naturalna pielęgnacja kopyt

wiecie jaka jest tego waga?


ja ci powiem tak - ciężkie w cholere! MI jedną ręką się to niewygodnie nosi.


Tunrida - rozmawiałm z vetem, do którego mam zaufanie i powiedział mi, ze grzybice to są jedynie kilka % przypadków tego co ludzie nazywają grzybem, i że u konie nieleoczona grzybica trwa 3 tygodnie (jak się oczywiśce warunki poprawią) i jest związana najczęściej ze stresem i osłabieniem odporności.

Tak więc jeśli twój koń rzeczywiście ma zagrzybione kopyta cąły czas to:
a) albo to nie jest grzybica
b) albo problem leży gdzie indziej a nie w kopytach.
No to kur****co to jest do jasnej cholery ??

Będę zadręczać kolejnego weta, ale pytałam już dwóch. Jeden powiedział, że "może być infekcja i żeby stosować siarczan bo jest bardzo dobry na wszystko". A drugi, mój bardzo dobry znajomy popukał się w głowę i kazał mi się uspokoić i znaleźć sobie poważniejsze problemy.

Mam koniowi:
- zabrać treściwe na amen? Mało chodzi po padokach ( 1-3 godziny i głownie na nch stoi) ale pracuje pod siodłem 6 dni w tygodniu. I po każdej jeździe jest mokry jak szczur.
- dodaję probiotyki do żarcia
- od niedawna dodaję preparat z mikroelementami ( miedź i to drugie), od Dei

Co jeszcze mogę zrobić?

(kiedy koń chodził w poprzedniej stajni po padokach dużo, też miał ten problem z odwarstwianiem płatkami)
Tunrida mój koń tak ma - płatki ze strzałki i pod spodem proszek albo nie. Ale strzałka mojego nie dotyka ziemi, kopyta zacieśnione i miałam takie gnicie, kiedy gnicia nie widać nie czuć a tylko strzałki ubywa. A czy twój też ma zacieśnione kopyta?  Czy to grzyb? - grzyby są wszędzie nie zbadasz tego bo jeśli zrobisz posiew to i tak nie będziesz wiedziała czy grzyb z kopyta czy z ziemi.

Jeśli podejrzewasz grzybicę to przede wszystkim zaszczep konia przeciwko grzybicy i powalcz z żywieniem. Na jakieś niedobory wskazywałoby  to obfite pocenie się. A jak będzie u Ciebie wet. to niech osłucha serce - przy problemach z sercem też odporność spada a i pocenie może być.
Mój chłopak teraz je tylko siano i około 150g ziół dziennie i wydaje mi się, że jest lepiej. Kiedy strzałkę smarowałam maścią z jodoformem lub maścią z antybiotykiem i Imaverolem też było lepiej ale kiedy przestawałam smarować wszystko wracało. Teraz konik stoi gdzie indziej i nikt go z litości nie dokarmia.

Dajesz probiotyk na kopyta i na ściółkę?
Pisząc o tym, że o jazdach jest mokry jak szcur, miałam na myśli to, że dostaje nieźle w kość. Nie jest to tuptanie, ale naprawdę porządny trening.

Aczkolwiek fakt....Wtórne poty ma "od zawsze". Weterynarz stwierdził, że przyczyną nie jest układ krążenia, bo koń nie miewa problemów z wytrzymałością, z puchnięciem nóg, ani oznak zmęczenia, znużenia, nawet po długich galopach.
Stwierdził, że "czasami konie mają zaburzony ośrodek termoregulacji i jeśli po jeździe wstawimy konia w ciepłe miejsce, to dostaje wtórnych potów". I to by pasowało. Raz mój koń ze słonecznego padoku na którym stał i nic nie robił wlazł do dusznej stajni i caluśki się zapocił jak szczur.
Kiedy opowiadałam wetowi jak te wtórne poty u niego wyglądają, to stwierdził, że najprawdopodobniej ma właśnie te zaburzenia termoregulacji i już.

Grzybica- nigdy nie myślałam o tym, żeby go szczepić przeciwko grzybicy. Pogadam z wetem. Dzięki ! Ale na skórze nigdy grzybów nie miał. Więc chyba dziwne, żeby taka grzybica wewnętrzna pokazywała się tylko na kopytach?
( probiotyk dostaje i na kopyta i do paszy)

Alergia- na pewno ma skłonności do alergii. To jest pewne. Miał i na skórze po jakiejś roślinie. I w uszach nie wiadomo od czego.

Niedobory- ? Nie mam pojęcia. Zrobię badania. Ten wet powinien mi w tym pomóc. Ale sierść ma super miękką, jedwabistą, błyszczącą. Kopyta rosną szybko, są mocne. Koń jeśli się go karmi odżywiony jest ładnie. Wchłania żarcie.

Strzałki- tyły ma SUPER. Tylko te przody szwankują.

Po prostu posadzę tego weterynarza i zgnębię go dokumentnie, zarzucę pytaniami i ...więcej do mnie nie przyjedzie.  😁
Myślę jeszcze, żeby zmienić słomę na len. I może faktycznie zmniejszyć mu te treściwe? ( z tym, że on pracuje co dzień)

Oj to ja źle zrozumiałam! A czy on ma często takie wtórne poty? Może trzeba by uzupełniać mu elektrolity bo jeśli mocno się poci to je traci.
A przody ma zacieśnione czy normalne - bo ja mam taką teoryjkę, że może od ściskania strzałki w ruchu w zacieśnionych kopytach ona się tak płatkuje. Teraz znowu zacznę używać buty to sprawdzę. Jeśli od ściskania to w butach powinno być lepiej.

Nie mam niestety czasu czytać całego wątku i nie wiem jaką treściwą mu podajesz.  Może po prostu trzeba zbilansować to co on je i pokombinować z energią aby jej było dosyć a cukrów mało. A i pamiętaj, że badanie krwi nie najlepiej odzwierciedla braki minerałów. Lepsza w tym celu jest analiza podawanej paszy, ewentualnie analiza włosów konia. Ale badanie paszy lepsze.

Myślę, że ściółka lniana mogłaby pomóc.

Zanalizować pasze treściwe to jeszcze pół biedy, ale siano i wkrótce pastwisko? Nierealne 🙂.

Lepiej dać mu wybór zjedzenia tego, czego mu brakuje. Może w postaci lizawek?
Lizawkę ma w boksie.

Przodów nie ma zacieśnionych. Nie są to kopyta o kształcie idealnym, ale naprawdę nie są złe. jakbyś se weszła do mojej galerii to jest tam album "kopyta". Oprócz kopyt mojego konia są tam brzydkie kopyta konia o imieniu Borys.

Siano jest z różnych źródeł. Nie mam wpływu na to. Raz "bogate" raz takie trawy "ubogie" jak na leśnych polanach rosną.

Ciężko tak.....ale faktycznie. Jedno jest pewne.
- struganie to tylko mała składowa mająca wpływ na to jak wyglądają kopyta ( coraz bardziej to widzę)
- to co się dzieje z moimi strzałkami w przodach nie jest raczej skutkiem braku higieny, bo naprawdę ...kurde..ma czysto. Kupę robi w jednym kącie. Siusia w drugim kącie. Co dzień wyjmuję mu całą zasikaną słomę i wrzucam czystą. ma skubaniec CZYSTO.

Co może mieć wpływ?
- za mało ruchu?
- za dużo treściwej, cukrów
- grzyb  w kopycie, lub wewnątrz konia)
- koń kłusuje od palca !! ( ma ubytek w kości kopytowej- tak diagnozuję po podeszwie) Stępem od piętki, galop od piętki, wyciągnięty kłus do domu w terenie od piętki, ale na co dzień, zwykły kłus- od palca. Może ta strzałka jakaś mało odżywiona/ukrwiona?
- ta nierównowaga w mikroelementach o której mówiła Dea? ( dostaje ten specyfik, więc zobaczymy)

Liczyłam, że spotkam kogoś kto miał taki sam problem i z niego wyszedł i powie mi co to jest.  😵
Wiem, że mało realne, ale jeśli siano mamy ze znanych łąk to można poszukać czy w Gminie nie mają może analizy gleby z łąk gdzie pastwiska i siano. Jeśli czegoś w glebie nie ma to i w sianie i pastwisku nie będzie, jeśli czegoś jest za dużo to i tam będzie za dużo. Czasem warto wiedzieć czego w naszej okolicy brakuje a czego jest w nadmiarze.
Mój koń nie tyka lizawek w żadnej postaci. Za to z upodobaniem wyjada różne gałęzie, pędy i zioła - ale ma taką możliwość. Na pewno warto próbować naturalnie bo co substancja czynna biologicznie to nie sztuczny preparat.
Tunrida będę od przyszłego tygodnia testować buty - jeśli pomoże natychmiast dam Ci znać. W zeszłym roku dzięki butom pozbyłam się głębokiego gnicia do środka strzałki ale nie pamiętam jak wtedy było z tymi płatkami.
Ogólne braki i nadmiary w rejonie - ok.
Ale już przy większej dokładności dochodzi do tego na przykład przyswajalność gatunków roślin, rosnących na danej łące, z której mamy siano.

Kiedy nie można pozwolić sobie na naturalne, trzeba ratować się sztucznymi, niestety.

tunrida, miałam na myśli lizawki 🙂. Do wyboru do koloru. Najfajniej byłoby, gdyby każda lizawka była z innym pierwiastek, ale... 😉.
Buty też mam. Kupiłam kilka dni temu.
Na razie nie zakładam, bo wyszłam z założenia, że śnieg jest dość jałowy, ma poniżej zera, więc raczej nie sprzyja temu by bakterie czy grzyby mieszkały w kopycie.
Poza tym, kiedy koń chodzi w terenie ( czy na hali) to jest na tyle miękko obecnie, że strzałka jest dość sensownie stymulowana.

Planuję zakładać buty bardziej wiosną. I wypchać karimatą ubytki w strzałce, by bardziej ją stymulować.
Ja właśnie do butów robiłam z karimaty wkładki dopasowane do strzałki i mocowałam je do buta. Ale nie łudź się, że but ochroni kopyto przed grzybem albo bakteriami - to działa przez stymulację ukrwienia - lepsze odżywienie- lepsza odporność- większa strzałka( bo gąbczasta rośnie) - lepsze usuwanie martwej tkanki z powierzchni strzałki - mniejsze możliwości dla drobnoustrojów.
Ja bym buty spróbowała już, ale na początek od krótkiego czasu. Miękka ziemia i piasek za słabo stymulują strzałkę.

Aquarius - właśnie tak i jeszcze dodajmy do tego przyswajanie przez poszczególne osobniki - przecież też różne, i przyswajalność w obecności pewnych substancji z innych roślin które owo wchłanianie mogą zwiększyć lub zmniejszyć i praktycznie zostaje nam zdać się na mądrość natury i naszego konia bo do końca nigdy tego nie wyliczymy. Możemy "mniemać" ale nie wyliczymy.
a ja wrócę częściowo do tematu sprzed paru stron (może to dokładnie już gdzieś było ale naprawdę mam taaaakie zaległości że szans nadrobienia przez miesiąc brak albo i dłużej) - choci o ciepłote kopyt
Weźcie mi  łopatologicznie wyjaśnijcie co to do cholery jest że koń np stoi na dworze i ma 3 kopyta zimne a jedno mocno ciepłe, nic nie tętni, nic nie utyka, od tak se. Nie czepiałam sie nawet tego tematu dopóki tak bywało z tym kopytem co miała rankę (sytuacja z listopada) bo zapewne jakiś syfek tam siedzi i póki nie zrośnie to będzie czasem cieplejsze (czasem, nie zawsz, nawet rzadko bym rzekła) ale dziś w innej nodze się ciepłota obudziła - czy to sobie tak być może czy coś tam się dzieję? Bywało już tak właśnie, że jedno ciepłe  reszta chłodne po nocy ok i wszystko równe. Poprostu mnie to zastanawia - dlaczego tak jest?
Błotosmętka- nie, nie 😉 Nie zrozumiałaś mnie. Nie łudzę się, że but ochroni mnie przed drobnoustrojami 😉 Chodzi mi o to, że szkoda mi zakładać buty, skoro koń chodząc po głębokim śniegu stymuluje sobie strzałkę sam.

Zaglądałam w terenie pod spód kopyta. W rowki przystrzałkowe i rowek pośrodkowy upakowany ma śnieg na twardo i tak biega. No..mi się zdawało, że daje to całkiem niezłą stymulacje. 🤔  Fakt, że jak napcham karimaty, to stumulacja będzie jeszcze lepsza... Ale uważałam, że śnieg stymuluje całkiem nieźle.
( piach na hali również nieźle, w rowki wbija się piach z włókniną i cały spód kopyta wypełniony jest papką piachowo-włókninową. Też byłam pewna, że taka stymulacja starcza)

Kasia-pała- chętnie posłucham co Ci odpiszą, bo ostatnio koleżanka zadała mi takie samo pytanie. Z tym, ze jej kobyła ma nogi zimne/ciepłe zupełnie na zmiany. Nie ma w tym żadnej reguły. I zmienia się to z dnia na dzień.
Bo gdyby takie rzeczy się działy w jednym kopycie, lub w okresie, gdy np przerosły kąty wsporowe...to jakoś bym to sobie wytłumaczyła (niedokrwione- zimne kopyto). Ale z dnia na dzień?
Ze stymulacja to ważne jest nie tylko co koń ma pod strzałka ale na ile w podłożu zapada się czubek kopyta. Na zmarzniętej ziemi i niedużej ilości śniegu to będzie ok ale na piasku na hali to już nie. Kiedy koń ma buty to nawet kiedy czubek buta się zapada to sam but stawia opór i stymulacja strzałki jest większa.
tunrida chodzi o to, że kopyta konia koleżanki są wszystkie albo zimne, albo ciepłe, czy tak jak u nas jedno - tylko wędrujące ciepełko po różnych kopytkach?
Byłam chwilę temu w stajni macać - nadal ciepłe, choć ok godz po wprowadzeniu do boksu ciepłota spadła teraz jest wyższa czyli taka jak wtedy gdy koń był na dworze juz koło południ zauważyłam różnice temperatur tylko wtedy 2 kopyta były cieplejsze (macam kontrolnie bo już naprawdę jestem ciekawa jak to wygląda w czasie itd.)
Nawet wyczułam lekkie, bardzo lekki tętnienie - i tu znowu zapytam mądrzejszych - to jest w końcu tętnica nie? czy za każdym razem trzeba panikować jak tętni? Brać sprawę w swoje ręce i chłodzić? Kurde toż to żywy organizm, mi też czasem w kciuku tętni mocno bez wyraźniej przyczyny.
Rok prawie temu miałam okres paniki skrajnej - koń miał ochwat... chyba... gorące 4 kopyta, chłodzenie pół nocy, następnego dnia wet stwierdził że COŚ BYŁO dał zastrzyk przeciwzapalny i tyle. Potem latałam sprawdzać często kopyta i takie ciepłoty się powtarzały tez chłodziłam. Kobyłka była na diecie cały sezon pastwiskowy od późnej jesieni je normalnie tzn siano do oporu i owies z jęczmieniem moczony w szalonej ilość 1/4 kg bo już pracuje trochę i energia kucykowi się przydaje. Dodam że podczas tego "ochwatu" koń chodził i biegał normalnie.
Zastanawiam się nad tym czy to w ogóle był ochwat (znowu powrót do kwestii co to jest ochwat 😉 ) czy to normalne fizjologiczne zmiany w koniu zachodzą, człowiek nie wie i się pastwi na zwierzęciem chłodząc to co ma być ciepłe... Teraz mam trochę dystansu do tego już ale i rękę na pulsie staram się trzymać. Chcę jednak przejąc do normalności i nie odmawiać koniowi trawy i zboża w ilościach śladowych bo coś mi się wydaje  🤔wirek: Mądrzy ludzie jak wiecie to napiszcie a jak nie wiecie to poproszę o burzę mózgów bo wet ma na wszystko jedno rozwiązanie :/ i jak trzeba to coś znajdzie nawet jak tego nie ma (raz już mnie wet na nieistniejący ochwat nabrał to trochę jestem niedowiarkiem).
Proszę o odzew  🙇

edit. Taka mnie jeszcze myśl naszła - może koń ma potrzebę np na zmianę w kopycie i jest np. jakiś intensywny wzrost co powoduje zwiększenie krążenia w tym rejonie ??
nawet teraz zwróciłam uwagę na siebie - jedna dłoń mam całkiem zimną a druga ciepłą - wiem dłoń to nie kopyto ale też coś powoduje te różnice. Oświecenia potrzebuje...
tunrida, przyszło mi do głowy... a może poprosiłabyś kogoś, żeby zrobił jakieś mini-preparaty z "kopyta" - zeskrobiny, mikro-wycinki na płytkę - i pod mikroskop? Obejrzeć to w duuużym powiększeniu? I jeszcze tak sobie myślę - a roztocza? i temu podobne "osobniki"? Bo przecież "coś" musi pomagać w usuwaniu nadmiarów  🤔
Coś takiego podobno jest np. u gołębi. Mini-pajączki, które żywią się resztkami puchu. A gdy gołębiowi spada odporność - zaczynają "żreć skórę". Niektórzy twierdzą, że u człowieka kłopoty z... łupieżem biorą się z... nadmiernej czystości  🙂, że wymywany jest naskórek i łupież (cokolwiek go wywołuje) zaczyna "atakować" głębsze warstwy i więcej. No - a gdyby tak założyć, że to jest rodzaj łupieżu? I potraktować Nizoralem? zaszkodzić nie ma prawa. I szybciutko wiadomo czy działa, czy nie. 2-3 razy i wszystko jasne.
Nie biorę odpowiedzialności za nic, co tu napisałam  😡 Wszystko na świeżo pojawiło się w głowie (a głowa po bąbelkach z szampana  :tanczacalinka🙂
Tunrida- a może po prostu poczekaj nie eksperymentując?? Bo jeśli stosowałaś zbyt długo i zbyt wile różnych specyfików i wciąż masz problemy z tymi rowkami, to może po prostu zbytonio wyjałowiłaś kopyta?? To tak jak osoba po długiej terapii antybiotykami łatwo łapie infekcje grzybicze i nie tylko, wtedy podaje się specyfiki (nie leki) podwyższające odporność. Nie wiem co to mogło by być w przypadku kopyt.... może probiotyki.... a może nie. To wszystko zależy od tego jakie mikroorganizmy są symbiontami takiej końskiej strzałki i jakiego pH potrzebują do rozwoju. Spróbuj dać chwile wytchnienia tym strzałkom ograniczając do minimum dostęp patogenów, czyli dbaj o czystość w boksie, może pomyśl o zmianie ściółki (możesz popytać w tartakach o trociny, ja tak trzymam konie i nigdy, nawet za czasów kucia na 4nogi nie miałam kłopotów ze strzałkami- strzałek zazdrości mi nawet Aquarius) może na padoku jest coś toksycznego?? A może podłoże z hali podrażnia te strzałki?? Zakładaj butki i zobacz co będzie. Leczyłaś, wycinałaś, nie pomogło, to może zmień taktykę?? Jak słusznie zauważyłaś Smyk ma takie mega kratery ale w nich się nic nie dzieje.

Halo- łupież, to nic innego jak grzybica, a nizoral jest lekiem zawierającym ketokonazol 😉 zgadzam się jednak co do tego, że jeśli pokojowo nastawionym organizmom żyjącym na skórze zabraknie pożywienia, to zaczną żywić się żywą tkanką (nie wszystkie oczywiście, bo niektóre obumierają).

Przecież zasada by zbyt często nie kąpać psów czy nawet koni jest ogólnie znana 😉 przesadna higiena łatwo może doprowadzić do powstania grzybicy i innych niemiłych chorób skóry.
kasik, ja jestem ponad zazdrością 😉.

Serio to widać jak czysta i sucha ściółka w boksie wpływa na stan strzałek mimo, że na dworze mokro.
U mojego się sypnęły, ale w boksie też ma mokro.
Podłoże/ziemia nie ma wpływu, bo w poprzedniej stajni było to samo !!

Dobra...wkleję fotki tych strzałek.
Strzałki są tu mokre, bo koń stał na śniegu, ale na co dzień materiał strzałki jest suchutki.

Widać dno rowka. Na co dzień jest suche i czyste. Widać z boków jak ta strzałka się płatkami obrywa. Tak jakby cała strzałka składała się z cienkich warstw, które stopniowo się warstwami właśnie obrywają.
Tak jak mówię...dno rowka jest suche, czyste. Smaruję je TYLKO clotrimazloem ( przeciwgrzybiczym) i co jakiś czas probiotykiem końskim. Nic już nie wyjaławiam !!
Jest ładnie, już się ciesze, że może będzie dobrze i nagle - bach- odrywa nam się znów płatkiem całe dno rowka.

Może te zdjęcia w czymś pomogą.

Gorszy przód





Lepszy przód





Na trociny mogę przestawić w każdej chwili.
Myślałam nawet o ściółce lnianej.
Ale wiecie co?
On ma NAPRAWDĘ w boksie czysto. Co dzień ma wybierane siki (bo sika w jedno miejsce) wybieraną kupkę ( kupka w drugie miejsce) i uzupełniane czystą słomą. Jego boks na co dzień wygląda mniej więcej tak. To nie jest boks "od święta".  W poprzedniej stajni stał w gnoju i było to samo. Ani gorzej, ani lepiej, więc to chyba nie wpływ gnoju.



Naprawdę nie wiem co robić.,
Kasik- ja w zasadzie cały czas czekam, robię swoje i się uspokajam, ale .... nic się nie poprawia przez kolejne długie tygodnie.

tunrida, może spróbuj na ślepo povidone iodine z cukrem. Plus wycięcie tych czarnych resztek po "płacikach".
Ale jak to drożdże, to z cukrem będzie gorzej 😉.
No to sama sobie odpowiedziałaś- jeśli to nie jest od podłoża, to nie fiksuj się na wylewanie hektolitrówe leków od zewnatrz, zadziałaj od środka!

Rozmawiałam też z vetem na tematy badań krwi pod to, co koniowi brakuje i o mi powiedział, że realnie wg. niego lepiej nie krew a włosy zbadać. Bo badanie krwi pokaże stan na dany dzień, i może być mocno przekłamane bo. np. w ciągu ostnich kliku din będzie inny skład paszy (siana) i już będize inny wynik a we włoscah wyjdą takie chroniczne niedobory, które koń  "ma" w danych warunkach bytowych i żywieniowych. Polecił mi badanie włosa lub rogu kopytowego, na tej samej zasadzie co włos - on to zaleca dla koni z sypiącymi się kopytami aby sprawdzić, jakich rzeczy w tych kopyatch brakuje chronicznie.


Aquarius- jak powycinam te resztki po [płacikach, to uwierz, że będę miała mniej strzałki, a te wredne płaciki i resztki i tak się pojawią.

Przerabiałam to ze 3 miesiące temu.
Miałam dużo, grubej strzałki " z tym czymś" . Wycięłam wszystko co mogłam, bardzo głęboko. I co? I mam teraz mało, cienkiej strzałki nadal z "tym czymś". Nic mi to głębokie wycięcie nie dało.

Pocisnę weterynarza z tą analizą włosa !

PODSUMOWANIE

Zbadam 1)krew, 2)włos, 3)spytam czy jest sens zbadać wyskrobiny z kopyta. 4) Spytam czy jest sens zaszczepić go w tej sytuacji przeciwko grzybicy

-Probiotykami nadal będę smarować, bo nie umiem zostawić tego i nie robić nic a nic ( próbowałam i tak, ale nie poprawiało się)
-Będę mu zakładać buty na halę z karimatą wewnątrz
-Nadal będę dawać probiotyki do dzioba ( z tym amerykańskim preparatem od Dei wstrzymam się do czasu wyników, żeby mi nie zaburzało analiz i wyników)
-Jak przyjdzie wiosna postawię go na trocin lub na len jak mi odbije już całkiem
- Będę w terenach często wracać kłusem wyciągniętym do stajni, żeby zmusić go do ruchu od piętki

Czego nie zmienię:
- nie zmniejszę mu na razie paszy treściwej, bo naprawdę pracuje ( no....może troszkę utnę, ale nie za dużo)
- nie dam rady zbyt bardzo wpłynąć na to, by częściej był padokowany. Będę naciskać, ale czarno to widzę.  🤔

tunrida, nie miałam na myśli głęboko 🙂.

W każdym razie nie możesz zmienić dwóch podstawowych rzeczy 😉.
Ale czy naprawdę nie możesz? Nie możesz zmienić paszy treściwej na mniej cukrową?
Mogę.
Kiedyś już tak jadł. Owsa dostawał malutko, a więcej paszy niskoenergetycznej. Nie robiło to różnicy w strzałkach. Chyba.

Obecnie dostaje owies + musli Hartog Balance- bo taka jest podawana w stajni. ( Surowe białko 10%, tłuszcz 6%, surowe włókno 6%, surowy popiół 6%, cukier 5%, cukier i skrobia 42%, białka przyswajalne 7.8%, energia strawna 12.5M)

Mogę kupić nową paszę. Zmniejszyć mu owies kosztem tej nowej paszy, którą kupię ( jakiej?) i .... pójdę z torbami.  😉
Ale nikt nie mówi o paszy niskoenergetycznej 😉, tylko niskocukrowej. Chodzi o paszę, w której energia będzie zawarta we włóknie, a nie w NSC (skrobia, cukry prosty).

Obecnie masz 47% NSC w musli, owies ma średnio 49%, co powiedzmy razem daje na posiłek tak czy siak około 50% NSC.
A dawka bezpieczna dla konia to 15-16%.

Tyle się tu pisało o żywieniu. Czytałaś? 🙂
Zmień owies np. na otręby ryżowe (drogie) lub pszenne (tanie), daj wysłodków (mają tyle samo energii, co owies, tylko, że we włóknie, a nie w NSC i są tanie), dodaj sieczki - może być samoróbka lub kupna.
Wszystko po to, żeby w całości posiłku była bezpieczna dawka NSC. Po prostu trzeba rozcieńczyć pasze wysokocukrowe niskocukrowymi.
Czytałam, czytałam, ale i tak nie umiem ułożyć diety koniowi, który jest w treningu. Mój koń nie jest koniem "do przodu", jest koniem "do pchania".
Boję się, że zamulę go na amen.

Wysłodków koń nie chce jeść. Sprawdzałam.
Na sieczce Spillersa dostał uczulenia na skórze ( i zniechęciłam się do sieczek, pewno niesłusznie, bo mogłam wypróbować innej)

Kupić otręby ryżowe i dać pół na pół z sieczką? I mówicie , że będzie miał na tym energię do skoków?  😲

Ja pamiętam co mówił Lars. Koń może jeść "drożdżówki", ale musi je spalać. Jeśli będzie je spalał, to może je jeść. No....myślę, że mój spala.
Mogę spróbować zabrać mu drożdżówki i dać otręby ryżowe z sieczką. Nie zdechnie od takiej próby....
Będę na seminarium marcowym, może się przekonam do zabrania mu drożdżówek.  😉
tunrida a czytałaś mój post w którym pisałam co jedzą i w jakich dawkach konie chodzące GP, na których jeździ Dermott Lennon? Wybacz ale śmiem twierdzić, ze one mają dużo większe obciążenia w czasie treningu i zawodów tydzień w  tydzień, niż twój koń. A jakoś w większości są karmione paszami niskocukrowymi i to w małych dawkach.
Tak, wiem że sa różne szkoły, niektórzy koniom sportowym dają po plasterku siana i 8kg owsa. Ale na tzw Zachodzie sa tez tacy, którzy karmią zupełnie inaczej i są w czołówce.

Koń to jest zwierze, które żeby przeżyć w naturze musi przede wszystkim szybko i efektywnie uciekać przed drapieznikiem. Oraz godzinami łazić w poszukiwaniu czegoś do zjedzenia. I jakoś daje radę to robić jedząc pasze skrajnie niskocukrowe. Bo jego organizm został zaprojektowany do pobierania energii z włókna. Koń to nie człowiek i czym innym się karmi człowieka- sportowca niż konia-sportowca. I naprawde organizmy naszych koni udomowionych funkcjonują tak samo jak tych dzikich. Nawet człowiek nie potrafi zepsuć milionów lat ewolucji, przynajmniej na razie...

Edit: wspominałam o tym, że konie maja różną tolerancję cukrów prostych. Są takie które muszą jeść poniżej 10% NSC są takie, które mogą i 20%. Ale tak czy tak to przynajmniej dwa razy mniej niż w owsie.
A pasz niskocukrowych, a dostarczających energii z włókna, białek i tłuszczy jest naprawdę dużo. Jak chcesz dodatkowej energii to weź ją własnie z białka i tłuszczu - są bezpieczniejsze dla kopyt. choć z białkiem też trzeba uważać, żeby nie przedobrzyć.
Dobra....dociera.  🙂

Muszę się jednak z tym przespać. Dla mnie to nie jest łatwa decyzja.
Jeszcze nigdy nie było tak, żebym zabrała koniowi całkiem owies z musli. Dawałam w różnych proporcjach, ale nigdy nie zabierałam. Kiedyś dawałam pół musli, pół sieczki, ale żeby tak całkiem zabrać musli i owies? Zabiją mnie w stajni za znęcanie się nad koniem.  😎
tunrida, naprawdę Lars to mówił?
Byłam na żywieniowym i nic takiego nie mówił.

W każdym razie właśnie o to pytała kiedyś kasik w wątku. I chodzi o to, że koń tej drożdżówki nie może wchłonąć, bo nie zdąża być strawiona!

A inną sprawą jest, że chyba nie chodzi o to, żeby z konia do pchania robić konia do przodu za pomocą energii w paszy.
A jak już to chociaż energii w paszy niskocukrowej.
Zabrać owies + musli, a dać w to miejsce otręby ryżowe + sieczka?
Czy na początek może być taki zestaw?
Oczywiście zdaję sobie sprawę, że trzeba to wprowadzić stopniowo i że może to wymagać modyfikacji. Pytam po prostu o jakiś zestaw na dzień dobry.
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się