praca

Averis   Czarny charakter
02 września 2015 16:45
Gillian, no ale jeśli pójdziesz na macierzyński, to ktoś też "będzie dymał twój etat". Tyle tylko, że ty będziesz ustawiona, ale współpracownicy będą mieć taki sam problem. Masz rację, mogli pozatrudniać samych facetów, wtedy ty byłabyś bezrobotna i nie miałabyś problemów z pracą za koleżanki. I jednak opcja, żeby przekładać własny ślub z powodu typu umowy i fakt, że przełożonej może się to nie spodobać jest dla mnie totalnie z kosmosu.
Gillian   four letter word
02 września 2015 16:48
a dla mnie nie, bo cenię sobie tą pracę i jeśli trzeba to bym przekładała tak długo, aż będzie "bezpiecznie". I także z powodu takiego podejścia jakie ja prezentuję nie chcą zatrudniać kobiet. Nie rozumiem w którym momencie to jest nielogiczne.
Pauli   Święty bałagan, błogosławiony zamęt...
02 września 2015 17:06
Gillian
Idąc Twoim tokiem myślenia, powinno się w ogóle zrezygnować z jakiejkolwiek relacji z mężczyzną, jeśli nie ma się umowy na stałe, w końcu w ciążę można zajść również przed ślubem. No i z Twoich słów wnioskuję, że bycie kobietą powinno się wiązać z bezrobociem.

Każdy ma prawo do własnego zdania, więc i ja wyrażę swoje, nigdy w życiu nie poświęciłabym swojego związku i szczęścia dla ŻADNEJ pracy.
Gillian   four letter word
02 września 2015 17:10
owszem, przyznaję, ja trochę kombinuję - czekałam na umowę na stale, żeby się rozmnożyć. Wiem, że po powrocie z macierzyńskiego po prostu by mi nie zaproponowano kolejnej.
Strzyga   Życzliwościowy Przodownik Pracy
02 września 2015 17:21
Gillian, czyli kali kraść - dobrze, kalemu ukraść - źle. Hipokryzja.
busch   Mad god's blessing.
02 września 2015 17:52
Dla mnie to jest trochę żałosne całe życie sobie podporządkowywać pod pracę bo nawet Gillian pisała, że wystarczyło żeby ją kręgosłup zabolał kilka dni i już musiała się ukrywać bo by umowy nie przedłużyli... Jak dla mnie chore, bo pracodawca nie będzie miał żadnych skrupułów zwolnić kogoś z pracy, no ale ta osoba powinna nie wychodzić za mąż przed czterdziestką, żeby się nie narazić.

W ogóle poprawcie mnie jeśli się mylę, ale czy to nie jest tak, że macierzyński wypłaca ZUS, a nie pracodawca? Podobnie jak długotrwałe L4? W tej sytuacji chyba Gillian pozostaje sobie strzelić sobie w łeb pierwszego dnia emerytury, żeby broń Boże nikt nie "dymał na jej etat"  🤣. No i trochę to słaby argument do pracodawcy że nie przyjmuje nowej osoby, bo ma inną na macierzyńskim - ja rozumiem jeszcze gorzkie żale w przypadku prywatnego przedsiębiorcy bo czasem ten jeden pracownik na macierzyńskim przesądza o składce na PFRON, ale przecież Gillian pracuje w służbie zdrowia, więc po prostu brak jest racjonalnego zarządzania zasobami ludzkimi i tyle, a nie że te babki w ciąży są jakoś winne.

Ja rozumiem, że pracodawca może być zły kiedy pracownica idzie na L4 od razu jak tylko się dowie, że jest w ciąży, bo to jest chamówa - zwłaszcza jak nie ma nagle nikogo, kto by przeszkolił zastępstwo, bo laska nagle zaniemogła na ciążę. No ale zwalnianie kogoś zaraz po ślubie bo a nuż widelec zajdzie w ciążę to jest jakaś ostra patologia - równie dobrze może nie zajść w ciążę w przeciągu następnych 5 lat albo w ogóle ciąży nie planować. Heh, a potem wielkie aj waj że zaraz nie będzie komu robić na nasze emerytury - jak pracodawca traktuje ciążę jak prywatną zniewagę, no to lepiej nie będzie  😀
Ja tak mysle, mysle... i chyba mam totalnie inna hierarchie wartosci, bo mi sie taka postawa nie miesci w glowie. Nie, ze to nielogiczne czy cos, ja nie pojmuje po prostu ani grama z tego.
Praca jest dla ludzi, nie odwotnie.
safie   Powyższy post wyraża jedynie opinię autora w dniu dzisiejszym.Nie może on służyć przeciwko niemu w dniu jutrzejszym, ani każdym innym następującym po tym termin
02 września 2015 18:02
Gillian, niezależnie od rodzaju umowy ktoś za tą na macierzyńskim robić musi i twoje podejście jest mocno cyniczne. I nie trzeba dyscyplinarki, żeby zwolnić kogoś na umowie na czas nieokreślony  🙄
Ręce mi opadły... O.o
Całe szczęście są na świecie ludzie, dla których ciąża jest normalnym stanem rzeczy i są w stanie pracownicę w ciąży potraktować normalnie. Gdyby po świecie same Gillian chodziły, to ludzkość chyba musiałaby przestać się rozmnażać.
Dziewczyny wytnijcie sobie macice i przedstawcie zaswiadczenia, by Gillian juz nigdy za nikogo nie musiala dymac  🤔 Normalnie nie wierze w to co czytam. Zebys sie nie zdziwila Gillian ktoregos dnia z ta pewnoscia, ze jestes nietykalna w pracy z powodu umowy na stale. Widocznie masz malo doswiadczenia w tej kwestii, bo umowa na czas nieokreslony nie gwarantuje Ci nietykalnosci.
safie   Powyższy post wyraża jedynie opinię autora w dniu dzisiejszym.Nie może on służyć przeciwko niemu w dniu jutrzejszym, ani każdym innym następującym po tym termin
02 września 2015 20:11
larabarson, a wiesz, że też mi do głowy przyszło, żeby kobiety chcące pracować się sterylizowały i przedstawiały zaświadczenie na rozmowie kwalifikacyjnej  🤔wirek:
Safie, no cale szczescie jeszcze do takich absurdow nie doszlo. Idac tokiem Gillian to pewnie nie wolno rowniez chorowac a jesli juz to nawet gdyby noge urwalo przychodzic do pracy i udawac, ze wszystko jest OK. U mnie w pracy dziewczyny zachodza w ciaze i firma istnieje, nikt nie ma pretensji o to, na miejsce tych kobiet przyjmuje sie osoby na zastepstwo i wszystko gra.
Dziewczyny, ale patrzycie z innej trochę perspektywy. Myślę, że nie ma tak na zawołanie zastępstwa w służbie zdrowia (ale mogę się mylić i faktycznie ludzie walą drzwiami i oknami na umowę o zastępstwo).

Dla dużej korpo pewnie ciąża pracownicy nie jest jakimś super obciążeniem i często nawet nie trzeba dodatkowej osoby, bo zespół spokojnie pociągnie (a przynajmniej takie mam doświadczenie z korpo, zespoły po 7 osób, pracują w sumie 3 😁 ).

W moim miejscy pracy ciąża jest normalnym stanem, ale... 😎 Ale już bardzo trudno o zastępstwo. Są specyficzne warunki zatrudnienia, więc jak już ktoś sprosta wymaganiom, to nie chce pracować na umowie na zastępstwo, tylko chce mieć swój normalny kontrakt. Mimo wszystko dziewczyny spokojnie zachodzą w ciążę lub ciąże i świat się nie wali 😉 Z tą różnicą, że na NIKOGO z nas nie spadają obowiązki tejże zaciążonej.

A dla małej firmy pracownica w ciąży to kłopot. Niestety i temu się nie da zaprzeczyć.
Ja rozumiem klopot.
Ale taki klopot mozna rozwiazac pro-ludzko, a nie odmawiac pracy dziewczynom bo wziely slub i jest szansa ze zaciaza, no na boga...
Wkurza mnie, że do 17.09 muszę dać plany grafikowe na październik, a dopiero 25.09 dostanę plan na nowy semestr akademicki.
Ja rozumiem klopot.
Ale taki klopot mozna rozwiazac pro-ludzko, a nie odmawiac pracy dziewczynom bo wziely slub i jest szansa ze zaciaza, no na boga...


Tylko niestety, ale sporo pracodawcow ma takie wlasnie podejscie, ze jak ma do wyboru tak samo wykwalifikowana mloda laske po slubie/przed slubem i mezczyzne, to wybierze mezczyzne. I brzydko mowiac, moj eks rekrutujac do swojego dzialu mial zapowiedziane od prezesa prezesow, ze ma to byc mezczyzna 😎
Ciekawe tylko kto za parę lat będzie tych szefów wszystkich szefów utrzymywał na emeryturze skoro dzieci nie będzie  🤔
Cały czas namawia się ludzi do zakładania własnych działalności - no bo przecież same profity (preferencyjne ZUSy przez 2 lata, i każdy sam sobie itd.). Szkoda, że nie wspomina się przy tym, że ten preferencyjny ZUS daje też masę ograniczeń - w razie jakiejkolwiek choroby i konieczności pójścia na L4 w zasadzie brak środków do życia (jest dobrowolna składka chorobowa, ale daje ona tyle, co na syrop i APAP) nie wspominając już o tym, że jeśli przy takiej jednoosobowej działalności pojawi się dziecko, to... hmm... pracuj bez przerwy, albo gryź mlecz.
A dla małej firmy pracownica w ciąży to kłopot. Niestety i temu się nie da zaprzeczyć.

Firma w której pracuję to ja, mój szef + od czasu do czasu jego żona i stajenny. Pracuję tu od kwietnia roku 2000 i w tym czasie wyszłam za mąż i urodziłam 2 dzieci. Mój szef był po mężu pierwszą osobą, której powiedziałam o ciąży, zawsze były gratulacje i zapewnienie o wsparciu. Praca na mnie czekała po powrocie z macierzyńskiego. ALE- nigdy nie nadużywałam zwolnień, pierwszą ciążę przepracowałam do ostatniego dnia przed porodem bez choćby jednego dnia zwolnienia, w drugiej miałam zwolnienie 3 tygodnie przed porodem. Owszem, nie wykonywałam cięższych, siłowych prac, ale byłam w pracy użyteczna- a nie jest to praca polegająca na przekładaniu papierów na biurku.
Wydaje mi się, że jeśli obie strony są względem siebie uczciwe to ciąża pracownicy nie jest problemem- jeśli nie idzie się na zwolnienie jak tylko pojawią się 2 kreski na teście a daje z siebie tyle ile można, nie zwalając na innych naszych obowiązków to jest to sygnał dla pracodawcy, że jesteśmy pracownikami na których warto poczekać na powrót z macierzyńskiego. Jeśli pracodawca w takiej sytuacji robi problemy to wydaje mi się, że w przypadku nieobecności wywołanej przewlekłą chorobą (złamana noga na przykład) również będzie problemy robił, więc może warto pomyśleć o zmianie pracodawcy...
Gillian   four letter word
03 września 2015 11:17
Macie rację, zmieniam pracę - w tej chwili mam do wyboru kasę w Biedronce albo sprzątanie klatek schodowych. Rany julek.
Ja sama miałam taką pracodawczynie, która z miejsca mi powiedziała, że jak zaciążę to mnie zwolni. /Tak ona też miała dzieci/.
Pauli   Święty bałagan, błogosławiony zamęt...
03 września 2015 13:54
Gillian,
My swoje, a Ty swoje, nikt Cię do zmiany pracy nie namawia, tylko dziwi Twoje podejście do kwestii ciąży i pracy. Umowa na stałe nie gwarantuje już bezpieczeństwa, tylko o tym mówimy, pomyśl co by się stało, gdyby ciąża jednak Ci się przytrafiła. Nie chcę znać odpowiedzi, bo to nie moja sprawa, sama sobie odpowiedz, ciekawe czy nie miała byś takiego podejścia jak ja i inne dziewczyny.

A tak już odchodząc od tego drażliwego tematu, byłam na rozmowie w urzędzie, a właściwie powinnam napisać "egzaminie". Trzy panie zaczęły mnie maglować już od wejścia, pytały tylko ze znajomości ustaw. Raczej nie zrobiłam na nich wrażenia, sporo wiedzy mi uleciało przez 3 lata po studiach, czuję się pokonana 🙁
spokojnie Pauli, ja w zanim odbyłam dziwaczną rozmowę w obecnym miejscu, odbyłam takich jeszcze parę i cóż....byłam pokonana, ale pracę mam. Najczęściej, jeszcze, w państwówkach rozmowy prowadzą osoby zupełnie do tego nieprzygotowane i improwizują...a wybierają i tak ...nie po kompetencjach, a "widzimisię", albo znajomościach
Gillian   four letter word
03 września 2015 14:17
Pauli, w pewnym sensie gwarantuje. Mając pracę na czas określony mam w świadomości, że mogą mi jej nie przedłużyć po powrocie z urlopu na dziecko, prawda? a żeby mnie wywalić na umowie stałej muszą pokombinować z powodem, zapłacić odprawę.
"Przyczyna nie tylko musi być wskazana, ale również musi być zasadna (art. 45 § 1 k.p.). Powody uzasadniające wypowiedzenie można podzielić na dotyczące pracownika (np. naruszenie obowiązków pracowniczych) i niedotyczące pracownika (np. likwidacja stanowiska)."
U mnie w pracy likwidacja stanowiska nie istnieje bo ciągle jest za mało personelu. Jestem jednym z najlepszych pracowników, więc hmm czuję się dość bezpiecznie.  W ciąży pracować nie wolno przy krwi, pijakach, wydzielinach.
Gillian, a pomyśl, że gdybyś nagle zaciążyła przestałabyś być najlepszym pracownikiem a jak się chce to można  bardzo szybko znaleźć powód do wywalenia pracownika z pracy, nawet z umową na czas nieokreślony.
Gillian   four letter word
03 września 2015 14:33
Mhmm... już widzę jak mnie wywalą zostawiając oddział z bandą młodych, niedoświadczonych półgłówków. Tiaa.
Wyobraź sobie, że któryś z "młodych, niedoświadczonych półgłówków" pewnego dnia stanie się jednym z najlepszych pracowników a Ty spadniesz w tym momencie pięterko niżej.
Gillian   four letter word
03 września 2015 14:42
nie mam zamiaru żyć w permanentnym strachu, że ktoś mnie zwolni  🤣
Mhmm... już widzę jak mnie wywalą zostawiając oddział z bandą młodych, niedoświadczonych półgłówków. Tiaa.

Tym bardziej bież chłopa i do roboty. 😉
dlatego powinien byc obowiazkowy tacierzynski. to by wyrownalo szanse mlodych kobiet i mezczyzn w pracy. a i faceci tez powninni byc zaangazowani w opieke nad dziecmi, tez jak sa chore. zmiana mentalnosci potrzebna.

Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się