Kącik Ujeżdżenia

Apropo Ostrowa to organizacja super. Zresztą jak zawsze ukłon w stronę J. 😉 Natomiast jeżeli chodzi o podłoże na jasnym czworobku to była to ogromna pomyłka. Startowałam tam przez dwa dni, trzeciego się wycofałam i żałuje, że zrobiłam to tak późno. Mój koń do lekkich nie należy, a i kucykiem nie jest, więc przejechanie programu tam dało mu mocno po tyłku (co widać po nogach  🤔).

Zdjęcia mam Parisy rtk, mojego gniadego i mojej rudej, więc wrzucę wieczorem 😉
[quote author=Karla🙂 link=topic=11.msg620482#msg620482 date=1276515387]
paa gratulacje- przeczytalam o RAO w watku COPD- trzymajcie sie dzielnie
[/quote]
Ale gratulujesz COPD czy wyniku bajardowego? Mam nadzieję, że tego drugiego 😉
wynikow oczywizda! a dolaczenia do watku RAO wspolczuje,ale wiesz co? to tym bardziej gratuluje wyniku!
Ale to nie Romek, to jego Baba.
o! to tez nie dobrze, bo jak baba chora to chlop smutny bedzie
tulipan, tylko czemu z czworoboku z placzem zjezdzasz, po ujechaniu ponad 60%??? sama ogladalam i nie bylo zle marudo!  🤬  😉
kujka   new better life mode: on
14 czerwca 2010 20:25
aaaa! widze w galerii Idulca!!!  🏇 🏇
faraa, dalej stoi w okolicach Verden 🙂 Zobaczymy, co dalej - ale mamy już furtkę na MŚ, dalej niemieckie czempionaty, głupotą byłoby zabierać chłopaka teraz. Póki co planuje przywieźć go już po wszystkich imprezach do Polski, czyli gdzieś we wrześniu. Wolne do początku wiosny, a potem pewnie znowu wróci do Niemiec...

W każdym razie dzieciak spisuje się fest:

W lipcu się do niego wybiorę 💘


Ile ten Twoj kasztan lat ma? Bo Mistrzostwa Swiata mozna przeciez jechac tylko 5- i 6-latkami. Jedyne, co on teraz moze isc, to czempionat jego okregu hodowlanego, aby sie zagaic na czampionat niemiecki, czy nie?
kujka, a gdzie Ty widzisz Idulca? bo ja byłam na tych zawodach i go nie widziałam. Ale pewnie źle patrzyłam:P
Też go nie widzę. Ale może on sam się wypowie na ten temat  🤣
kujka   new better life mode: on
14 czerwca 2010 20:55
rtk, hm, to moze sie pomylilam 🙁  😡

a szkoda, ostatnio jak myslalam o starej volcie to o nim i idze pomyslalam...
Nie było go 😉
m.indira   508... kucyków
14 czerwca 2010 21:11
zamieszczając stronę wcześniej zdjęcia hucuła z programu ujeżdżeniowego-pokazowego, miałam cichą nadzieję na słowa prawdy, jednak widząc że tylko ElaPe zainteresowała się czymś niewartym uwagi szanownego grona zacnych ujeżdżeniowców, doszłam do wniosku, że gdyby to był rosły gorącokrwisty ogier robiący co najmniej piafy  zasłużył by sobie na choćby cień uwagi...
przepraszam więc za zawracanie waszych 4 liter i kasuję mój poprzedni wpis, bo chyba nie pasuje nijak do tego wątku...
Strzyga   Życzliwościowy Przodownik Pracy
14 czerwca 2010 21:13
m.indira, nie przesadzasz? I pamiętaj, że za całkowitą edycję jest uciszenie.
Koniczka   Latam, gadam, pełny serwis! :D
14 czerwca 2010 21:15
m.indira, sorry, ale na zdjęciach widać, że dużo pracy przed wami. Jeden koń non stop zrolowany, drugi wyryjony mimo wielkorążka. "Ciągi" to chyba raczej ustępowania. Czym się mamy zachwycać?
faraa - super zdjęcia, to moje sobie pożyczę  😎

Parisa rtk






mój Lino




i moja Ruda pod trenerem 😉





mtl   I M Equestrian
14 czerwca 2010 21:57
tulipan fajne zdjęcia, dawaj więcej! fajny portrecik Rudej, szkoda że ktoś był z tyłu...
m.indira   508... kucyków
14 czerwca 2010 22:31
Strzyga, mam gdzieś to czy mnie ktoś uciszy czy nie...
Koniczka, po Tobie się takiego tekstu nie spodziewałam, wydawało mi się że własnie Ty powinnaś docenić pracę włożoną , przypomnę że pracowałyśmy z koniem niecałe 2 miesiące, bez hali, w deszcz, na nieodpowiednim podłożu, robiliśmy to po to by pokazać że hucuł też potrafi nie tylko chodzić ścieżki, wozić chore dzieci, dylać kilometry terenem gdzie Twój koń nie byłby wstanie przeżyć dzień i mieć siłę na powrót do stajni na własnych nogach, patrzyłam jak zmienia się Twój koń, jak pomagały Ci osoby z Volty, teraz gdy do czegoś doszłaś Twoja wypowiedź jest tak nie na miejscu, że mi za Ciebie po prostu wstyd...
nie oczekiwałam pochwał, aplauzu...
ciągi są ciągami, bierzcie poprawkę na rozmiary konia,rasę i moje ujęcie, film mam ale niestety na kasecie więc go nie wstawię, co do zrolowania też mogę się kłócić, jest to wynik stresu jeźdźca, chęci rwania do przodu kobyły, oraz wielu innych czynników, bo to pokaz, pierwszy i mam nadzieję nie ostatni, i tu moje pytanie do Ciebie Koniczka, czy gdy Ty pierwszy raz startowałaś na zawodach, wszystko było ok? ile czasu zajęło Ci przygotowanie konia, wierzchowca który progresował, uczył się pilnie, kilkanaście miesięcy a może lat, i czy miałabyś tyle samozaparcia i odwagi, i wzięła się za nauczenie tego wszystkiego hucuła ?
zmieniło się to forum, bardzo ...
ale to tylko ludzie
mtl   I M Equestrian
14 czerwca 2010 22:39
m.indira tu rodzi się pytanie PO CO DODAWAĆ TAKIE ZDJĘCIA? MY - ludzie na forum - nie wiemy co działo się podczas całego przejazdu/treningu/rozprężenia, zdjęcie pokazuje tylko konkretny moment! tak czy inaczej życzę wytrwałości i powodzenia w dążeniu do wyznaczonego celu! pokaż że hucuł też potrafi! 🙂
m.indira   508... kucyków
14 czerwca 2010 22:39
żeby nie było że zmieniłam post
inne zdjecia z innego miejsca, tu już nie zarzuci chyba nikt że kobyła wykonuje ciąg i jest zrolowana...
zdjecia od p.Pauliny



ale to tylko zdjęcia...
Strzyga   Życzliwościowy Przodownik Pracy
14 czerwca 2010 22:42
m.indira, Koniczka napisała prawdę, a Ty się rzucasz. Co miała napisać, że koniczek jest śliczny i ładniutko trzyma główkę w dole? Trzyma główkę w dole, bo jeździec ma sztywną, zaciągniętą rękę. I nie zmieni tego rozmiar konia.
Moim zdaniem przed obojgiem jeszcze maaasa pracy i nie ma co się pchać na ciągi, skoro podstawy leżą... i siodło wybitnie jakoś chyba im nie pomaga.
m.indra
moim laickim zdaniem na drugim zdjęciu wyraźnie koń wykonuje ustępowanie od łydki, a nie ciąg, ponieważ szyja jest zgięta przeciwnie do ruchu konia, a w ciągu ma być zgoła odwrotnie. Ale ja się pewnie nie znam...
Do tego Koniczka, wg mnie, nie napisała przecież nic złego. Ty domagałaś się jakiejś opinii, więc Koniczka ją napisała. I nie było w niej nic, czego by na zdjęciach nie było widać. Być może jest to sukces, że koń chodzi tak, a nie inaczej. Nie znam Waszej pary, nie wiem z jakiego poziomu startowaliście i jak długo pracowaliście. Nie mniej jednak do ideału jeszcze Wam brakuje.
Po pierwsze, mi się wydaje że przygotowany program był bardzo trudny, jak na warunki jakie zostały stworzone parom do pracy (m.in ramy czasowe, stopień wyszkolenia par).

Po drugie, też na tym zdjęciu widzę ustępowanie.

Myślę, że tak skomplikowanym programem i przy takich ramach czasowych hucuł jednak nie pokaże że potrafi, a szkoda, bo myślę, że jednak potrafi.

Pozdrawiam.
Koniczka   Latam, gadam, pełny serwis! :D
14 czerwca 2010 22:55
m.indira, naprawdę wspaniale, że pracujecie bo każdy koń powinien być dobrze ujeżdżony, ale to nie zmienia faktu, że zaprezentowane obrazki bardzo mi się nie podobają. I dalej twierdzę, że to co prezentowane jest na zdjęciach to nie jest ciąg a ustępowanie i rasa konia nie ma tu nic do rzeczy.
Ciąg wygląda tak:

A ustępowanie tak:


Widzisz różnicę? To porównaj z wstawianymi przez siebie zdjęciami i powiedz co widzisz.

I polecam zmienić nastawienie do konia bo zakładając z góry, że się nie da bo to hucuł daleko nie zajdziecie. I zwłaszcza przez to, że mam takie, a nie inne doświadczenie napisałam co napisałam. Oczywiście, że jak po raz pierwszy startowałam to nie było wszystko ok, tak to już w życiu jest. Do tej pory chyba nie miałam przejazdu w którym wszystko był by ok. Ale to dalej nie zmienia faktu, że wstawiane przez Ciebie obrazki mi się nie podobają. Hucuła żadnego pod ręką do jazdy nie mam, żeby go potrenować, ale jakbym miała, to czemu nie? Każdego konia się na przynajmniej N wyszkoli.
"i czy miałabyś tyle samozaparcia i odwagi, i wzięła się za nauczenie tego wszystkiego hucuła ?
..."  
    tylko po co?
jesli dla wlasnej satysfakcji, aby wam sie lepiej wspolpracowalo, aby byla odpowiedz na łydke wlasciwie taka " pomyslaną" to ok, jak najbardziej popieram,
jesli natomiast chcesz na sile zrobic z niego konia ujezdzeniowego to lepiej daj sobie dziewczyno spokoj, bo te male ktorkie nozki nie pochodza za wiele jak zaczna robic ciagi, krecic polpiruety itp. bo tego po prostu fizycznie nie wytrzymaja...
jak sama powiedzialas czyjs tam kon padlby tam gdzie Twoj zyje, ale ona go tam nie posyla i zapewniam Ci ze na pewno tez ciezko pracuje,.

Baardzo lubie huculy, ( zawsze chcialam miec ale moj osobisty malz nie bardzo) bardzo lubie haflingery( tez bym chiala miec ale nadal sie nie zgadza>()... i wiesz co w austrii tez sie je lubi, sa osobne zawody dla haflingerow bo wiadomo ze przy duzych koniach wypadna gorzej.. sa tez osobne zawody dla fryzow, ich ruch tez jest inaczej oceniany niz np konia tulipana..
i niestety "przemysl jezdziecki"spowodowal ze haflingera  w starym typie rzadko sie tam juz spotyka( chyba ze w tyrolu na poloninie), zwykle sa z duza dolewka arabow iinnych chudszych...bo taki grubas nie podoła jakiemukolwiek mocniejszemu treningowi.
traca swoj misiowaty charakter.. czego huculom nie zycze...
wiec hucul na Polonine gdzie jest szczesliwy, a na czworobok to dla Twojej przyejmnosci🙂 od swieta🙂
🙂

Koniczka   Latam, gadam, pełny serwis! :D
14 czerwca 2010 23:00
A ja polecam zerknąć na metamorfozę Belfasta Strucelki, który pomimo, że również jest hucułem robi ogromne postępy i na pewno jeszcze nie osiagnęli szczytu swoich mozliwości i jeszcze pokażą na co ich stać🙂 Nie przeszkadzają mu ani krótkie nóżki ani budowa🙂 Ogromnie kibicuję tej parze i na pewno jeszcze pokażą, że hucuł potrafi🙂

Moim zdaniem tak jak mówi Koniczka z każdym koniem można osiągnąc pewien poziom wyszkolenia ujeżdzeniowego. Wiadomo nie zrobimy z byle tuptusia konia o wybitnym ruchu, ale dlaczego nie mamy go rozluźnić, nauczyć przepuszczalności, odpowiedzi na delikatne pomoce itd? Ja też jeżdże na koniu, który wybitnie nie ma predyspozycji do ujeżdżenia, ale wiem na co nas stać i że jeszcze daleka droga do momentu gdy powiem "koniec więcej juz z tym koniem nie zrobie bo nie ma predyspozycji" oj bardzo daleka do tego droga🙂

A tak w ogóle to może macie jakieś sposoby na unieruchomienie ręki? Bo już nie mam siły do tych swoich własnych okropnych rąk w pewnych momentach mam wrażenie, że tylko mi przeszkadzają...;/ Nie dośc, że sa za nisko i nawet jak o tym myślę ciężko mi się zmusić do trzymania ich wyżej to druga sprawa, że co chwilę już praktycznie odruchowo bezwiednie musze coś którąś ręką ruszyć.  A potem się dziwię, że koń nerwowo chodzi.... sa momenty, w których jakims cudem trzymam ręce nieruchomo a kon od razu przestaje pędzić do przodu i rozluźnia się, ale na dłuższą metę narazie bywa to dla mnie awykonalne, bo co kobyła odpuści, przyjmie wędzidło i opuści nos to ja nie mogę nerwowo wytrzymać i trzymac nieruchomo wodzy tylko muszę jej memlać przez co ona zadziera nos wrrr... przepraszam, ale musiałam się pożalić na te swoje okropne ręce może kiedyś uda mi się je uspokoić.
ciągi są ciągami, bierzcie poprawkę na rozmiary konia wklikaj se w youtube filmiki z me pony. I w tym wyjatkowym wypadku rozmiar nie ma znaczenia.. hehe🙂
Magdzior, Belfast Strucelki jest kucem,zdaje sie od matki małopolskiej.
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się