Kobitki... (antykoncepcja)

Pytanko do dziewczyn z Warszawy, czy znacie panią dr Pawlikowską Rojewską? Strasznie mnie zdziwiła prędkość zapisu, a musiałam znów zmienić lekarza. Nie chce znów się wpakować a mam do tego talent.
mam pytanie do Re-Voltowiczek z Wrocławia - szukam dobrego ginekologa, takiego co na dzień dobry nie każe mi brać tabletek antykoncepcyjnych, tylko trochę najpierw podrąży temat (pewnie i tak na tabletkach się na tym skończy, ale wolałabym kogoś z polecenia). możecie kogoś polecić? :kwiatek:
PonPon - Dr nauk med. Zbigniew Małachowski ul. Stobrawska 28 Wrocław

tel. (71) 3517555

Mogę polecić i ręczę własną... głową 😉
Ma specyficzne poczucie humoru, ale nie ma się czego bać.

Jeśli będziesz potrzebowała ginekologa- położnika z super USG we Wro, to daj znać - też mam.
PonPon, dr mariusz markuszewski- swietny lekarz, z ogromnym doswiadczeniem. nie wiem, gdzie teraz przyjmuje, ale wuguglujesz bez problemu.
JARA   Dumny posiadacz Nietzschego
25 listopada 2010 19:32
PonPon, dobry lekarz przyjmuje w rynku, ale wizyta kosztuje 250zł.
Polecam dr Tytusa Nowaka - tu ceny są rozsądne ok 60zł. Jak powiecie, że uczennice jesteście to obniży.
aleqsandra   Kreujemy swój świat tym w co wierzymy
26 listopada 2010 10:18
A ja w Warszawie w prywatnym Centrum Medycznym wielkości przychodni płacę 100zł (pewnie z powodu konkurencji na rynku) i byłam u 3ech ginekologów, za każdym razem inny, tam jest chyba 3ech/4ech i generalnie wszyscy są fajni, sympatyczni, profesjonalni, zlecili mi badania itd. aczkolwiek powiedzieli tak, że zlecamy badania pro-forma, jak Pani się z tymi tabletkami spieszy to nie ma przeciwwskazań jeżeli nic Pani nie dolega, w rodzinie nie ma hormonowców, na nic Pani ostatnio nie chorowała i nie chce brać na konkretną dolegliwość jak trądzik np., bo i tak i tak młodym osobom, które biorą tabletki po raz pierwszy przepisujemy tylko yasminelle, bo wg nas jest najlepszy i najdelikatniejszy i najmniej osób ma po nim skutki uboczne... no i co racja to racja...
dostać się było z reguły łatwo, ale jak już pisałam wcześniej - raz się przeliczyłam... mniej więcej trzeba się umówić z jedno dniowym uprzedzeniem ale jak już nfz zatkał kurek na koniec roku na badania to wszyscy walnęli do prywatnych lekarzy i czas oczekiwania wydłużył się do czterech dni
bajaderka-zorro   But who to fuck am I to dare to accept?
26 listopada 2010 10:23
Joanna Kulpa-Snopek świetna lekarka przyjmuje na Łaciarskiej, u niej człowiek nie czuje sie jak u lekarza :P super babka, polecam 🙂
aleqsandra   Kreujemy swój świat tym w co wierzymy
27 listopada 2010 09:13
kto obserwował to obserwował kto nie to nie, w każdym razie obiecałam, że napiszę czy jest bobo czy nie i na całe szczęście nie ma i nie będzie

więc jakby ktoś miał 'wypadek' jak ja, że w przerwie między opakowaniami sobie użyje a potem nie uda mu się dostać recepty na kolejne opakowanie to może oddychać spokojnie 😉 no ale każda kobieta jest inna...
na antyforum była jedna dziewczyna, która podobno tak właśnie zaszła, ale ja i moja koleżanka, ja na tabsach a ona na plastrach miałyśmy t samą sytuację i wszystko jest ok

ginekolog, do którego robiłam hot call też powiedział, że to jest zasadniczo niemożliwe...
w wawie moge polecic dr Mariusza Sadowskiego. wizyta 80zł, zapisy bez problemow. Delikatny, sympatyczny i rzeczowy przy tym 😉
więc jakby ktoś miał 'wypadek' jak ja, że w przerwie między opakowaniami sobie użyje a potem nie uda mu się dostać recepty na kolejne opakowanie to może oddychać spokojnie 😉 Weź tylko pod uwagę, że "zachadzalność" nawet bez żadnych zabezpieczeń to ok. 85 (a nie 100) kobiet na 100 w ciągu roku. Nie ma co uogólniać i uspakajać innych na wyrost. Lepiej się po prostu trzymać zasad, one nie są wyssane z palca.
aleqsandra   Kreujemy swój świat tym w co wierzymy
29 listopada 2010 21:44
jak najbardziej Teodora, ale ja nie nawołuję do brania sobie zasad w kapelusz, a z brakiem recepty i opakowania to nie było bezmyślne czy celowe tylko kompletne pechowe zrządzenie losu...
w każdym bądź razie jak na forum antykoncepcyjnym pierwszy raz zadałam moje pytanie, czy jest szansa i jaka na zajście w ciążę w tej przerwie, to zrobili taką aferę jakby to było 101% i że w ogóle jestem nieodpowiedzialna itd
więc tak awaryjnie osobom, które by w przyszłości mogły mieć niechcący podobną sytuację - piszę, że ja i osoby z mojego otoczenia nie zaszłyśmy w tym danym momencie, ale nie jest powiedziane, że jak znowu by mi się taka sytuacja przydarzyła to bym nie zaszła... aczkolwiek nadal mało prawdopodobne, po prostu łut szczęścia lub nie...
Zaczęłam trzecie opakowanie Syndi.
Cera w końcu się poprawia, wszystkie ropne się goją, nic wielkiego nie wyskakuje.
Ponoć ma być już tylko lepiej... Liczę na to, bo to moja przedostatnia deska ratunku...  🙄
Biorę jeszcze Glamuren, może to też ma jakiś wpływ - chociaż nie bardzo wierzę w takie specyfiki 😉 .

Efektów ubocznych brak, nie tyję, czuję się dobrze i ogólnie pozytywnie.
Gienia-Pigwa   Vice-Ambasador KAV w Dojczlandii, dawniej pigwa :P
03 grudnia 2010 10:52
a ja mam totalnie nienormalny cykl, jak nie urok to sraczka  😀iabeł:
dea   primum non nocere
03 grudnia 2010 13:43
U mnie zygzaki termiczne, bo non stop jestem chora albo osłabiona  😜 ale poza tym wygląda, że zgodnie z planem 🙂 nadal liczę na to, że będzie czytelny, mimo schodków :P
ja teraz bede brala 4 opakowanie Novynette i mam problem, bo drugi raz juz mi sie zdarzylo, ze dostalam 2 okresy (w odstepie ok. 10dniowym) w ciagu miesiaca. Za pierwszym razem lekarka powiedziala, ze to nic, za drugim zaczelam panikowac ale nawet nie mam kiedy pojsc, bo czas oczekiwania to ok 3 tyg (tyle czekalam na wypisanie glupiej recepty). Wiec teraz 2 opakowania pojada ze mna do Hiszpanii i mam nadzieje, ze nie wydarzy sie nic nieoczekiwanego.
Tylko nie wiem czy martwić się na wyrost..?

oczywiscie jestem bardzo zadowolona, ze zniknely mi krosty i pryszcze wyskakuja sporadycznie 😉
Kaktus, chcesz mnie wykończyć!? Jak to do Hiszpanii jedziesz? Dokąd dokładnie?
🤬
Leć do odpowiedniego wątku, coby nie zaśmiecać tutaj i pisz!
Kurczę, no. Potrzebuję jednak dokupić jedno opakowanie Nuva ring, a do ginekologa bardzo mi nie po drodze, może któraś z Was ma do odsprzedania? :kwiatek:
Gavi, moja kumpela wciąż ma, pewnie można z nią ponegocjować 🙂
pony   inspired by pony
09 grudnia 2010 08:59
czy jest jakakolwiek szansa, ze lekarz rodzinny przepisze mi recepte na opakowanie tabletek? Dalam ciala, zapomnialam, ze mi sie koncza i juz sie teraz nie dobije do mojego gina 😵
pony, mój za nic  nie chciał mi przepisać i prawdopodobnie na 99,9% Twój też nie zechce ci wydać recepty na anty.

Dzionka, dzięki, zapomniałam! Masz PW 🙂
Gillian   four letter word
09 grudnia 2010 09:47
pony, dwa razy wyrwałam Regulon bez recepty w aptece. Bo niestety mój lekarz jest rzadko dostępny, a ja mam sklerozę. Rodzinny odmówił, choć nie miał prawa. Poszłam i raz powiedziałam prawdę, babka kręciła nosem ale sprzedała bo obiecałam że doniosę receptę. Za drugim razem musiałam ostro ściemniać, że jestem w trakcie leczenia i daleko od domu - przeszło, sprzedała.
Nie jest to nic godnego polecenia, ale... komkbinuj 🙂
Scottie   Cicha obserwatorka
09 grudnia 2010 09:58
pony, Gavi ma rację. Ja też raz przez pomyłkę kobitki w rejestracji trafiłam po receptę do lekarza rodzinnego i powiedział, że nie ma uprawnień do przepisywania leków hormonalnych/antykoncepcji. Chociaż kartę mam założoną w tej przychodni i sobie ją dokładnie obejrzał, a przyszłam po tabletki, które przyjmowałam już 2 lata.
A nie macie wśród znajomych jakiegoś lekarza? Jak ja nie trafiłam do gina, to uśmiechnęłam się po receptę do znajomej.
pony   inspired by pony
09 grudnia 2010 10:03
Zobacze jak to bedzie🙂 Widze, ze jest bardzo roznie, wiem, ze niektorzy lekarze rodzinni przepisuja tabletki (nie popieram tego tak naprawde). No nic, moze ublagam ladnie, albo tak jak pisze Gillian doniose recepte do apteki🙂
Ktoś   Dum pugnas, victor es...
09 grudnia 2010 11:08
dobra,potrzebuje rady,bo do lekarza mi chwilowo nie po drodze 😉 (taaa,cudowny lux med i ich termiy "na już" :zemdlal🙂

przez przypadek łyknęłam dwa opakowania tabletek pod rząd,nie robiąc tej 7 dniowej przerwy miedzy nimi...ostatnią tabletkę łyknęłam we wtorek tydzień temu (czyli 30.11), nową powinnam wziąć wczoraj...ale zapomniałam kupić nowego opakowania.. 😡 .mogę wziąć pierwszą dziś,czy lepiej przeczekać cały cykl i wziąć pierwszą w pierwszym dniu menstruacji?
Przeczytałam całą ulotkę, w przyszłym tygodniu idę do lekarza, ale może ktoś zorientowany :
czy niejednorodna tarczyca i powiększone węzły chłonne (wynik USG szyi) mogą mieć jakiś związek z przyjmowaniem tabsów ?
Ktoś, powinnaś raczej wziąć dzisiaj pigułkę i zabezpieczać się przez tydzień dodatkowo. Ja tak robiłam kilka razy i tak każą robić w ulotce 🙂
Gienia-Pigwa   Vice-Ambasador KAV w Dojczlandii, dawniej pigwa :P
09 grudnia 2010 21:47
tez bym wziela dzisiaj i sie zabezpieczala dodatkowo. pamietam, ze taka sytuacja mi sie tez przy tabletkach zdarzyla.
Ktoś, spokojnie mozesz wziac dzisiaj. z tym zabezpieczaniem, nie zaszkodzi 😉
pony   inspired by pony
10 grudnia 2010 20:56
melduje, ze recepte dostalam bez problemu (powtarzam- nie pochwalam), pani spytala tylko na ile opakowan wypisac. Ciekawe, czy jak ktos przychodzi bez dobranych tabletek i powie 'prosze przepisac mi te i te' to tez by przepisali;] Nie ukrywam- uratowalo mi to sytuacje bo musialabym robic miesiac przerwy. W kazdym razie teoria, ze lekarz rodzinny nie ma uprawnien do przepisywania tabl.antykoncepcyjnych zostala chyba obalona:P
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się