Zdjęcia z wypadów w teren. Reaktywacja tematu!

Na_biegunach   "It's never the horse - it's always you!" R. Gore
20 grudnia 2015 18:50
Bronze  😍  Więcej proszę!
Pięknie 🙂 My też mieliśmy podobne momenty. A największa magia to taka, że 5 km dalej była mgła, a w okolicach stajni piękne słońce
Bronze   "Born to chase and flee.."
20 grudnia 2015 19:00
Na biegunach, to była chwila. Nie zrobiłam wielu zdjęć niestety. Ale mam jeszcze takie z pastwiska. Zauroczyła mnie ta różowa poświata.
Izydorex, zazdroszczę terenów i ekipy do jazdy.
Tereny i ekipa rzeczywiście świetne. Kolejny plus zmiany stajni 😉
Livia   ...z innego świata
20 grudnia 2015 19:36
Cobrinha, już widziałam, fajne tarzanko 😁

Na_biegunach, współczuję bardzo! Obyś szybko wróciła do zdrowia...

marysia, ciekawe ujęcie, takie od d... strony 😁

Bronze, łał! Mega klimat! 😍

izydorex, piękne zdjęcia, i ta mgła 💘

My dzisiaj też terenowaliśmy, ale koń był mocno podjarany, plus co chwilę natykaliśmy się na dzieciaki na motocrossach 😵 W pewnym momencie, jak któryś raz przygazowywali przy mnie silnik, chciałam zsiąść i im normalnie przyłożyć batem 😵 Mało co, a koń chyba ze 3 razy by mi wrotki odpalił...
Na_biegunach oj wspołczuję, jako pocieszenie napiszę, że czasem lepiej zerwać paznokieć, bo gdyby sam miał odpaść to potrwałoby to dłużej, a tak szybciej zacznie nowy narastać. No i po tym zabiegu przestanie Cię tak boleć, u mnie tak było. Mój Piotrek za to po nadepnięciu przez słusznej postawy wałaszka but zdjął razem z paznokciem  🤔
Livia oj jak ja nie lubię takich motorków. Mam takiego jednego w swojej okolicy, nie dość, że chyba lubi płoszyć konie to w dodatku jego właśnie podejrzewam o wykopywanie słupków, po których zostają wąskie, głębokie dziury. Nogi z tyłka miałam ochotę powyrywać.
LIVIA
My dzisiaj też terenowaliśmy, ale koń był mocno podjarany, plus co chwilę natykaliśmy się na dzieciaki na motocrossach zemdlal W pewnym momencie, jak któryś raz przygazowywali przy mnie silnik, chciałam zsiąść i im normalnie przyłożyć batem zemdlal Mało co, a koń chyba ze 3 razy by mi wrotki odpalił...

to niestety często się zdarza  🙁
Ale w TV o wszystkim się mówi, wszystko się pokazuje tylko nie to w jaki sposób zachowywać się przy napotkanych jeźdźcach na koniach. Jak się okazuje oczywiste i proste nie zawsze takie jest 🙄
Może przydałby się jakiś program o jeździe konnej w wydaniu sportowym i rekreacyjnym i wszystkim co z tym związane  🙂 😉
Livia   ...z innego świata
21 grudnia 2015 09:30
jagoda, dokładnie, nie cierpię takich dzieciaków... bo to jednak głównie dzieciaki, jak spotykam dorosłych to jakoś wiedzą, jak się zachować, a przynajmniej pytają, jak koń zareaguje. Współczuję wykopywania słupków, strasznie to wredne!

Mosewa, też prawda, że ludzie zwyczajnie często nie wiedzą, jak się przy koniu zachować, i że koń może się spłoszyć. U nas na szczęście większość albo zwalnia, albo się zatrzymuje, ale do dzieciaków niestety mało co przemawia.

Dzisiaj u nas taki wiatr, że odpuściłam terenowanie. Koń znowu do przodu, poszliśmy sobie tylko na łąkę na lonżę. Z dobrych rzeczy - poćwiczyliśmy przechodzenie pod sznurkiem ogradzającym pastwisko i który blokuje nam drogę do łąki 😎 (oczywiście bez prądu, najpierw sprawdziłam 🙂😉.
e tam, dorosli też robią idiotyzmy. Miałam kilka sytuacji potencjalnie bardzo niebezpiecznych z dorosłymi ludźmi, typu że koleś strzelił po dupie patykiem konia od tyłu, jak koń go mijał. Dorosły był!
Że nie wspomnę o sytuacjach na drodze, z kierowcami samochodów i TIRów. No prawka gówniarzom nie dają raczej.
Livia   ...z innego świata
21 grudnia 2015 10:30
Magda, oczywiście, że dorośli też robią idiotyzmy. Ja tylko napisałam, że u nas jednak częściej dzieci, a dorośli zazwyczaj zachowują się w porządku. Z dorosłym też miałam jedną sytuację, że jechał na rowerze, a nagle podjechał do konia od tyłu i ryknął: "Wio Baśka!" 😎 Dobrze, że tego dnia akurat koniowi się nic nie chciało 😂
Heh, ja ostatnio, co prawda z koniem w ręku spacerowałam i gościu machał folią stojąc na jakiś cegłach/bloczkach ustawionych na palecie. Koń prawie mnie do rowu wepchnął, więc krzyczę do gościa "czy mógłby pan nie tenetgować ( dosłownie) tą folią", a on dalej macha i drze się "Co???"
Odkąd stoję tu w pensjonacie spotykam mało quadów czy crosów, ale zawsze pełna kulturka, czasem z wyłączeniem silnika i "dzień dobry".
Livia   ...z innego świata
23 grudnia 2015 14:19
marysia, o kurcze, niezły facio 😂

My dzisiaj skorzystaliśmy z boskiej jak na grudzień pogody. Jechałam w polarze i cienkiej kurtce, i było mi normalnie za ciepło 😜 Koń też dzisiaj fajny, normalny. Pojechaliśmy trochę inną ścieżką niż zwykle, a on dał sobie swietnie radę przy przejściu obrzeżami zaoranej ścinki 🙂
Ja dziś terenowo z psami, ciepło, pięknie, wszystkie kury na ulicy. Co chwila złazić musiałam z konia i łapać psa, a co lepiej, mój pies do konia nie podjedzie, więc konia zostawiałam na trawie luzem....
23 grudnia mogę zaznaczyć w kalendarzu- Panama walnęła barana 🙂
Livia   ...z innego świata
24 grudnia 2015 07:57
U nas dzisiaj pięknie, choć trochę mroźno nad ranem. Za niedługo wybieram się w wigilijny teren 🙂

Życzymy wam z Sanderem spokojnych i wesołych Świąt, by wasze konie były w terenie zawsze grzeczne i byście mogli na nich w pełni polegać, pięknych, bezpiecznych terenów i wszystkiego dobrego w Nowym Roku :kwiatek: :kwiatek:

W końcu udało się poterenować. Koń nieco zdziwiony, bo ledwo przełknął wstępne śniadanie.  😉





U nas taka mgła, że nie pojechałam w teren ze względu na bezpieczeństwo.

tunrida- na ostatnim zdjęciu, po jego minie widać, co myśli o Tobie :P

Livia- dziękuję a życzenia.

A ja wszystkim życzę udanego Bożego Narodzenia a w 2016 roku pięknej pogody, szerokich dróg, mądrych konia tak abyśmy w sumie nastukali tysiące kilometrów.
Myśleć se może co chce.  😀iabeł: Aby stał i ani drgnął.
Rano udało się jechać na wigilijne tereny  🙂 światło było cudowne, szkoda , że komórka tego nie oddaje  😉
Życzę wszystkim spokojnych i radosnych  świąt , bezpiecznych terenów , widoków zapierających dech w piersiach i pociechy z kopytnych w każdej chwili  🙂
U nas też wczoraj było cieplutko i wyjazd do lasu super się udał 🙂
Spokojnych Świąt, rodzinnej atmosfery, spełnienia marzeń oraz zdrowia dla Was terenowcy i dla Waszych końskich przyjaciół.
Livia   ...z innego świata
25 grudnia 2015 09:11
tunrida, świetnie wyglądacie 🙂 Ta Anka też wygląda super na Passacie 🙂

marysia, nie ma za co i również dziękujemy 🙂

pati, śliczne te tinkery 💘

jagoda, fajnie że udał wam się teren!

My też wczoraj byliśmy w wigilijnym terenie, było przepięknie! Ciepło, słonecznie, wprawdzie duży ruch na drodze pod lasem, ale koń za to fajny i spokojny, więc to była sama przyjemność 🙂 A jaka wigilia, taki caly rok, więc bez terenu po prostu nie mogło się obejść 🙂
A mi dziś koń tak się rozkręcił w terenie, że nie chciał wracać do stajni. Jak już byliśmy na drodze prowadzącej przez las wprost na stajnię, to dwa razy próbował odbijać w prawo w las.  😀 Spodobało mu się i chciał jeszcze. Czasami tak mi pokazuje jak wracamy, że ..."może by jeszcze nie?"
Muszę wygospodarować więcej czasu dla niego w grafiku i częściej go zabierać do lasu. Ma jazdy na placu pod innymi osobami, ale znam swojego konia. Wiem, że sto razy bardziej woli bujać się po lasach. A najbardziej lubi jeździć w nieznane. Kiedy jeździmy po tych samych ścieżkach, to się nudzi. A kiedy ruszamy w nieznane trasy, to ożywia się, dostaje wigoru, chęci. I wcale nie to, że się stresuje i nakręca. Nie...  po prostu budzi się do życia. Widzę, że to lubi i tyle.
Fajny ten mój koń. Może sportowcem nie był i nigdy nie będzie, ale terenowcem jest najlepszym pod słońcem.





Zazdroszczę wam tych świątecznych terenów... szczególnie, że na dniach ma się ochłodzić :/  ja niestety chora siedzę w domu :/ trochę mnie pokarało za pośpiech  😁 na przyszłość raczej będę pamiętać o tym by głowę dosuszyć przed wyjściem z domu :P
a z milszych rzeczy - wygląda na to, że mamy z kim w tereny jeździć  🏇 w ostatnią sobotę załapaliśmy się na grupowy terenik nawet i o dziwo obyło się bez większych problemów ze strony konia 😉 /ot ze dwa razy odgrażaliśmy się kopytkiem w tym raz ogierowi zimnokrwistemu w zaprzęgu który zaparkował nam w zadku  😁/ na leśnym postoju Borys dodatkowo próbował się wytarzać z siodłem - jak rozsiodłałam to mu się jednak odwidziało...  🙄 zaskoczył mnie też tym, że derka przetrwała na nim te kilka godzin... - zwykle co by nie zarzucić mu na grzbiet to po chwili i tak zostanie zębami ściągnięte  🙄 kiedyś nawet próbował się rozsiodłać  😁 na koniec jeszcze zaliczyliśmy powrót ciemną nocą do domu :P nie ma to jak 2h rozmowy telefonicznej o wszystkim i o niczym dla odwrócenia uwagi od niepokojących cieni i szelestów  😂 jeszcze na otwartej przestrzeni księżyc ładnie przyświecał, a nawet dawał lekki cień - nieco gorzej w lesie dlatego nie szukałam na siłę przejścia na skróty
Dzisiejszy teren
Dzisiejszy teren (sorry, że bez kasku  😡 )


My  dziś też terenowo. Miało być tak na luzie ale suzi padła i musiałam jechać sama.  Tereny nam się zmieniły, łąki są już polami  🤔wirek:  a były takie super tereny do galopu.
Na_biegunach   "It's never the horse - it's always you!" R. Gore
25 grudnia 2015 16:11
Wesołych Świąt Terenowcy 😀 I szczęścia, zdrowia i udanych wypadów w Nowym Roku!

Wygrzebałam 2 krótkie zimowe migawki: Wspomnienie o śniegu sprzed roku


Bronze   "Born to chase and flee.."
25 grudnia 2015 16:33
Wigilijne późne popołudnie. Pojechałam podzielic się z koniem opłatkiem, no, ale przy takich temperaturach, grzech nie jechać na spacer. Zmierzch nas ścigał, zdązyłam wrócic na smażenie karpia :-)
Livia   ...z innego świata
26 grudnia 2015 15:02
tunrida, haha, zdecydowanie musisz go częściej brać do lasu 🙂 Nasze też dzisiaj miały ochotę pobiegać 😉

any, fajnie że macie teraz blisko towarzystwo do terenów 🙂

Hiacynta
, cudny pomysł 😁

monia, drugie zdjęcie super!

Bronze, cudowny widok!

My dzisiaj też skorzystaliśmy z pięknej pogody. Pojechałam w teren z koleżankami, konie miały dużego powera i przy galopie było widać, że chętnie by sobie jeszcze mocniej pobiegły 😉 Gorzej, że za kilka dni ma przyjść mróz - a tak fajnie jest, jak jest, z tym słońcem...
U nas dziś pizga, jak w kieleckim....
Livia- oby mróz ze śniegiem!
My wczoraj teren w 6 koni, dziś w 8. Dawno tak nie jeździliśmy. 
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się