras ktoś mi powiedział, że jestem sympatyczna!!! To cudowne! Teraz się będę starać!
Jestem strasznie "wycofanym" mrukiem. Pierwszy ras ktoś mi powiedział, że jestem sympatyczna!!! To cudowne! Teraz się będę starać!


Wiesz, parę ładnych razy mijałyśmy się na zawodach, głównie w aromerku. Robisz wrażenie ciepłej, autentycznej osoby - bez pretęchy. Przypomniało mi się, jak Filip jechał na takim jednym gałganie, co to nie było wiadomo, czy się efektownie nie zwinie w chińskie dziesięć w powietrzu i nie rzuci piachem w oczy komuś z szacownej ekipy sędziowskiej, a Ty w tym czasie opowiadałaś, skąd to gałgaństwo się wzięło (tatusiowe geny) - szacun za opanowanie. Takie to na mnie zrobiło fajne wrażenie. Także jeśli to jest w Twoim wydaniu mruk - to ja taką mrukowatość bardzo lubię. Przydałoby się jej więcej w naszym mini-światku  😉
cieciorka   kocioł bałkański
15 września 2010 00:16
(właścicielka kota Kazimierza)
pozdrawiam kota Kazimierza 🙂
(fanka)

(niestety) na konsultacjach mnie nie było, ale chciałam napisać, apropos rozumienia i zadawania pytań- jasne, że trzeba rozumieć (jak wykonać ćwiczenie i jaka jest jego celowość), ale czasem, jeśli nawet nie całkiem jest się przekonanym warto spróbować, i się przekonać. działa? wspaniale- ciało samo zrozumie.
lostak   raagaguję tylko na Domi
15 września 2010 06:54
cieciorka, kazimierz zostanie pozdrowiony.  wczoraj wrocil do stajni i na dzien dobry przyniosl 2 myszki.

co do zrozumienia, dobry przyklad, zreszta tutaj poruszony to Ilona, ktos napisal ze Kyra powiedziala, ze uzywa za duzo ostrogi, co kompletnie nie bylo prawda.  Kon jest trudny na lewo, Ilona powiedziala, ze instynktownie uzywa mocniej lewej nogi, na co Kyra powiedziala ze to nie tak, bo nawet mocniejsze dzialanie ostroga nie pomoze i ma skupic sie na prawej pomocy.  I pomoglo.  to tyle, bo obiecalam sobie, ze nie bede sie za bardzo wtracac w Wasze obserwacje :kwiatek:

i ponownie, niezmiennie i z tym samym entuzjazmem dziekuje za wszystkie mile slowa, caly zespol, ktory pracowal nad ta klinika jest wzruszony.  nawet nie wiecie jakiego to daje powera 💃

pozdrawiam z paryza

Kon jest trudny na lewo, Ilona powiedziala, ze instynktownie uzywa mocniej lewej nogi, na co Kyra powiedziala ze to nie tak, bo nawet mocniejsze dzialanie ostroga nie pomoze i ma skupic sie na prawej pomocy. 



Też tak to zrozumiałam jak pisze lostak. Dokładnie tak to przetłumaczyła tłumaczka.
Jestem strasznie "wycofanym" mrukiem
No nie, dawno nie czytałam większej bzdury!
Pozdrawiam serdecznie🙂
KonSTi   Think.Feel.Drive
15 września 2010 07:58
Eeeee Ciociu Dom Lipne to było. 😀iabeł: 😀iabeł: A woogóle kto to jest Kyra? 😜 😁
KonSti - widziałam CIę, widziałam - swoją drogą to Ty się w ogóle przez lata zmieniasz, czy nie bardzo :P 😉
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się