Przepraszam, że z takim opóźnieniem, ale dopiero teraz dorwałam się na dłuższą chwilkę do komputera :kwiatek:
Epikea,
Smartini, dziękuję za trop, poczytam, poszukam 🙂
Halo, koń zachowuje się i trenuje normalnie, jeżeli tylko pilnuję diety. Jak był w treningu bez wrażliwości kopyt i bez obrączek na kopytach mógł dostawać pół miarki (litrowej) śrutowanego owsa dwa razy dziennie i to był jego max tolerancji. Ale z racji tego, że to konik polski, to w pełni mu to wystarczyło. Zastanawiam się jednak nad jakąś inną paszą, czymś bardziej zbilansowanym, jeżeli faktycznie chcemy startować w zawodach.
Koń w treningu był 3 lata temu, potem z powodu mojego braku czasu stał w chowie bezstajennym na łąkach i owsa na oczy nie widział. Obecnie od początku czerwca znowu solidnie bierzemy się do roboty, koń teraz pracuje 6 razy w tygodniu. Rozpoczęliśmy treningi z Halszką Witkowską i jeszcze długa droga przed nami, dlatego na WKKW szykujemy się dopiero w przyszłym roku. Moje marzenie to pojechać LL w WKKW, nigdzie wyżej pchać go nie będę.
W treningu wyglądał tak, myślę, że całkiem w porządku i insulinooporność w żaden sposób nie wdawała się we znaki:
Po roztrenowaniu, na łąkach wyglądał tak: