Koń - czy naprawdę w potrzebie ?...

met,zamierzasz coś zrobić ze zbiórkami na konie, które są u Ciebie? czy dostajesz jakąkolwiek kasę z tych zbiórek (pytam.. retorycznie😉)
czy chcesz żeby branżowa prasa znowu zajęła się machlojami kilku pseudofundacyjek?
ps. bliska rodzina Grosika stoi u nas w stajni (córka Grudy!),a wczoraj odkryłam, że Grosiu jest hodowli zaprzyjaźnionych ludzi, u których staliśmy z Polcią i Drapkiem😀


aaa poczekajcie jak wejdą nowe karty do oceny dobrostanu, praktycznie żaden koń fundacyjny nie będzie miał oceny dobrej oceny,śmiem twierdzić, że spora grupa koni będzie kwalifikować się do odebrania (moja Pola ledwo się załapała, bo jak na trakena przystało,ma sporo zadrapań, brzydkie oko po pogryzieniu, jedno kopyto krzywe i ocenialiśmy ją w momencie kiedy miała lekką nadwagę- była w kondycji hodowlanej😉)
Karla🙂, na razie napisałam do Zwierzę nie jest rzeczą z prośbą o edycję wpisu o Kiarze.
Grosz jest stary (2010r.) i wyskakuje tylko poprzez wyszukiwarkę - jak wejdziesz w zwierzęta na stronie Niechciane i zapomniane, to tam go nie ma, więc stwierdziłam, że szkoda klawiatury.

Ocena dobrostanu... Czyli koniec z fundacjami, gospodarstwami rolnymi i szkółkami? 🙂
Faza, na wielu z tych 60 zdjęć i konie i krowy i świnie i kaczki wyglądają kwitnąco... Szkoda, że nie mam w pracy FB i nie mogę wstawić 🙁 wstawiłam jedno z dnia odbioru...
Dag od początku skazany był na śmierć niestety. To jeden z przypadków, którego ratowanie było jedynie przedłużeniem cierpienia. Takie jest moje zdanie. Nawet mieszkając u Dagmary poruszał się - no cóż - tak jak porusza się koń z połamaną miednicą, przetrąconym kręgosłupem i przykurczami ścięgien w 4 nogach... brr
ale to chyba nie dyskusja o ratowaniu konkretnego przypadku?
Każdy materiał zdjęciowy można odpowiednio zmontować. Ja niestety kompletnie nie wierzę Tarze 🙁 może dlatego tak mocno mnie sprawa bulwersuje.

Karla🙂 mój Darco to rozbójnik, wiecznie gdzieś podrapany
Jego matka po operacji oka (wycięcie guza) ma uszkodzoną rógówkę. Z uwagi na słabe odprowadzanie wilgoci (czy jakoś tak) - oko jest częściowo zabielone... (klacz widzi)...
Odbiorą? (kurczę kasa za pensjonat za 2 konie + trener + pasze + witaminy za rok = wakacje na  Malediwach... Może sama je gdzieś zgłoszę?  😁  )
czyli co? Krótko Waszym zdaniem wszystko było okey i jakakolwiek interwencja nie miała sensu?
Tym razem zgadzam się z Gagą każda z wymienionych przez nią fundacji jest siebie warta, jedna banda która żeruje na ludzkiej naiwności i współczuciu i nie pomoże w żadnej sytuacji jak nie widzi w tym interesu lub spektaklu medialnego promującego jej wątpliwą działalność  😤
Faza, na prawdę wg Ciebie wszystko na świecie jest czarne albo białe?  😲
Każdy z nas pisze, że od lat znane są przekręty PE i z pewnością jakieś działania były potrzebne - pytanie czy zadziałano odpowiednio a przede wszystkim w dobrym momencie? Poza tym z pewnością kontrowersje wzbudza osoba Scarlett jako interweniującej... Nawet na tym forum wielokrotnie opisywano działania Tary jako "krzykacza bez konkretów" i fundację, która więcej piany bije niż to warte... Czy działania w PE są zatem rzeczywiście interwencją celem której jest ochrona zdrowia i życia zwierząt, czy tez kolejnym etapem działalności stricte medialnej?
Odbiór zdrowych, spasionych zwierząt jest tak na prawdę bezprawny - na jakiej podstawie bowiem zwierzęta odebrano? Na podstawie zdjęć sprzed 2 , 3 , czy iluś lat?
Argument, że wyglądają (jeszcze) kwitnąco to taki średni. Nie znam sprawy, ale być może nie było zapewnionych należytych warunków? Nie zawsze trzeba czekać aż zwierzaki żebrami zaczną dzwonić. Różnie to bywa. Psy odebrane szalonemu panu w Krk, który hodował rasę mającą zwalczać atak kosmitów były odkarmione. A mieszkały w norach pod stertami śmieci.
p.s
Mnie zajmuje inna sprawa: PIENIĄDZE. Czasem "fundacje" wręcz walczą o bezdomne zwierzaki, żeby uzyskać finanse od gminy.
I to może prowadzić do złych rzeczy.
http://www.fakt.pl/krakow-zwierzeta-umieraly-w-meczarniach-,artykuly,211837,1.html
Met, daj znać jak to się skończy, bo mnie krew zalewa jak się wyłudza kasę w ten sposób-k..wa jeszcze żeby ta kasa trafiała gdzie powinna (nosz.. ciśnienie mi skoczyło i przypomniała akcja ze zbieraniem na konie, których.... już nie ma)

I tak, skończą się fundacje w takiej formie w jakiej są, skończą się bezkarne męczące konie szkółki i parę innych rzeczy też się skończy... albo inaczej będą zbiórki na płacenie mandatów itp. i niektóre fundacje wezmą się wreszcie za prawdziwą robotę, przestaną znęcać się nad zwierzętami wożąc je od weta do weta, mimo że zwierz w stanie agonalnym i żaden wet nie chce już leczyć, bo to wydłuża cierpienie...ale przecież uśpić się "nie opłaca" niektórym organizacjom.
[quote author=Karla🙂 link=topic=12171.msg2408087#msg2408087 date=1439971485]

aaa poczekajcie jak wejdą nowe karty do oceny dobrostanu, praktycznie żaden koń fundacyjny nie będzie miał oceny dobrej oceny,śmiem twierdzić, że spora grupa koni będzie kwalifikować się do odebrania (moja Pola ledwo się załapała, bo jak na trakena przystało,ma sporo zadrapań, brzydkie oko po pogryzieniu, jedno kopyto krzywe i ocenialiśmy ją w momencie kiedy miała lekką nadwagę- była w kondycji hodowlanej😉)
[/quote]
Czy możesz przybliżyć kwestię " karty do oceny dobrostanu"? Co to za karta i kto ma nią dysponować?
Met, chcesz powiedzieć, że te konie z linków fizycznie znajdują się u Ciebie, a "wystawiane" są jako konie z innych fundacji?
[quote author=Karla🙂 link=topic=12171.msg2408108#msg2408108 date=1439972852]
(...) fundacje wezmą się wreszcie za prawdziwą robotę, przestaną znęcać się nad zwierzętami wożąc je od weta do weta, mimo że zwierz w stanie agonalnym i żaden wet nie chce już leczyć, bo to wydłuża cierpienie...ale przecież uśpić się "nie opłaca" niektórym organizacjom.
[/quote]
O! Tak, tak. Tego typu zachowania i ja znam.
Dysponować nią będą m.in. pracownicy inspekcji weterynaryjnej, ocena obejmuje warunki w jakich przebywa koń, stan utrzymania odżywienia itp. Dla ciekawostki- każda ranka, zadrapanie, stara blizna, asymetria ciała itp. to strata punktów-ocena dotyczy stanu konia tu i teraz, nie ma pytań dodatkowych np. że zmniejszona gałka oczna mojego konia to wynik pogryzienia i zmiażdżenia oczodołu dwa late temu😉 albo, że blizna pochodzi o z okresu źrebięcego😉 Mieliśmy żarliwe dyskusje w momencie kiedy np. konie w kondycji hodowlanej rasy zimnokrwistej miały zdejmowane punkty za zatuczenie w ocenie pań z UK, które dopiero po wykładzie z anatomii i fizjologii mięśni ii pokazaniu jak na przekroju wygląda mięsień zimnioka a jak xx zrozumiały, że.. są niedouczone. Kwiatków było kilka, ale to co daje taka ocena to błyskawiczna reakcja i możliwość poprawienia od razu stanu zwierzaka. Uniemożliwi to także wyłudzanie kasy na pewne rzeczy i przedłużanie cierpienia zwierzakowi.
Z innych gatunków zwierząt gdzieś na stronie Komisji Unii Europejskiej wisiały projekty, jest to właściwie analogiczne u koni. Sporo w tym przesady, ale sporo też punktów, które skończą poczynania niektórych szkółek, organizacji i osób prywatnych.
Karla🙂,  z czystej babskiej ciekawości: a co jeśli zwierzę jest w trakcie leczenia?
Albo jest trwale chore i stare (np.: RAO + wiek + upał)?
Karla czyli co, mogą mi teoretycznie zabrać konia, bo ma trwałe duże blizny na tylnej nodze i jedną pęcinę grubszą po wypadku w wieku trzech lat?
Albo jak ktoś ma konia np. ślepego na jedno oko po nieleczonej ślepocie miesięcznej u poprzedniego właściciela?
Albo właśnie konia z zaawansowanym RAO?
Brzmi to jak jakiś kosmiczny absurd.
Karla🙂 Dziękuję  :kwiatek:
Czyli rozumiem iż są to jakieś wewnątrzunijne regulacje odnośnie dobrostanu zwierząt gospodarskich? Masz może jakieś linki do tych ustaleń - konkretnie katy oceny dobrostanu, siedzę trochę w  temacie dobrostanu, a o takich kartach pierwszy raz słyszę. Czy to ma związek ze szkoleniem w Wa-wie w kwietniu zeszłego roku?  wykracza to poza dyskusję wątku więc może być na PW.
W projektach formularzy nikogo nie interesowalo ze stary,ze choroba przewlekla itp. Zglosilismy poprawki- co z tego bedzie czas pokaze. szkolenie dotyczylo roznych gatunkow, przepisy sa od dawna- wujek google, spiwet, dobrostan zwierzat- co nieco wyskoczy
To wychodzi na to że jak będę miał chorego lub starego zwierza to mimo ,że chciał bym mu zapewnić dożywocie to jednak będę zmuszony ,albo go sprzedać na puchy handlarzowi , albo uśpić  i zutylizować po cichu bo inaczej jakieś gestapo się do mnie może przypierdolić [ w dupie mam moderke] .Całe szczęście w tym nieszczęściu że polski chłop ma tradycje partyzantki i walki z okupantem . Jeszcze się u mnie znajdzie granat w świątecznym ubraniu  😤
_Gaga, zimnioczka przyszła w tym samym czasie co dag.stała w tyle obory tam gdzie mój.tylko mój miał ten pozorom jakby w drzwiach wejściowych a ona btam w tyle w rogu.w zaduchu i ciemności.zdrowym okiem do ściany. Potem w boksie po dagu.też bez okna. Z gilami i ledwo oddychajaca. S.nie widziała potrzeby leczyć, choc byla poinformowana co jest.nie pozwalała(chciałam już sama wziąć weta-i tak przyjeżdżał do mojego,kupić podawać leki). Podali szczepionkę,puścili na Lake i po chwili padł-sekcja potwierdzila przewlekła chorobę.

Odebrane z gospo, zakaz zbliżania do zwierząt powinna mieć już dawno. To,że teraz nie jest najgorszy moment... Lepiej późno niż wcale. I... Można różne ujęcia zrobić. Ale bez przesądy.takiego stanu nie da się ująć na zdrowym-w jakiejś pozytywnej kondycji. I nie porównaj koni leczonych i jak srut wyglądających do jej. Bo nasze odrzywiane i leczone a nie planetoida lub leczone agresywnie żeby dłużej na nie zbierac
To wychodzi na to że jak będę miał chorego lub starego zwierza to mimo ,że chciał bym mu zapewnić dożywocie to jednak będę zmuszony ,albo go sprzedać na puchy handlarzowi , albo uśpić  i zutylizować po cichu bo inaczej jakieś gestapo się do mnie może przypierdolić [ w dupie mam moderke] .Całe szczęście w tym nieszczęściu że polski chłop ma tradycje partyzantki i walki z okupantem . Jeszcze się u mnie znajdzie granat w świątecznym ubraniu  😤

Tak... typowe. Demagogia i awanturki. A jak co do czego to wielkie larum: dlaczego urzędnicy nas nie bronią?
Klasyczna postawa. Moja codzienność.  🙁
A co będą przewidywać przepisy w przypadku takich przewlekle chorych, starszych, niedawno odkupionych ze złych warunków koni? Jeśli wpada inspekcja do fundacji gdzie na 20 koni 5 wygląda koszmarnie z powodów wymienionych wcześniej to co z nimi? Miesiąc, trzy na poprawę wyglądu? Czasem potrzeba i roku żeby konia odpaść i wyglądał dobrze. W takiej sytuacji odgórny nakaz eutanazji/uboju? Nie kumam...

edyta, tak, Kiara i Grosz są u mnie - nie ma mowy o tym, żeby były to inne konie o podobnych imionach. To są te konie..
Szkapowy Siwy na stronie Spokojnej Przystani: http://www.spokojna-przystan.com.pl/ - zakładka nasze konie - kupiony przeze mnie w 2005 roku, przez pewien czas przebywał w adopcji u Moniki, a teraz można przeczytać, że jest w adopcji 🙂

Efekt? Oni wszyscy funkcjonują, a ja na szkapokoncie mam 1,69zł, na prywatnym 39gr. Zablokowane 1 500 zł po śmierci taty, bo konto zakładał on, a notariusz źle sporządził papiery.
Beczeć się chce, tylko co to da?

A aferę łatwo zrobić, jednak zawsze w efekcie finalnym tracą na tym zwierzęta. Bo darczyńcy tracą zaufanie. Zwłaszcza, jeśli fundacje walczą między sobą...
Tego nikt nie wie-proponowany protokol nie bral tego niestety pod uwage. Mam nadzieje,ze to zostanie jakos ogarniete. Co do fundacji to coraz wiecej wetow nie boi sie zglaszac znecania itp., bo jakos dziwnym trafem, szczegolnie w przypadku malych zwierzat, okazuje sie czesto, ze w fundacji/dt zwierz nie ma lepiej, nie czuje sie lepiej niz u wlasciciela, od ktorego go zabrano...
ja na szkapokoncie mam 1,69zł, na prywatnym 39gr. Zablokowane 1 500 zł po śmierci taty, bo konto zakładał on, a notariusz źle sporządził papiery.
Beczeć się chce, tylko co to da?

A aferę łatwo zrobić, jednak zawsze w efekcie finalnym tracą na tym zwierzęta. Bo darczyńcy tracą zaufanie. Zwłaszcza, jeśli fundacje walczą między sobą...

Przepraszam, że to napiszę, ale jak ufać Tobie przy takim stanie finansowym?
Met, a zwracałaś się do tych organizacji z "uprzejmą" prośbą o odświeżenie informacji na ich stronach?
Tania, oczywiście nikt zaufania nie może narzucić odgórnie.
Radzimy sobie - jest ciężko, ale zwierzętom niczego nie brakuje. Czasami muszę prosić bliskich o pożyczkę, jednak wszystkie długi spłacam.
Czemu dziś jest tak źle? Bo z dnia na dzień trzeba było zacząć budowę kociarni. W październiku wprowadza się do nas mocno uczulona na koty mama.
Alternatywą była przeprowadzka i zamknięcie/zawieszenie szkapy - zrezygnowaliśmy z tego rozwiązania.

edyta, teraz już tak 🙂
[quote author=Karla🙂 link=topic=12171.msg2408138#msg2408138 date=1439975615]
W projektach formularzy nikogo nie interesowalo ze stary,ze choroba przewlekla itp. Zglosilismy poprawki- co z tego bedzie czas pokaze. szkolenie dotyczylo roznych gatunkow, przepisy sa od dawna- wujek google, spiwet, dobrostan zwierzat- co nieco wyskoczy
[/quote]
Spiwety i instrukcje mam w małym palcu, tzw. karta oceny to nowinka. W spiwetach oceny dokonuje lekarz weterynarii w/g przepisów, jeśli czegoś nie ma w przepisach to w/g swojej wiedzy i doświadczenia zawodowego - nie sądzę by dokonywał oceny zwierząt "przewlekle chorych, starszych, niedawno odkupionych ze złych warunków koni" wprost, że nawiążę do przykładu Met - ze zdjęcia.
Met nie bierz tego osobiście, ale mam wrażenie że już takie opowieści w wykonaniu chociażby Pani Scharlet słyszałem jak to zły los się uwziął jemy, chleb ze łzą, ale zwierzętom nic nie brakuje.Inne złe fundacje postępowały nie uczciwie i teraz sponsorzy się wycofali i przez taką krytykę to myślimy o likwidacji , ale ucierpią na tym zwierzęta. Błagam jeżeli los { tu zdjęcie} nie jest ci obojętny pomóż  ❗ To może zamiast myśleć że lubię opiekować się zwierzętami, to założę fundacje , schronisko a ludzie będą mi za to płacić , a ja w urokliwym zakątku z domem i ogrodem będę opiekować się biednymi zwierzątkami i w,, sadzie zrywać czereśnie". ,,Sielanka o domu" bez przesady jego mać.,, Trzeba mierzyć siły na zamiary" Przepraszam uniosłem się  😤
[img]/forum/Themes/multi_theme/images/warnwarn.gif[/img] Przekleństwa
niesobia, po pierwsze - NA MIŁOŚĆ NIEBIOS!!! mierzyć siły na zamiary = postępować ponad siły!!!!!!!!!!!!!!

mam Wam wszystkim ulotki rozesłać z tym?! albo odczepcie się od biednego Mickiewicza, albo zacznijcie z rozumem cytować jego słowa.

TY MASZ NA MYŚLI, ŻEBY mierzyć zamiar podług sił, czyli robić tyle, ile można na chwilę obecną!!!!!!!!!!!!

przepraszam, uniosłam się 🙂

ale ja nie piszę, że szkapę zamknę. wiedzieliście, że noszę się z takim zamiarem? dostaliśmy propozycję, nawet znaleźliśmy chałupę do wynajęcia. transport dla zwierząt. niemal było klepnięte. czy widziałeś, żebym krzyczała, że jak nie data kasy, to finito?

edit:

http://sjp.pwn.pl/poradnia/haslo/Mierz-sily-na-zamiary;1659.html
Met pisałem nie bierz tego OSOBIŚCIE,  każdemu może się noga podwinąć i może mieć problemy , życie. Pisałem o Scharlet ,czy jak ją tam zwą która notorycznie posługuje się takimi rzewnymi historiami i o wielu innych fundacjach które mniej więcej, się takim skryptem też się posługują. Ja Cię nie znam ,więc nie mam prawa Cię osądzać , ale radzę z problemami radź sobie sama, ewentualnie z pomocą przyjaciół . Na pewno zyskasz na wiarygodności, w świecie gdzie wszyscy na około epatują rzewnymi historiami. I to rada życzliwa w zamian za przeprosiny. Rozumiem że takie wpisy jak mój ,Ci nie pomagają.
Hmm, pomagają czy nie - kwestia dyskusyjna. Do szkapy podchodzę jako do procesu i przyznaję otwarcie, że popełniłam wiele głupstw w przeszłości, ale też nie wiem, dokąd nas przyszłość zaniesie.
Kiedyś uważałam, że o każde życie trzeba walczyć do upadłego. Dojrzałam, przyznałam wyższość eutanazji nad nadzieją, że będzie nam pisany chociaż jeszcze jeden dzień.
Kiedyś uważałam, że każde zwierze w potrzebie to mój obowiązek - żeby dać dom. Dziś uważam, że w domu jest konkretna ilość miejsca i nie będę stawiała przybudówki, żeby każdy miał gdzie głowę złożyć do snu.
Kiedyś uważałam, że karma z marketu zapełni żołądki moim podopiecznym. Dziś sprawdzam zawartość mięsa w karmach dla psów i kotów. Konie dostają siano z aktualnego pokosu, spod dachu - nie sezonowane pod chmurką i tanie. Kozy i psy nie dostają resztek ze stołu, te lądują na gnojowniku.

Wiecie, jaki ostateczny wniosek?
Chyba mi egocentryzm wyparował 🙂
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się