Popieram, te Piaffy to jakaś designerska pomyłka stulecia 😵 - nie ma opcji żeby to estetycznie wyglądało, te zapięcia zawsze będą sterczeć (btw. przyjrzyjcie się reklamom - graficy dopięli na płasko, czyli jednak sami uważają że nieodstające lepsze 😉 ), poza tym pod stawami pęcinowymi też odstają bo ostatnie zapięcie jest wyżej :bum:. Użytkownik zeznawał, że te plastikowe wzmocnienia przy stawie pęcinowym potrafią obcierać konia - zwłaszcza w tych starszych modelach, kiedy są dość sztywne. No i sam fakt, że nie można tego dopasować na wszystkie konie pomaga generować takie sytuacje.
Proffesional's Choice mogę z ręką na sercu polecić - są drogie jak cholera, ale (niemal) warte swojej ceny 😉 . Po kilkuletnim użytkowaniu jedyne, co się tam zniszczyło, to logo z przodu (poodłamywały się kawałki tej jakby farby). Poza tym bez zarzutu - rzepy nadal bardzo mocne, wszystko elegancko przylega bez żadnych bulw i innych cudów (w przeciwieństwie do tattiniaków, których zakładanie mnie irytuje - jakoś tak się układają że się robią dziwne dziubki w okolicach tyłu stawu pęcinowego 🙄 ). Ochraniacze były używane do skoków, koń podkuty i raczej z tych strychujących (chociaż nie jakoś bardzo mocno) - neopren się jakoś nie chciał pouszkadzać. Tak to się na koniu prezentuje:
Imho elegancko, nic nie dynda jak w piaffach, szkoda że te tyły zostały zakupione ciut przymałe 😉
Horze mają śmieszny neopren - taki trochę bardziej 'ziarnisty' niż np. proffesional's choice - chociaż trudno to postrzegać jako wadę 😉 Widziałam w stajni takie, wyglądają dobrze, chociaż musiałabym się zapytać właścicielki w jaki sposób i od jakiego czasu je używa 😉