Codzienna pielęgnacja kopyt

dea, a co jest zlego w zelazie?
dea   primum non nocere
13 października 2010 14:02
Nic, poza tym, że konie mają go w diecie za dużo w stosunku do potrzeb. A co za dużo, to niezdrowo - szczególnie, jeśli nie jest zachowana równowaga z minerałami, które z żelazem są w zależności (miedź i cynk przede wszystkim, powinny być w porporcji 1:4:4 Cu:Fe:Zn). Tutaj o tym pisałam (tłumaczenie artykułu):
http://re-volta.pl/forum/index.php/topic,1384.msg698776.html#msg698776
dea, dzieki poczytam.
ręce opadają  😵
kate mocze w bucie jakies 30min. Można dostać o tu http://www.naturan.com.pl/?9,virkon-200g-medyczny jest tez filia w gdańsku ale nie wiem czy to sklep czy tylko jakieś biuro.
Dea, wezmę ten virkon, bo kowal mi go zalecił. Ale dziękuję za propozycję!  :kwiatek:

Arwena, zadzwonię do nich. Nie chce mi się czekać na przesyłkę.  :kwiatek:
A w jakim stężeniu stosuje się virkon i jak często?  🤔
miarka na litr
Jest tu ktoś kto ma Keralit Strahl(ten na strzałki)? Jeśli tak, to mógłby mi napisać jaki widnieje tego skład na opakowaniu? Bo jak przeglądam w sklepach to jest tylko opis działania i jak używać, natomiast nie ma podanego składu produktu.
Nikt nie próbował stosowania nadmanganianu potasu na gnijące strzałki? 🙂

Taki prosty , a bardzo skutecznie dezynfekujący środek.
Na dodatek można dawkować stężenie w zależności od potrzeb - od słabego roztworu do bardzo mocnego, zawiesistego.
Wg weterynarza , nie niszczy zdrowych tkanek , tylko zwalcza infekcję.
Ja stosowałam nie na strzałki, tylko w przypadku otwarcia tworzącego się ropnia.
Można nawet moczyć kopyta w takim roztworze.
Na dodatek można dawkować stężenie w zależności od potrzeb - od słabego roztworu do bardzo mocnego, zawiesistego.
Podkreślenie moje.

No i znów gdzieś dzwoni, ale gdzie...?  😵
KMnO4 jest środkiem żrącym w dużym stężeniu. Koń z gnijącą strzałką potraktowany zawiesistym roztworem strzeli pańci kopa szybciej niż ta zdąży powiedzieć prrr.

Wg weterynarza , nie niszczy zdrowych tkanek , tylko zwalcza infekcję.

Owszem, roztwór BLADORÓŻOWY - ma działanie dezynfekujące. Roztwór FIOLETOWY do CZARNEGO - wyżre wszystko w mgnieniu oka.

Ja takim zawiesistym, prawie czarnym wypalałam sarkoida, na drugi dzień sarkoid wyglądał jak węgielek. Nie polecałabym na kopyta takiego mocnego stężenia. brr
edzia69   Kolorowe jest piękne!
29 października 2010 09:25
Nikt nie próbował stosowania nadmanganianu potasu na gnijące strzałki? 🙂

Taki prosty , a bardzo skutecznie dezynfekujący środek.
Na dodatek można dawkować stężenie w zależności od potrzeb - od słabego roztworu do bardzo mocnego, zawiesistego.
Wg weterynarza , nie niszczy zdrowych tkanek , tylko zwalcza infekcję.
Ja stosowałam nie na strzałki, tylko w przypadku otwarcia tworzącego się ropnia.
Można nawet moczyć kopyta w takim roztworze.

no ja bym chciała zobaczyć jak będzie wyglądało kopyto wymoczone w zawiesistym roztworze KMnO4, najchętniej chciałabym zobaczyć rezultat owej operacji wykonany na którymś z koni pomysłodawczyni.
dea   primum non nocere
29 października 2010 09:29
edzia69 - szkoda koni, co one winne. Ja to kiedyś widziałam, kobyła tupała i kopała w ścianę przez dobrą godzinę po zabiegu. A następnego dnia dumna opiekunka pokazała mi jak ładnie "twarda" się zrobiła strzałka - była czarna, twarda jak kamień i brzmiąca głucho przy pukaniu skorupa. Pod tą skorupą pewnie szykował się bal maskowy. Zdrowa strzałka ma być twarda... ale elastyczna.

BLADORÓŻOWY roztwór KMnO[sub]4[/sub] jak najbardziej jest dobrym środkiem odkażającym. Kilka kryształków na szklankę wody.

No i co, wyszło nam kółko wzajemnej adoracji?
[quote author=guli link=topic=1539.msg751357#msg751357 date=1288335128]
Nikt nie próbował stosowania nadmanganianu potasu na gnijące strzałki? 🙂

Taki prosty , a bardzo skutecznie dezynfekujący środek.
Na dodatek można dawkować stężenie w zależności od potrzeb - od słabego roztworu do bardzo mocnego, zawiesistego.
Wg weterynarza , nie niszczy zdrowych tkanek , tylko zwalcza infekcję.
Ja stosowałam nie na strzałki, tylko w przypadku otwarcia tworzącego się ropnia.
Można nawet moczyć kopyta w takim roztworze.

no ja bym chciała zobaczyć jak będzie wyglądało kopyto wymoczone w zawiesistym roztworze KMnO4, najchętniej chciałabym zobaczyć rezultat owej operacji wykonany na którymś z koni pomysłodawczyni.

[/quote]

Wygląd kopyta był taki sam po 2 minutowym  moczeniu - jak przed nim.
Może trochę ciemniejsza podeszwa przed krótki czas- strzałki normalne , zdrowe jak zwykle.
Sugeruję komuś moczenie w zawiesinie?

Weterynarz najwyraźniej uznaje mnie za osobę myślącą przytomnie.
Sugeruję komuś moczenie w zawiesinie?

Weterynarz najwyraźniej uznaje mnie za osobę myślącą przytomnie.


Tak, właśnie to sugerujesz.

Zacytuję mego weterynarza: jestem weterynarzem, nie Bogiem, wszystkiego nie wiem. Twój też najwyraźniej nie jest Bogiem.

Widziałam też, jak roztworem ciemnym wypalano ziarninę.  Moczenie kopyt w takim roztworze – przecież to sadyzm.

Skoro tak prosta sprawa, jak stosowanie środka dezynfekcyjnego okazuje się zbyt trudna, ciarki mnie przechodzą na myśl co się dzieje w przypadku bardziej skomplikowanych zaleceń lekarza. 

Sugeruję komuś moczenie w zawiesinie?

A cóż to jest, że się tak zapytam, jeśli nie sugestia?

Na dodatek można dawkować stężenie w zależności od potrzeb - od słabego roztworu do bardzo mocnego, zawiesistego.


Czyli KIEDY należy moczyć w roztworze ZAWIESISTYM? Czy NIE NALEŻY moczyć w roztworze j.w.?

Zdecyduj się na coś, bo plączesz się w zeznaniach.

Edit: Trusia, byłaś szybsza 😉

edzia69   Kolorowe jest piękne!
29 października 2010 10:40
Niestety Guli z  Twojej wypowiedzi wynika,że w takim zawiesistym płynie można wymoczyć kopyto, w zależności od aktualnego pomysłu. Pisząc musisz brać pod uwagę,że dzieci również czytają to forum a ani słowa nie napisałaś jak groźne oparzenia i wręcz utrata wzroku i blizny na skórze grożą nierozważnemu użytkownikowi czarnych ślicznie barwiących wodę kryształków.
Znajoma opowiadała, że ktoś jej radził, żeby wykąpała się w roztworze nadmanganianu potasu, bo dzięki temu uzyska efekt ładnej opalenizny. Myślałam, że to był dowcip, ale teraz widzę, że to była rada gulo-podobna.   
Znajoma opowiadała, że ktoś jej radził, żeby wykąpała się w roztworze nadmanganianu potasu, bo dzięki temu uzyska efekt ładnej opalenizny. Myślałam, że to był dowcip, ale teraz widzę, że to była rada gulo-podobna.   

O rany!  😲 😵 😁
Bo to zostawia taki brązowy ślad po sobie, trudno a bawet bardzo trudno zmywalny.
Im więsze stężenie tym bardziej człowiek "opalony"
W życiu bym na to nie wpadła. Gratuluję komuś pomysłów  😁
Ha ha - wy młode jeszcze, ale w latach 80-tych to podejrzewam o to sporo kobiet 😉
mila   głęboka rekreacja
29 października 2010 12:06
Hmm...
A może chodziło o wodny roztwór fioletu gencjanowego.
Filetowe, ciemne, zawiesiste... no i nie wyżera.

Czego używacie do kopyt ?


Sory , jeżeli był już taki temat , ale najwyraźmniej jestem slepa .   😀

A więc Samr czy olej ? co lepsze ?

prosze zapoznac sie z regulaminem i funkcja wyszukiwarki. dublowanie tematow, na tym forum karane jest ostrzezeniem.
Edytka   era Turbo-Seniora | Musicalowa Mafia
21 listopada 2010 11:06
na gnijace strzalki TYLKO to :
http://www.horsepol.com.pl/index.php?str=prod_big&idk=315&kat=
malutka buteleczka, wydaje sie droga ALE :
dziala fenomenalnie!!!
jest mega wydajny ten preparat (ja go mam 10 miesiecy i nic nie widac, zeby ubywalo  🤔wirek: )
super latwy w uzyciu
smaruje sie raz na czyste kopytko, potem jak zaczyna zabarwienie znikac to ew drugi raz i juz.
dziala bardzo szybko i skutecznie nie wysuszajac nadmiernie kopyta
duzo sceptykow, ktorym to polecalam teraz sami stosuja i polecaja dalej  🤣

zadne packanie cholernym dziegciem, czy pseudo dzialajaca absorbina, czy packa z siarczanu, czy namoczone waciki.. tylko ten preparat  😍

co do smarowania kopyt: tez mam numer 1 swoj ukochany :olej HYPONA (ten w niebieskiej puszce) no ogolnie REWELACJA!!! (capi jak cholera, ale dziala niesamowicie)

na drugim miejscu moze byc ew olej pedokuer ( pachnie pomaranczami ale dzialania hypony nie pobija)

zadne smary czy zele... no i jak juz olej ktos stosuje, to jednak olej olejowi nie rowny, dlatego szczerze polecam te produkty  😀
Katja - możesz napisać jaki jest skład tego preparatu?
jasne🙂 nie wpadlam na to, zeby dzis go spisac jak bylam w stajni. nie wiem czy jutro pojade do stajni, ale we wtorek wieczorem na pewno napisze tutaj sklad.  :kwiatek: preparat naprawde jest boski.


[quote author=Ala_WR link=topic=1539.msg779090#msg779090 date=1290354157]
Katja - możesz napisać jaki jest skład tego preparatu?
[/quote]

obiecalam , ze napisze we wtorek, przywiozlam sobie preparat do domu co by sklad tu wkleic, a tu kiszka... sklad jest podany w jakims niezrozumialym dla mnie jezyku. nie mam nawet takich liter zeby tu chociaz po prostu przepisac  🙄


edytuj posty 🤬
c.
Wiecie może gdzie mogę kupić biotynę ? 🙂
Czy ktoś może polecić mi jakiś dobry dziegieć? Najlepiej z jakimś nie brudzącym dozownikiem! 😉
dziegieć to dziegieć. Ja mam bańkę 5 litrową z targu, używam dużo ( no na 8 koni wg potrzeb) i ciągle mam. Do tego paczka foliowych jednorazowych rękawiczek i pędzel.

Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się