praca

safie   Powyższy post wyraża jedynie opinię autora w dniu dzisiejszym.Nie może on służyć przeciwko niemu w dniu jutrzejszym, ani każdym innym następującym po tym termin
03 września 2015 16:52
Pauli, no niestety w urzędach rozmowy kwalifikacyjne to głównie przepisy, nie ma pytań w stylu "jak sobie Pani siebie wyobraża za 10 lat?" tylko " 2. Kto tworzy, łączy, dzieli i znosi gminy oraz ustala ich granice" (taki przykład)
U mnie w pracy ostatnio 2 facetow poszlo na tacierzynskie - na pol roku każdy. To moze mezczyzn tez nie zatrudniajmy? 😜
safie   Powyższy post wyraża jedynie opinię autora w dniu dzisiejszym.Nie może on służyć przeciwko niemu w dniu jutrzejszym, ani każdym innym następującym po tym termin
03 września 2015 17:29
sienka, mówisz, że idziemy w zatrudnianie robotów?  😀iabeł:
mac, ale nie każdy ma zdrową ciążę. Ja nie pracowałam, nie musiałam brać L4 dla nikogo a i tak leżałam kilka razy w szpitalu a większość ciąży w domu.

ekwan, super pomysł. Jestem za!
bo to odwieczny problem ze szklanką- w pół pusta, czy pełna.
Ja chodziłam całą ciążę, głupia byłam, bo  I TAK, jak na początku 2 m-ca byłam chora i byłam 5 dni na L4 przypięto mi łatkę, że ma w dupie pracę.
Od powrotu po macierzyńskim jestem  na pół etatu i to jest straszne, podłe i normalnie jakbym jakąś premię miała, a nie PÓŁ pensji GOŁEJ, bo mi odebrano wszelkie dodatki, bo będę chorowała ja, moje dziecko...
Byłam za cały rok DWA TYGODNIE chora, po operacji mojego syna.
Jaka motywacja, taka praca, mimo że mi BARDZIEJ zależy, bo odpowiedzialność za dziecko mam z tyłu głowy, to jednak patrząc na to co się dzieje w stosunku do mnie, przedłużę pół etatu, bo mam pierwszy raz taki przywilej i jak oni tak, to ja nie mam skrupułów, choć wiem, że to błędne koło, ale nie ja to zaczęłam. Straciłam serce do tej pracy.
Jak tak patrzę, to hmm
Koleżanka była od połowy ciąży na zwolnieniu, potem rok na wychowawczym, wróciła i jest super pracownikiem. Więcej jej nie ma niż jest, bo dzieci chorują. Tak że nie ma złotego środka. Zależy od pracodawcy.

Taka mała rada:
- tworząc CV używajcie rozumu!
Właśnie sobie czytam, że kandydatka do laboratorium tańczy, gra na gitarze i była przyboczną w harcerstwie.  😵
Może ja się nie znam, może do korporacji tak trzeba pisać, ale w zwykłym życiu to dane, które ja odbieram jako bezmyślność aplikującej osoby. No, sorry.
Taka mała rada:
- tworząc CV używajcie rozumu!
Właśnie sobie czytam, że kandydatka do laboratorium tańczy, gra na gitarze i była przyboczną w harcerstwie.  😵
Może ja się nie znam, może do korporacji tak trzeba pisać, ale w zwykłym życiu to dane, które ja odbieram jako bezmyślność aplikującej osoby. No, sorry.


jeżeli to napisała w hobby - to OK
możesz sobie z tego wyciągnąć wnioski:
= gra na instrumencie = jest w takim razie dobrze rozwinięta matematycznie, staranna, dokładna - bo trzeba było czas poświęcać na naukę
= była przyboczną - znaczy nie jest pierdołą, potrafi organizować, rządzić ludżmi itd
osoba jest aktywna "coś robi" zamiast oglądania TV i grania na smartfonie

dla mnie takie rzeczy są bardziej wartościowe - i pokazują charakter człowieka niż suche "znajomość exela"
No o tym i ja piszę. Te informacje były w części "doświadczenie". W całym CV nie było ani słowa o niczym związanym z przyszłą pracą. Radzę w czasie studiów myśleć o tym co będzie za kilka lat i szukać czegoś po linii pracy. Czegokolwiek.
Tania, no faktycznie, powinna napisać te rzeczy w dziale hobby, ale... jest wiele prac, które by mnie interesowały, wiedziałabym, jak je wykonać, bo pokrywają się z rzeczami, które robię na codzień, ale jest jeden szkopuł - nigdy nie robiłam tego zawodowo. I co ja wtedy powinnam napisać? Bo w moim CV jest tylko doświadczenie przy koniach, no i praca w hotelu. Często mimo wszystko wpisuję te nieszczęsne konie i opisuję, jak to nauczyły mnie wielu cech, które bardzo przydają się w innych profesjach, ale - no, umówmy się, szans dużych nie mam 🙁
No, tylko czesto rynek pracy szybko weryfikuje sytuacje i specjalizacje ze studiow trafia szlag😉 poza tym nie zawsze na studiach da sie pracowac kierunkowo. Ja zwracam u takich ludzi uwage na to czy w ogole byla jakas inicjatywa zeby cos robic. No i na jezyki, dzialalnosc studencka i umirjetnosci dodatkowe.
Btw - nowa praca dzien 2 😉
Ja już kiedyś o tym pisałam. Widzę CV i list motywacyjny napisany i wysłany wedle zasady "wyślij do 100, jeden odpowie".
I zawsze mam wrażenie, że nadawca wysyła tak na oślep. Do każdego to samo. Potwierdza się to bardzo często, kiedy już zjawia się osobiście i ja pytam:
-A gdzie to Pani/Pan aplikuje? Jak się nazywa miejsce, w jakim stoimy?
I prawie zawsze jest wielkie:
-Eeeee..... ???????
To robi złe wrażenie. Fatalne. Dlatego radzę zadać sobie troszkę trudu zanim się kliknie czy wyruszy na rozmowę.
jak to jest z wypowiedzeniem umowy o pracę , na okresie próbnym ,który trwa 2.5 miesiaca , musze ją wypowiedzieć z tygodniowym wyprzedzeniem czy 2 tygodniowym ?  :kwiatek:
Naciau, a co masz napisane w umowie?
Okres wypowiedzenie umowy jest zależny, od czasu na jaki umowa ta została zawarta. Odpowiednio, okres wypowiedzenia umowy na czas próbny wynosi:
•3 dni robocze, jeśli okres próbny nie przekracza 2 tygodni
•1 tydzień, jeśli okres próbny jest dłuższy niż 2 tygodnie
•2 tygodnie, jeśli okres próbny wynosi 3 miesiące

Pracownik, który chce złożyć wypowiedzenie umowy o pracę na okres próbny, powinien znaleźć swoją umowę. Następnie sprawdzić dokładnie na jaki okres próbny została zawarta. Pozwala to na prawidłowe określenie okresu wypowiedzenia, które w przypadku umowy na czas próbny jest ściśle wskazany przez przepisy Kodeksu pracy.

Tak Wujek Google mówi.
p.s
Dodo, a co byś na podstawie takiej informacji o pracowniku powiedziała? Jakie wnioski?
Miłośniczka doskonale parzonej kawy, zgodnie z jej tylko znaną recepturą. Napój najlepiej smakuje podczas czytania ulubionych książek, a te dotyczą przede wszystkim okresu średniowiecza. Od czytania mogą ją oderwać jedynie transmisje meczów siatkówki i piłki ręcznej.
albo takie:
Jest miłośniczką powieści kryminalnych, które namiętnie czyta całymi seriami. Wprawdzie rzadko ma okazję, ale uwielbia przyrządzać staropolskie potrawy według przepisów swojej babci.

Naciau, rezygnujesz z Zary?
Studia kierunkowe to jedno , a języki ? Sama znajomośc Anvielskiego niewiele wnosi , bo to już dla każdego pracodawcy podstawa, podstaw . Mysle że teraz dużo łatwiej znaleźc pracę z dodatkowym Chinski, Wietnamskim, Koreański ,Japońskim czy nawet Arabskim. Dzisiaj trzeba coś więcej zaofedować na rynku pracy niż ukończone studia z hipologii czy hodowli koni , a jeśli już wiedza i umiejętności w tym zakresie to nie zabawa w rekreację tylko profesionalny sport. Takim ludiom troszkę łatwiej. Sama wiedza ze studiów nie poparta wieloletnią praktyką niczemu nie służy.Jak czygałem temat , wybór kierunku studiów  ,to mi ręce opadly. Ludzie idą , dla przyjemności czy żeby poszerzyć horyzonty , tylko potem zostaja z taki wyksztalceniem niczym nie popartym doświadczeniem , wpisują to w CV i dziwią się że nigdzie nie mogą znaleźc pracy.
Jako, że pracuję z ludźmi, którzy mówią właśnie w wymienionych przez Ciebie językach, to się wypowiem (chodzi dokładnie o chiński, wietnamski, koreański, japoński, arabski + drugi język - angielski na b. dobrym poziomie jest oczywistą oczywistością). Są to ludzie, którzy mieli spory problem ze znalezieniem pracy u siebie i musieli wyemigrować po 600 km i więcej (aby dotrzeć do mojej firmy - mówię o Polakach), bo na miejscu pracy dla nich nie było. Moje zdziwienie było ogromne, gdy ludzie z biegłym chińskim, którzy spędzili w tym kraju parę lat, biegli w mowie i piśmie - mówili mi o perspektywach pracy w Poznaniu i np. stawkach za tłumaczenie  🤔wirek:

Ja mam tylko biegły oklepany niemiecki i angielski, a w ofertach mogę przebierać i cały czas jestem "nękana" przez hr'y z różnych firm. Czyli niekoniecznie sprawdzają się wybory "dziwnych" języków. Bo póki co - oczywiście zależy od regionu kraju - mało jest firm z ichniejszym kapitałem, bądź eksplorujących na szeroką skalę owy rynek. Aczkolwiek zdecydowanie jest to przyszłość - wcale nie taka odległa 🙂
Moje dziecko od małego będzie musiało oglądać bajki po chińsku  😁
Może najwyzszy czas zrozumieć że mieszka się tam gdzie jest praca. Jeżeli nie ma pracy w Przemyślu a dostaniesz pracę w Gdansku to chyba jeszcze nie emigracja zarobkowa ?. Cóż , o znalezieniu pracy w dużym mieście gdzie mieszczą się przedstawicielstwa takich firm mogą myślec ich mieszkańcy,  reszta jest skazana na bycie słoikami lub emigrację zarobkową. Ale nikt nikomu żadnej dobrej pracy nie zagwarantuje tuż za płotem.

P.S Ale 2 języki znasz ? jest to jak widać już jakiś sposób na życie, a ja napisalem o młodych ludziach i o ich perspektywach. Ja też nie narzekam ,ale gdybym był o wiele młodszy to poszedł bym tą drogą. 😉
Smok10, możesz przeczytać swój post jeszcze raz i poprawić rażące błędy? Bo mówisz o dwóch językach obcych, z czego jednym bardzo wydumanym, a w polskim walisz byki jak pierwszoklasista. Ciężko się czyta.
Z telefonu nieraz tak wychodzi  🤣 Lata nie te i wzrok siada.  😎 Z resztą , nie wiem czy wiesz , ale jeżyk polski nalezy do najtrudniejszych. Nawet p. Prezydent Komorowski miał z tym problm . 😁
Nooo... język polski... ale głupio jak dorosły facet poucza innych o językach obcych, a w swoim, zdaje się ojczystym (?), wali takie byki 😉

nie nażekam ,ale
Spróbuj pisać na smartfonie gdzie masz malutkie przyciski a grube paluchy  🤬 Teraz już się staram bo dorwałem się do  klawiatóry i do piwa  🤣 🥂

a w swoim, zdaje się ojczystym (?), wali takie byki 😉


Kto wie , kto wie  😁
No fakt... na smartfonie często piszę, ale paluchy mam całkiem zwyczajne.
No fakt... na smartfonie często piszę, ale paluchy mam całkiem zwyczajne.


Smartfony wymyślili dla kobiet  😤 Myślą godzinę, potrafią same do kogoś zadzwonić jak się nudzą , a do pisania na nich trzeba mieć rączkę księzniczki i cirpliwaośc anielską , bo jak już cudem napiszesz to wszystko potrafi się samo skasować  😤
Na szczęście istnieją jeszcze tradycyjne telefony. 😎

faith, i jak w nowej firmie?

U mnie absurd pogania głupotę, ale zaczęły powoli otwierać się inne drzwi, więc cierpliwie czekam i postaram się do tego czasu nie powiedzieć szefostwu, co o nich myślę. 😎
Mam Nokię 3310 , tylko że to chyba obciach wyjąć coś takiego  😁 Ma więcej lat niż ci co piszą na tym forum  😂
Mundialowa - poki co bardzo fajnie🙂 zaczynam juz opracowywac koncept poprawy standardow i takie tam, a od mojej poprzedniczki przejmuje tryby zalatwiania spraw i sprawy produkcyjne. No jest tego sporo, ale mam 1,5 miesiaca czasu na przejecie tego, takze jestem dobrej mysli🙂😉)
Ikarina, a ty w jakiej branży teraz działasz?
Czy ktoś pracuje może w WNS w Gdyni lub zna kogoś tam? Po powrocie z DE, chcialabym tam skladać podanie. Interesuje mnie atmosfera w pracy, obowiązki, jak to praktycznie wygląda.
Averis   Czarny charakter
13 września 2015 21:59
I mnie udało się zmienić pracę 🙂
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się