Końskie plecy, grzbiet

bjooork   sprawczyni fermentu na KZJ-cie
05 listopada 2018 15:30
Komorki macierzyste (podawane dozylnie) w Polsce sa juz na rynku kilka lat. Nie widzialam do tej pory artykulow w periodykach weterynaryjnych dotyczacych opisu leczonych przypadkow lub innych medycznych doniesien. Sa doniesienia wlascicieli, ktore ciezko ocenic, ze wzgledu na brak potwierdzonej diagnozy. Jesli macie wlasne opisane przypadki, potwierdzone diagnostyka obrazowa, badaniami krwi itd, byloby super o nich uslyszec (przepraszam, moze kopiuje watek)


O komórkach jest rzeczywiście w innym wątku, ale zdecydowanie nie zgodzę się ze stwierdzeniem, że nie ma badań na temat ich wykorzystania u koni. Ba! Odnoszę wrażenie, że w końskiej ortopedii to jeden z tematów znajdujących się na topie i nad badaniami na ich temat idą obecnie nie małe fundusze. Rzeczywiście literatury polskiej za dużo raczej nie ma, ale myślę że piśmiennictwa zagranicznego jest całkiem sporo. Swoją drogą wydaje mi się, że badania nad zastosowaniem kom macierzystych prowadzą m.in. SGGW i UP we Wrocławiu.
Perlica, dostał komórki od dr Kemilewa. Teraz minęło już 1,5 miesiąca od pierwszego podania komórek i z racji na jego wiek oraz stopień zaawansowania objawów podaliśmy mu drugą dawkę.

Sama jestem ciekawa na ile trwały będzie efekt i czy uda nam się wrócić do pełnej sprawności. Na chwilę obecną swobodnie jeżdżę w trzech chodach roboczych i stopniowo zwiększam wymagania, na tyle i ile widzę, że czuje się z tym komfortowo.
[quote author=empyema link=topic=2337.msg2821302#msg2821302 date=1541302592]
Komorki macierzyste (podawane dozylnie) w Polsce sa juz na rynku kilka lat. Nie widzialam do tej pory artykulow w periodykach weterynaryjnych dotyczacych opisu leczonych przypadkow lub innych medycznych doniesien. Sa doniesienia wlascicieli, ktore ciezko ocenic, ze wzgledu na brak potwierdzonej diagnozy. Jesli macie wlasne opisane przypadki, potwierdzone diagnostyka obrazowa, badaniami krwi itd, byloby super o nich uslyszec (przepraszam, moze kopiuje watek)


O komórkach jest rzeczywiście w innym wątku, ale zdecydowanie nie zgodzę się ze stwierdzeniem, że nie ma badań na temat ich wykorzystania u koni. Ba! Odnoszę wrażenie, że w końskiej ortopedii to jeden z tematów znajdujących się na topie i nad badaniami na ich temat idą obecnie nie małe fundusze. Rzeczywiście literatury polskiej za dużo raczej nie ma, ale myślę że piśmiennictwa zagranicznego jest całkiem sporo. Swoją drogą wydaje mi się, że badania nad zastosowaniem kom macierzystych prowadzą m.in. SGGW i UP we Wrocławiu.
[/quote]


Przepraszam za offtopic...
Tak jest, badandotyczacych stosowania komorek macierzystych jest duzo, jesli chodzi o terapie miejscowe np dosciegnowe. Zastosowanie siega okolo 15 lat wsztecz, kiedy zaczeto pobierac komorki z mostka, teraz pobierane sa rowniez z tkanki tluszczowej. Sa tez badania (np. UC Davis) dotyczace podawania komorek do naczyn palca przy ochwacie. Natomiast nie spotkalam sie z badaniami dotyczacymi efektow podawania komorek macierzystych dozylnie, ktore zawieralyby diagnostyke choroby oraz dokladny opis podawanej mieszanki. Wiekszosc doniesien, to relacje wlascicieli mkoni. W opracowaniu jest teraz rewolucyjna metoda, ktora pochodzi od jednego z najlepszych francuskich chirurgow twarzy i reki, ale na komercyjna dostepnosc u koni bedziemy musieli jeszcze poczekac.
Dziewczyny, Dziekuje bardzo za dzielenie sie wszystkimi doświadczeniami, Wasza wiedza jest ogromna i nie do przecenienia.
Nie wypowiadam sie tutaj po to, zeby negować czyjeś doswiadczenia i wiedzę, tylko zeby podzielić sie światowa tendencja medycyny sportowej, jaka jest wczesne uruchamianie po kontuzji (także u ludzi). Mamy coraz lepsza diagnostykę obrazowa i dzieku terapii regeneratywnej i prawidłowej rehabilitacji konie i ludzie wracają do pełnej sprawności wczesniej niz kiedyś. Kiedyś uszkodzone ścięgno, to było minimum 6 miesięcy aresztu boksowego i do roku rehabilitacji, teraz ten okres jest skrócony często do połowy (oczywiście znowu wszystko zależy od rozległości urazu i wieku konia).Taka sama tendencje widzę w leczeniu problemów z grzbietem. Kiedyś sama lonzowalam tylko konia przez długi czas (i ci co mnie znają to wiedza, bo takie dostawali zalecenia - a „łaciaty dziad”, jak go zwie jego Pani, wie to najlepiej i dzięki troskliwej opiece hasa do dziś).
Teraz widzę (z tego, co obserwuje na swiecie i wymieniam doswiadczenia na konferencjach i wizytach na zawodach i w klinikach),, ze lonzowanie konia dłużej niz dwa tygodnie (od diagnozy i leczenia) nie wnosi więcej dobrego w jego powrocie do pełnej sprawności. Tak jak mówicie są wyjątki, kiedy kon ma ogromny zanik mięśni albo duze traumatyczne uszkodzenie.
Natomiast po iniekcji leki działają najlepiej w 10-14 dniu i wtedy najlepiej zacząć wprowadzać step pod siodłem, bo bol powinien byc zredukowany, a plecy mogą zacząć se przyzwyczajać do obciążenia w normalnej pozycji. Bo docelowo chcemy osiągnąć prace grzbietu z obciążeniem, wiec jesli wprowadzimy ja (stopniowo, w połączeni z lonżą) wcześnie po zadziałaniu leków, wtedy efekty są najlepsze. Wtedy tez lubię stosować zabiegi chiropraktyczne i osteopatyczne, kiedy spazm mięśniowy zniknął i można łatwiej i bardziej efektywnie wszystko odblokować. Mowię tu o koniach, u których bol grzbietu jest zbyt duży, zeby minął tylko po zastosowaniu fizjoterapii. I tez do tej pory szokują mnie rożne rzeczy w skróceniu czasu odpoczynku, np ostatnio odbierałam znajomego ze szpitala po operacji kręgosłupa......w dzień operacji po 6 godzinach  😲
Kto był u was z weterynarzy, bo widzę wiele historii, ale nazwiska nie padały
Przychodzę ponownie w temacie KSS.
Czy komuś po odkryciu KSS i prawidłowej pracy polepszyło się na zdjęciach RTG? Mam oczywiście na myśli pracę dłuższą niż parę miesięcy, min. rok. Zawsze myślałam, że choć trochę uda się to poprawić, choć minimalnie.
My dostaliśmy diagnozę w sierpniu '17, mega dużo pracy poszło w tego konia, głównie z ziemi. Super się poprawiła, plecy ma rewelacyjne, bolesności się zmniejszyły przy wsparciu ostrzykiwania, które ogólnie pomogło ją nam nabudować. No i liczyłam na to, że ową wadę się da choć minimalnie zmniejszyć tak jak wady postawy koryguje się u człowieka chociaż odpowiednimi ćwiczeniami, ale u nas nie ma żadnych zmian na zdjęciach. Aczkolwiek może to przez wiek, w kwietniu będzie 9 lat, wiemy, że KSS został "zrobiony" jak miała 4/5 lat i dopiero w '17 został odkryty, kiedy zaczęłam ją dzierżawić.
Dlatego pytanie czy w ogóle jest się w stanie minimalnie polepszyć? Wadę ogólnie odkryliśmy w momencie kiedy zaczęła stawać przed przeszkodami, no i niestety czasami zdarza jej się do teraz.
Myślę że raczej nie ma szans na poprawę stanu na zdjęciach RTG.
Prędzej będzie tak samo lub coraz gorzej niż lepiej.
Stosował ktoś może preparat More Muscle firmy Equine America jako wspomagacz do rozbudowy i regeneracji mięśni przy kss? A może ktoś używał czegoś innego co dawało zadowalające efekty?
bjooork   sprawczyni fermentu na KZJ-cie
22 marca 2019 18:04
Julita ja mojemu dawałam - jak miał aktywne KSS
Startowaliśmy od czegoś takiego

i po roku miałam taki efekt (na 23-letnim koniu)



PS do tego doszła zmiana diety plus regularna fizjo- i robota.
A stosował ktoś suplement Yarrowia Muscle?
U mojego konia zdiagnozowano KSS. Teraz ma 11 lat, ale od kilku dobrych lat może to mieć, tylko dopiero teraz był badany. Wet spisał go na straty, spacerki po lesie, lonże i tyle. Chcę jeszcze skonsultować to z innym wetem, bo po Waszych wypowiedziach widzę, że jakaś szansa jest. Mam więc w związku z tym do Was, jak na razie, dwa pytania. W jakich granicach waha się koszt ostrzykiwania? Jakie siodło na przyszłość najlepiej wybrać żeby maksymalnie odciążyć plecy (może rajdowe czy jakiś Wintec)? Z góry dziękuję za każde info  😉
koniara15 , zawsze przed spisaniem konia na straty trzeba skonsultować z innymi wetami. Może jeszcze dobry fizjo lub osteopata :kwiatek:
Co do kosztów ostrzykiwania, to zależy do kogo zadzwonisz i jaki jest zakres. Znam weta, który robi to za 350zł, a jest i taki, który za 1500 zł i tu mowa o tym samym zakresie.
koniara15, wezwij dobrego weta ortopedę, który zna się na plecach. Mojego konia też skreśliło kilku (w klinice), a jednak nadal chodzi pod siodłem - już bardziej rekreacyjnie, ale to też ze względu na wiek. Poszukaj też dobrego fizjo/osteopaty do współpracy, który pomoże Ci z rehabilitacją i dalszą pracą.

Jeśli chodzi o siodło to rodzaj i marka są tu bez znaczenia. Musi bezwzględnie być dobrze dopasowane do konia i regularnie kontrolowane pod tym kątem. 

Koszt obstrzykiwania (głębokiego) oscyluje w okolicach 1000 zł zależnie od regionu, użytego koktajlu leków i tego czy razem z mezo.

cindrella, 350 zł? Za samą mezoterapię uwierzę, ale za głębokie? Jeśli tak daj mi namiar, chętnie dopłacę nawet drugie tyle za dojazd z drugiego końca Polski  i tak wyjdzie mi dużo taniej 😉
Słyszałam dobrą opinię o dr. Bartoszu Antczaku jeśli chodzi o plecy. Mój 5 latek ma początek KSS, nie ma nacieków i zwyrodnień, tylko z tego ze jest mega krótki wyrostki są blisko. Ostatnio trochę się uginał przy czyszczeniu i doktor ma sprawdzić siodło i zrobić usg w jakim stanie są mięśnie. Na pewno koło 5 września będzie w Warszawie i to pewnie 2 dni, bo jest sporo pacjentów 🙂
Dzięki za odpowiedzi! Skakaliśmy do klasy L, niestety przy wyższych przeszkodach zaczęły się problemy i diagnoza wyszła jaka wyszła. Ja też nie mam zamiaru za wszelką cenę wracać do jakiegokolwiek sportu, chodzi tylko o to żeby jak najmniej go bolało i jak najdłużej mógł sobie spokojnie żyć. Pozostaniemy przy spacerach w teren, ale to nie znaczy,  że nie można działać  😉 Widziałam dużo pozytywnych opinii o Marii Soroko, z tego co wiem to chyba dojeżdża w moje okolice, może z nią coś zdziałamy.
przy KSS ogromne znaczenie ma sposób pracy. I systematyczność. U konia który stoi u nas nastąpiła nieznaczna poprawa a koń ma spore zmiany (prowadzony przez doktora Henklewskiego) Była ostrzykiwana i jest to potrzebne ale praca w rozluźnieniu, ze swobodną szyją, rozbudowa mięśni grzbietu (tereny owszem ale wcale nie lekkie tylko solidne, tak żeby koń musiał popracować całym ciałem, najlepiej na górkach, ciężkim podłożu, galop w solidnym tempie) ma kolosalny wpływ. U nas Doktor sam był zdziwiony, że jest lepiej na kontrolnych zdjęciach :-)
Trochę  🚫, po 6 stycznia będzie na Pomorzu (okolice Trójmiasta) chiro dr  Wojciech Piekałkiewicz . Wszystkich chętnych do wizyty zapraszam na priv

Możecie polecić jakiś suplement na wzrost masy mięśniowej w okolicy grzbietu? Klacz 15 lat, po 3 zrebakach trochę ma mało mięśni i ten nieszczęsny namiot na zadzie.
dea   primum non nocere
29 grudnia 2019 21:02
Najpierw masa, potem rzeźba? Z grzbietami różne rzeczy mogą być, ale nie znam konia z "namiotem na zadzie", który nie byłby po prostu chudy...
Constantia   Adhibe rationem difficultatibus
29 grudnia 2019 21:27
Enduroboy ja polecam Equistro "Myo Power". Nie jest tani, ale sprawdził mi się bardzo dobrze zwłaszcza u koni, które trafiały do mnie w trening i nie mogłam ich odstawić od pracy, żeby miały czas przytyć. Ważne jest tez to, że po odstawieniu preparatu konie cały czas utrzymywały masę, którą wypracowały.
Constantia- bardzo Ci dziękuję  :kwiatek:

Kobyła tak wyglądała 2 tygodnie temu, jak uważacie?
[img]https://megawrzuta.pl/download/1f87f79fbc8cd4aa0a7322d8f32560e0.html[/img]
Nie rozumiem - jak wyglądała 2 tygodnie temu....?
Podejrzewam, że dobrze byłoby jej po prostu dać jeść - więcej siana, więcej treściwego... ogolnie "więcej".
Mysle, ze mialo byc zdjecie dodane 🙂
Przepraszam coś poszło nie tak.
słuchajcie czy spotkał sie z was ktoś z wycieraniem się konia od czapraka z tyłu? Moje zwierze się mega łatwo zimą wyciera ale w tym roku mamy problem z końcówką czapraka. Siodłam jak mogę, podnosząc z tyłu u góry, mam podkładkę winderena więc też za dużo nie podniosą z tyłu.
Co mogę zrobić?
xxagaxx, mi pomógł mattes pod czaprak jedynie, bo czaprak się "podniósł" od grzbietu trochę.
Może czaprak z futrem od spodu?
domiwa   W poszukiwaniu prawdy, mojej prawdy...
16 stycznia 2020 19:57
xxagaxx ja. I za wiele Ci nie pomoge  😵 Jedyne co pomaga to na codzien wkladam pod czaprak recznik, tak by wystawal spod czapraka.
flygirl, chyba taki zakupie. Jestem trochę zalamana bo koń obecnie chodzi stepem pod siodłem a tak sie załatwił. Ale widze ze nie on jedyny ma taki problem.
Jakies modele mniej obcierajace?
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się