Zdjęcia z wypadów w teren. Reaktywacja tematu!

Mnie odczulano na jad osy i jak się okazało, jady innych owadów są mi już niestraszne. W następnym roku obowiązkowo kupuje derkę siatkową i nawet jeżeli miałaby kosztować z 1000 zł. Siwa jest tak przeczulona na latające i gryzące stwory, że nie ma innej rady. Psikanie już nie wystarczy.
Livia   ...z innego świata
05 sierpnia 2013 11:08
Żabeczka, Być, ja od zeszłego roku mam derkę siatkową na tereny i rzadko kiedy w lecie wyruszam do lasu bez niej. Pomaga zdecydowanie 🙂
derby   "Pamiętajcie, tylko spokój Was uratuje."
05 sierpnia 2013 11:19
Jak na pastwisku moja wariowała od much tak w terenie jak obsiadły ją muszyska nawet pyskiem nie drgnęła.
Ale mimo wszystko szkoda zwierzaka bo owady nie należą do przyjemnych,ale babka twarda jest.

Także na następne lato bo teraz i tak ma wakacje obowiązkowo dereczka do lasu u nas to plaga( w porównaniu do uk)
Żabeczka, Być, ja od zeszłego roku mam derkę siatkową na tereny i rzadko kiedy w lecie wyruszam do lasu bez niej. Pomaga zdecydowanie 🙂

Dlatego obowiązkowo ją kupie, co prawda na dwa konie przyjdzie mi kasę wyłożyć, ale warto.
zabeczka17   Lead with Ur Heart and Ur Horse will follow
05 sierpnia 2013 11:25
Najlepsze że ja mam takową derkę ( ha jeszcze ma metkę :P) tylko zawsze głupio mi było w niej gdziekolwiek jechać. Teraz czas się  przeprosić i nie ma ze boli. 
To co się dzieje w terenie to jakiś  horror- zero przyjemnosci z jazdy.

derby   "Pamiętajcie, tylko spokój Was uratuje."
05 sierpnia 2013 11:26
[quote author=Być. link=topic=114.msg1843382#msg1843382 date=1375698239]
Żabeczka, Być, ja od zeszłego roku mam derkę siatkową na tereny i rzadko kiedy w lecie wyruszam do lasu bez niej. Pomaga zdecydowanie 🙂

Dlatego obowiązkowo ją kupie, co prawda na dwa konie przyjdzie mi kasę wyłożyć, ale warto.

[/quote]

kup w okresie jesienno-zimowym, będą o wiele tańsze lub też poluj na używki🙂
zabeczka17   Lead with Ur Heart and Ur Horse will follow
05 sierpnia 2013 11:29
Ja drugiemu koniowi  uszyję z coś a la firany. Do tego dorzucę frędzle- w tygodniu  sie za to zabieram.
Ważne zeby brzuch osłonic, klatkę i szyjkę. Na tyłku pomajta sobie ogonem.
derby taki też mam zamiar, bo teraz mam wszystko odłożone na siano, dość wielkie zamówienie z resztą i nie mogę wcisnąć derek do listy rachunku, nie wypłacę się, po prostu.
zabeczka17   Lead with Ur Heart and Ur Horse will follow
05 sierpnia 2013 11:46
Wiesz zawsze póki co możesz prowizorycznie pokombinować z szyciem ..  firanka czy materiał siateczkowy coś jak moskitiera (w sklepie 18 zł wychodzi na dwa okna. Powinno na konia starczyć) itp itd. Do tego doszywasz sznurki z materiału, żeby wiazać np. na szyjce.
Niby to  nie jest to samo-  ta moja kupna ma taki materiał siateczkowy ze dosłownie nic sie ta  nie prześlizgnie.
Jednak lepsze to niż końska ,,golizna" dla tych cholernych krwiopijców.
Spróbuje, chociaż pewnie skończy się na tym, że babcia uszyje, bo jestem kompletnym antytalentem.
zabeczka17   Lead with Ur Heart and Ur Horse will follow
05 sierpnia 2013 12:19
wiesz to jest kwestia dwóch godzin szycia i odpowiedniego wykroju, któy zawsze można zgapic ze zwykłej derki. Zostawiasz tylko trochę więcej aby materiał mógł lekko odstawać.
Prowizorka na dwie trzy jazdy ale koniuch będzie szczęśliwszy.

😉 😀 😀 he, he. Jak ja bym sie wzieła za szycie to ...nawet jednej jazdy by nie było. Jestem 100% antytalenciem do szycia.
Lepiej igłe i nici trzymać z daleka ode mnie.
emptyline   Big Milk Straciatella
05 sierpnia 2013 13:21
Oj tam oj tam dziewczyny, na bank dałybyście radę, trochę wiary w siebie.


My też wreszcie wybraliśmy się w teren. Pół dnia z forumową Martitą snułyśmy się po stajni i zastanawiałyśmy się co robić, aż wreszcie, po długich mękach, uznałyśmy, że trzeba spróbować pojechać na spacer. Jezu, to była najlepsza decyzja z możliwych! Miała być co prawda spokojna przejażdżka stępem, ale wyszedł całkiem zgrabny teren z szybszym tempem, okazało się, że nie tylko Orestes posiada petardę w tyłku, Całus o dziwo też dawał radę. Robactwo dało się przeżyć, przynajmniej na łąkach, w lesie gorzej, ale od czego są wyższe biegi - na szczęście mamy fajne, trawiaste ścieżki bez niespodzianek. Jestem pozytywnie naładowana na cały tydzień! A wyglądałyśmy co najmniej śmiesznie: dwa taranty w brązowych czaprakach, obie w czarnych bryczkach i białych koszulkach, no prawie jak z żurnala. 🙂



😉 😀 😀 he, he. Jak ja bym sie wzieła za szycie to ...nawet jednej jazdy by nie było. Jestem 100% antytalenciem do szycia.
Lepiej igłe i nici trzymać z daleka ode mnie.

Mam to samo i dlatego dziękuję babci za wszystko, co dla mnie wykona. Ostatnio podkładkę pod siodło bezterlicowe mi zrobiła za ładny uśmiech. Dlatego ja również nie pakuje się w nic, co jest związane z igłą i maszyną.

emptyline dać pewne radę bym dała, ale szkoda konia. Poza tym, teren ma być przyjemnością, a nie wyścigiem o żyje.
emptyline   Big Milk Straciatella
05 sierpnia 2013 14:31
Ja mówiłam o szyciu dereczki. 🙂
To nie dam rady.  🤣
Livia haha moje tez są z tych co biorą na klatę, szczególnie Gordon, chociaż w terenie skoczą przez rów czy rzekę ,jak chcą to potrafią  🙂
pora akurat wczesna nie była , wyjechałyśmy koło 18, a koło 20.30 powrót  😉 skusiłam się bo nie było gorąco, wiaterek wiał, owadów mniej, tak to późno jeżdżę  😀
Może to nic wielkiego, ale dla mnie (obecnie niewiele jeżdżącej) to radość wielka, więc wybaczcie że się pochwalę zdjęciami z plażowego terenu w Mielnie. 😀
Wyjazd około 7 rano, ja na kasztanku Szogunie (pogrubiany 10-cio letni wlkpl) i koleżanka szafirowa na rączej osiemnastce Hagiwarze xxoo:



Plaża około 8.00:



PumCass   zachowaj zimną krew!
07 sierpnia 2013 12:18
a mnie wczoraj podczas powrotu z przejażdżki zastał taki oto widok  😉
(jakość niestety telefoniczna)


i jedno z grzbietu dzielnego rumaka  😀

Euforia_80   "W siodle nie ma miejsca dla dupków!"
12 sierpnia 2013 09:20
udało mi sieę w końcu  wykorzystać jedna nieco chłodniejsza niedziele i ruszyć w teren
g]100360[/g]


Wiesz zawsze póki co możesz prowizorycznie pokombinować z szyciem ..  firanka czy materiał siateczkowy coś jak moskitiera (w sklepie 18 zł wychodzi na dwa okna. Powinno na konia starczyć) itp itd.

Jak szukałam moskitiery w Praktikerze to była taka całkiem zwykła firanka siatka za 8 zł/m. Była na metry do ucięcia. Tak na bali zwinięta 😉 Nie wiem jaka szerokość ale pewnie 1,5m 🙂
ekuss   Töltem przez życie
13 sierpnia 2013 22:17
Wczoraj moczyłyśmy kopytka w Atlantyku 😀

Livia   ...z innego świata
14 sierpnia 2013 09:44
ekuss, jaki czad 😜 Jaka była temperatura wody? 🙂
ekuss   Töltem przez życie
14 sierpnia 2013 16:53
Coś koło 10 stopni może 😀
emptyline   Big Milk Straciatella
16 sierpnia 2013 13:29
ekuss, ale super, zazdroszczę Ci tego zdecydowanie! 🙂
ekuss   Töltem przez życie
16 sierpnia 2013 14:29
🙂

Wczorajszy teren obfitujący w napotkane dwie klepmy...aż się wystraszyłam
Livia   ...z innego świata
17 sierpnia 2013 14:10
W sumie nas też już dawno nie było, a pogoda taka, że grzech nie korzystać 🙂

Dzisiaj wybyłyśmy   z koleżanką do stajni o 6, i pojechałyśmy  na 2 godzinny teren, było świetnie, nic nie gryzło, lekki wiaterek, konie spokojne, nawet moja ze swoimi schizami prawie nie fukała 🙂  Trochę się  pogubiłyśmy w drodze powrotnej,  ale było super.
Dzisiaj pojechaliśmy na przejażdżkę. W lesie nie mogliśmy ominąć strumyczków. Armani tak uwielbia się chlapać, że po chwili byłam caaała mokra.  😁

Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się