Sprzedaż konia

Bymyself , no nie moge ,  czy ty czasami nie urodzilas sie w lutym ???????
Ja też kupiłam klacz  numer 1 niedaleko Lodzi , i planuje wypad po numer 2 w okolice Olsztyna , z tym ze moje to arabiszcza : )
ElaPe   Radosne Galopy Sp. z o.o.
28 lipca 2011 13:55
[quote author=ElaPe link=topic=2780.msg1085134#msg1085134 date=1311847381]
...i dlatego lepiej szukać konia w znośnej odległości od siebie. Chyba że jechać dalej ale w miejsce gdzie mają kilka konia do wypróbowania.


albo poporoscic kogoś z forum by "powęszył" - jeśli to blisko niego  😉
[/quote]

niespecjalnie dobre rozwiązanie bo i tak trzeba samemu koni obadać, zobaczyć, spróbować
Ela - oczywiście,
ale jak np. koń który mnie interesuje stoi w stajni X i Ty tam jeździsz i mi napiszesz - "Stara, daj se bobu, koń ciągle kuleje, miał w ostatnim miesiacu 3x kolkę, jest agresywny i kopie" to nawet nie przyjadę i dam se bobu
Świat jeździecki jest mały, wystarczy chcieć i w przeciągu 2-3 dni można mieć pełne info o koniu i jego historii...
ElaPe   Radosne Galopy Sp. z o.o.
28 lipca 2011 14:19
no tak, to jest możliwe pod warunkiem że koń ma jakąś historię i kogoś obecnego na forum co go zna i w dodatku chętnego do udzielenia informacji postronnym osobom na forum

jak koń młody od hodowcy, to niespecjalnie
ElaPe, nie musi to być ktoś z forum - to jest kwestia chęci i odrobiny znajomości. Jeszcze nie spotkałam się z sytuacją, że nie mogę się czegoś dowiedzieć o koniu dla siebie czy dla znajomych, a trochę ich sprawdzałam. Łącznie z młodzikami z pewnej hodowli na pomorzu. Tam też są ludzie 😉, hodowla to nie jakieś więzienie otoczone murem. Wszystko się da dowiedzieć - a na bank wystarczająco, żeby móc zdecydować, czy w ogóle warto się ruszać 400 km, żeby oglądnąć konia.

Ostatnio z pół roku temu sprawdzałam pewnego konia, 5 latka, który na dodatek nie startował, był koniem 2 właścicieli - informacje doszły do mnie z dwóch źródeł, z czego jedno mnie zdziwiło bardzo - bo było daleko od miejsca przebywania konia. Co się okazało? Wszystko co się dowiedziałam z tego niby dalekiego źródła potwierdził wet. Ludzie sporo wiedzą 😉
ElaPe   Radosne Galopy Sp. z o.o.
28 lipca 2011 14:42
niektórzy jednak wolą nie bawić się w szpiegów i donosicieli którzy po kryjomu "udzielają informacji" na temat koni z ich stajni  półznanym osobom bo niestety ale ktoś z forum jest dla mnie bytem mało realnym o ile tego kogoś nie znam  z realu albo wiem na 100% że jest godzien zaufania - a takich osób nie ma za wiele.

Suma sumarum: jak kogoś bawi jeżdżenie po całej Polsce to przecież droga wolna.
tak jak ktos juz tu pisal -warto puscic kogos znajomego jesli kon jest daleko
ja Polinezje kupilam  spod Fromborka ,wynalazlam ja w oglo- pasowal mi rodowod,wzrost,plec i masc, cena byla wyjatkowo okazyjna ("jutro"  moge ja sprzedac z marszu za 3 x tyle za ile kupilam)
o charakter koni  z takim pochodzeniemzapytalam kilku znawcow m.in. Rudka Mrugale, ktory jak uslyszal co na co powiedzial co to moze byc- dzis moge powiedziec, ze nie pomylil sie ani troche
konia przede mna ogladal dr Piekalkiewicz,ktory takze wyszukal mi kilka fajnych alternatyw
w swoje  urodziny pojechalam do Polinezji i eee...no wygladala tak sobie, ale jak wsiadlam i poczulam jak stepuje,klusuje i galopuje to od razu wiedzialam, ze to moze byc to
dwa dni pozniej mialam wynik rtg, bo reszta byla wykonana wczesniej przez Doktora- do dzis sie smieje z moim Tata, ze to dr Piekalkiewicz wybral dla nas Polinezje

tydzien temu byl u nas p. Kuchejda pogratulowal mi bardzo dobrego konia i tylko utwierdzil mnie, ze warto bylo po klacz jechac tyle km,olac ogladanie  HPP w Janowie i wloczyc sie po Mazurach
Daletego kazdemu polecam miec swojego "szpiega" jesli kon jest daleko od nas -czesto kupowanie koni w centrum ijest drozsze tylko dlatego, ze to centrum...
ja za takiego szpiega  robilam juz kilka razy i udalo mi sie ostrzec kilku forumowiczow przed wpakowaniem sie w bagno...
ElaPe   Radosne Galopy Sp. z o.o.
28 lipca 2011 15:52
no właśnie dobry przykład Karla. Z tym że w odróżnieniu od nas maluczkich ty wszystko wiesz, pełną wiedzę weterynaryjno-wszelaką posiadasz wraz z wiedzą z zakresu pośrednictwa sprzedaży/kupna koni, wszystkich znasz i wszędzie byłaś albo będziesz. Masz w malym paluszku całą branżę końską więc trudno się z tobą równać bo we wszystkich tych dziedzinach wzorcem mogłabyś być.

Tym niemniej inny ktoś kto tobą nie jest i tych przymiotów nie posiada może mieć trudniej w znalezieniu właściwego rumaka  im dalej od miejsca zamieszkania jest koń.

Chociażby nie ma możliwości kilkukrotnego podjechania i sprawdzenia konia pod siodłem a nie jednorazowej przejażdżaki.

I dlatego moim zdaniem lepiej trzymać się realiów czyli koni (których na pewno też jest wbród) niedaleko od miejsca zamieszkania.
Elu dlatego warto miec szpiegow chociazby z tego forum,serio revoltowicze rozsiani sa po cale PL i nie tylko i bardzo chetnie pomagaja-chyba wszystkim🙂
i jak widzisz ja takze posilkowalam sie specjalistami,przy ktorych jestem malutenka zarowno z weterynarii jak i z calej reszty
I serio-Oni nie gryza, nie raz widzialam jak "czlek z ulicy"  po ZT/czempionacie szedl do czlonkow komisji i sie pytal o takie i takie konie a Oni z usmiechem na twarzy albo doradzali albo odradzali  albo podawali namiar na cos w typie poszukiwanego konia
W jednej kwestii sie zgadzam ze im blizej tym lepiej-jakbym miala Pole pod Wawa za ta sama cene i z calym wspomnianym pakietem to wolalabym to niz wyprawe na drugi koniec PL i tachanie konia ponad 300km
Podalam tylko wyjscie jak jest  kon daleko, a jest czyms co bysmy chcieli miec.
No dobrze , więc jak szuka się szpiega ? W okolicach Olsztyna jest potrzebny : ) : )  Jest tu ktoś hętny na misję ?
Elu, w okolicach własnego miejsca zamieszkania to sobie ty możesz szukać konia. Dobrze kojarzę, że ty z okolic Warszawy, jak nie z samej Warszawy? Więc uświadom sobie, że pozostałe regiony kraju nie są tak bogate w konie, szczególnie te fajniejsze, coś umiejące jak Warszawa. Ja szukając konia dla siebie 1,5 roku temu musiałam od razu pożegnać się z myślą o szukaniu konia w okolicach Wrocławia. Z koni mnie interesujących - ok.10 lat, względnie zdrowy, z poprawnym ruchem, zrobiony na N/C (chodzący przyzwoicie czworoboki) i do tego na sprzedaż 😉 - przez ok. pół roku nie pojawiło się nic. U nas w N na zawodach bywa po 10-15 koni 😉, w C-tce jak jest 10 to jest mega obsadzona. To z czego tu wybierać? U nas nie ma trenerów, nie ma stajni stricte sportowych, nie ma rozwoju sportu to i nie ma z czego wybierać. I to nie jest pipidówka dolna tylko Wrocław. Większość ludzi, którzy szukają trochę lepszego konia muszą sobie podarować nasz rejon, jeśli chodzi o konie ujeżdżeniowe (chyba, że młodego kompletnie, to są dwie hodowle). W skokowych koniach można już powybierać bo trochę tego jest.

Także ja, jak i moi znajomi musieli się zdać na szpiegów i donosicieli jak to ich nazywasz, żeby nie jechać oglądać każdego konia co wpadł w oko. I źle na tym nie wyszliśmy - zresztą część informacji to takie, których nie zdobędziesz nawet podczas kilkukrotnych odwiedzin danego konia - szczególnie jak szukasz konia sporo więcej umiejącego od Ciebie. Nie sprawdzisz go porządnie, bo po prostu nie będziesz umieć.
dominoxs, Jest tu ktoś hętny na misję
Myślę, że znajdzie się chętny, tylko zapytaj w wątku ludzi z Olsztyna albo Mazur, tu nie wszyscy zaglądają.

Tak odnośnie szukania konia dla siebie -> tu też trzeba rozgraniczyć czy się szuka, jak Epk, Konkretu czy konisia rekreacyjnego, który sobie tupta i ma być rodzinny. Tuptusiów wszędzie dużo i w okolicach miejsca zamieszkania sporo się znajdzie, ale Konkretów trzeba szukać również poza województwem (jeśli nie w całym kraju).
a ja rozważam sprzedaż moich dwóch klaczy. Tylko jak sprzedawać to dwie od razu w pakiecie. Mam już dość koni i tego obowiązku, brak czasu dla siebie itp. Leżąc trzeci tydzień w łóżku jakoś nie tęsknię za sprzątaniem boksów i martwieniem się czy dzisiaj akurat czegoś nie wymyślą głupiego. Dzisiaj już bym się nie zdecydowała na zakup konia i wszystkim "napalonym" na zakup odradzam. Posiadanie konia to jednak bardzo duży obowiązek i wielkie poświęcenie. \czasami czuję się jak bym była ich zakładnikiem a one w spa.
Jak się podleczę i będę mogła chodzić to mogę być podlaskim szpiegiem.
Młody odjechał. Mimo tego, że krnąbrna z niego bestia, jakoś mi się przykro zrobiło.
ElaPe   Radosne Galopy Sp. z o.o.
01 sierpnia 2011 11:46
Młody odjechał. Mimo tego, że krnąbrna z niego bestia, jakoś mi się przykro zrobiło.

no prosze jak szybko poszło. A wyglądało trochę beznadziejnie 😉

Dobrze kojarzę, że ty z okolic Warszawy, jak nie z samej Warszawy? Więc uświadom sobie, że pozostałe regiony kraju nie są tak bogate w konie, szczególnie te fajniejsze, coś umiejące jak Warszawa.

kupiłam prawie  nic nie umiejącego 4-latka prosto od hodowcy a hodowcy to chyba jednak w każdym regionie się jacyś znajdą co kilka koni mają młodych w 1 miejscu


No dobrze , więc jak szuka się szpiega ?

szpieg szpiegiem nawet jak jest wyjątkowo zdolny w swej dziedzinie i chętny do wyszpiegowania  ale i tak  to raczej ci konia pod siodłem nie przetestuje i raczej i tak trzeba samemu pojechać i osobiście dosiąść rumaka.
Misskiedis   Jeździj nocą, baw się i krzycz na całe gardło!
01 sierpnia 2011 12:07
Elu, wiadomo że obejrzeć konia i wsiąść samemu się powinno ale taki szpieg też się przyda, choćby po to aby potwierdzić jak zdjęcia i info z ogłoszenia mają się do rzeczywistości- może się okazać że zdjęcia były sprzed 2 lat jak koń był w treningu a teraz zagłodzona szkapa stoi w dodatku gryzie i kopie a napisali, że bezproblemowa 😁 Po takim info od szpiega nawet się nie wybieram oglądać konia bo wiem że np. nie warto jechać 150 km bo koń nie spełnia moich oczekiwań i założeń nt kupna 😉
ElaPe   Radosne Galopy Sp. z o.o.
01 sierpnia 2011 12:14
Elu, wiadomo że obejrzeć konia i wsiąść samemu się powinno ale taki szpieg też się przyda, choćby po to aby potwierdzić jak zdjęcia i info z ogłoszenia mają się do rzeczywistości- może się okazać że zdjęcia były sprzed 2 lat jak koń był w treningu a teraz zagłodzona szkapa stoi w dodatku gryzie i kopie a napisali, że bezproblemowa 😁 Po takim info od szpiega nawet się nie wybieram oglądać konia bo wiem że np. nie warto jechać 150 km bo koń nie spełnia moich oczekiwań i założeń nt kupna 😉


jak najbardziej zgadzam się i popieram.

Z tym że nie zawsze się znajdą osoby co znają danego konia, szczególnie jak jest to koń mlody nikomu nie znany bo u hodowcy stojący np.
Misskiedis   Jeździj nocą, baw się i krzycz na całe gardło!
01 sierpnia 2011 12:18
Ale nawet jak koń jest nikomu nieznany ale ktoś mieszka w pobliżu to może pójść do stajni na przeszpiegi np. jako potencjalny klient 😉 Podstawowe info jak np. to czy koń spokojny, bez narowów i w jakiej kondycji zdobędzie w ten sposób bez większych problemów.
ElaPe   Radosne Galopy Sp. z o.o.
01 sierpnia 2011 12:21
Ale nawet jak koń jest nikomu nieznany ale ktoś mieszka w pobliżu to może pójść do stajni na przeszpiegi np. jako potencjalny klient 😉 Podstawowe info jak np. to czy koń spokojny, bez narowów i w jakiej kondycji zdobędzie w ten sposób bez większych problemów.


owszem jak masz kogoś komu ufasz, i wiesz na 100% że ten ktoś posiada wiedzę by umieć  obiektywnie obejrzeć ocenić konia pod kątem kwestii cię intresującyh i ten ktoś tam mieszka i ten ktoś chciałby to dla ciebie zrobić-  to jak najbardziej.



a od nas dwa konie wyjeżdżają do niemiec w ciągu 3 tygodni 💃 po jednego od razu z przyczepą przyjezdza dziewczyna a z nią pan który kupuje drugiego i zostawia u nas jeszcze na rok zeby podrósł  🙂
ElaPe   Radosne Galopy Sp. z o.o.
01 sierpnia 2011 12:56
no proszę, gratulacje.  Ogłaszacie się w Niemczech?
galopada
Mnie to też ineteresuje. Tylko polskie portale czy zagranica też?Jeśli tak to jakie?
Młody odjechał. Mimo tego, że krnąbrna z niego bestia, jakoś mi się przykro zrobiło.

no prosze jak szybko poszło. A wyglądało trochę beznadziejnie 😉.


Jestem zdziwiona tym bardziej, że kupił go pierwszy i jedyny klient, który zadzwonił. Mało tego- kupił przez telefon, bez oglądania. Przysłał tylko znajomą, żeby konia zabrała. Rano dzwonił, żeby mi opowiedzieć jak się koń z jego końmi integruje. A ja bałam się telefon odebrać, że reklamacja.
ElaPe   Radosne Galopy Sp. z o.o.
01 sierpnia 2011 15:25
czyli nigdy nie nalezy tracić nadziei 😉
ElaPe wystawiamy na włoskich i francuskich. na niemieckich nie. Akurat pan przeglądał ogłoszenia na polskich stronach zdecydował sie na konia a kolezanka jego corki od razu w pęczku na drugiego  😉

ale jesli macie jakies strony niemieckie to bym prosila o podanie  :kwiatek:
ElaPe   Radosne Galopy Sp. z o.o.
01 sierpnia 2011 15:40
Galopada: dzięki.

A które koniki sprzedaliście?
zapraszamy do ogloszen.
[img]/forum/Themes/multi_theme/images/warnwarn.gif[/img] ogloszenie w niewlasciwym miejscu
ElaPe   Radosne Galopy Sp. z o.o.
01 sierpnia 2011 15:52
a co ma wspólnego dzierżawa ze sprzedażą?
[quote author=ElaPe link=topic=2780.msg1089359#msg1089359 date=1312195582]
Młody odjechał. Mimo tego, że krnąbrna z niego bestia, jakoś mi się przykro zrobiło.

no prosze jak szybko poszło. A wyglądało trochę beznadziejnie 😉.


Jestem zdziwiona tym bardziej, że kupił go pierwszy i jedyny klient, który zadzwonił. Mało tego- kupił przez telefon, bez oglądania. Przysłał tylko znajomą, żeby konia zabrała. Rano dzwonił, żeby mi opowiedzieć jak się koń z jego końmi integruje. A ja bałam się telefon odebrać, że reklamacja.
[/quote]

Bera przecie nie sprzedalas bubla z ukrytywi wadami, wiec nie denerwuj się, jaka tam reklamacja 😉
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się