KOTY

My niestety przegraliśmy walkę z rakiem  🙁

Bardzo mi przykro, one zawsze odchodza za wczesnie, bez wzgledu na to ile czasu byly z nami.. Trzymaj sie, wiem jak Ci ciezko teraz  :przytul: :przytul:
jakby ktoś z Wrocławia chciał zobaczyć korata na żywo, to melduję, że wieziemy Tinę na wystawę 😉 5-6 września, hala stulecia
Ooo fajnie sto lat nie bylam na wystawie.
U mnie cyrk... na lapach...  Moje metody kuwetkowe pomogly i Maja juz nie atakuje lucy w kuwecie, choc zdarza sie, ze idzie zaraz po niej do kuwety zeby zakopac nieczystosci Lucy. Lucy dostala rujki, choc innej niz poprzednie. Zaczelo sie tak samo pomiaukiwanie i chec miziania ale nic poza tym przez 2 dni zostalo pomiaukiwanie i kot "zlagodnial" ale nie ma nachalnej checi miziania czy dreptania w miejscu i wystawiania sie.  Pierwsze dwa dni  to istny koszmar i cyrk na kolkach! Lucy stwierdzila, ze musi zostac przyjacielem Maji... Jak od niej uciekala tak teraz kladzie sie na nia i ja myje. Maja w szoku. Niestety Lucy w rujce zrobila sie bezbronna i przez 2 dni Maja  (w checi zabawy) atakowala Lucy, dosyc mocno wgrywala sie w jej szyje, a Lucy jak cielak siedziala i piszczala, nawet nie uciekala, wiec 2 dni bylam obronca Lucy. Pozniej dalam sobie spokoj, bo co odgonilam Maje, to chiwla moment i Lucy leciala za nia i znow to samo. Maja nie daje spac, nad ranem lata jak glupia i halasuje, co ja zamkne w salonie, to lucy leci i otwiera jej drzwi.
  Wcoraj wieczorem siedzialam sobie i ogladalam tv, oczom nie wierzylam... Maja stwierdzila,ze Lucy ma cyce, wiec mozna ssac. Jak wczoraj sie dorwala to nie moglam jej odciagnac, biedna lucy piszczala i nie mogla uciec. Teraz musze pilnowac malej, zeby sie nie dobierala do cycow Lucy. Maja od zawsze byla agresywna, nie dawala sie glaskac, taki dzikus, rzucala sie na ludzi itp, odkad Maja jest, Lucy zmienila sie bardzo. Raz, ze je wiecej i praktycznie wszystko! Odkad Maja dolaczyla do naszej malej rodzinki nie wyrzucilam zadnego kociego jedzenia! - Jak Lucy byla sama to standardem bylo wyrzucanie polowy saszetki  do smietnika, albo calej jak nie posmakowala, puszek kupic nie moglam, bo nawet te malenkie sie w lodowce psuly, bo kot jesc nie chcial.  Lucy stala sie lagodniejsza. Malucha zamiast kompana traktuje co prawda jak dziecko ale zle nie jest.  jedyny minus to to, ze Lucy stracila chec zabawy, nie che sie niczym bawic, tak jakby wydoroslala z dnia na dzien ale jeszcze licze, ze sie to zmieni.
Odkryłam dziś u mojego kota czarny nalot na sierści na podbródku. Parę miesięcy temu widziałam coś takiego u kota mojej mamy, więc do niej zadzwoniłam zapytać co to i co z tym zrobiła. Zapalenie mieszków włosowych na podłożu alergicznym, maść i tyle. Poszłam więc do weterynarza, aby sprawdzić czy to na pewno to, no i po leki. Kot oczywiście na dworze panika, w lecznicy anioł. Babka go obejrzała, ale chyba na mało rozgarniętą trafiłam bo więcej nasłuchałam się jak się ładnie nazywa i jaki jest grzeczny i miły. Zmyła mu nalot, dała receptę i powiedziała że to może być tylko brud od karmy, bo zaczerwienienia nie ma. Ale maść kupiłam, mam smarować. Ostatnio kupowałam karmę w sklepach (zapominałam zamówić ciągle), więc może któraś mu jednak zaszkodziła.
[img]https://scontent-ams3-1.xx.fbcdn.net/hphotos-xfp1/v/t1.0-9/11953006_10200987434085894_373181404736439580_n.jpg?oh=bbffe7d00e4182d044c11f12955e72ee&oe=567A6468[/img]
magda, ten nalot (nazywany też kocim trądzikiem) robi się nie od rodzaju karmy, a od pozostałości resztek jedzenia na brodzie lub brudnych misek. Rudy miał to kilka miesięcy temu i wet kazał przemywać octeniseptem - pomogło. Teraz moje koty jedzą wyłącznie suchą karmę, więc problem nie wrócił.
magda, ten nalot (nazywany też kocim trądzikiem) robi się nie od rodzaju karmy, a od pozostałości resztek jedzenia na brodzie lub brudnych misek. Rudy miał to kilka miesięcy temu i wet kazał przemywać octeniseptem - pomogło. Teraz moje koty jedzą wyłącznie suchą karmę, więc problem nie wrócił.


Dokładnie, to samo miała Murziłka. Tylko u niej pory tak się zablokowały, ze jej cała broda spuchła i podeszła ropą. Ale wetka otworzyła to i wyczyściła, potem tylko smarowaliśmy i też już mamy spokój 🙂
Mój puszki dostaje raz na jakiś czas
Miało być lepiej, niestety nie było. Dunia wczoraj odeszła podczas operacji, została uśpiona ze względu na rozległy krwotok. Szkoda, ze tak późno. Rak jelita.
oooo nie 🙁 Tak mi przykro  🙁
Heroinx, przykro mi..  🙁
Alvika   W sercu pingwin, w życiu foka. Ale niebieska!
30 sierpnia 2015 09:06
heroinx, bardzo współczuję 🙁
Notarialna   Wystawowo-koci ciąg. :)
31 sierpnia 2015 23:04
jakby ktoś z Wrocławia chciał zobaczyć korata na żywo, to melduję, że wieziemy Tinę na wystawę 😉 5-6 września, hala stulecia


Również bedę na tej wystawie 😁 , ale tylko jako widz z aparatem. 😉

heroinx, Bardzo mi przykro 🙁
Mam 2 kuwety.  W jednej ogony robia "wszystko", w drugiej tylko siku, tylko moje sa takie dziwne?
Mam 2 kuwety.  W jednej ogony robia "wszystko", w drugiej tylko siku, tylko moje sa takie dziwne?


Nie tylko, u nas tak samo 😀
Potrzebuję okulistę dla Tośki. Byliśmy zapisani na dziś do dr Pawlickiej, ale rozchorowała się i najwcześniejsza wizyta w przyszłą środę.
Do dr Garncarza i na Hawajską muszę przejechać z kotem całą Warszawę. Znacie kogoś jeszcze bliżej prawej strony Warszawy?
Dzień dobry, możemy dołączyć do wątku z naszym nowym domownikiem?
Kosmita Okropek Sasusson pozdrawia wszystkie koty i ich podopiecznych! 🙂
Mzimu

😍
Uwielbiam takie...
U mnie w domu dzis radocha 😀 Karmicielka kupila ogonom seduszka, watrobki i zoladki kurze... Radosc nie z tej ziemii 😀 Maja dobra godzine chodzila z zoladkami i memlala je po calym domu 😀
Ile im dajesz na raz i w jakich odstępach czasu? I jak je przygotowujesz? Moje też lubią kurze podroby i daję im po jednej sztuce żołądka lub wątróbki raz na 2 tygodnie wymrożone wcześniej. Czytałam że za często nie można podawać i chętnie dawałabym kotom częściej ale nie wiem ile i jak często można...  😉
Z wątrobą nie należy przesadzać z powodu dużej ilości witaminy A którą łatwo przedawkować. Myślę, że jedna wątróbka na miesiąc maksymalnie, ponieważ kot w swoim podstawowym jedzeniu też już ma tą witaminę. Za to żołądki i serduszka można dawać częściej. Jeśli kot lubi to nawet kilka razy w tygodniu. Ale warto dołożyć do tego jakieś surowe mięsko. To tak w dużym skrócie bez wdawania się w szczegóły.  😉
No i należy pamiętać, że jeśli kot żywi się suchą karmą to jego pH w żołądku jest mniej kwaśne a co za tym idzie gorzej będzie trawić surowe mięso. Surowe trawi się w silnie kwaśnym środowisku. Odstęp między suchym a surowym jedzeniem powinien wynosić 8h bo dopiero po takim czasie sucha karma znika z żołądka. Między surowym a suchym 2h.
ja generalnie kupuje w sklepie cyc z kurczaka- wagowo to roznie wychodzi, wolowe mielone ok. 100g-200g.  i po 100 g. watrobki, zoladkow i serduszek. kroje wszystko w kosteczke ( zbieram na maszynke do mielenia 😀) mieszam razem, dziele na porcje i mroze. podaje na 2 ogony garstke tego przez 2 dni  ( na jeden posilek) podaje nie jakos regularnie, raz w miesiacu jakos, moze ciut czesciej i zawsze mam jedna taka porcje zamrozona "awarjnie" jak zapomne kupic puszek, a nie mam jak do sklepu wyskoczyc to rozmrazam i daje 🙂 Co do zoladkow, to zoladki gotuje ale tylko jak sie trafia naprawde twarde, dzis musialam je pogotowac, bo Maja dobra godzine walczyla z malym kawalkiem i nie mogla go pogryzc.
megi007 no i moje koty już szczęśliwsze będą że dostaną częściej serduszko albo żołądek, dzięki za informacje  :kwiatek:
zelka2303 muszę się kiedyś wybrać do babci która ma maszynkę do mięsa i spróbować zrobić to o czym piszesz 😀 może akurat zasmakuje wybrednej Wifce. piersi kurczaka lubi, ale jak 2 dni temu wołowiny dałam to nie ruszyła, dobrze że mała je wszystko co podaję  🙂

casines  ja kroje drobno, w kosteczke, a wolowine poprpsilam w sklepie aby mi zmielili.  Lucy miesa prawie nie tyka, za to Maja wcina jak glupia 🙂 Wgl. Maja je wszystko! co jeje nie dasz od zoltka jajka po kazda karme po gotowane mieso wszystko je 🙂 Od kiedy mam dwa koty  "oszczedzamy" 😀 hahahha dziwnie to brzmi ale majac Lucy kupowalam non stop inne saszetki, ktore i tak po polowie wyrzucalam, bo ksiazniczka nie chciala wiecej, teraz moge kupic puche i nic nie wyrzucam 🙂 Lucy je, bo Maja je 😀


CO dwa koty t o nie jeden... Cyrk na kolkach... Lucy zmienila sie w mame... Maja jako dzieciak bawi sie wszystkim i ze wszystimi. "Atakuje" Lucy, Lucy piszczy, bo dziecka bic nie bedzie, wiec musze isc i zabrac mala od duzej. Mala sobie pojdzie, duza leci za nia i juz chce ja myc, mala nie chce sie miziac, wiec znow chce sie bawic z Lucy i znow to samo... Odkad jest Maja codziennie rano pobudka, dopiero od 2 dni spi sie nam dobrze, bo i Lucy i Maja spia z nami na lozki i nie halasuja. 2 koty to... OSZCZEDNOSC! 😀 niemozliwe? MOZLIWE! 😀 Lucy jako rozpieszczony niejadek zjadala pol saszetki, reszta do kosza, bo moglo sie zepsuc, a nie tknela, puchy jadla z poczatku, pozniej przestala i nawet jakies proby przeglodzenia nie pomogly. Odkad jest Maja (odpukac ale kot odkurzacz, zzerajacy wszystko co sie pod nos podstawi) Lucy zaczela jesc wiecej rzeczy i w wiekszej ilosci. Znow moge kupowac puchy i ida cale, nic nie trzeba wyrzucac, dodatkowo puchy sa tansze niz saszetki i moge dawac lepsze jakosciowo karmy, bo te sa tylko w formie "pasztetu", ktorego Lucy jesc nie chciala do tej pory. Maja wcina mieso jak glupia, Lucy jeszcze niechetnie ale moze i z miesem sie przelamie i uda nam sie przejsc na barf.
Co do moich malych spostrzezen i przezyc z kotami, ktorych teraz mam sztuk- 3  i oczywiscie kazdy jest traktowany na rowni! To smialo moge powiedziec, ze widac duze roznice w zachowaniu kota przygarnietego, czy kota niechcianego od kota hodowlanego. Mam 2 ogony, ktorych ludzie chcieli sie pozbyc, bo im sie znudzily, koty za szybko zabrane od matek, w kolejnych domach mialy nie za bardzo kolorowo- Sa to zwierzaki malo ufne, nie bardzo chca dac sie glaskac, jak poglaskac to tylko jak przyjda same na chwile i nie za dlugo, czasem bez powodu zadrapia czy ugryza. Leona mam juz 5 lat, po kastracji i tak dlugim pobycie u mnie sie zrobil bardziej miziasty, choc to typowy samotnik. Lucy odkad Maja sie pojawila spowazniala, wrecz z dnia na dzien, nie wiem, czy to dobrze. Dla mnie napewno lepiej, bo ani razu odkad przyszla Maja nie wykazala agresywnego zachowania! Ani razu nie ugryzla, nie zadrapala, choc tez nie chce sie bawic, co troche smutne jest. I Leon I Lucy po przyniesieniu do domu byli dosyc strachliwi, Maja zas radosnie wrecz wyskoczyla z transportera ( przejechala do mnie 120km) i zaczela zwiedzac i od razu sie bawic! Kot jest caly czas zywy, ciagle sie bawi, lgnie do ludzi, chce sie miziac, jak za dlugo nikt na nia nie zwraca uwagi to miauczy, zeby ja glaskac albo wziac na rece! Ani razu jeszcze nie zadrapala nikogo, nie ugryzla, nie zawarczala, czy nie zasyczala. Nie zadrapala ani nie ugryzla nikogo z domownikow nawet podczas zabawy!  Odnioslam tez wrazenie, ze Maja myje sie mniej niz inne koty, choc moze to cecha indywidualna ( Leon i Lucy myja sie bardzo czesto, Lucy to az przesadnie, bo co na nia spojrze to ta sie myje, juz zdarzaly sie najdziwniejsze sytuacje: Lucy idzie, podnosi lape i zaczyna ja myc, drapie drapak, ma wyciagniete lapy i zaczyna je myc).  Znow sie rozpisalam 😀
Nie mniej jednak po wielu moich stresach zwiazanych z dokoceniem jestem mega zadowolona, ze sie zdecydowalam 🙂 Widok kotow spiacych obok siebie, czy myjacych sie wzajemnie naprawde cieszy  🙂
Drapak moich kotów został zdrapany na amen. Koty jeszcze o niego walczą, ale takie drapanie-niedrapanie tylko ich irytuje, dlatego w trybie pilnym szukam nowego drapaka. Jako, że nie mogę nic przykręcić do ścian, wybieram między  mata a stojakiem. Przeglądnęłam allegro i wpadły mi w oko trzy aukcje, tylko mam problem i potrzebuję rady. :kwiatek: Chodzi o to, że powierzchnia do drapania nie jest wykonana z sizalu, tylko z jakiegoś materiału. Sprzedawca oczywiście zachwala, ale czy któraś z obecnych tu kociar spotkała się z takimi drapakami i może mi powiedzieć, czy warto je kupować? :kwiatek:

1. http://allegro.pl/drapak-dla-kota-mata-56x31-kocimietka-i5640569583.html
2. http://allegro.pl/makspol-drapak-dla-kotka-fala-myszka-wybor-koloru-i5654312127.html lub http://allegro.pl/makspol-drapak-dla-kotka-tunel-wybor-koloru-i5634543017.html (te same materiały)
3. http://allegro.pl/drapak-fala-y1102-nowosc-i5229742230.html (tu nie widzę w opisie informacji, z czego wykonana jest powierzchnia do drapania).
hmmm moje koty nie toleruja takich drapakow ani mat :/ Mialam dwa niskie drapaki, to nie podchodzily nawet do nich, mate mialam taka plaska i taka narozna tez ani razu nie tknieta byla. Dopiero metrowy stojacy drapak nadal sie do drapania i uratowal meble! 🙂
Mundialowa - Makspol absolutnie NIE! Ich drapaki są MIKROSKOPIJNE! Może na kociaka 4-5 tyg, ale na 12tyg już są za małe.
w netto są teraz fajne drapaki za 140zł 😀
Notarialna   Wystawowo-koci ciąg. :)
09 września 2015 23:45
Trochę fotek z soboty i niedzieli z wrocławskiej wystawy 🙂

https://www.facebook.com/media/set/?set=a.1066395780046138.1073741827.474784459207276&type=3
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się