Ochraniacze

Czyli nic się nie stanie jak bedzie w nich chodzic na każdym treningu skokowym? Wiem, panikuje, ale po naszych problemach z nogami to paranoi można dostac 🤔 z drugiej strony krótkie to prawie nic nie chronią
Ja ślepa jestem. ms_konik, dziękuję za zmierzenie! :kwiatek: Zapomniałam w końcu o tych ochraniaczach, jutro mam zamiar się znów w stajni pojawić także sobie pomierzę i sprawdzę.

Zuź, moje lekko strychuje, chodził w wysokich tyłach i nie zauważyłam by to miało duży wpływ na zadnie kończyny. Jakiś może i miało, mogłam nie zauważyć 😁 ale ogólnie stosowałam, bo koń lekko krzywy i sobie szłapki obija.

Zuź A co może się stać? Ochraniacze są po to żeby chronić, nie krzywdzić  🙄
Dorotheah   मेरी प्यारी घोड़ी
15 lutego 2010 23:17
Hej  mam do Was pytanie na temat wpływu na ścięgna i ruch ochraniaczy z zabudowanymi stawami pęcinowymi. Jak z tym jest?
(ochraniacze kontaktowe; względem jazdy po płaskim i ujeżdżenia).

Im dłużej się temu przyglądam tym częściej widzę skrajne opinie - jedni piszą, że to zakrycie stawów delikatnie, acz upierdliwie obciąża dodatkową pracą stawy, ścięgna (bo noga musi wykonać dodatkową pracę rozciągając ochraniacze w rejonie stawu pęcinowego ; sporo trenerów uważa, że staw nie powinien być zakryty, a nawet owijki do treningu nigdy nie powinny być założone poniżej stawu ) inni piszą, że takie ochraniacze wspomagają pracę ścięgien i odciążają je (szczególnie piszą to firmy sprzedające ochraniacze kontaktowe, ale i część trenerów preferuje takie ochraniacze). Co sądzicie o tym ?

Te droższe modele niby mają elastyczną wstawkę pod stawem co "odciąża ścięgna"- ale odciąża w stosunku do tych tańszych kontaktowych które nie mają elastvcznej wstawki, czy w stosunku do ochraniaczy nie obejmujących stawu pęcinowego?    🤔
vissenna   Turecki niewolnik
19 lutego 2010 10:10
doroteah pomyśl tak, masz założony usztywniacz (ograniczający ruchomość stawu i ograniczający pracę ścięgien w pełnym zakresie kurczliwości i rozciągania). Na początku fajnie, bo coś ci tam "pomaga" chodzić z mniejszym obciążeniem. Potem się przyzwyczajasz, przestajesz zauważać, że masz coś na sobie. I wtedy ściągasz usztywniacz. Stawy i ścięgna robią wielkie  👀 bo nagle coś przestało pomagać. Chodzi ci się źle, staw jest zastany a ścięgna nie pracują w pełnym zakresie.

Z ochraniaczami kontaktowymi jest podobnie. Odzwyczajają staw i ścięgna od pełnej pracy a więc mogą z czasem powodować osłabienie układu ruchu.

Takie ochraniacze są super dla koni z problemami, albo ze zwierzakami, które chodzą wyższe klasy ujeżdżenia, gdzie ucząc ich trudnych ruchów (piaff, pasaż) odciążają na początku kończynę.
Jednym słowem fajna rzecz szkoleniowa, ale nie treningowa...
Może mi ktoś wyjaśnić o co chodzi z tą różnicą w pracy tylnych nóg w długich tyłach? Bo chyba jestem trochę ciemna i nie rozumiem o co chodzi 🤔 Bo niby jak miałoby to działać? Przecież te ochraniacze nie blokują stawów, ani nic podobnego.
Moja podopieczna ma długie tyły bo się strychuje i robi sobie podkowami dziury w nogach na tyle wysoko, że krótkie ochraniacze nie dają rady. Jakoś różnicy w poruszaniu nie zauważyłam. Ale może występuje tylko w skokach? Jam akurat nielot 😡 I ponownie: dlaczego miałoby się tak dziać?
Klami?
Burza, jak będę w sklepie u znajomej rzucę okiem czy nie ma
sznurka, bardzo bardzo proszę, moga być białe 🙂
azhael, kon ma wyzsza akcje tymi nogami na plaskim a na skoku otwiera zad. Jak dziala sam mechanizm to Ci w tej chwili nie powiem, bo nie pamietam a nie chce sklamac. Tylko, ze efekt jest krotki. Jesli kon chodzi w dlugich ocharaniaczach caly czas to bedzie chodzil zupelnie normalnie. Dlatego, jak juz pisalam, jesli ktos stosuje dlugie tyly czy "zaciski" w celu poprawienia pracy zadu to zaklada je doslownie tuz przed przejazdem a rozpreza sie w normalnych krotkich tylach.
Dorotheah   मेरी प्यारी घोड़ी
20 lutego 2010 02:16
vissenna,
Dzięki śliczne.
Właśnie takie miałam myśli ostatnio. Kiedy chodziłam z opaską elastyczną na osłabionym stawie było dużo lepiej, wyczuwalna poprawa pracy stawu ustabilizowanie go. Staw się w tym czasie wzmocnił, opaska nie dopuściła do jego przesilenia w tym czasie. Ale po jej zdjęciu nagle noga wata nim znowu staw się nie przyzwyczaił do pracy bez wspomagania.
Z drugiej strony trening na którym obciążenia dla konia mocno wzrastają, a nie jest to zbyt naturalne - to może te wspomagacze są jednak potrzebne?
Mam ochraniacze kontaktowe i co raz bardziej zastanawiam się, że jednak potrzebujemy czegoś innego. A swoją drogą czuję spory niedosyt wiedzy na ten temat, wiedzy popartej jakimiś wnioskami, badaniami itp. A nie "wiedzy" z katalogów i krótkich opisów w książkach.
Piaffe Evo na piętki nie sprawdziły się na śniegu.
Poprzekręcały się i pod spód wszedł lód ze śniegiem 😉
eh..
to domyślam się ze w głębszym piasku też się poprzekręcają, najgorzej będzie jak dostanie się piasek do środka..
nie będe ryzykować, dzięki za info  :kwiatek:
Ja tam w kopnym piachu jeździć nie mam zamiaru,
a na 'zykłym' podłożu sprawują się fantastycznie.
Muszę kupic komplet ochraniaczy z długim tyłem w niezbyt wygórowanej cenie i nie wiem czy wybrac Hampy http://www.okser.pl/hampa-jumpers-ochraniacze-tylnie-wysokie-p-1310.html, czy LamiCelle http://www.kopytko.com.pl/product_info.php?products_id=406. W Hampach podoba mi się to, że są do nich przody z żelem. Chyba, że możecie mi polecic coś lepszego w podobnej cenie. 
Ja bym brała Hampy. W porównaniu do lamicelli, przynajmniej tych, które miałam, Hampy jakieś bardziej wytrzymałe mi się wydają. Na początku parę rysek, co na nówkach zawsze jest przykre, ale teraz od 1,5 roku wyglądają tak samo.
Ja polecam Lamicelle. Uważam, że są rewelacyjne  🙂
Klami,co to są zaciski?
Co prawda ja nie Klami ale mogę odpowiedzieć
Zaciski to są ochraniacze stosowane w celu poprawienia pracy zadu,
przez mocne ich zaciskanie. Wyglądają tak:
http://www.equicomp.wizja.net.pl/sklep/catalog/product_info.php?cPath=32_47&products_id=1503
Są nawet dozwolone na zawodach, za wyjątkiem konkursów dla młodych koni.
Zgubiłam w zaspach przednią Hampę, a że budżet na ten miesiąc już mocno ograniczony, to teraz mam dylemat:

Kupić zwykłe ochraniacze na rzepy i kombinować z doszyciem do nich jakiegoś zatrzasku czy guzika (coś jak tutaj http://www.lamri.pl/eskadron/ochraniacze/eskadron-ochraniacze-krosowe-komplet-cross-country.html),
czy zainwestować w jakieś ze szlufkami na rzepy a'la Veredusy? Czy one lepiej radzą sobie w błocku i zaspach?
Myślałam,że jeszcze jakiś inny patent.Nie wiedziałam,że takie ochraniacze są stosowane w celu poprawienia pracy zadu.
ms_konik   Две вечности сошлись в один короткий день...
22 lutego 2010 12:39
Acha i pisz od razu co equi-shop powiedział!


Melduję, że reklamacja przyjęta 🙂
Nowa para niebawem rusza w podróż do mnie 🙂
Macie doświadczenia z Eskadronami Flexisoft?
Muszę w ciągu godziny się zdecydować czy je biorę 👀
Ja mam komplet na cztery. Wytrzymałe, rzepy też się dobrze sprawują 😉
ja też mam, po roku używania wyglądają bardzo dobrze, prawie nie porysowane i w dodatku bardzo ładne (mam brązowo- brązowe)
Też jestem szczęśliwą posiadaczka Flexi Softów
Są lekkie i dobrze się dopasowują
Spotkaliście się kiedyś z wysokimi tyłami z futrem?  :kwiatek:
Szukam modelu ala veredusy pro light, nie WW (mattes robi podobne, ale chyba ciężkie do dostania?)

francuski piesek się obciera  😵
Dzięki dziewczynki, już zamówiłam :kwiatek:
disco, jedyne jakie widziałam to takie http://pasi-konik.pl/pl,product,603401,hkm,ochraniacze,comfort.html . może dziewczyny pomogą coś więcej 🙂
Powiedzcie czym się różnią WW Single Lock od  Double Lock.
Na moje oko to kształt ten sam tylko rzepy inaczej zapinane itd.

Czy tylko taka jest różnica między nimi a cała reszta taka sama???

Dzięki za pomoc  :kwiatek:
Koniczka   Latam, gadam, pełny serwis! :D
23 lutego 2010 22:13
Różnią się tylko rzepami.
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się