naturalna pielęgnacja kopyt

Kaloe- chodzi mi o to, że róg odłupuje się na granicy z linią białą, to nie jest typowa flara- rozciągnięcie, pęknięcia idą obecnie wzdłuż ściany, tak jak wtedy, gdy ściana wystaje ponad podeszwę, tylko, że ja tego bardzo pilnuję, robię kopyta raz  w tygodniu, a w tak zwanym międzyczasie skrobie podeszwę, bo w okolicy kątów wsporowych i ścian wsporowych ciągle się coś proszkuje, tylko nie chce dojść to miskowanie/proszkowanie do brzegu kopyta.

Ansc- ja od samego początku próbuje! Mój ukochany kowal zostawił nam wewnętrzny kąt wsporowy wyższy o kilka mm od zewnętrznego 🙁 obecnie są równe ale co z tego jak ściana jest grubsza i nie daje sobie zafundować łuczka?? Gorzej wygląda prawy przód, z resztą wyjściowo też tak było.

A Was nie zastanawiają te głębokości??
Jak na razie przemycam różne niesmaczne rzeczy w garstce meszu. Na ogół się udaje.

kasik - czy ukosujesz ( robisz mustang rolla) aż do końca katów wsporowych czy to złudzenie optyczne na zdjęciu?
Błotosmętka- to złudzenie optyczne 😉
do kątów nie dojeżdżam tarnikiem, ściany robię tylko na grubość, Smyk sam sobie robi mustang rolla, szczególnie na pazurze
A no właśnie - dlatego nie lubię zdjęć...
Dobra.
To ja teraz wyleję swoje frustracje.

Mój koń jest głupi, głupi, głupi.
On cham jeden chodzi od palca.  😤 Nawet w butach !! Nawet w lesie. On dziad jeden, nawet w stępie nie stawia nogi płasko. ( a tak mi się zdawało) On ją wysuwa do przodu i z powodu takiego ruchu posuwistego zdaje się, że stawia płasko a to NIEPRAWDA. On ląduje bardziej na palcach niż na tyle. Nawet w stępie. Nawet w butach.

Jak mu dziś zdjęłam buty, to się wnętrze buta odcisnęło na bokach podeszwy. I odcisnęło się MOCNO z przodu, a z tyłu NIC. NIC. NIC.

Mam go dość.

Człowiek struga, leczy strzałki, kupuje buty, jeździ na jakieś seminaria, zmienia dietę, zawraca Dei głowę swoimi problemami z zamawianiem granulek, a ten dziad jeden chodzi z palca?

Kto chce kupić głupiego konia? Który sam sobie deformuje na pewno kości w środku? Oddam za pół darmo.
Jestem zła. Wściekła.

Sprzedam go i kupię sobie takiego, który chodzi od piętki. O !!! I będę sobie brała treningi, skakała i w ogóle.
Głupi koń.


Ja chce, ja lubię głupie konie 😉

a jesteś pewna tego ruchu od palca? Nagrywałaś go może?
Wczoraj nagrywałam, ale mam beznadziejny aparat. Wyszło mi, ze stawia na płasko.
A dziś się patrzyłam w terenie i wychodzi mi, że jednak bardziej z palca niż płasko.

Nagram go jeszcze raz, tylko muszę pożyczyć kamerę.

To se go weź. Piąty boks w stajni pensjonatowej. Nawet jest podpisany.  😉
(jestem an niego zła i już)
Tunrida, a który (oprócz NAS) jeździec -nie wyłączając kadry- patrzy, czy jego koń stawia nogi od piętki?  A jednak te konie żyją i startują. Żaden chłop tez nie patrzy na stawiane nogi -tylko na to, czy koń dobrze ciągnie wóz. Może przestań się wściekać na konia, przestań jeździć na seminaria -a zacznij jeździć na koniu i zostaw go takim, jakim chce być (razem ze swoimi strzałkami i piętkami) 😁
tunrida, jestem ciekawa (nie tylko z powodu twojej "zagwozdki"😉 czy przedstwiałś ten problem trenerce?
Ni piszę tutaj, bo jak na razie nie doszłam do żadnych spójnych wniosków 🙁, ale od dłuższego czasu przyglądam się możliwościom "uzyskania" (a raczej pomocy w uzyskaniu) ruchu od piętki na drodze... sztuki jeździeckiej.
Na drodze - treningu. Wykształcenia pewnego obrazu ruchu. Oczywiście - nie tylko! treningu, ale - także. Bo w przyrodzie rzeczy bywają powiązane. Nie tylko kopyta wpływają na ruch konia.
Kopyta wpływają bardzo - ale to nie jest jedyna zmienna.
Z obserwacji wychodzi mi, że styl stawiania nóg bardzo mocno zależy także od "poleceń z góry". Także od podłoża - ale też od tonusu mięśni konia.
Ale w jaki sposób? Do tego jeszcze nie doszłam 🙁
Z tego co pamiętam z seminarium to Pnie mówiły ze koń nie zawsze stawia kopyto od piętki.Pod górkę będzie stawiał od palca z górki od piętki, w błocie bodajże od palca ale nie jestem do końca pewna.W każdym razie jak koń na betonie chodzi od piętki to jest dobrze.
Tunrida- a może jeździj więcej galopem?? będzie od piętki 😉 Ja robiłam tak: z górki kłusem pod górkę galopem 🤣 (ten galop pewnie częściej i tak wychodził z palca w zależności od nachylenia terenu) ale rowek w lewym przodzie zrasta 😉 Rozciągaj konia przed jazdą, to też pomaga, bo o ruch z piętki trudno jak nie ma wyprostu w nadgarstku 😉

Ja zauważyłam, że są konie, które pomimo fatalnych, kutych, stromych kopyt i tak idą od piętki 🤔wirek: to niesprawiedliwe, ale to zaobserwowany fakt... i takiemu koniowi łatwiej rehabilitować kopyta 🙂
mój ma coś z mięśniem w okolicy łopatki, dopóki go nie rozluźni - palcuje w kłusie, botem było ok  (ma rehablitację od roku i czekamy również na lee)
ale zaczęłam go rozprężać w galopie po stępie a kłus na końcu - idzie wtedy ładnie od piętki w kłusie,
może usztywniony jest w łopatkach? z grzbietem w porządku ?
Byłam pewna, że galopuje od piętki, ale teraz już niczego pewna nie jestem. Jak podczas galopu patrzę z góry, to mam wrażenie, że jednak w galopie też leci od palca.
halo- moja trenerka z zaciekawieniem słucha moich wywodów na temat kopyt. Może i można go zmusić z siodła, żeby piętkował. Ja nie umiem. Czy moja trenerka by umiała? Nie mam pojęcia.
On od piętki to chodzi jak się podnieci i rozochoci i mu się spieszy do stajni.

Nic to... Ja po prostu niecierpliwa jestem.
Jeśli chodził od palca długo jakiś czas, to ten tył kopyta jest nieprzygotowany na obciążenie, tak? Czyli muszę z nim chodzić tak, żeby jak najwięcej tych kroków od piętki postawił. Wtedy ten tył kopyta będzie mocniejszy i koń coraz częściej zacznie stawiać nogę od piętki. I pewno do tego muszę dążyć.
A ja jestem niecierpliwa i chciałabym od razu, już, natychmiast.

Dzięki wszystkim za próby pocieszenia. Już mi nieco lepiej.  :kwiatek:
Max długi czas nogą trzeszczkową właśnie palcował a wcześniej obiema,   odkąd kłus w rozprężeniu zredukowaliśmy do minimum, a wprowadziliśmy baaardzo dużo galopu  rozprężenie i jazda - zaczęło się coś dziać w kopytach po wielu miesiącach  i ruch się polepszył baaardzo, teraz jest tylko rozprężany w galopie i stępie i jak mówię nie palcuje w kłusie który ma o wiele później, nie znam się jak Ty czy inni, branka prowadzi nam kopyta ale mówię to co zaobserwowałam
Tundira fajnie jakbyś filmik  lonży dała, jestem ciekawa  tym galopem u was
ja ostatnio  lonżuję, bo bardzo dokładnie te stawianie kopyt obserwuję i ogólnie  cały ruch
tunrida zrób filmy i obejrzyj po klatce - zaręczam, można się zdziwić....
Nie sądzę bym się miała dziwić.

-Koń ściera pazur. Kąty JA mu muszę ścierać.
-Strzałka słabo odrasta. Czemu? Nie chodzi od piętki.
-Dziś zobaczyłam jak się odcisnęło wnętrze od buta. Odcisnęło się z przodu kopyta, a nie z tyłu.
- Koń ma na kości kopytowej ten taki mały ubytek. Jest widoczny czasami na podeszwie. Pod postacią takiej zagiętej linii białej. (było mowa o tym w wątku. I było to omawiane jako uszkodzenie czubka kości kopytowej spowodowane stawianiem długotrwale kopyta od palca)

Nie sądzę, żebym się miała zdziwić.
Moja nadzieja jeszcze w tej diecie i minerałach. Będę oczywiście dalej walczyć o te kroki od piętki, ale ...jeśli buty nie pomagają, to zaczynam czuć się z lekka bezradna.
tunrida spokojnie, myślę że widzisz to co chcesz zobaczyć. Serio nagraj filmik i puść klatka po klatce, zobaczysz że łazi od piętki. A co do odcisku w bucie, jest mocniej z przodu bo tam jest punkt odbicia 🙂

Pod łagodną górkę też chodzą od piętki. Moja baba przykładem.
Twoja baba jest złym przykładem, bo ona całyczas chodzi z piętki.
I jak na nią patrzę, to mnie zazdrość zżera. Nawet nie wiesz jak bardzo.
Nagraj filmik i zobaczysz, że i Twój łazi od piętki, na moją jak się real patrzy to tyłem palcuje jak cholera, dopiero na filmiku czy na zdjęciach /niektórych/ widać, że chodzi od piętki. Serio  🙂
Dobra...nagram jeszcze raz. Tylko pożyczę kamerę. Bo mój aparat nie pokazuje dobrze.
Tunrida- ważne żeby ruch był dynamiczny, wtedy większe prawdopodobieństwo ruchu od piętki 😉 i szukaj górek zamiast się załamywać.
Mój ma lekki przykurcz🙁 jak podnosze mu nogę i chce by wyprostował w stawie pęcinowym i nadgarstku to na początku ma z tym problem.... wtedy lekko masuję (takie głaskanie w dół) żeby "pokazać" koniowi o co chodzi. Jak juz wyprostuje, przytrzymuję chwilkę nogę uniesioną, ale nie za długo i nie za wysoko (możesz podnieść tylko do momentu gdy noga utworzy jedna linię z linią łopatki). Ja Smykowi pozwalam przenieść ciężar nogi na mnie... on to bardzo lubi i widocznie sprawia mu to ulgę. Nie wiem na ile rada fachowa ale u nas się sprawdza a kon nie protestuje, wręcz przeciwnie, sam mi nogi podnosi jak tylko wzdłuż nogi ręką przejadę 😀

A z rzeczy załamujących.... miałam okazję dziś oglądać konia, któremu po zimowym łażeniu w hacelach (kopyta dodatkowo bardzo strome) koronka się z przodu uwypukliła  🙁
kasik chyba nie chciałabym widzieć tego konia z taką koronką  🤔
tunrida ja też chcę teraz, zaraz już. najlepiej jak za dotknięcie czarodziejskiej różdżki. daj sobie i Passatowi czas, myślę, że buty bardzo dużo pomogą Wam w odreastaurowaniu strzałki.

też chcę powylewać swoje frustracje, mogę i ja? miałam dziurę w strzałce (marudziłam parę stron temu) - leczyłam, ładnie odrastało.. a dzisiaj KRACH. po spodem znów jest krater. na dodatek większy. przez dwa dni psikałam CTC po wierzchu i kurczak nic nie było widać. A mój koń kuleje już niemal miesiąc.
jestem wściekła, zła, rozgoryczona i najchętniej wymieniłabym kopyta na nowe, najlepiej firmy mustang. albo brumby. albo przewalskiego. Chciałam jechać na rajd - dupa, mogę ZAPOMNIEĆ o rajdzie. a dla mnie rajdy to wszystko, marzę o nich całą jesień i zimę, a tu majówkowa klapa. jak mnie to wszystko, wszystko wkurza. gnijące strzałki i kulejący koń.

zmienię temat, żeby trochę się uspokoić, zdecydowałam się na zakup chelatów cynkowych i miedziowych u p. Podkowy, ale chyba zabiore się za to po świetach. Przy opisie produktów pisało gdzieś, że trzeba do namoczonej karmy, więc moje podejrzenie, że to proszek a nie granulat. myślałam też o tej gotowej mieszance, ale sama nie wiem...
Aien- baardzo boli patrzenie na niego 🙁 na kopyta, na postawę. Miał być rozkuty ale jego sytuacja nie jest w tej chwili jasna- to koń, powiedzmy bez właściciela.... a w zasadzie "na sprzedaż", dzierżawiony przez dwie osoby, które chcą jeździć.... a ja nie potrafiłam im zagwarantować, że po rozkuciu i ostruganiu będzie normalnie chodził...Niby można buty kupić, tylko kto zainwestuje tyle w konia, który lada chwila może trafić w inne ręce??

Mam zdjęcia jego kopyt po zdjęciu podków ale raczej nie chcecie tego oglądać 😕?? a wiecie co wkurza najbardziej?? To koń kupiony od kowala.... mojego niegdyś, jak ja dziękuje Matce Naturze, że nasz Bor nie pozwolił sobie czegoś takiego zrobić....i, że się "grzecznie" rehabilituje
Koń od kowala z takimi kopytami? Wrzuć zdjęcia, myślę, że posłuży to edukacji nam.
Aien- mówisz, i masz 😉
3zdjęcia to przody po zdjęciu podków, takie nie ostrugane (obecnie już okute)


oczywiście edit: namieszałam w fotkach 🙁 zdjęcie drugie to tył po ostruganiu przez "fachowca", ja zaczęłam go tarnikować ale postanowiłam jednak uwiecznić to, co zastałam 🙁
Ja na kopyta po tym kowalu patrze codziennie i mnie szlak trafia bo kolejnego konia BOSEGO pier...li, za chwile stwierdzi że będzie trzeba go okuć bo kopyta ma do d... już jednego tak załatwił, przyszedł do nas na bosaka miał ładne piętki ale był za mało i za rzadko strugany w końcu kopyta zaczęły się odłamywać to kazał lasce go kuć bo kopyta słabe :/ no i pięknie się zawężają, masakra.
dea   primum non nocere
11 kwietnia 2011 13:08
Co do wspomagania ruchu z piętki ćwiczeniami, rozciąganiem - tak, tak, tak! Plus obserwacje - mówicie o większej energii, ale to nie jest uniwersalny przepis: ja mojej nerwusce musiałam spuścić powietrze, bo dla niej ekscytacja = spięcie i zamiast dłuższych kroków, są szybsze => maszyna do szycia, dziergająca palcami oczywiście. Jak się wyluzuje, zwiesi łeb i parsknie, to idzie z piętki i równo na cztery takty (słucham tego jak muzyki, bo długo, długo przodami skracała i było taptap, taptap: przódtył, przódtył). Dbam o rozluźnienie, próbujemy teraz powoli dolewać energię to tego układu, ale baaardzo ostrożnie, żeby nie stracić rozluźnienia. Szukajcie kroków z piętki - gdzieś są na pewno, w którymś chodzie, w którejś energii, na którymś podłożu - róbcie tak, żeby ich było jak najwięcej! Wtedy i gdzie indziej sie zaczną pojawiać. Ja się jeszcze bałam filmować rude w galopie, ale z daleka mi "milej" ten galop wygląda, więc powoli się odważam 🙂 Ten kłus z piętki po betonie to było coś niesamowitego, no i regularne piętkowanie na pastwisku - a to tam spędza większość czasu - jestem coraz spokojniejsza o jej przeszczepy.

Kasik - co do hucka, ja tam widze miskę, jaką byś chciała? 3 cm rowków IMHO są zupełnie OK, szczególnie jeśli widać ładną michę. Wyższe piętki nie zabijają natychmiast, szczególnie jeśli idą z podeszwą. Nie piłowałabym tego na siłę. OK, pilnuj, skrob podeszwę i trzymaj ścianę na jej wysokości, ale nie wcinałabym się w żywe. Koń powie, kiedy będzie gotów. Wszystkie mówią, jak dotąd (no dobra, prawie wszystkie... :/ ale Twój wygląda jakby gadał do rzeczy). Tylko o ruch z  piętki zadbaj 😉 I zgadzam się z obserwacją ansc - przekątna "pęknięty bok pazura - rozlana przedkątna po drugiej stronie" wygląda niezdrowo. Jesteś pewna, że tej rozlanej ściany nie da się obniżyć (tego kąta - względem drugiego) - czy nie jest WYŻSZY do drugiego, szczególnie głębokości w rowkach, nie wynikało to z Twojego opisu: czy w obu są identyczne? Nawet jeśli nie da się obniżyć, to spiłowałabym z grubości, już kiedyś tu wcześniej zaznaczałam na tym samym chyba kopycie, że widać to rozciągniecie i piłowałabym na grubość tę przedkątną.

EDIT: nasz hucek też sobie robi mustangrolla po całości. Niech ktoś mnie kopnie, to zrobię fotki "hucuł po dwóch latach naturalnego strugania" :P Piętki u niego zdecydowanie niższe, linia biała dalej jakby chciała i nie mogła... czekam coraz bardziej nerwowo na badanie siana  😜 Mam nadzieję, że przed majową trawką zdążę z dosuplementowaniem czego trzeba, jak nas ma cukier osłabiać, to niech minerały trzymają ile wlezie.

Ktoś chce zobaczyć ładny ochwat po sterydzie? Zrosło już na tyle, że konkretnie widać, w weekend cyknę fotki. No i trzymajcie kciuki za grubasa, kopytka tak ładnie zrastają a on... kaszlnął w niedzielę.. 🙁 Niech mu tylko nie rypną znowu sterydu, proszę...
dea, o właśnie, właśnie 🙂 - mam bardzo podobne obserwacje co do ruchu z piętki. Bardzo indywidualna sprawa i czujne szukanie właściwych proporcji między rozluźnieniem a "dolewem" energii. Ocenę utrudniają "modyfikacje" na różnych fragmentach! podłoża - wystarczy, żeby było ciut kopnego, ciut pod górkę/z górki... potrafi się zmieniać na bieżąco. A co koń - to nieco inne reakcje. Trudno znaleźć "żelazną" regułę. Trzeba pilnie szukać optymalnych sytuacji.
Ale to poczucie komfortu i pewności konia - bezcenne  😍
Tłumaczę swoim podopiecznym: dobry kierowca czuje asfalt/szuter oponami samochodu, dobry jeździec - czuje jak pracuje każde kopyto  🙂, stawianiem kopyt ocenia ruch konia, poprzez kopyta czuje grunt.
Ansc- to pokaż osobom, które dają kopyta swoich koni  w ręce tego partacza zdjęcia moich kopytnych, szczególnie polecam Bora, bo on robi największe wrażenie 😉 Dzięki wieloletnim staraniom tego Pana, wałaszkowi mojej znajomej wywaliło nad koronkę chrząstki kopytowe, a rok później zaliczył 2ochwaty 🙁 Teraz robi go jak marchewkę, na RTG nawet rotacja przestaje być widoczna po ostruganiu. Może jemu pstryknę?? Z reszta mam jeszcze kilka kwitków, które wyszły spod jego noża... Nic się nie martw, ja mu wszystko wygarnę... już widzę jego minę jak zobaczy Bora boso....przecież on miał zdechnąć bez życiodajnych podków 🤣 a idiota po kostce biega... i ani zadziorka nie widać....jak ja go nienawidzę ....

Dea- rowki przystrzałkowe Smyka są równe, mierzyłam kilka razy. Samych kątów nie ma co porównywać, bo piętka od strony wewnętrznej była mniejsza, wiec łudzi. Przedkątne zrobione do podeszwy, podejrzewam, że się łupią, bo koń nimi łupie jak staje, zrobiłam je na grubość, a właściwie same to zrobiły, ja tylko wygładziłam. Pojechałam mu po podeszwie i ona raczej nie była żywa, bo poskrobana kopystką łuszczyła się. Piętki obniżyłam.... hucuł da radę... jak przeżył do tej pory, to już nic go nie zabije.... A tak swoją drogą, to wolałabym by miał rozlazłe, skapciałe kopyta wtedy rehabilitacja byłaby milsza.... a tak... mam kopyta wyjęte z imadła, które gniotą właściciela.... A co do ruchu od piętki, na tym trudno stać (o czy świadczy jego postawa), co dopiero w tym łazić.... kłusuję z górki, trochę sztuczne piętkowanie... ale jest....
A ja tak trochę z innej beczki. Jak sie wam podowa skład gotowych mieszanek suplementów u p. Podkowy.
Prosiła bym was o opinie ponieważ chce kupić taką mieszankę z magnezem i sie trochę waham.
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się