kącik pomocy medycznej, czyli: czy to coś powaznego i jak temu zaradzić

Fokusowa, teoretycznie możesz dać badanie do ponownego opisu, musisz znaleźć kogoś kto się tego podejmie. Ja osobiście biorę takie zlecenia w zasadzie tylko od znajomych, za dużo jest z tym zabawy aby miało to sens.

Jeśli to rzepka i jak mówisz fragmenty są duże, powinno być to bez problemu widoczne w badaniu MR.
Nadpłytkowość. Z czego może wynikać, poza tym, czym dr Google straszy najczęściej?
Poncioch, serio szukasz odpowiedzi na to pytanie końskim forum? 😉 przyczyn są dziesiątki
Poncioch, często przyczyną bywa niedobór przykładowo. Może być także przyjmowanie niektórych leków przyczyną.
To akurat przykład u mnie w rodzinie.
galopada_, nie, odpowiedzi szukam u lekarza hematologa. U mnie pojawiła się po covidzie i byłam ciekawa, czy ktoś może napisze, że ma podobnie.
Poncioch, miałam na myśli nie dobór żelaza, ale mi zjadło i teraz to zauważyłam.
Dementek   ,,On zmienił mnie..."
01 października 2023 13:17
Brała może któraś z Was Dostinex? Lekarz wypisał mi w kwietniu i miałam brać, a w sierpniu pokazać sie na kontrolę, ale nie brałam i w sumie mam obawy, czy w ogóle brać.
Pati2012   Koński insta: https://www.instagram.com/mygreybay/
01 października 2023 18:39
Dementek, pytasz się o to ludzi na końskim forum a nie uważasz, że lepiej byłoby zapytać drugiego lekarza o opinie np?
Dementek   ,,On zmienił mnie..."
02 października 2023 10:43
Pati2012, lekarz nie powie mi, jak ludzie znoszą ten lek, a czytając na jakichś stronach o roztyciu się ludzi lub zasłabnięciach nie przekonuje mnie do podjęcia leczenia, bo nie mogę ryzykować, że jadąc w pracy autem lub na kontroli zasłabnę. Poza tym mieszkam sama i niestety, ale dopiero brak mojej obecności w pracy spowoduje to, że ktoś będzie mnie szukać.
Rozmawiałam z rodzinnym i jedyne, co mi zaproponowała, to żebym kogoś do siebie ściągnęła, by w razie czego mi pomógł. A takiej możliwości nie mam.
zembria   Nowe forum, nowy avatar.
26 października 2023 19:18
Czy mamy tu kogoś, kto ogarnia rtg nadgarstka? Mam opis, ale widzę tam rzeczy, które jakbym u konia zobaczyła, to bym powiedziała, że nie jest ok jednak😅 Ale nie mam pojęcia, czy u ludzi tak ta kość powinna wyglądać, czy nie 🤷
Zrobił mi się odcisk na dłoni i wyszedł do tego bąbel z płynem w środku -czym to zaleczyć?
Czy któraś z szanownych koleżanek (lub kolegów) miała problemy mięśniowe po nadmiarze kasłania? Chyba mnie to spotkało, a rodzinny dopiero za kilka dni.

Miałam zapalenie tchawicy, pod koniec nakasłałam się wściekle.
Potem z tego miałam zakwasy (przynajmniej tak to czułam).
Dwa dni niby lepsze, a potem nawrót.
Ból udawał problemy z woreczkiem żółciowym / wątrobą, ale SOR wykluczył.
RTG, USG, krew – wszystko pięknie.
Tylko dziadostwo boli. Chodzenie, leżenie na plecach, głębsze oddychanie, kaszel itd.

Tak trochę poniżej żeber, więc chyba nie mogą to być powtarzające się w artykułach mięśnie międzyżebrowe 😉. Przeponę nie wiem, jak się czuje. I co tam jeszcze może w człowieku być.

Dotknęło to kogoś? Długo trwało? Coś można zrobić, żeby przyspieszyć?
Facella   Dawna re-volto wróć!
10 stycznia 2024 00:02
Teodora, miałam po covidzie, kiedy to kaszlałam jakbym miała wypluć płuca. Tępy ból u dołu żeber i tuż poniżej, obustronnie równy oraz wzdłuż kręgosłupa aż do wysokości kości krzyżowej. Tak jak opisujesz, głębszy wdech = ból. Przy kaszlu pracują nie tylko mięśnie międzyżebrowe, a całe plecy i brzuch, mają prawo boleć.
Nie pamiętam ile to u mnie trwało, akurat ból zmęczonych mięśni można powiedzieć, że nawet lubię, więc nie przywiązywałam do niego większej wagi. Nic nie stosowałam, samo przeszło z czasem. Pomóc mogłyby ciepłe kąpiele i delikatny masaż, jak przy zakwasach.
Facella   Dawna re-volto wróć!
10 stycznia 2024 00:03
zembria, jeśli nadal jesteś zainteresowana to możesz do mnie podesłać na priv o co chodzi, jestem z wykształcenia elektroradiologiem.
zembria   Nowe forum, nowy avatar.
10 stycznia 2024 12:18
Facella, Bardzo dziękuję 🙂 Zdążyłam już zrobić rezonans i faktycznie miałam rację, że tam "dziury" w kości widzę.
Facella, dzięki za opis.
Póki to były "zakwasy", to też było spoko, obecna faza jakaś mniej strawna. Pewnie też przejdzie, póki co dokucza nadal. Sprawdziłam dłuższy ciepły prysznic, może i dało trochę ulgi. Znajoma fizjo z opisów podejrzewa przeponę. Zobaczymy na żywo, może to to. Też się mięsień napracował przy tym kasłaniu.
Teodora, jako "posiadaczka" nerwobóli mogę z lekka domyślać się, jak Ci źle. Współczuję.
Teodora, mnie kiedyś podczas niefortunnego rodeo w końskim wykonaniu coś nagle zakuło pod żebrami. Ból podczas oddychania, szybszych ruchów itd jakbym miała żebra połamane. Lekarz rodzinny zdiagnozował to jako uszkodzenie(?) nerwów międzyżebrowych, czy jakoś tak (było to ponad 15 lat temu, wiec mogłam coś przekręcić). Może ciebie przy takim obciążeniu podczas kasłania też coś takiego się zadziało?
Teodora, tak jak piszą dziewczyny wyżej ból nerwów międzyżebrowych to właśnie nerwobóle i potwierdzam boli kosmicznie mocno. Jak najbardziej można sobie sprawić je przez przeciążenie, czyli pasuje do Twojej sytuacji
Wychodzi na to, że u mnie to nie międzyżebrowe mięśnie i nie nerwobóle, a jednak wychodzi na to, że przepona. Też paskudna, na szczęście odpuszcza stopniowo. Pewnie z tego przemęczenia (plus SM nie pomaga, czasem jakiś mięsień potrafi zareagować zbyt "histerycznie", zwłaszcza jak zmęczony).
Post został usunięty przez autora
Mam niski wynik APTT - 22,7 przy normie 25,9-36,6. Martwić się bardzo? Jestem na antykoncepcji dwuskłanikowej, na której czuję się top i bardzo nie chciałabym jej odstawiać.
Poza tym mam podwyższone limfocyty i MCHC, niskie RDW-CV, ale są to wartości minimalnie poza normą (na poziomie 0,1-0,5 od granicy norm).

Z lekarzem będę konsultować też, jak dostanę wszystkie wyniki, ale myślę o tym od wczoraj. Nie mam żadnych skutków ubocznych na obecnych tabsach, do tego uspokoiły objawy pcos, które były już uciążliwe.

Jestem w stanie zrobić coś w kierunku polepszenia tej krzepliwości, w sensie zmniejszenia? Nie wiem, suple jakieś, więcej wody/aktywności fizycznej?
keirashara, ciekawe co powie ci lekarz, bo w sumie jest to jakieś wskazanie chyba do zaprzestania brania hormonów?
A ile masz lat?
Samo APTT w przypadku niskiego wyniku nie powinno być jedynym badaniem w diagnostyce, prawdopodobnie czekaja cię dodatkowe badania i dopiero potem jakies wnioski.
Perlica, - 28, także niby młoda dupa jeszcze 😉 Kurcze wygrzebałam wyniki sprzed brania anty i też miałam lekko poniżej normy (27,6 przy normie 28-39, inne laboratorium). Także chyba jakiegoś znaczącego pogorszenia w sumie nie ma.
AST w normie, D-dimerów nie dostałam tym razem, chyba muszę iść prywatnie 🙄 To samo TSH, nie popatrzyłam na to skierowanie, chciałam oszukać system i poszłam z opieki medycznej w pracy, typ coś pomruczał, ale wypisywał, tylko jak widać wybiórczo. Mój błąd, mogłam spojrzeć i za jednym dźganiem żyły mieć to z bani.
Ja całe życie mam też niskie ciśnienie tak poza tym, może to też kwestia tego, że mój typ tak ma...
faith - a wiesz co jeszcze powinnam sprawdzić? Przed anty leciałam na grubo i poszło mi 900zł na badania, teraz jak mogę to chciałabym jednak bardziej ekonomicznie 😅
keirashara, mega młoda jesteś 🤣 gówniarz bym powiedziała😜

Skoro wcześniej miałaś niskie to może rzeczywiscie bez wpłwu?
keirashara różnie może być, mogą być inne wskaźniki krzepliwości typu INR czy fibrynogen, może byc ALT żeby wykluczyć problemy z wątroba... Ciężko powiedzieć, lepiej skonsultować z lekarzem najpierw jednak.
Perlica, - no oby, bo żyje mi się z tymi tabsami o niebo lepiej 😅
faith, - chciałam być sprytna i uniknąć dodatkowych wizyt i nabijania km, no ale cóż 🙈

A polecacie może jakiegoś ginekologa we Wrocławia lub okolicy? Szukanie opini, kiedy NIE chce się być w ciąży to dramat, bo większość dotyczy prowadzenia ciąż lub pierwszych w życiu wizyt. Dotychczas nie byłam do końca zadowolona z żadnej wizyty na miejscu, a wieczne jeżdżenie po 2h do specjalistów zaczyna mnie męczyć.
Opinie na necie dotyczą głównie prowadzenia ciąży, a ja bym bardzo nie chciała w niej być 😉
keirashara, no, ale czekaj nie masz ginekologa w pakiecie jakimś Lux Medzie czy czymś takim?
Perlica, - mam, byłam, ale właśnie nie wypisał mi wszystkiego co chciałam, pomruczał pod nosem i nie wzbudził mojego ogólnego zaufania 😉 Także na lewo chciałabym to konsultować z kimś bardziej ogarniętym, nie mam też ochoty biegać i dźgać mojej biednej żyłki po 5x, bo ktoś szczędzi głupich badań.
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się