Pastwisko,padok

Ja bym się chyba bała wysiewać taki mocznik - cholera wie co w nim tak na prawdę jest... ale rzeczywiście cena piorunująca...
Poza tym na wiosenny wysiew wolę saletrę amonową, co prawda mam dłuższa karencję ,ale i trawa szybcie jrośnie (szybciej pobiera azot). Od lat też azot kupuję jesienią, bo wtedy jest taniej niż wiosną. Na drugie nawożenie stosuję już jednak mocznik, ze względu na zdrowie koni (duża zawartość azotanów w runi wymaga długiej karencji - przy drugim wypasie nie mam już na to czasu). Ponadto - w zalezności od zasobó finansowych, staram siępodsypać też NPK z magnezem (np. Polimag S) no i co 2-3 lata wapnuję łąki i pastwiska, ale to jesienią...
Poza tym dosiewam i wałuję corocznie - szczególnie części mocno zniszczone kopytami.

Wie ktos jak zrobić włóki - na łąkach mam tyle kretowisk, że "ło matko" i zastanawiam siejak toto zlikwidować maszynowo (u mnei za ciagnik robi quad ;-))
anetakajper   Dolata i spółka
15 lutego 2011 10:34
No tak ale wapna daje się 8 ton na ha, a mocznika jak dam 200-300 kg to już mi spali trawę i właśnie w tym jest problem :/ (też tak myślałam, ale tatuś  🤦 dziecko myśl troszkę) dlatego trzeba zwykłym rozsiewaczem nawozu siać, a wiadomo będzie to się zapychało i co chwila postój.


Polecam jeszcze RSM (płynny roztwór N 28 do 32) obecnie kosztuje 1000-1200. Wspaniały nawóz na zajechane łąki i pastwiska. Nie polecam na nowe łąki - chyba że chcecie suszyć trawę tydzień czasu  😲. Pokos przy pokosie i susz sobie.

Gaga Skład jest ten sam. Pod wszystkie uprawy dajemy ten mocznik.

Do rownania łąk używamy spiętych opon od ciągnika - wleczone za ciągnikiem - do quada można jakieś mniejsze podpiąć 😉.
Koń + opona zdaje świetnie egzamin. Choć u mnie w zeszłym roku dwa dni po włókowaniu było to samo.
nie wiem, gdzie o to zapytać, ale...
Wasze konie też grzebią w ziemi w poszukiwaniu korzonków? moje ryją jak dziki, boje się, że zjedzą przy tym sporo piachu. nie sposób odgrodzić jakiekolwiek miejsce, bo grzebią wszędzie. a nie mogę przecież ich nie wypuszczać.
cóż czynić? to norma? poprzednie konie nie robiły tego aż tak intensywnie, przyszła jedna kobyła, zaczęła dłubać i reszta poszła w jej ślady.
anetakajper   Dolata i spółka
16 marca 2011 06:10
Niestety zima długa. Konie chcą wiosny i trawki. Więc nic w tym dziwnego. Moje też tak robią :/
bjooork   sprawczyni fermentu na KZJ-cie
16 marca 2011 06:28
Ankers- siano na padok (dobrze żeby było w siatkach) i odpiaszczacz do żarcia - uważaj, znam przypadek- koń forumowej archeo- który po takim ryciu wylądował na stole operacyjnym z mega kolką  🙁
Opcjonalnie kagańce do momentu, gdy nie wyjdą na trawę.
ankers tak jak pisze bjooork polecam kaganiec np. taki:
kaganiec

Mój wychodzi w nim wczesną wiosną dopóki konie nie pójdą na trawę.
ankers, Mój raczej nie ryje. Przyłapałam go na poszukiwaniu korzonków chyba ze dwa razy. Poranne karmienie [a czasem i południowe] odbywa się na dworze, więc koń dostaje też sporo siana i woli je od korzonków. Ale fakt faktem - obgryza mi drzewka, także może to "w zamian" za nierycie w korzonkach.  🤔

ja sobie chyba będę równać grabiami.... 😁
Btw - stosował ktoś oprysk z probiotyku na pastwisko? Całe pastwisko tym psikacie czy jest sens psikać tylko niedojady ?
w zeszlym roku i jeszcze teraz ,mam ponad 40% pastwisk "zatopionych". Wyłaczonych z użytkowania. Jesli woda z nich zejdzie a wszystko wygląda coraz lepiej , będę zmuszona całe pastwiska zorać, zbronowac , nawiesc ziemię i posiac nową trawę. Brrr, szykuje mi się mega wydatek, ale aby odzyskac te pastwiska i miec tam jako taką trawę muszę powyciagac zgniłe korzenie trawy.
,
ms_konik   Две вечности сошлись в один короткий день...
16 marca 2011 09:18
nie wiem, gdzie o to zapytać, ale...
Wasze konie też grzebią w ziemi w poszukiwaniu korzonków? moje ryją jak dziki, boje się, że zjedzą przy tym sporo piachu. nie sposób odgrodzić jakiekolwiek miejsce, bo grzebią wszędzie. a nie mogę przecież ich nie wypuszczać.
cóż czynić? to norma? poprzednie konie nie robiły tego aż tak intensywnie, przyszła jedna kobyła, zaczęła dłubać i reszta poszła w jej ślady.

Ano ryją i już 🙁
Część z moich zostawia siano i pożera korzonki...
W tym czasie staram się min. 2 x tygodniu dawć mesz z dużą ilością siemieniowego gluta, który
również ma właściwości odpiaszczające.
[quote author=Tomek_J link=topic=5973.msg938251#msg938251 date=1300266096]
[quote author=Faza]będę zmuszona całe pastwiska zorać, zbronowac , nawiesc ziemię i posiac nową trawę. [/quote]
Przepraszam, że powiem otwartym tekstem, ale to "przerost formy nad treścią"...
[/quote]

czyżby? te pastwiska od ponad roku poprostu były w wodzie. Korzenie i reszta trawy jest poprostu zgniła. Wątpie aby ze zgniłych korzeni wyrosła ładna ,zdrowa trawka.Teren ładnie wysycha ,jest szansa ,że za pare tygodni będę mogla coś z tym zrobic , no chyba ,że znów będzie taki rok jak zeszły to rzeczywiscie szkoda czasu i peiniedzy. Jednak zważywszy na to ,że od 10 lat był to jeden jedyny taki rok to zaryzykuje i spróbuję zrobic z tym porządek. No chyba ,że mi doradzisz coś tanszego a dobrego pamiętając ,że zależy mi bardzo na pastwiskach.
moje też mają siano gdzieś i idą grzebać  🙄

trudno. trzeba poczekac na trawę, a w tym czasie znajdę jakiś preparat na odpiaszczenie...
,
ankers nie chcę Cię straszyc ale u mojego zbieranie piasku, ktore skończyło się opercją trwało kilka dni, w takiej sytuacji raczej żaden preparat odpiaszczający by nie pomógł. Z tym, że Tunis jest jednostką 'wyjątkową'- na ogól wszystko (jesli chodzi o choroby) robi po swojemu
Faza mam ten sam problem. 2 lata temu zrobilismy własnie taki porzadek, w zeszłym roku zalało i tak jest do dzis.  Musielibysmy nawiezc pewnie ze 100 wywrotek albo wiecej zeby podniesc teren w tym miejscu, ale planujemy wykopac tam staw. Moze staw zabierze rozlana wode. Staw potem ogrodze zeby konie tam nie wchodziły... chyba najtansze wyjscie.
anetakajper   Dolata i spółka
17 marca 2011 08:44
[quote author=Tomek_J link=topic=5973.msg939397#msg939397 date=1300343251]
[quote author=Faza]No chyba ,że mi doradzisz coś tanszego a dobrego pamiętając ,że zależy mi bardzo na pastwiskach.[/quote]

Doradzę. Meliorację.
[/quote]

O to chodzi 🙂
co ozdobnego można posadzić na pastwisku? Czy jest jakieś drzewko/krzak, który wygląda jak żywopłot albo tuja, zasłania jak żywopłot albo tuja, ale nie jest szkodliwe, gdyby to koń zjadł?
Potrzebuję coś zasadzić na padoku [albo za pastwiskiem wzdłuż płotu, tak czy siak koń będzie miał do tego dostęp], co zasłoniłoby padok od strony drogi. Nie musi to być nieprzenikniona, zielona ściana, chodzi mi bardziej o "zagłuszenie" odgłosów z drogi, ze stacji pkp, z placu budowy.
ja obsadzam padoki czarnym bzem- szybko rośnie, krzaczy się, konie niechętnie obgryzają bo ma specyficzny zapach, a co najważniejsze muchy wszelakie  go nie lubią...
Mój wszystkożerny, pewnie i czarny bez by zaczął zjadać. 😁
a coś bardziej "żywopłoto-podobnego"? Najchętniej posadziłabym tam żywopłot po prostu, tylko to dla konia chyba nie za bardzo zdrowe. :/
Polecam posadzić świerki.  Można z nich zrobić super żywopłot , wystarczy tylko obcinać czubki jak świerki osiągną odpowiednią wielkość, wtedy zaczną się rozrastać na boki. Nawet jak koń zje taki żywopłot to sie nie rozchoruje.
ms_konik   Две вечности сошлись в один короткий день...
02 kwietnia 2011 08:51
My będziemy żywopłotować się śliwą ałyczą-szybko rośnie, bardzo dporna na przygryzanie,
formuje się ją raz w roku, przy odpowiednim posadzeniu tworzy gęstą, solidną ścianę.
Żywopłot z wierzby jest mało trwały, koniom bardzo smakuje, ale szybko rośnie (u nas w ciągu
8 lat urosły do 4-5 m).
Można też żywopłoty tworzyć z grabów, buków...

EDIT:

Wie ktos jak zrobić włóki - na łąkach mam tyle kretowisk, że "ło matko" i zastanawiam siejak toto zlikwidować maszynowo (u mnei za ciagnik robi quad ;-))


Sąsiad ma włóki z opon ciągnikowych, a my do równania placu używamy zestawu
opon samochodowych połączonych drutem-super się sprawdza (za ciągnik robi vw transporter,
od biedy corsa 😀 )
kaloe, Świerki mam "z drugiej strony" tak jakby i w ogóle o nich nie pomyślałam 😡 O, to już jest jakiś konkretny pomysł.
ms_konik, Ałycza to.. mirabelka po prostu? 🙂 Właśnie wpisałam w google.... i się zaskoczyłam, bo nie wiedziałam, że z tego można takie fajne żywopłoty robić! Przejdę się zapytać do szkółki!
[co te konie robią z ludźmi..... parę lat temu miałabym problem z wykopaniem dziury pod jakiegoś kwiatka, a teraz proszsz- ogrodnictwem trzeba się zainteresować 😁 Nie mówiąc już o rolnictwie, budownictwie, organizacji pracy i innych rzeczach 😀]
incognito   W życiu należy postępować w zgodzie ze sobą.
02 kwietnia 2011 10:05
Moje konisko zadowala się znikomymi ilościami trawy,które pozostały,także ten problem chyba nas nie dotyczy i mam nadzieje,ze tak pozostanie 🙂 ale wiadomo,ze nigdy nic nie wiadomo 😜
A czy ktoś może praktykował wiązy syberyjskie jako żywopłot ?
Wszytsko fajne z tą ałyczą, ale jak te owoce spadną i sfermentują to będzie przy nich rój pszczół  😵
Przebłysk myśli (wewnętrznej) blondynki: właśnie do mnie dotarło, że nasz kochany żywopłot, to "żywy płot" zrobiony z jakichś konkretnych sadzonek, a nie nazwa rośliny. O, ja biedna, powinnam się naprawdę urodzić taką kawałową blondynką. 😁

armara, Faktycznie, przecież to to owoce rodzi. Trzeba byłoby zbierać = dodatkowa robota.
ms_konik   Две вечности сошлись в один короткий день...
02 kwietnia 2011 23:06
Wydaje mi się, że jak się ałyczę przycina to owoców jest ilość znikoma,
a pszczoły to bardzo zapraszam- u nas ich jak na lekarstwo :/

Myślałam też o ligustrze...
...mi się podoba dzikie wino, jak ktoś ma ogrodzenie z siatki. Fajnie wygląda szczególnie jesienią, ale czy dobre dla koni to nie wiem  🤣 ma ktoś ?



Moje już na pastwisku wiosennym, ale mają radoche  😅
Dzikiego wina co prawda nie mam ale mam zwykła winorośl którą konie uwielbiają, jednak jak jest z dzikim winem to nie wiem.
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się