100dniowka

Facella   Dawna re-volto wróć!
08 stycznia 2014 13:52
smarcik, ale próby są bezcelowe, my ćwiczyliśmy od końca listopada 2x razy w tygodniu przez cały WF, a i tak wszystko, nieładnie mówiąc, jebło. I wcale się nie dziwię xxmaliniexx, że nie chodzi na próby, zwłaszcza jeśli miałaby zostać po lekcjach/przyjechać wcześniej.
W mojej porypanej szkole zmuszali do tańczenia nawet tych, którzy na 100% zdeklarowali, że nie będą tańczyć na studniówce.
My ćwiczyliśmy od końca października na wszystkich w-f czyli 3 x w tygodniu. Doskonale znaliśmy układ nasz i innych klas, z którymi tańczyliśmy jako tymczasowe osoby towarzyszące, i co z tego jak próba z naszymi partnerami była jedna, połowa klasy brała inne osoby do zatańczenia bo ich partnerzy np. studiowali więc nie mogli we wtorek o 12 przyjechać 😀 więc oczywiście polonez idealnie nie wyszedł, ale tragedii nie było. Nawet nie wiecie jaka zdziwiona byłam jak wczoraj kolega z którym wybieram się na studniówkę w tym roku napisał mi ze własnie mieli pierwszą próbę poloneza. 10 dni przed studniówką :O
smarcik   dni są piękne i niczyje, kiedy jesteś włóczykijem.
08 stycznia 2014 16:10
smarcik, ale próby są bezcelowe, my ćwiczyliśmy od końca listopada 2x razy w tygodniu przez cały WF, a i tak wszystko, nieładnie mówiąc, jebło. I wcale się nie dziwię xxmaliniexx, że nie chodzi na próby, zwłaszcza jeśli miałaby zostać po lekcjach/przyjechać wcześniej.
W mojej porypanej szkole zmuszali do tańczenia nawet tych, którzy na 100% zdeklarowali, że nie będą tańczyć na studniówce.


Jeśli w ramach wf, to przecież bez różnicy czy zmuszali ich do poloneza czy gry w kosza  😉

Rany, 3 lata a mam wrażenie jakby to była wieczność - diametralna zmiana podejścia i diametralne skrócenie kiecek.
Facella   Dawna re-volto wróć!
08 stycznia 2014 16:21
smarcik, w ostatnim tygodniu szkoły mieliśmy "próby generalne" po lekcjach. Ja to olałam, bo nie tańczyłam, trochę dostałam po łbie - trudno. Na WFie, ok, mogę tańczyć, wszystko mi jedno, ale po szkole - never.
Na mojej studniówce dużo dziewczyn było w sukienkach do ziemi.
smarcik na szczęście podchodzę do tego dużo spokojniej, niż Ty 😉 Układałam go, bo ktoś mnie o to poprosił. Jeżeli się uda - to super, jeśli nie - mówi się trudno, nie pozabijam ludzi ze szkoły za to, że ktoś się potknął albo ominął jeden takt poloneza. I moja obecność na próbach nic w tej kwestii nie zmieni.
Facella masz dużo racji. U nas też próby wyglądają tak sobie. Tych na wf-ie jest mało i nijak się nie odnoszą do prób w całości, ze wszystkimi klasami.

Notabene - no właśnie na dziś była przełożona ta próba przedoficjalna, i byli wszyscy.
Cud! Polonez wyszedł  🤣 Walc mniej, ale no nie każdy nauczy się walca w 3 wf-y na tyle, żeby nie mylić kroku.
Ja przez większość próby robiłam za faceta koleżankom, którym trochę mniej to wszystko wychodzi. Śmiesznie 😉
A ja obłaziłam dzisiaj całe Katowice w poszukiwaniu granatowego cienia do powiek, nogi mi wchodzą nie powiem gdzie, a w żadnym sklepie nie było idealnego odcienia 😵 W końcu poszłam na łatwiznę i kupiłam w inglocie, przynajmniej będzie dobry, ładny i trwały. Masakra, zaczyna mnie wkurzać to latanie. Wczoraj szukałam stroju na dzień maturzysty (będę atomówką - oczywiście tą, która chciała wszystkich bić, bo jakby inaczej), a dzisiaj cieni, jutro z kolei paznokcie, pojutrze fryzjer i studniówka - chyba na niej padnę zamiast być pełna energii 😂
Na mojej studniówce dużo dziewczyn było w sukienkach do ziemi.


A były w takich po postu sukienkach do ziemi czy raczej balowych?

Kurczę, mi to się marzy bal jak z bajki  😍 z sukniami do ziemi. Wtedy nie miałabym problemu z wyborem i szukaniem kiecki.
Poszłabym w takiej
Chyba kiedyś się wybiorę na taki bal dla samego faktu. Chociaż z drugiej stronie wygoda trochę byłaby obniżona.
Podejrzewam, że dziewczyny z mojej szkoły raczej stawiają na krótkie sukienki, na pewno nie balowe... więc nie wyskoczę sama w takiej.
Mam pustkę co do sukienki 🙁

edit:  jakie kolory sukienek i dodatków dominowały na Waszych studniówkach ?
Ale Robaczki jak te próby mają wychodzić skoro większości nie ma? Jak dla mnie próby mogłyby być i dwie, bo to nie jest jakiś wybitnie zaawansowany taniec, choreografia również nie, ale żeby wszyscy byli. Tak jest niestety u mnie - nie przyjdę, bo znam układ, nie przyjdę, bo partner nie może. Ale nikomu nie przyjdzie do głowy, że trzeba by zrobić próbę ze zgadzającą się ilością par, bo nie wiadomo ile czekać, na ile liczyć zanim się ruszy. A to jest dosyć istotne. Właśnie wracam z takiej próby. W założeniu mieli być wszyscy. W praktyce było 13par. I okej, układ wszyscy znają. Ale nadal wychodzi krzywo, bo mamy takie figury, gdzie czekamy aż dojdzie ostatnia para i wszyscy ruszamy na raz. 
Mnie przeraża taki trochę.. olewczy stosunek do tego wszystkiego. I zero szacunku dla czyjegokolwiek czasu.

Abstrahując od tematu: nadal nie mam butów. -.- No nie wyprodukowali dla mnie takich, żeby mi się podobały i żeby były dobre. :P
agnesix czarne, czarne, czarne i jeszcze czarne. A dodatki najczęściej złoto. Ewentualnie czerwień. Ewentualnie czarny. ;D
agnesix piękna suknia ale chyba na studniówkę w niej bym nie poszła 😉
agnesix piękna suknia ale chyba na studniówkę w niej bym nie poszła 😉

No właśnie dlatego ja też nie pójdę  😉
Nie spodziewam się balu jak w Anglii na Promie.
Dlatego znajdę krótką, taką żeby później iść w niej jeszcze na jakąś imprezę...  No ale nie czarną -.-  Nic nie mam do czarnego, ale jednak chciałabym coś innego.
Facella   Dawna re-volto wróć!
08 stycznia 2014 19:02
agnesix, takich zwykłych jak na co dzień, raczej nie, ani mocno balowych jak ta z Twojego linka - jedna taka podobna była, ale wyglądała kiczowato. Dziewczyna nie ma figury do takich kiecek, góra niemal taka sama, dół miała różowy, prześwitujący z krótką podszewką, masę tego tiulu czy diabli wiedzą czego (odstawało jej to jak o krochmalu) i, o zgrozo, skrócony przód. Ale tak maksymalnie skrócony, chyba nawet krótszy od podszewki. No nie, po prostu nie. Ta z linka jest ładna, jakby przyszła w takiej, to ok. Ale i tak większość dziewczyn w długich sukniach zaliczała się do stroju bardziej wieczorowego, niż balowego.
Jeśli chodzi o kolory kiecek - dużo ciemnych, głębokich kolorów, jedna dziewczyna w obłędnym burgundzie, jakieś granaty, kobalty, czernie, morskie zielenie albo wręcz odwrotnie - biel, beż, pudrowy róż. Bez wariacji typu oczodajne kolory. Tylko jedną widziałam w soczystym żółtym, a fe. Dodatki zależnie od kiecki, ale głównie złoto, srebro, czerń i czerwień, parę kobaltów, jakieś beżowe buty itp. Ale wszystko bardzo eleganckie i stonowane, chociaż wiadomo, zawsze znajdzie się parę odważniejszych gwiazdeczek, nie tylko w negatywnym tego słowa znaczeniu - np. moja koleżanka miała mocno niebieską sukienkę z wycięciami w różnych miejscach, ale wyglądała elegancko, nie świeciła cycem ani tyłkiem. Kiecka do ziemi, dość mocno przylegająca, bez pleców, z rozcięciem na prawie całą nogę. Dodatki złote. Dziewczyna ma figurę do takich rzeczy i wyglądała obłędnie  😜
Jeśli nie mam partnera to rozumiem, że nie tańczę? Czy odbywa się to na zasadzie łapanek - każdy ma tańczyć i dobierają wolnych ludzi do pary? Jak to wyglądało u was?

W przyszłym tygodniu mam studniówkę, oczywiście idę sama, nie byłam na żadnej próbie poloneza, bo są na wfie, a ja na wfy nie chodzę. Chyba nie będę tańczyć w ogóle  👀
Facella   Dawna re-volto wróć!
08 stycznia 2014 19:28
nopebow, u mnie było tak, że jak szłaś sama, a znalazłaś kogoś chętnego do tańczenia, to mogłaś tańczyć. Nikt nie musiał, jeśli nie chciał. Był też polonez z nauczycielami i tam typowali osoby chętne lub losowe do tańczenia z nimi.
Czytam to wszystko i się trochę przeraziłam my mamy studniówkę za 2 tyg i ani jedej próby jeszcze nie mieliśmy.
A sukienka ? nigdy nie znajdę takiej która mi odpowiada  🤬 .
ja też sukienki nie mam..w weekend jadę na polowanie 😀 co do poloneza, to nie mamy nawet układu ułożonego ,a studniowka za 2 tygodnie. Ogólnie panują takie nerwy że masakra...nie mamy fotografa zalatwionego ,kamerzysty w ogóle nie będzie...nie mówiąc o części artystycznej -.-  wszyscy się kłócą-jedna dziewczyna non stop znajduje byle jakie problemy do kłótni...po prostu MASAKRA !  dobrze że jest to ostatnia taka impreza szkolna ,którą organizuje z koleżanką...już nigdy więcej.
[quote author=Chuda link=topic=169.msg1973479#msg1973479 date=1389207122]
agnesix piękna suknia ale chyba na studniówkę w niej bym nie poszła 😉

No właśnie dlatego ja też nie pójdę  😉
[/quote]

Koleżanka z klasy była w takiej (2006r.), tyle że bladoróżowej.
To już za 6 godzin. Trochę się stresuję :P
Za godzinę fryzjer, potem się pomalować..
ciekawe czy nie rozwalę rajstop przy ubieraniu.
mój facet mnie zabije za te paznokcie 🤣


fotka z dnia maturzysty, Brawurka to ja 😀
[quote author=agnesix link=topic=169.msg1973488#msg1973488 date=1389207563]
[quote author=Chuda link=topic=169.msg1973479#msg1973479 date=1389207122]
agnesix piękna suknia ale chyba na studniówkę w niej bym nie poszła 😉

No właśnie dlatego ja też nie pójdę  😉
[/quote]

Koleżanka z klasy była w takiej (2006r.), tyle że bladoróżowej.
[/quote]
Nie pójdę w takiej 🙂 Nasza studniówka będzie w zupełnie innym stylu, nic wspólnego z wielkim balem.
Myślę, że raczej przeważą właśnie czarne sukienki, raczej nowoczesność. Mamy w starym magazynie stoczni, podobno w zeszłym roku ludzie tam marzli... do tego kocie łby -.-  No ale trudno, idę na dwie studniówki, na pewno któraś się uda 😀
Poza tym lubię tańczyć, a długa krępowała by mi ruchy heheh  Więc zostaje to tylko marzeniem


lussi super pomysł i zdjęcie.

Kurcze, my nie mamy zupełnie pomysłu na prezentację... a musimy jakiś filmik nakręcić.
incognito   W życiu należy postępować w zgodzie ze sobą.
10 stycznia 2014 14:46
Co do tańca to u nas był polonez, potem ludzie usiedli do jedzenia, a później jakoś tak grupowo do tańca, tańczyli parami, w kółkach, różnie. Na pewno nie było tak, że jak nie masz pary to nie tańczysz...

Kupiłam wczoraj kieckę, boska taka jaką chciałam, kupiłam w sklepie stacjonarnym i jest dużo fajniejsza od tej, którą miałam na swojej studniówce
A może jest ktoś z okolic trójmiasta i zna sklepy z fajnymi sukienkami?? Słyszałam coś, że w Starogarddzie jest kilka fajnych.
Kurcze, Gdańsk niby takie miasto a w centrum same sieciówki...
Też mi sie nic nie podobała z sieciowek, przeszłam riviere, klif, galerię i medison, ale najfajniejsze sukienki były jednak na swietojanskiej i tam kupiłam, więc mogę polecić
Też mi sie nic nie podobała z sieciowek, przeszłam riviere, klif, galerię i medison, ale najfajniejsze sukienki były jednak na swietojanskiej i tam kupiłam, więc mogę polecić

Gdzie dokładniej jest ten sklep (albo może pamiętasz jak się nazywał?) ?? :kwiatek:
Jak przypuszczam, chodzi Ci o Świętojańską w Gdyni? W Gdańsku na Świętojańskiej nie kojarzę nic.  :kwiatek:
Tak, tak chodzi o gdynie, nie pamiętam nazwy, ale po prawej stronie stojąc tyłem do gdańska były ze 4 fajne sklepy
Dziękuję,  chyba w najbliższych dniach się tam z przejadę.
Gniadata   my own true love
10 stycznia 2014 20:56
Dziewczyny, prawdziwy cud nad Wisłą! Znalazłam dzisiaj w Peek&Cloppenburg'u awaryjną sukienkę, więc jestem duuużo spokojniejsza, chociaż, oczywiście - to jeszcze nie to (żeby nie było zbyt prosto ofc  :cool🙂, i pojutrze jadę na kolejne łowy...
Wrzucam zdjęcie, co sądzicie? I z góry przepraszam za marną jakość, mój telefon raczej aspiracji do zostania fotografem nie posiada. :kwiatek:
Gniadata, bardzo ładna 🙂
Naprawdę fajna!gniadata
Gniadata   my own true love
10 stycznia 2014 21:22
Dworcika, nikinga dziękuję  :kwiatek:
U mnie czym bliżej studniówki, tym bardziej jej nie chcę. Są już kłótnie gdzie kto siedzi, o wygląd sali itd. Z innych klas połowa osób idzie bez partnera i nie jest to dla nikogo nic zdrożnego, ale w mojej, jedynie 3. Oczywiście nie obywa się bez pogardliwych spojrzeń, jak to mogę iść sama i nie tańczyć.  😵 Jakby ludzie nie mieli większych problemów.  👀

W naszej klasie zapanowała jakaś chora presja na szukanie partnerów na siłę, dziewczyny czasem kilka razy zmieniały dane osobowe osoby towarzyszącej, byleby z kimś pójść. A ja nie rozumiem po co miałabym płacić za jakiegoś kolegę tylko po to, by musieć siedzieć z nim przy stoliku i zapewniać mu rozrywkę. No po co.  😵
nopebow, nie martw się, ja kilka dni przed studniówką myślałam, że głupia byłam, że zapłaciłam, że wolałabym w spokoju w domu posiedzieć, ale naprawdę nie żałuję. Studniówkę ma się raz w życiu 🙂
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się