praca

mundialowa, zgodnie z tym artykułem: klik , Twoja umowa powinna zostać przekształcona w umowę na czas nieokreślony.
Uff, właśnie złożyłam wypowiedzenie, od razu mi lżej 💃
madmaddie   Życie to jednak strata jest
28 marca 2019 14:42
ja właśnie szukam innej pracy, żeby móc złożyć  😂
smarcik   dni są piękne i niczyje, kiedy jesteś włóczykijem.
28 marca 2019 14:54
madmaddie ooo co się stało? Wydaje mi się, że jesteś w tej pracy stosunkowo od niedawna? Chyba że pomyliłam Cię z kimś innym  :kwiatek:
madmaddie   Życie to jednak strata jest
28 marca 2019 14:57
jestem ponad rok, czy to długo, czy krótko? Wkurzają mnie, bo dostaję coraz więcej obowiązków, a nie wpływa to na wypłatę. Więc ten tego. Pogadam z przełożoną, może coś się zmieni. Ale też nie chce mi się dojeżdżać już. Pozamykałam wszystko w Katowicach i jestem wolnym człowiekiem, chcę opuścić to smutne miasto 😉
smarcik   dni są piękne i niczyje, kiedy jesteś włóczykijem.
28 marca 2019 15:00
madmaddie a dokąd się przenosisz? Inne miasto w Polsce? 🙂
madmaddie   Życie to jednak strata jest
28 marca 2019 15:10
Raczej tak. Rozmyślam nad tym wszystkim, mam wytypowane parę miejsc, zobaczę. Ostatnio wróciłam do domu, bo nie mam siły być dorosłym  😂 Chyba, że się zakocham, to zostanę na Śląsku.  🥂
(...) Ostatnio wróciłam do domu, bo nie mam siły być dorosłym  (...)

No piękne zdanie! Chyba sobie zapiszę w jakimś kajeciku na złote myśli...
smarcik   dni są piękne i niczyje, kiedy jesteś włóczykijem.
29 marca 2019 07:24
Oj tak, zgadzam się  :winko:

madmaddie w takim razie powodzenia w poszukiwaniach pracy 🙂 dalej chcesz się rozwijać w obecnym kierunku, czy jednak myślisz o czymś innym? 🙂


Idę dziś gadać o finansach, proszę trzymać kciuki  🏇
desire   Druhu nieoceniony...
29 marca 2019 07:27
mundialowa, majek,  z handlu w studio foto.. 😁 tyle, że nie wiem czy obstane 😵  
jestem tak chora, że dzisiaj mam już sparaliżowane pół twarzy, nie słysze na jedno ucho, a na drugie coś słabo...  👿 🙁 musze iść do lekarza w pierwszej kolejności..  🤔wirek:
madmaddie   Życie to jednak strata jest
29 marca 2019 07:48
smarcik, ja pracuję w rekrutacji IT, więc finansowo na razie mi się nie opłaca zmieniać. A zresztą, nie wiem co innego mogłabym robić, myślę o tych pieskach, ale to jeszcze sporo za wcześnie dla mnie. Ciągnie mnie na uczelnię, ale wiadomo, że to raczej dla masochistów, niż osób, które chcą mieć normalne życie (i zarobki)  😁 więc tym bardziej zostanę, bo rekruter techniczny w cenie, więc będę mogła realizować te swoje naukowe pasje.
smarcik   dni są piękne i niczyje, kiedy jesteś włóczykijem.
29 marca 2019 07:51
Cóż, z perspektywy osoby pracującej zarówno w IT jak i jako nauczyciel akademicki jednocześnie pozostaje mi tylko życzyć powodzenia w rozwoju!  😀
madmaddie   Życie to jednak strata jest
29 marca 2019 07:54
Dzięki 😉 i trzymam kciuki za rozmowę o finansach  :kwiatek:
smarcik   dni są piękne i niczyje, kiedy jesteś włóczykijem.
29 marca 2019 10:42
Melduję brak sukcesu  😂
madmaddie   Życie to jednak strata jest
02 kwietnia 2019 13:02
mi się udało wynegocjować podwyżkę - nie taką jak chciałam, ale jestem całkiem zadowolona, więcej będę mogła przepierdzielić na psa  😂
JARA   Dumny posiadacz Nietzschego
16 kwietnia 2019 20:41
Mam pytanie najgłupsze z najgłupszych. Jak motywowałyście chęć podjęcia pracy na danym stanowisku? Chce zmienić robotę, jedyny powód to kasa, a na rozmowie na pewno będą pytać, dlaczego chce podjąć tę robotę. Jak wyskoczę, ze zarobki i chce wrócić na stare śmieci, ale robić w innej komórce to nie brzmi jakoś super zachęcająco.
madmaddie   Życie to jednak strata jest
17 kwietnia 2019 07:06
możesz odnieść się do obowiązków, że chcesz zmienić coś, że pozwolą Ci rozwinąć/sprawdzić Twoje umiejętności, że obecne Cię nie satysfakcjonują do końca, coś takiego. Zależy tak naprawdę od rekrutera.
smarcik   dni są piękne i niczyje, kiedy jesteś włóczykijem.
17 kwietnia 2019 07:53
Rekruter i tak wie  😁 a tak serio - dużo zależy z kim jest ta rozmowa, tzn czy z rekruterem czy np z zarządem, kierownictwem itp 🙂 ale chęć rozwoju zawsze brzmi dobrze, szczególnie kiedy rzeczywiście jest poparta jakimiś działaniami w tym kierunku  🙂
JARA   Dumny posiadacz Nietzschego
17 kwietnia 2019 08:29
Rozmowa będzie z dwoma kierownikami działu oraz z naczelnikiem. Poza pytaniami o przepisy zawsze pada, dlaczego akurat to stanowisko. Stanowisko nie jest moim wymarzonym, ale póki co mogłabym je zająć, by później wnioskować o przeniesienie do tego mojego wymarzonego 😉

Jeśli powiem, że pomimo tego, że uwielbiam moją obecną pracę to osiągnęłam w niej już "szczyt" i niczego więcej nie mogę się w niej nauczyć ani bardziej rozwijać? I że zajęcie się czymś nowym to nowa droga, nowa doświadczenia, rozwój w innym kierunku nie będzie to banalne? Do tej pory pracowałam w egzekucji administracyjne i sądowej. Teraz jest szansa na stanowisko związane z podatkami, więc nie wiem czy bycie świeżakiem i uczenie się od podstaw stawia mnie w dobrym świetle. I czy oni by chcieli takie pracownika. Generalnie po 3 latach wróciłabym do tego samego urzędu, więc nie jestem obcą twarzą, ale zupełnie niezwiązana do tej pory z tematem.

O 13 mam egzamin, na który nic nie umiem  😵
smarcik   dni są piękne i niczyje, kiedy jesteś włóczykijem.
17 kwietnia 2019 09:35
JARA do mnie Twoja argumentacja bardzo przemawia 🙂 zatrudniłabym Cię na ich miejscu  😁
smartini   fb & insta: dokłaczone
17 kwietnia 2019 09:56
JARA, Może nie mów wprost, że osiągnęłaś szczyt i więcej się nie da, bo Ci ktoś powie, że zawsze się da więcej ;D Ale zdobywanie nowego doświadczenia w trochę innej dziedzinie, by mieć szersze kompetencje i nowe wyzwania, to chyba zawsze dobrze brzmi, szczególnie jeśli jest szczere ;D U mnie to był jeden z głównych, razem z kasą, powodów do zmiany pracy. Miałam zblokowane możliwości rozwoju, brak perspektyw na większe projekty a chciałam więcej. I dostałam aż z nawiązką 😁także zgadzam się ze smarcik, brzmi git!

Przy okazji się pozachwycam :P
Kończy mi się 4 miesiąc i nadal jestem zachwycona robotą. Nie sądziłam, że można tak polubić swoją pracę! Autentycznie cieszą mnie poniedziałki 😉 mam totalnie odjechanych ludzi, z którymi robimy sobie memy, mamy tablicę z naszymi rysunkami i śmieszkami (deweloperowie się co chwila zatrzymują i oglądają :hihi🙂, chodzimy na piwko i shishę - totalny towarzyski chill. Do tego bardzo ambitne projekty, spore wsparcie ze strony współpracowników, niezależnie od tego gdzie są w hierarchii, bardzo duża swoboda w projektowaniu i eksploracjach, do tego ludzie spoza projektowego teamu rozumieją na czym ta praca polega i o co w tym wszystkim chodzi. Na koniec lipca cały zespół UX (jesteśmy rozrzuceni po Chicago, Krakowie, Glasgow i chyba ktoś jest w Kalifornii) leci do Chicago na tygodniowy Summit 😍
Do tego wszystkiego mam określone cele rozwojowe na każdy kwartał, dostęp do szkoleń, wewnętrznie mamy sloty czasowe na krótkie prezentacje na których szlifujemy umiejętności miękkie i dzielimy się wiedzą z resztą teamu.
No jaram się jak Łazienkowski. Jakbym jeszcze mogla od czasu do czasu psa zabrać do pracy to już w ogóle byłabym w pracowniczym raju 😁
(ale mamy miejscówkę z grillami i na takiego grilla na terenie pracy już mogę normalnie psa wziąć więc jest kompromis!)
JARA   Dumny posiadacz Nietzschego
17 kwietnia 2019 10:27
Dzięki laski!
A u nas mocne roszady zespołu, dużo osób odchodzi, kilka na wylocie. Jedno co mnie cieszy, że zostało wzięte za naturalną kolej rzeczy, że po odejściu jednej osoby jej stanowisko obejmę ja (no tak naprawdę wiem, że nikogo innego nie ma, ale z drugiej strony zawsze kierowniczka mogła się tym zajmować, gdybym miała się nie nadawać). Także od maja czeka mnie awans przy pełnym wsparciu przełożonej, mimo że ciężko jest pracować w warunkach, które narzuca góra, mimo że zespół nam się sypie, to jednak nie jest źle i mam najcudowniejszą szefową na świecie 😍
JARA   Dumny posiadacz Nietzschego
24 kwietnia 2019 14:34
Chyba moja mowa o moich powodach zmiany pracy zadziałała, zdałam egzamin pisemny, ustny i od 15 zmieniam robotę 😉
Strasznie nie lubię zmian, ale wracam do ludzi, których już znam i nie będą to obce twarze  😜
smartini Aż miło się czyta, super że w dzisiejszych czasach są jeszcze takie miejsca, które mobilizują a nie wpędzają w depresje.

Ja zaczęłam znów oprowadzać grupy po Majdanku i choć wielki stres jest bo trochę się pozapominalo to i jest satysfakcja. No i współpracownicy, cała ekipa jest pomocna choć wymagająca.
Nawet pieniążki są teraz motywujące, sporo podnieśli.  🙂 Gdyby tylko turystów a tym samym grup było więcej.
Myślałam, żeby oprowadzać też po angielsku, ale jak siadłam do pisania konspektu to przeraziłam się jak kiepski jest mój angielski  🙁 musialabym uczyc się konspektu na pamięć, więc to chyba nie ma sensu.
smartini   fb & insta: dokłaczone
24 kwietnia 2019 20:27
JARA, gratulacje!!! 😀 zmiany są trudne ale fajne 😉

Sonika, no ja właśnie z takiej depresji i frustracji wyszłam więc teraz odzywam zawodowo i kreatywnie 😀
Myślę że duże znaczenie ma fakt, że to amerykańska firma a oni mają inną etykę pracy, współpracy między pracownikami różnych szczebli itp. I bardzo pilnują by ludzie dobrze się czuli.
Z uwagi na specyfikę mojego stanowiska miewam spotkania tak z teamami deweloperskimi jak i bardzo wysoko postawionymi w hierarchii PDMami. I od nikogo nie czuję wyższości czy 'bycia ważnym'. Faktycznie ma się to odczucie, że wszyscy jesteśmy 'jednym zespołem' i budujemy coś razem, po prostu każdy ma inną wiedzę i skille.
A do tego wszystkiego nie ma kołczingowego bullshitu 😁

swoją ścieżką, nie znacie jakiegoś fajnego UXa szukającego pracy w Krk lub chcącego się relokować? :P


Sonika, Oj no, szuraj na korepetycje z angielskiego (albo barter w ostateczności) i dawaj 😉 Dużo zagranicznych ludzi odwiedza Polskę - czy to w celach stricte turystycznych, czy zawodowych połączonych z turystyką.

Dołączam do grona składających wypowiedzenie. 2019 mocnym rokiem zmian... Jest mi strasznie smutno, ale jednocześnie czuję ogromną ulgę...
Bardzo się cieszyłam, miałam duże nadzieje związane z tą firmą, a tu co? Gucio. Mam ochotę wyskoczyć na miesiąc-dwa gdzieś na sezon, żeby nie wykonywać choć przez chwilę pracy biurowej. Niemniej jednak złota rada cioci Sankarity: jeśli traktują was gdzieś jak półgłówka i czujecie, że to nie "to" - zmieniajcie pracę, nie czekajcie z nadzieją na cud.
madmaddie   Życie to jednak strata jest
25 kwietnia 2019 08:08
smartini, ja mam to samo. W ogóle obiecałam sobie, że neva eva polskiej firmy, a  już na pewno nie dużej.
Bo moja korpo mnie wkurza często, ale podejście do pracownika jest spoko. Mamy tu super atmosferę i pracodawca wychodzi z inicjatywą szkoleń, integracji czy takich małych rzeczy, które umilają czas. Ostatnio dostaliśmy roślinki, które mamy razem z zespołem pielęgnować, żeby nie umarły  😁
Też nigdy nie czułam, że ktoś jest dużo dużo wyżej w tej drabinie niż ja. Marzy mi się praca w turkusowej organizacji 😀
Tutaj manager biura jest często w kuchni, pośmieszkuje, spotkasz go przy ekspresie to pogada, zapyta jak tam, przyznaje się, że czegoś nie wie. Jak w swojej strukturze masz problem, to pomoże. No super człowiek. Tak po prostu fajnie z nim pogadać. I zresztą wszyscy tacy są. A jak pracowałam w dużej polskiej firmie IT, to miłościwie panującego jednego z dyrektorów widziałam raz, jak mnie wezwał na "audiencję", jego sekretarka pospinana, że nie wzięłam sobie żadnego notatnika.  🤔wirek:
Nie tylko w zagranicznych firmach może być dobrze 😉 Ja pracuje w jednym z największych polskich banków i też zupełnie nie narzekam na atmosferę w pracy - dyrektor analityków i dyrektor całego obszaru siedzą z nami na jednym open space i można z nimi normalnie porozmawiać i pośmiać się. Mamy naprawdę fajny zespół, zdecydowana większość osób bardzo pomocna. No może chciałabym więcej szkoleń, ale chyba nie można mieć wszystkiego 😉 a wczoraj na krótkim spotkaniu w 4 oczy usłyszałam od szefowej, że nie ma żadnych uwag do mojej pracy  😅
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się