przestawienie konia z trocin na słome
Chciałabym poznać wasze opinie na ten temat, jak długo mieszać trociny ze słomą bez obaw ze koń zakolkuje.
Mój koń stoi od prawie roku na trocinach, niestety tej zimy mam straszne problemy ze znalezieniem trocin (nie mowię o tych niemieckich odpytanych ite pe)wiec postanowilam przestawić go na słomę i zastanawiam sie jak długo powinien trwać okres mieszania trocin ze słomą. jak narazie mieszam mu już od jakiś 2 tyg, zaczęłam od jednego "plasterka" słomy i sukcesywnie codziennie zwiększałam, teraz jesteśmy na etapie pół na pół, a on wciaz cała słomę wyjada, boje sie zakończy to sie kolką. Dodam że większa ilość siana też nie powstrzymuje żarloka przed wyżarciem słomy.
Macie jakieś własne doświadczenia z tym związane?
Może duzo więcej siana albo treściwych?
No i jak z padokiem...? 🙄
Na padoku stoi w okresie zimowym od 9 do 15, po południu zazwyczaj na niego wsiadam, więc praktycznie, wraca do boksu tylko na noc i posiłki 🙂
w takim razie może rzeczywiście jeszcze więcej siana mu dam, pęknie chyba kucyk mi niedługo 😵
Treściwych zwiekszac mu juz nie chce, bo i tak chłopak na brak energii nie może narzekać.
pol, mój co prawda nie kolkowiec (tfu, tfu i niech tak zostanie), ale kaszlak.
Kilka miesięcy temu pożegnał trociny na rzecz powrotu słomy, mieszanie ściółek miał może z 4-5 dni tylko. Niestety, teraz wyżera słomę namiętnie odbijając sobie z nawiązką okres trocinowy. Zwiększenie ilości siana niewiele pomogło: koń okrągły jak beczkowóz, siano wyjada do czysta... a potem pół nocy słomę przeżera. Likity, gałęzie sosny, butelki - nic nie pomogło. Powstrzymuje go tylko słoma parszywej jakości, ale nie o takie wyjście przecież chodzi.
a podawaliście koniowi słomę do chrupania, jak stał na trocinach?
mnie uczono, że to bardzo ważne, bo słoma ma inne własciwości i oddziaływanie na układ pokarmowy, niż siano. Dlatego też mój koń, gdy stał na trotach, dostawał słomę do jedzenia, oprócz siana oczywiście. Nie było potem problemów, jak jechaliśmy na zawody czy gdy się przeprowadzilismy. Nie rzucał się na słomę wogole.
niestety nie podawalam mu dodatkowo słomy, mój błąd...szerze mówiąc miałam nadzieje ze na trocinach juz pozostanie, bo zdecydowanie mu to służy, zawsze wyżerał słomę i brzuchol oooogromny miał, na trocinach lepiej wyglądał.
Właśnie powróciłam ze stajni, oczywiście po słomie w boksie ani śladu. Poprosiłam stajennych o dodatkowa porcje siana na noc, no i od jutra już na samej słomie, mam nadzieje że zakończy się tylko na urośnięciu brzucha. Całe szczęście stajennych wspaniałych mam i bacznie uwagę na niego zwracać będą.
Pol znam ten bol 🙄 mojemu ile by sie nie wrzucilo wszystko zezre...a warunki podobne...padok 8-15 itp...chyba to trauma z czasow jak stal w gnoju po kolana...egh.. 🤔
W kazdym razie dyskutowalismy o roznych patentach w watku o konskich narowach (koncowka pierwszej strony)
I dzieki temu dzis juz zamowilam u stolarza skrzynke z kratka ktora wymaga troche wysilku ze strony konia i zdecydowanie zmniejsza tempo wchlaniania wszystkiego...siatke na siano dawno rozpracowal, a poza tym ze jest niebezpieczna to nienaturalnie ustawia glowe zwierza...tak wiec bardzo polecam to rozwiazanie - chyba jedyne zreszta jakie jest....
http://re-volta.pl/forum/index.php/topic,102.0.htmlhttp://www.slowdownhayfeeder.com/http://paddockparadise.wetpaint.com/page/Slow+Feeders?t=anon
http://swedishhoofschool.com/hayfeeders.htm
Pol,
mój ogr też wyjada spod siebie całą słomę (potrafi nawet siano zostawić, a zajadać się słomą), dlatego właśnie stoi na trocinach.. był czas że go przestawiłam z trocin na słomę i najpierw mu mieszałam pół na pół i to trwało tak z ok 3tyg (stopniowo zwięszając), w 4tyg już tylko słoma.
teraz znow stoi na trocinach bo nie przestał sie objadać słomą, a jego brzuch po takim objadaniu się słomą lepiej nie mówić jak ogromny jest.. 🙄
problem jest właśnie na zawodach, kiedy są jakieś dłuzsze i kon stoi tam np 2 czy 3 dni, bo tak się rzuca na słomę, że jak po nocy przychodzę do boksu to słomy prawie nie ma a w boksie taki syf że lepiej nie mowic.. 🙄
Pol,
nawet jeśli koń miałby stać na trocinach całe życie należy podawać mu słomę, bo dobrze działa na metabolizm.
w takim razie może rzeczywiście jeszcze więcej siana mu dam, pęknie chyba kucyk mi niedługo 😵
(...)
Poprosiłam stajennych o dodatkowa porcje siana na noc, no i od jutra już na samej słomie, mam nadzieje że zakończy się tylko na urośnięciu brzucha.
Bez obawy - siana przedawkować się nigdy nie da!
Mój wet zawsze powtarza, że konie powinny mieć siana do syta i tak też nasze dostają: cały dzień pełen paśnik na padoku, a do stajni tyle, by rano nie wyjadły, nawet jak ma to być 15-20kg.
Zauważam dużą różnicę - konie, które dostają sporo owsa siana jedzą zdecydowanie mniej - tyle ile organizm potrzebuje. Te bez paszy wyjadają go mnustwo, a często i słomę, ale również mają go do syta. Konie to zwierzęta, które ewolucja przystosowała właśnie do pobierania paszy do syta (łąka) i przez całą dobę (nie w 2-3 godz).
Brzuchy? tak, te, które nie pracują mają fajne okrągłe brzuszki, ale otyłe oczywiście nie są. Za to wiem, że są zdrowe i szczęśliwe.
Te co pracują dostają więcej pasz treściwych, a w ten sposób same ograniczają sobie ilość siana. Dzięki pracy brzuszków nie mają w ogóle.
Aaaa, skoro nie chcesz dawać więcej treściwych to może wysłodki buraczane? Świetna pasza zawierająca dużo włókna. Jedna miarka (taka standardowa od paszy) pęcznieje do ok 15-17 litrów, to wymieszane z paszą treściwą konie pochłaniają jak największy przysmak najadając się dość mocno, bo włókno z wysłodek rozkłada się powoli i dostarcza sporo składników potrzebnych konikowi... Długo czuje się on syty i pobiera zdecydowanie mniej siana/ słomy. 🙂
Moja kobylka juz ze 3 lata na trotach stoi. Tak samo sie obrzerala non stop az dostawala kolki. Slome tak lubi ze woli ja jesc zamiast siana czy owsa. Jak kon ma juz wpojona zarlocznosc to nic na to nie poradzisz. Niektorzy twierdza ze jak w mlodosci mialy za malo zarcia to potem tak to sie konczy ale pewnie sa rozne przypadki... ja w kazdym razie balabym sie z powrotem wrocic na slome, ale slyszalam ze sa jakies srodki przeciwkolkowe i ponoc dzialaja. Slyszal ktos??
Niektóre konie wolą słomę od siana... Mój siwy ma właśnie taki chłopski gust 🤣 Zabawne było to, że w świeżo pościelonym boksie najpierw zabierał się za słomę, potem za siano. Z czasem mu się bardziej unormowało - ale to chyba kwestia przyzwyczajenia do słomy i sieczek, jak koń był młody, pewnie siana nie widział za dużo...
Przy przestawianiu najlepszą metodą jest chyba mieszanie, na tyle zdecydowane, żeby było trudno powybierać słomę. Z tym, że słomożercy nie da się wytłumaczyć, że materac jest do spania, a nie jedzenia 😉
Widze że mój kucyk nie jest wyjątkiem, tyle razy mu tłumaczyłam "Nie jedz pościeli" a on nic 😉 Rzeczywiście lubi bardziej słomę od siana, a co gorsza tej zimy mamy w stajni słomę bardzo dobrej jakości, więc tym chętniej chłopak się obżera.
Mieszanie z trocinami i "chowanie" slomy pod nie, nic a nic nie daje, wszystko przebierze i zje. Dzisiaj np. zajadał się słomą, a sianko niedokończone w końcie leżało.
xx_0_xx wiesz może jak sie podaje wysłodki buraczane? w jakiej ilości i postaci? Może byłoby to jakieś rozwiązanie dla mojego kucyka
Po cichu jednak liczę na to, że trociny spowrotem sie pojawią, i nie będzie musiał stać na słomie. Choć tak sie zastanawiam czy to oby na pewno zdrowe dla jego przewodu pokarmowego takie zmiany..?
Gdzieś czytałam, że konie które stoją na trocinach częściej maja problemy z chorobami wrzodowymi niż te które maja stały dostęp do słomy. Cos o tym szłyszeliscie?
Tak nam mówił np. vet na kursie instruktorów sportu. Ale wiąże się to ze stresującym trybem życia konia i przewagą pasz treściwych w żywieniu (częste u sportowców zestawienie: boks - trociny - transport - zawody - pasze energetyczne).
Z czasem mu się bardziej unormowało - ale to chyba kwestia przyzwyczajenia do słomy i sieczek, jak koń był młody, pewnie siana nie widział za dużo...
Niekoniecznie. U mnie w stajni słoma jęczmienna cieszy się, u niektórych koni, dużo większym powodzeniem niż siano. Zarówno wielbiciele słomy, jak i siana wychowały się od początku na dostatku obu tych produktów rolnych 😀
Ja mam u siebie w pensjonacie na emeryturze wałacha co zjada każdą słomę i w każdych ilościach spod siebie.
Dzień w dzień muszę mu dościelać od 1 do 2 kostek słomy, bo jak ścielę popołudniu jednego dnia przed sprowadzeniem go z padoku to do rana po słomie nie ma już śladu 🙄
Nic nie pomaga. Ani większe dawki siana, ani więcej czasu na dworze. I tak w nocy "przerabia" wszystko spod siebie. Dla mnie może on sobie jeść tej słomy ile mu się podoba. Jak nie kolkuje to "gitara". Tyle że tej słomy mi schodzi na ten boks, że jeszcze trochę i zacznę do niego dopłacać.
U mnie też jest agent który przez pierwszy rok pobytu pozerał spod siebie dosłownie wszystko... Dwie kostki było mu mało... Siana zawsze do oporu + latem pastwisko... Przez ostatnie pół roku się przekonał widocznie, ze jedzenia nie zabraknie, słomę owszem skubie, ale w granicach przyzwoitości. Inna sprawa, że koń ze zszarganymi nerwami - więc mam teorię, ze akurat jego to skubanie po prostu uspokajało.
Pol - ja wogóle bym się nie przejmowała, koń w naturze przez ponad pół doby pobiera pokarm... Powinien żuć, skubać, dłubać... Jeśli nie masz zaleceń wet, co do stania na trocinach to po co?
Jesteś pewna, ze ma dobre siano?
A może po rostu słoma jest ładna, pastewna i sam szuka sobie urozmaicenia diety?
Moja Hawana może mieć w boksie full siana najlepszej jakości i tak wpierw rozpracuje słome - no a jeszcze jak się owsianka trafi to znika szybciutko a dopiero ewentualnie potem przerzuca się na sianko. Jedyny minus to po wieczornym ścieleniu słoma znika w trybie szalonym i do rana stoi w gnoju z którego wystają góra dwa ździebka słomki, dościelanie nie ma sensu bo wyżre to znowu a co za dużo to też nie zdrowo. Próbowałam przestawić na trociny, na początku mieszałam przez tydzień ze słomą potem sypalam już tylko trociny, niestety ona pakowała je do paszczy i pożerała więc wróciłyśmy do słomy...
oj, nie przejmuje sie, no może troszeczkę 😉 poprostu juz nawet teraz (albo to moja wyobraźnia tak działa) po 2 dniach na słomie już mi sie zdaje ze mu brzuszek sie nadął.
Zaleceń od veta nie mam, znaczy już nie mam, w zeszłym roku na wiosnę musiałam go na trociny postawić ze względu na operacje nogi, po ktorej stał 3 m-ce non stop w boksie, no i juz tak zostało..
Laguna zdecydowanie twoja chłopczyca nie wygląda na takiego co pochłania słomę w każdych ilościach 😀, piękne konisko.
Pol a nie myślałaś żeby dać sieczkę? Hartog (
http://www.hidalgo.pl/products/96/p/384) ma taki specjalny żłób na sieczkę.