Kto/co mnie wkurza na co dzień?

Facella   Dawna re-volto wróć!
09 sierpnia 2014 10:45
Wk...a mnie bank  👿
a mnie wkurza, że zepsuł mi się laptop. na szczęście ubezpieczony był ale CO Z TEGO skoro już mija tydzień a laptop wciąż w domu czeka na odbiór kuriera do naprawy. i CO Z TEGO, że w umowie jest czas naprawy do 2 tygodni skoro składanie papierów o zdarzeniu się może przeciągać tyle czasu. i CO Z TEGO, że nie mam kompa skoro muszę ściągnąć druki z maila, wypełnić i zeskanować (lub wysłać pocztą - co również trwa). a i  CO Z TEGO, że najpierw sama go zawiozłam do sklepu, skoro przy tego typu ubezpieczeniu mam czekać w domu na kuriera (jak pięknie, nie muszę się nigdzie fatygować). ale czemu to tyle trwa??? ubezpieczenie tak pięknie brzmi ale żeby to jeszcze miało ręce i nogi...

Podobną sytuacje miała moja Babcia, ale rzecz tyczyła się telewizora.
Trzeba było dzwonić, dzwonić, dzwonić... :-)
a mnie wkurza, że zepsuł mi się laptop. na szczęście ubezpieczony był ale CO Z TEGO skoro już mija tydzień a laptop wciąż w domu czeka na odbiór kuriera do naprawy. i CO Z TEGO, że w umowie jest czas naprawy do 2 tygodni skoro składanie papierów o zdarzeniu się może przeciągać tyle czasu. i CO Z TEGO, że nie mam kompa skoro muszę ściągnąć druki z maila, wypełnić i zeskanować (lub wysłać pocztą - co również trwa). a i  CO Z TEGO, że najpierw sama go zawiozłam do sklepu, skoro przy tego typu ubezpieczeniu mam czekać w domu na kuriera (jak pięknie, nie muszę się nigdzie fatygować). ale czemu to tyle trwa??? ubezpieczenie tak pięknie brzmi ale żeby to jeszcze miało ręce i nogi...


Jaki to sklep ?  Ja po bojach od lutego stwierdziłam, że nie ma sensu. Sprawa w sądzie, szkoda, że dopiero na koniec roku  🤔wirek:  Czyli rok będę spłacać to czego nie mam i nie używam  😵 
Media markt. Laptopa nie przyjeli bo wlasnie minęły dwa lata gwarancji i naprawą zajmuje sie ubezpieczalnia.
Mąż miał netbooka z Media Markt, też ubezpieczonego. Kiedy się zepsuł, ubezpieczyciel stwierdził, że to uszkodzenie mechaniczne i nie naprawi (a ubezpieczenie na papierze miało pokryć takie akcje, łącznie z zalaniem/upuszczeniem itp.). Facet w Media polecił, żeby oddać go normalnie na gwarancję, wpisał, że obudowa była zbyt mocno skręcona i dlatego pękła.
Z tym, że tu gwarancja była jeszcze aktualna.

Od tego czasu trzymamy się z daleka od tych ubezpieczeń (co innego ubezpieczenie sprzętu razem z mieszkaniem - na rzecz burzy itp.).
U mnie też właśnie Media Markt, brałam dodatkowe ubezpieczenie w razie W.  Potem nikt nie przyjął aparatu do naprawy, okazało się, że towar wadliwy był od początku.
Cena naprawy wychodziła dość dużo, więc oddaliśmy sprawę do sądu.
Weszłam tutaj i zobaczyłam, że wkurza was Media Markt... Racja! Jak byłam tam razem z siostrą, która kupowała pralkę do nowego mieszkania obie stwierdziłyśmy, że obsługa bardzo zniechęca. Facet przy tych pralkach stał, coś tam zapytałyśmy- odpowiedział cudem i poszedł znowu sobie stać przy komputerze. Pralki codziennie nie kupujemy, więc przydałaby nam się jakaś pomoc, rada. W końcu moja jakże asertywna siostra poszła i powiedziała mu wprost, że ,,chyba Panu nie zależy na sprzedaży...,,. Koniec końców raczył do nas podejść i coś tam wydukał. Między innymi, że ,,pralki to i tak sprzęt, który po 2 latach się zepsuje,,. Ogólnie miał podejście w stylu ,,no przecież stoją te pralki, co, nie widzą? Nie chce mi się do nich gadać,,. A nie tego spodziewałabym się po obsłudze...
W tym sklepie się nie kupuje laptopów, komp itp. Mojej przyjaciółce sprzedali kompa z pirackim oprogramowaniem (!!!!!!) a innym ludziom laptopa chyba zwróconego bo były kogoś ustawienia, zdjęcia itp
Hmmm to chyba po zamrażarkę, wybiorę się do innego sklepu. A już się zastanawiałam.
monia, jak wadliwy od początku, to czy nie należy się naprawa z powodu niezgodności towaru z umową?

TouchTheDreams, może to był gość od laptopów a nie pralek ... no ale powinien to jasno powiedzieć. 
zabeczka17   Lead with Ur Heart and Ur Horse will follow
10 sierpnia 2014 13:16
No i tutaj niestety dochodzimy do sedna sprawy.
Raz że obsługa w tego typu punktach jest często fatalna, niewyedukowana  w temacie sprzętu który sprzedają ,to dwa często gęsto wraca temat reklamacji itp. itd.
Oglądałam kiedyś program o  telewizorach sprzedawanych przez firmę Samsung gdzie na płycie głównej są specjalnie umieszczane  ( chyba kondensatory ? ) obok czegoś co się ogromnie nagrzewa. Efekt? Po dwóch latach Tv się zwyczajnie w świecie spali. Koszt naprawy przewyższa wartość ok. 3000 zł takiego TV.
Z ciekawostek?  Wystarczy zanieść płytę główna TV do elektryka na wymianę tych części - koszt naprawy? 80 zł.

Niestety w dobie dzisiejszego szmelcu pakowanego na chama klientom trzeba posilać się tylko i wyłącznie internetem. Sprawdzać co się kupuje, jaka jest tego średnia wytrzymałość i wydawać tylko pewne marki.
Mnie na gwarancję niestety nie stać. Przykładowo wolę nabyć  pralkę Boscha dla idioodpornego ( oczywiście posprawdzałam wcześniej  jak działa serwis, jakie są założenia gwarancji itp itd)  zamiast zapłacić o połowę mniej za Amicę z super wypaśnym komputerkiem pokładowym i dodatkowa funkcją ,,osuszania"i  która za 3 lata mi padnie.
Niestety i  mnie tez to wkurza że zwyczajnie w świecie nie mogę iść do sklepu i kupić sprzęt w ciemno który z założenia powinien  podziałać mi chociaż te 5 lat.
Piotrek dokładnie tak jak piszesz, ale sklep ma inne zdanie.

Co do opinii internetowych to trzeba brać większość z przymrużeniem oka.  2 miesiące sprawdzałam, czytałam i w końcu kupiłam. 2 tyg. i powstała awaria.
Wsadziłam się na kilka tys.  😵  Teraz wiem czemu każdy tak chwali, po prostu chce się pozbyć gówna. Więc chwalą i chwalą.  🤔wirek: 
trochę mnie nastraszyliście, nie brałam pod uwagę, że naprawa może nie dojść do skutku.. mi prawdopodobnie siadła płyta główna, liczę na zwykłą wymianę i tyle... podejrzewam, że zwrot pieniędzy z ubezpieczalni zawsze jest mega trudny ale tutaj oby udało się naprawić..
Piotrek- Gość na pewno był od pralek, bo były wydzielone ,,miejsca,, z różnym sprzętem i obsługa też miała ,,czuwać,, nad danymi miejscami- tak byli poustawiani na mini stanowiskach z komputerem itd.
Dementek   ,,On zmienił mnie..."
10 sierpnia 2014 22:50
trochę mnie nastraszyliście, nie brałam pod uwagę, że naprawa może nie dojść do skutku.. mi prawdopodobnie siadła płyta główna, liczę na zwykłą wymianę i tyle... podejrzewam, że zwrot pieniędzy z ubezpieczalni zawsze jest mega trudny ale tutaj oby udało się naprawić..


W październiku/listopadzie 2013r. dałam do naprawy (na gwarancji) podkładkę chłodzącą do laptopa. Do dziś nie miałam żadnego telefonu, raz u nich byłam i ani widu, ani słychu. Ale byłam w Neonecie. Z laptopa tam zakupionego jestem bardzo zadowolona.
Dziś dowiedziałem się, że na motocyklu zginął 20 letni syn mojego znajomego. Syna nie znałem osobiście, ale znam jego tatę, współpracujemy od wielu lat. Wyobrażam sobie co oni przeżywają. Miało być jednak o tym co mnie wkurza. On zginął bo jakiś pijany CH*J na rowerze, wymusił na nim pierwszeństwo. Skurw**l ma tylko złamaną rękę. I własnie to mnie wkurza, pijani na ulicach.....
I mnie wkurza bezkarna obecność pijanych na drodze.
I jeszcze eleganckie słowo "biodegradacja" jako konieczność dla niechcianych warzyw. Kurczę.... tylu ludzi by je chętnie zjadło.
Są banki żywności, MOPSy, schroniska dla biednych. Ale nie. Dla utrzymania cen lepiej zakompostować. Wrrr
madmaddie   Życie to jednak strata jest
11 sierpnia 2014 15:29
Taniu, Intermarche zrobiło fajny projekt

Fajny. A u nas niszczenie w pełni dobrej żywności ma się odbyć w świetle prawa. Taka podobno ma być instrukcja a jej korzenie w UE.  🙁
madmaddie   Życie to jednak strata jest
11 sierpnia 2014 18:06
oh, teraz zobaczyłam w wiadomościach, że chodzi o tą, która nie znajdzie zbytu z powodu embarga.
smutne to. 🙁
Pamiętam, jak moja ciocia pracowała w dużej cukierni X lat wstecz i opowiadała, jak musieli oddawać do spalenia (i faktycznie były spalane) tony cukru. 🙁 bo przepisy.
madmaddie   Życie to jednak strata jest
11 sierpnia 2014 18:12
też straszne. ja pamiętam tę sprawę piekarza, który musiał zapłacić jakiś ogromny podatek od tego chleba, który oddawał biednym.
we wszystkich krajach tak jest?
Wkurzają mnie dzieci na tych publicznych siłowniach  😤 W regulaminie jest napisane, że są one przeznaczone dla osób od 14 roku życia. Przyjeżdżam, patrzę, a wszystkie sprzęty zajęte przez pięcioletnią młodzież, która traktuje je jako plac zabaw. Nie dość, że nic na nich nie robią, no najwyżej się pobujają, to jeszcze biegają, przepychają się, okupują te przyrządy po 20 minut.  🙄 Jeszcze żeby rodzice ćwiczyli, ale nie. Tylko patrzą, jak ich pociechy się BAWIĄ. A 10 metrów dalej wypasiony plac zabaw w parku.
I to nie jest raz czy dwa. Takie sytuacje powtarzają się ciągle...
Również i odzież na wypiska śmieci z metkami trafiają... a przydałoby się oddać do charity czy domu dziecka, biedniejszej rodzinie.
Z tym piekarzem to nie do końca tak. Ogromny podatek był, ale w zdecydowanej większości nie od rozdanego chlebka, tylko pokątnie sprzedanego.

Zdaniem sądu w przypadku Waldemara Gronowskiego podatek VAT od przekazanych na cele dobroczynne towarów stanowił tylko niewielką część zaległości, o które toczył się spór. Kontrolerzy skarbowi dowiedli, że wielkość darowizn przekazanych przez przedsiębiorcę stanowiła jedynie 6 proc. (ok. 12 tys. zł) kwoty należnej wpłaty z tytułu podatku VAT i podatku dochodowego, natomiast pozostałe 94 proc. (ok. 182 tys. zł) to zobowiązanie wynikające z tytułu niezaewidencjonowanej sprzedaży.

Dodatkowo Od 2009 r. darowanie przez producenta towarów spożywczych instytucjom charytatywnym na ich działalność jest zwolnione z VAT.
Jednak - jak zauważył sąd - legnicki przedsiębiorca, właśnie ze względu na nieprawidłową ewidencję podatkową, nie mógłby skorzystać z tych przepisów nawet wtedy, gdyby obowiązywały już wcześniej.
Wkurza mnie sytuacja wywołana przez Putina... w Polsce mam rodzinę niecałe 20km mieszkających od granicy z Ukrainą. Sama osobiście juz boje się nawet lecieć na holiday do Polski. Nie wiem czy przypadkiem nie ściągać rodziny do UK...
No po prostu jestem okropnie załamana tą sytuacją. Szczerze nie chciałabym przeżyć żadnej wojny, nie wyobrażam sobie tego.

Dzisiaj chyba kolejnej nocy nie prześpię....  🙁
BASZNIA   mleczna i deserowa
11 sierpnia 2014 22:09
na holiday ....do UK...

W sensie wakacje i Zjednoczone Krolestwo(Wielka Brytania)?
Sciagnij. Polski paszport spal.
18 sierpnia mam bilet do Polski na 3 tygodnie bo chciałam się z mamcia zobaczyć od ponad pół roku nie widzenia się z nią. A sama mamcia z Wloch wczoraj wróciła...

Brat jeden w Niemczech, mój drugi brat za tydzień właśnie do Anglii przylatuje i mami bym musiała tylko zabrać..
Polskiego paszportu nie mam także tyle dobrego.

I tak właśnie o United Kingdom mi chodziło.

Przerażona jestem bardzo i stres mi coraz większy towarzyszy...
To raczej było zwrócenie uwagi na idiotyczne wtykanie obcych słów do wypowiedzi...

W codziennym życiu też to raczej irytujące jest. 🙄 Nie wiem o czym ma świadczyć, że się poprawnie ani w jednym, ani w drugim języku nie mówi?
Jest na tyle wolność słowa, ze można pisać i mówić wszystko co się chce.
Na forum jest wiele osób co używa kilka języków w swoim zdaniu.


Jak irytujące to nie czytaj i nie słuchaj. Polakowi nigdy nie dogodzi się w niczym. Jak po angielsku łamią polacy w Anglii i w innych rejonach świata to nikt uwagi na to nie zwraca albo pomagaja ludzie poprawić dane słowo, zdanie a tutaj to szkoda słów.. od razu syczenie na prawo i lewo.
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się