Interpretacja zdjęć- koń+jeździec :)

niesobia, Skoro rozumie, to czemu daje dziewczynie jeżdżącej na szkółkowym koniu taką radę:
Wiec spróbuj zrobić tak jemu mniej owsa i jak masz możliwości znaleźć długą bezpieczną przecinkę w lesie lub kawał najlepiej zaoranego pola i kogoś zaufanego na drugim koniu do asekuracji to zagalopuj na chamie i ani go popędzaj ,ani go trzymaj niech galopuje swoim tempem i jak zacznie zwalniać to spróbuj zatrzymać , nie słucha to łyda  i do cwału,zwalnia  to znowu próbuj zatrzymać nie reaguje a piać to samo do skutku .Po takiej sesji myślę że przestaną głupoty  się go trzymać , pewnie za jakiś czas trzeba będzie powtórzyć  , ale w końcu skuma bazę i przestanie wychodzić przed szereg a zacznie szanować twoją rękę,Aha prosta to do takiej zabawy to minimum 10 km co byś gdzieś na szosę w pełnym cwale nie wypalantowała im koń w lepszej kondycji tym prosta dłuższa.
?
😉
No ale, już sam zapewne wiesz, że następnym razem, zanim się zechce coś komuś poradzić, dobrze jest się najpierw lepiej zorientować w sytuacji.
Julie bo jak Ją dawał to jeszcze nie wiedział że koń ze szkółki dopiero Giliam mnie uświadomiła.U konia na zadzie nie było napisane. A tak w ogóle to osoby publikujące zdjęcia mogły by dawać trochę więcej informacji w opisach nie tylko jak konik ma na imię i że go bardzo kochają. A rada dobra tylko nie dla Jemciasto, a dla właściciela konia. 
Strzyga   Życzliwościowy Przodownik Pracy
15 czerwca 2015 10:43
niesobia, jasne, bo na nogi ciezko pracującego  konia szkolkowego najlepszy bedzie galop na chama na zaoranym polu.
Ale jakie zdjęcia masz na myśli? Gdzie publikowane? Są różne wątki, czy galerie w profilach i w różnych celach się wstawia zdjęcia.
Jak ktoś wstawia kilka zdjęć swojego konia tygodniowo, to trudno, żeby opisywał za każdym razem co to za koń itd...
Zawsze możesz zapytać jak Cię ktoś/coś interesuje.  🙂
niesobia, jasne, bo na nogi ciezko pracującego  konia szkolkowego najlepszy bedzie galop na chama na zaoranym polu.

Na nogi każdego konia 😉
Strzyga   Życzliwościowy Przodownik Pracy
15 czerwca 2015 11:42
szemrana, konie w szkolkach akurat maja ciezej niz reszta, wiec ich mi szczególnie szkoda, jesli ich wlasciciele maja takie pomysly.
Julie mam na myśli zdjęcia z 333 str tego wątku i koń na tych zdjęciach jest takiej budowy i w takiej kondycji że raczej żadna delikatna panienka  jak nie będzie miał ochoty to z nim nie podyskutuje a jedna czy dwie sesje po zaoranym go nie zabije , za to jak się nie nauczy że w swojej robocie ma się oszczędzać a nie wygłupiać to może oszczędzi mu to ciasnych wolt i szarpania się z klientem co  mu tylko na zdrowie wyjdzie i może na windę nie trafi jak wielu jego szkółkowych kolegów co tej prawdy nie miały szans poznać. A pro po to wątek o interpretacji konia jeźdźca i wiele pisze się o jeźdźcach o mało o koniach a jak jedn i drugi będą nie dobrani to żaden poprawny dosiad nie pomoże
niesobia, nie, jedna czy dwie sesje po zaoranym polu konia nie zabije. Jest spora szansa na urwanie ścięgien, ale kto by sie tam przejmował... Jest jeszcze opcja na to, że właściciel konia zabije jeźdźca za zrobione szkody, ale to też żaden w sumie kłopot...

I tak sobie myślę czytajac tego typu porady: po ciul człowiek całe życie wydaje na trenerów, literaturę, szkoli się na wszelkie możliwe i dostępne sposoby, skoro do ułożenia konia wystarczy kawałek zaoranego pola... Tylu sportowców marnuje się jeżdżąc i ucząc konie żmudnie na (o ile to możliwie) kwarcowych super zadbanych podłożach - zaorać to trza i będzie superancko... 😁  😁
Strzyga   Życzliwościowy Przodownik Pracy
15 czerwca 2015 12:15
niesobia, na pewno sie nauczy, bo konie chwytaja, ze zapierdzielanie z nim po zaoranym polu jest kara na uciekanie spod tyłka spietemu jezdzcowi. Nawet dziecko by to skumalo, nie?
Facella   Dawna re-volto wróć!
15 czerwca 2015 12:16
niesobia, powątpiewam w to, czy Ty naprawdę znasz szkółkowe realia... Z dobraniem konia do jeźdźca też nie jest tak łatwo, jak piszesz. Gdyby dać szkółkowiczom wybór, to podejrzewam, że jeden koń pracowałby pod kilkoma osobami dziennie, a inny wcale.
lovesunrise, moim zdaniem mało trafnie opisałaś działanie pomocy na młodym koniu. Nazwałabym to nie "odciążeniem" tylko "zrobieniem miejsca na grzbiet". Bo założę się, że nie zaczynasz od odciążenia. Zaczynasz od klasycznego sygnału dla zadu: do przodu. I nie od razu to się stosuje, najpierw uczy się przejść w dół z klasycznym użyciem pomocy ale z fazą "toczenia się", to miejsce na grzbiet warto zrobić w fazie nauki natychmiastowych przejść.

Moona, nie zgadzam się. Jasne, że każdy koń jest inny, i każdy człowiek jest inny, ale prawa fizyki i anatomii są stałe.
I powszechne jest też takie prawo, że my ludzie wolimy wszystko, niż SIĘ zmienić. Dorobimy całą skomplikowaną teorię, żeby uzasadnić zwykły błąd czy nawyk. Uczenie w warunkach "róbta co chceta, wszystko można uzasadnić" - jest awykonalne. Tzn. wykonalne jest, tylko efekt daleki od oczekiwań. Nie przypadkiem cały świat w każdej dziedzinie wdraża procedury, całe projekty (przecież projekt do projektu niepodobny, a sposób postępowania zbliżony). Wdraża, bo sprawdzono, że inaczej, na żywioł to gorzej działa. Myślenie systemowe nadal ma kolosalną przyszłość. A gdy system - to i proces. A gdzie proces to i reguły.
Wyjątki zawsze będą, ale nie znoszą sensu zasad.

niesobia, rozumiem cię. Mam zastrzeżenia, ale rozumiem. Zakładając, że nie jest to koń, który kiedykolwiek miałby iść Wielką Pardubicką  🙂 - miejscami po oranym.
Gaga uczą dla własnych ambicji a konia możesz uczyć i na polu i w lesie tylko nie każdemu chce się tam jechać woli 6 dni w tygodniu tłuc skoki albo inne piafy  na maneżu pod stajnią albo na hali bo mży i zimno i tylko koniowi rzygać się chce od takiej roboty. Moje zapier po zaoranym aż pyry za nimi latają i są zdrowe szczęśliwe a na nogach nawet nakostniaka nie mają , ale jak trzeba to pod klientem  chodzą grzecznie jak baranki. Zdarzyło mi się raz zerwać konia na 30% własnie wtedy kiedy jeździłem jeszcze sportowo i wtedy doszedłem do wniosku że mi moich koni jest szkoda do sportu.Pisze to ja cham i kat dla koni. Halo ja cały czas mówię że co jest dobre dla jednego  nie koniecznie dla drugiego mądry trener dostosowuje metody do danego jeźdźca i konia , a czasem musi brutalnie powiedzieć jeźdźcowi bo koń już wie ,,zmień konia" bo z tej mąki chleba nie będzie.
Ja z postów niesobii wyciągam na chwilę obecną taki wniosek - sportowcy bite 6 dni w tygodniu tłuką skoki lub ujeżdżenie GP, a on cwałuje minimum 10 km po polach ziemniaków 🤣
O, tak sobie interpretuję posty, bo od kilku stron nic innego w tym wątku do interpretacji nie ma :P
ElaPe   Radosne Galopy Sp. z o.o.
15 czerwca 2015 14:10
Gaga uczą dla własnych ambicji a konia możesz uczyć i na polu i w lesie tylko nie każdemu chce się tam jechać woli 6 dni w tygodniu tłuc skoki albo inne piafy  na maneżu pod stajnią albo na hali bo mży i zimno i tylko koniowi rzygać się chce od takiej roboty. Moje zapier po zaoranym aż pyry za nimi latają i są zdrowe szczęśliwe a na nogach nawet nakostniaka nie mają , ale jak trzeba to pod klientem  chodzą grzecznie jak baranki. Zdarzyło mi się raz zerwać konia na 30% własnie wtedy kiedy jeździłem jeszcze sportowo i wtedy doszedłem do wniosku że mi moich koni jest szkoda do sportu.Pisze to ja cham i kat dla koni. Halo ja cały czas mówię że co jest dobre dla jednego  nie koniecznie dla drugiego mądry trener dostosowuje metody do danego jeźdźca i konia , a czasem musi brutalnie powiedzieć jeźdźcowi bo koń już wie ,,zmień konia" bo z tej mąki chleba nie będzie.


ja się z tym jak najbardziej zgadzam, że koń też potrzebuje się otworzyć i pozapie... sobie w terenie ile fabryka dała (no może akurat nie po ornym polu czy głębokim piachu) i że  w terenie też można poćwiczyć różne piafy czy zmiany itp i koń nie będzie tym tak znudzony jak ciągłym wydeptywaniem ścieżek w kółko po placu czy hali.

zgadzam się też z tym że "zmień konia" jest dobrą radą w wielu przypadkach. Sama pamiętam ze szkółek do których uczęszczałam, że były konie których nie lubiłam bo ani to kontaktowe ani wygodne a były inne na których się z chęcią jeździło.
ElaPE no widzisz nie taki niesobia straszny jak go malują , a jak zaorane pole weźmiesz sobie w nawias jako stwierdzenie przerysowane mające podkreślić myśl to pewnie zgodzimy się w 99%  😀
ElaPe   Radosne Galopy Sp. z o.o.
15 czerwca 2015 14:32
No proszę ja miło się zrobiło 🙂

Korzystając z tej miłej i, mam nadzieję, konstruktywnej atmosfery poddaję się interpretacji. Koń to 12 letnie PRE.

HMM PRE moje marzenie tylko kary.Interpretacja : no cóż nie lubię plecionych grzyw i ogonów szczególnie gdzie są one atutem konia ,ale rozumiem że dla potrzeb roboty grzywę lepiej zapleść. W ogóle hiszpańska wyższa to inna bajka. Co do amazonki to może palce bardziej do konia a pięta na zewnątrz . Przy zabawie w ujeżdżenie  barokowe   bardzo często trzeba podeprzeć się ostrogą więc nawyk trzymania pięty z dala od boku konia jest wskazany żeby potem używać ostrogi tylko wtedy kiedy jest nie zbędna.No i może trochę bardziej głęboki dosiad polecał bym siodło hiszpańskie. Więcej nie odważę  się napisać na podstawie jednego zdjęcia ,proszę o więcej ❗p.s mój idol w hiszpańskiej to DIEGO VENTURA wystarczy wpisać w wyszukiwarkę na yu tubie ale dzieciom filmów nie polecam ,faceta podziwiam za kunszt .
ElaPe   Radosne Galopy Sp. z o.o.
15 czerwca 2015 15:19
Dzięki Niesobia. Ja też wolę rozpuszczone, ale to nie mój koń. 🙂
ElaPe - ja bym trochę uspokoiła nogi; rozumiem, że czasem koń potrzebuje wiecej sygnału, ale aż ci kolano poleciało nad klocek. Nie jesteś aż tak wysoka, żeby ci pięta nie dosięgała boku konia przy rozluźnionej nodze, z kolanem na miejscu 😉 i może przydałoby się usiąść ciut bardziej w pionie.
ElaPe, Super koń, widać, że dużo umie, wystarczy tylko nacisnąć odpowiednie guziczki. 😍
Dla mnie to trochę wygląda jakbyś wsiadła tylko na chwilę, do zdjęcia, po kimś niższym od Ciebie i nie zdążyła sobie jeszcze wodzy pozbierać i puślisk wydłużyć, a koń już piaffuje. 😉
racja, koń bomba, zad pracuje tak, jak powinien w piaffie 🙂 w przeciwieństwie do niektórych koni 'z wyższej półki', które wloką zad kilometr za sobą na czworobokach GP...
Facella   Dawna re-volto wróć!
15 czerwca 2015 16:32
Fantastyczny koń  😍 (nie ośmielę się interpretować, za wysokie progi na moje nogi, ale zwierzę tak cudne, że grzech nie pochwalić)
fender, ach ach, ci źli GP'owscy jeźdźcy 😉 podstawienie zadu to nie wkroczenie tyłami mocniej do przodu, a sprężynujące zadnie nogi. Idąc Twoim tokiem myślenia możnaby uznać piaf Matine za beznadziejny.
Dziewczyny to jest PRE one wiele robią same z siebie , ale im lepszy koń tym większa odpowiedzialność .Ela Pe powiedz bo to ważne do dalszej dyskusji jakie plany co do pary klasyczne ujeżdżenie , czy Wyższa Królewska Hiszpańska szkoła. Jestem za drugim. 🏇
ElaPe, ucieczkę kolana można było sobie odpuścić, ale powiedz - jak to jest: trzeba mieć luźne wodze czy to bez znaczenia, taka niedbałość/nienadążenie?
Ja gdybym nie wiedziała kim jest Ela i na jakim poziomie jeździ, to napisałabym zupełnie co innego. Myślę, że to taka mała podpucha, w celu nakłonienia do dyskusji. 😉
fender, ach ach, ci źli GP'owscy jeźdźcy 😉 podstawienie zadu to nie wkroczenie tyłami mocniej do przodu, a sprężynujące zadnie nogi. Idąc Twoim tokiem myślenia możnaby uznać piaf Matine za beznadziejny.


nie, nie, tego nie powiedziałam. Z GP jest jak ze wszystkim - są godni naśladowania, jak i są ci kiepscy zawodnicy. I nie mówiłam, że podstawienie zadu to jak najgłębsze wkraczanie, więc prosze czytaj dokładnie. Nie pochwalam po prostu piaffu, który czasem widujemy, a w którym koń ma zad daleko i idzie z odwrotnym grzbietem, tylko przestępując z nóżki na nóżke, a nie robiąc piaff. Taki 'piaff' to jest cienki jak wypłata w PRL-u.
ElaPe   Radosne Galopy Sp. z o.o.
15 czerwca 2015 18:53
Ja gdybym nie wiedziała kim jest Ela i na jakim poziomie jeździ, to napisałabym zupełnie co innego. Myślę, że to taka mała podpucha, w celu nakłonienia do dyskusji. 😉


Bardzo proszę napisz to co innego, tylko szczerze.

Ja jeszcze się póki co wstrzymam z odpowiedzią na Wasze komentarze, za które oczywiście dziękuję, czekając na ewentualne kolejne interpretacje :kwiatek:
No napisałam szczerze: Wygląda to tak jakbyś wsiadła po kimś małym na chwilę i nie zdążyła dopasować puślisk i pozbierać wodzy.
Gdybym Cię nie znała, to bym może zaczęła coś pisać o wydłużeniu puślisk, o cofnięciu nóg, o sposobie trzymania dwóch wodzy, ale przecież wiem, że Ty to wszystko doskonale wiesz.
Halo wezmę tym razem ElePE w obronę zwróć proszę uwagę co koń ma w pysku [ jaki ja się ostatnio stałem układny ,sam siebie nie poznaje] jeżeli dziewczyna ma ambicje na ujeżdżenie barokowe a to inna bajka niż klasyczne to na tym kiełźnie  i na tym etapie pracy jest o.k
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się