PSY

Podobno szkolone posłuszne psy to psy bezpieczne?
Tiaaaaaa... 🤣

Dopracowujemy z Werną komendę "do mnie" czyli przywołanie z przyklejeniem się łopatką do prawej nogi z głową w kierunku ruchu. Z przywołaniem nie ma problemu, jeszcze czasem zapomni się jej jak się ustawić, ale jest coraz lepiej z każdym dniem. Dzisiaj było naprawdę dobrze, ale...
🤣
Zawołałam. Werna była w sporej odległości. Wystartowała, biegnie, przede mną zaczyna hamować i robić półobrót tyłkiem, żeby się ustawić w dobrą stronę... i wpada w poślizg. Wpadła we mnie z takim impetem, że prawie usiadłam na tyłku. Suka łbem przywaliła w moje kolano, że chyba będę mieć całe sine.
😜
Ale komenda wykonana!
epka my od początku chcieliśmy dwa, tylko zakup drugiego mieliśmy w planach za kilka miesięcy jak sucz trochę podrośnie. Nawet z tej samej hodowli chcieliśmy bo był planowany miot w momencie jak odbieraliśmy naszą. Ale wyskoczył mi wczoraj na fp fundacji post obok którego nie mogłam przejść obojętnie  😎 Chętnych jest ogrom - młody, ładny pies w typie rasy przyciąga różnego rodzaju potencjalnych właścicieli  😉 Zobaczymy jak sprawa się potoczy. A Stringi dobrze udaje dużego psa jak w pobliżu nie ma żadnych odnośników, które pokazują jej rozmiary  😁
tulipan, haha, no nawet powagę na pysku pokazuje 😉
cranberry   Fiśkowo-Klapouchowo
21 stycznia 2016 09:43
dostojna Siggi 😉

Tulipan tak zapytam czym ją karmicie?
Najpierw jadła Arden Grange u hodowcy i kolejny worek u nas. Potem przestawiliśmy ją na Orijena Puppy i na razie jest ok. Będziemy jeszcze niedługo badać krew, ale na razie nie mamy żadnych zastrzeżeń  🙂 Docelowo nie będziemy karmić karmą z kurczakiem, a myślimy też o barfie  😉
cranberry   Fiśkowo-Klapouchowo
21 stycznia 2016 09:53
Tez myślę o barfie w przyszłości, ale boję się kosci. Pies musi umieć jej jeść a moja jest taka łapczywa, ze nie wiem czy to zadziała.
Moja też  🙁 Już mieliśmy historię z podrażnionym przełykiem i zadławieniem, które skończyło się wizytą u weta. Czekam aż skończy rok, powinna się ogarnąć z tym jedzeniem.
ushia   It's a kind o'magic
21 stycznia 2016 10:10
zacznijcie od dawania takich wieeeelkich - zeby pies musial sie nimi bawic i uczyl ogryzac

Rudy u mnie ma jakies powiazania z ttb i probowal lykac w calosci - najlepsze rybki byly - lyk, po rybce - oj ogonek laskota w brzuszku - bleee, rybka z powrotem w misce - i tak w kolko  😵

mozna tez dawac gotowe zarelko barfowe ze zmielonymi koscmi

tulipan - na tego Moro od Astow sie zaczailas? 🙂 piekny pies, powodzenia 🙂
A no właśnie. Można podać wszystko zmielone przecież, a to nie zmienia idei barfowania prawda? Na pewno mnie czeka jeszcze długa edukacja w tym temacie  🙂 Tak na Morusa, znam go z forum staffikowego. Piękny, chociaż ja nigdy nie miałam parcia na błękity. Nasz pręguska też jest najpiękniesza na świecie  😁
ushia   It's a kind o'magic
21 stycznia 2016 10:20
no wiadomo - jak kazdy najpiekniejszy pies na swiecie 🙂

dawanie zmielonego nie zmienia idei barfowania
chcociaz ja osobiscie uwazam, ze pies musi gryzc - raz ze zeby, dwa to ich naturalna potrzeba
ale przyznam, ze ja nie odmrazam zarcia, wiec nawet mielonke gryza 😉
wiem, ze zaleca sie zeby posilek byl w temperaturze pokojowej, ale karmi tak od lat i nie widze roznicy - poza tym, ze jak pies zmarzniety to podanie zimnego zarcia dodatkwo go wychladza
cranberry   Fiśkowo-Klapouchowo
21 stycznia 2016 10:49
ushia to tak przy okazji dopytam, jakie miałyby być to kości konkretnie - jaki zwierz jaka częsć?
JARA   Dumny posiadacz Nietzschego
21 stycznia 2016 10:52
dziewczynka, a to nie ma takich sztucznych? Ejj, nie żartuj!


Dostaniesz sztuczny aport jak zaczniesz jeżdzić na koniku bujanym  🤔wirek:  😁
Zobaczysz, za pół roku dwa Janusze będą leżeć w przedostatniej szufladzie 😉

K_cian prze-prze-prze-piekny Zenon  😍


Ja kości skarmiam z ręki albo pociąte na drobne. Kupiłam wczoraj cały worek kości z karczku i pocieli mi je na większe kawałki, bo nie ma opcji dawać coś mniejszego. I tak przy tym muszę pilnować psa.


cranberry, najlepiej to nogi jagnięcie lub cielęce. Są dosyć duże, ale miekkie. Nie powinno podawać się kości z nóg dużych zwierząt: krowy, konie, ponieważ pies może połamać zęby, są za twarde.
tulipan widziałam na fejsie tego staffika, trzymam kciuki bo jest piękny i do tego chyba fajnie wychowany.
JARA, mój rudy już prawie jak bujany, to co mogę sztuczneeeego?
Moje psy kości jedzą głównie w formie własnie mielonego mięsa z kością. W całości podaję głównie korpusy, czasem ćwiartki z kuraka, szyje indycze już rzadziej, bo Szardi potrafi po nich rzygać.
Kości jelenich też nie trawi - nawet obgryźć z mięsa nie chce. Mogłaby głupolka połączyć fakty i zaprzestać wyrywania się za zwierzyną, gdy biegamy w lesie lub nad Wisłą 😉

Tak poza tym to jestem bardzo zadowolona z zakupu sledów z sali.pl - model sport sled, bardziej zabudowane z przodu niż zwykłe sledy i z innym układem taśmy na grzbiecie, z założenia też nieco krótsze, ale regulowane na długość.
Pas na piersi jest szeroki, dzięki czemu Szardi mi się (na razie) nie obciera między przednimi łapami tak jak w MM jak i Hifice.
Manmaty co prawda dostały swego czasu jeszcze jedną szansę, bo podszyłam pas na piersi polarem (żebyście zobaczyły, jak pięknie i równo 😉 jestem szyciowym antytalentem), ale, choc przestały obcierać, to i tak ewidentnie nie leżały na Szardi jak trzeba, bo pies mi w nich biegał zadem na zewnątrz - po trzech śladach, więc odpuściłam i teraz donasza je Mackie - a jemu pasują.
epk,  🏇

JARA, ano ale jakiś czas temu postanowił się rozebrać. 😉 Ogon został przydepnięty i sam odpadł 😉 a reszcie znajomy Łoś pomógł zejść :P Trwa naprawa i łatanie dziur 😉

tulipan  😍

Ascaia, no to był wypadek..  a jak nasz śp. dobek miał tendencję do celowania w nogi z premedytacją? 😉 Bo mógł wtedy pruć ile sił w nogach i nie martwić się hamowaniem... samo się przecież... 😵


A co do gryzienia kości itd. Moja Tocha wszystko dokładnie chrupie. Za to Buka... łyka jak pelikan.  😵
Penisy suszone, takie idealne do dziamgania... potrafiła praktycznie cały 15cm kawałek połknąć bez rozgryzania. Łeb do góry i wszystko wpada w czarną dziurę.. Więc kupiłam jej ogony. Długie to, na bank mogę spuścić z oczu - przecież tego to już nie połknie póki nie zgryzie. 😉  Po niedługiej chwili przybiega. Nie ma. Toska walczy dalej ze swoim, ma ponad pół.. 🙄 Ten pies niestety nie zejdzie śmiercią naturalną...
Kiedy dostają wielkie gnaty itd lub wielkie prasowane kochy to zgryzanie nie idzie jej najlepiej. 😉 Toska ma już dobrą technikę a ona męczy się i skrobie z marnym efetem. Może dlatego w końcu połyka jak zgryzanie zbyt wolno jej idzie? Eh..

Jedyna zaleta przy podawaniu tabletek. Tosce trzeba się namęczyć żeby wepchnąć tabletkę, a Bu? Otwierasz lekko paszczkę, wsuwasz nieśmiało tabletkę i uważasz żeby nie wpadła Ci cała ręka . 😁 No. Buka.  😉
cranberry   Fiśkowo-Klapouchowo
21 stycznia 2016 12:39
Kurde u mnie w mieście jest problem z cielęciną zwłaszcza kośćmi. Widziałam jedynie gicz chyba cielęca. Nada to się?
A jak mielicie te kości? Taka maszynka domowa ogarnie?

K_cian  uśmiałam się -Buka jak pelikan.
Ja kupuję już zmielone od dystrybutora

k_cian Mackie też tak łyka snacki z ręki - wpadają wprost do gardzieli jeśli nie dam w zamkniętej dłoni, na szczęście gryzaki obgryza jak panbuk przykazał - no, czasem połknie końcówkę 😉
JARA niezły monsterfreezer! Ja się póki co mieszczę z Barfem w 3/5 zamrażalnika lodówki side by side, ale kupuję na tydzień-10 dni max.
zuza   mój nałóg
21 stycznia 2016 13:43
[quote author=k_cian link=topic=32.msg2484219#msg2484219 date=1453379061]
....
Ascaia, no to był wypadek..  a jak nasz śp. dobek miał tendencję do celowania w nogi z premedytacją? 😉 Bo mógł wtedy pruć ile sił w nogach i nie martwić się hamowaniem... samo się przecież... 😵
....
[/quote]

To chyba tendencja wszystkich dobków  🤔wirek:
JARA   Dumny posiadacz Nietzschego
21 stycznia 2016 13:51
Hiacynta, niestety to był przymus. 🙁
Nie mam prawka także po mrożonki Primexowe musiałam jeździć rowerem na takie zadupie. Na rower za dużo nie wezmę, a psy sa dwa, także kursowałam co tydzień. Często okazywało się, że jechałam i nie było co kupić, bo dostawa nie docierała albo dotarło zupełnie inne mięso niż było zamówione.
Zaczęłam więc kupować mięso z Aspolu gdzie za samą przesyłkę do 30kg płaciłam 21zł, także też nie opłacało mi się brać 5kg, więc brałam do oporu. Jak przychodziła paczka to się okazywało, że nie ma gdzie trzymać. A później zorganizowało się we Wrocławiu strusia z Katowic, który jest teraz dwa razy w roku także jak kupuję to biorę na raz 20kg.


Gdybym miała psa bez alergii na kurczaka, indyka i wołowinę to bym sobie w ogóle nie zawracała głowy zamrażarką. Korpusy kurze są turbotanie i mogą być bazą, a na hali targowej u mnie sprzedają "odpadki dla psów" (skrawki mięs, tłuszczy, chrząstki z każdego rodzaju mięsa) za 7zł/kg.
Kurcze, moja uwielbia kości ale mam po nich gwarantowany spacer co 2 godziny.. Myślicie, że to kwestia, że mało ich po prostu je i ma nieprzyzwyczajony żołądek czy ten typ tak ma ?
Tak ogólnie odkryć psi wątek - tyle szczęścia 😀
To może się ładnie przedstawimy...


taka oto domowo "Pola"
😉
JARA niezły monsterfreezer!.

Strach jej podpaść, rach-ciach do zamrażarki, potem psy wciągną i nikt nie znajdzie ani kawałka
Wichurkowa   Never say never...
21 stycznia 2016 16:12
Moja po kościach obojętnie jakich zwierząt,nawet po tych wędzonych z zoologicznego zwraca je kilkakrotnie przez otwór gebowy  w ciągu dnia. .. 🙄
JARA   Dumny posiadacz Nietzschego
21 stycznia 2016 16:22
ogurek, no przecież mówię, że kupiłam ją ze względu na zwłoki mężą 😁


Tu moje potwory z porannego joggingu - Mackie w Manmatach, Szardi w sledach z sali.pl. Podoba mi się, jak są dopasowane - po raz pierwszy jestem naprawdę zadowolona z szelek





JARA - no, rozumiem, w sumie 30kg za jednym zamachem to jest całkiem fajna opcja nawet i dla mnie, bo nie musiałabym zawracać sobie głowy jeżdżeniem do Perrosa raz w tygodniu - a czasem wybór jest właśnie marny. Muszę się w końcu zdecydować na próbę.

A jak objawiała się u Was alergia?

W porównaniu z Szardi, Mackie się znacznie częściej drapie, wygryza sobie też przednie łapki, tak, jakby go swędziały. Próbowałam mu nie dawać drobiu ani wołowiny, ale nie zauważyłam różnicy - po korpusie z kuraka drapał się tak samo, jak po cielęcinie, baraninie i strusiu - ale nie wiem do końca, co tam siedziało w snackach, które mu dawałam. No i głowizna, którą czasem dostaje, też jest wołowa, więc muszę się chyba bardziej przyłożyć do tego ograniczania diety. W każdym razie to jego drapanie się nie jest jakieś patologiczne - pewnie gdyby nie drugi pies, który się praktycznie wcale nie drapie, to bym na to nie zwróciła uwagi, ale jednak coś w tym może być :/
Czy mógłby mi ktoś doradzić w jakim miejscu postawić klatkę dla psa w domu?
Czy ma to być raczej miejsce na uboczu domu, czy raczej w miejscu gdzie się często przebywa?  :kwiatek:
JARA   Dumny posiadacz Nietzschego
22 stycznia 2016 10:13
olga96,w miejscu gdzie będzie miał cisze i spokój.
Hiacynta, po kurczaku i indyku robi się cała czerwona i zaczyna wylizywać łapy, natomiast po wołowinie ma pęcherze na ciele i calutka się drapie. Nigdy nie podawałam żadnego z tych mięs dłużej niż 5-7 dni.
Kurczak wyszedł zaraz po tym jak ją kupiłam, wołowina w pierwszym tygodniu podawania żołądków, indyk podobnie.
Aż z ciekawości muszę policzyć ile wydaję na żarełko dla Werny. Ona je 1,5x tyle co normy dla niej (nie widać, żeberka ciągle lekko zaznaczone), ciekawe czy na surowiźnie by też musiała przyjmować więcej niż z wyliczeń.

Kręcenie komórką filmików samemu jest do d... 😉 Jeszcze jak jest mróz i paluszki odpadają po 5 sekundach. Poza tym nie mam wtedy 100% koncentracji na suce i komendach. Ale coś tam nagrałam.
Oczywiście nie jesteśmy idealne, ale co tam 😉

Aport z "zostań"


Wymiana patyków i aport


I mocno nieperfekcyjny "trójkąt" 😉 (bywało lepiej, dziś nie szło, za mało mojej koncentracji)


Ławki


ushia   It's a kind o'magic
22 stycznia 2016 11:13
Hiacynta, raz ze gotowe smaki maja najczesciej kuraka w sobie, dwa ze moga uczulac dodatki technologiczne, trzy - a jak dlugo stosowalas diete eliminacyjna?
Bo przy wprowadzeniu potencjalnego alergenu objawy moga byc od razu
Ale przy eliminacji to potrzebujesz dwa tygodnie najmarniej zeby wszystko ustapilo i mozna bylo powiedziec "jak nie dostaje... to sie nie drapie / drapie sie tak samo" 🙂
Uh-oh, no dobra - co zrobić! A co polecacie na początek - odstawić sam drób, czy od razu drób i wołowinę? Co zazwyczaj najmniej uczula?
Mackie bąbli nie ma, czerwony też nie jest (chociaż przy kudłatym chodziaku to trochę trudniej stwierdzić niż przy białym bulku 😉 ), no ale jednak coś tam go swędzi.

Ascaia bomba! Super to wygląda, Werna jest naprawdę nieźle wyszolona! Szardi w życiu by tak nie została przy rzucaniu piłki/patyka, jest tak nakręcona na gonienie wszystkiego, co się przemieszcza, że mało co do niej wtedy dociera. A Werna dość opanowana się wydaje?
A poza tym - jakie masz tam zarąbiste tereny spacerowe! No i tor na urban agility też jak widzę. Werna parcourowiec 🙂
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się