PSY

Ivra, - skoro Twój pies przepada za smakołykami z talerzy domowników to normalne, że psie żarcie nie będzie go ruszać. Jak u ludzi- podjesz to tu, to tam, obiadu nie tkniesz, zanim dojdzie do kolacji to coś znowu (bylejakiego, ale kalorycznego) wpadnie do brzucha i jesteś syta, więc kolację odpuszczasz. A potem oglądasz film....no i chipsy :P
marysia550 Czyli wychodzi na to, że "zepsuli" mi psa.  🤔 Bo jeszcze przed takim podkarmianiem jako tako jadł, chociaż rewelacji też nie było.
honey, JARA nie dość, że pies się męczy (waży już 44kg  🙇 ) to słuchanie wiecznych aluzji nt.jej przekarmiania mnie irytowało, bo ona je 400g puszkę dziennie dobrej, bezzbożowej karmy... Rano 200g i wieczorem 200g. Mniej jej nie dam...

Po kilku dniach podawania leków zauważyłam, że pies odżył 🙂 zaczepia mnie na spacerach, żebym się z nią bawiła. Super!
No, dobra, chyba mogę oficjalnie dopisać się do wątku 🙂
Jakiś czas temu zajrzałam tu wrzucając zdjęcie schroniskowego psiaka. Tamten znalazł dom, a ja zaczęłam odwiedzać schronisko.
I, w dużym skrócie, wczoraj pojechałam do schroniska nie tylko zabrać bezdomniaki na spacer, ale też jednego z nich zgarnąć do domu  😍

Miałam PEŁNO obaw - pies ze schroniska, lekko wystraszony, no i dwa koty w domu. Spodziewałam się awantur, prychania i ogólnie trudnych kilku dni/tygodni, a rzeczywistość okazała się tak fajna, że do tej pory zbieram szczękę z podłogi 😉
tak wyglądają kot z psem po 24 godzinach znajomości:


Jestem trochę zielona w kwestii opieki/wychowania, staram się nadrobić wiedzę, ale będę pewnie wpadać z wieloma pytaniami o podstawy, więc liczę na wyrozumiałość 😉

Na początek - wyczytałam na opakowaniu karmy, ile mniej więcej gram dziennie powinien dostawać. Podzieliłam mu to na dwa karmienia dziennie, problem w tym, że nie dojada. Czy jak nie doje porcji, to powinnam mu ją zostawić, aż się namyśli? albo np. powiększyć o to kolejną porcję? Bo dziś na śniadanie zjadł połowę tego, co powinien wg opakowania.
Ilość karmy powinna być uzależniona od aktywności psa. Nigdy nie sugerowałam się danymi z opakowania, po prostu dawałam na oko i obserwowałam czy pies tyje bądź chudnie. Moja dostaje dwa razy dziennie i szczególnie w okresie letnim nie zjada wszystkiego. Zostawiam jej to. Jest ciepło, więc najczęściej resztę pałaszuje wieczorem. W tym momencie nie dostaje drugiej porcji na to, bo najwidoczniej nie potrzebuje więcej, skoro nie jest zainteresowana michą.

Tutaj robiłabym podobnie. Jeżeli zostawi to nie dokładałabym, po prostu niech zje to co ma.

Ja dzielę: 1/3 rano, reszta wieczorem. Co nie zje to zabieram, a następny raz dostaje porcję.
Maluda, Marysia550 dzięki za odpowiedzi. Z zostawianiem na później może być trudno, bo kot się do miski dobiera 😉
Teraz dostał kolację i zjadł wszystko, więc może po prostu się rozkręca i nie będzie problemu z zostawianiem.

To jeszcze jedno pytanie. Chciałabym go nauczyć podstawowych komend, żeby był w miarę grzecznym i ułożonym psiakiem, tylko czy dobrze myślę, że na samym początku trzeba go nauczyć reagowania na imię, zanim zaczniemy cokolwiek innego?
Swoją drogą, od wczoraj szukamy pasującego imienia (schroniskowe Filipek w ogóle mi nie leży) i zaczynam się bać, że zanim coś wymyślimy, to się przyzwyczai do "chodź tu"  🤣
Problem z nadaniem imienia to ja znam! Stwierdziłam, że nie mam pomysłu i kazałam Mamie coś wymyślić i nawet Jej się udało! Jako że, sunia była piąta w całej gromadce to moja Rodzicielka stwierdziła, iż Lilu pasuje idealnie. Kto nie pamięta słynnego filmu "Piąty element" ten nie zrozumie przekazu.
Bezimienna była dwa dni, ale jak już nadałyśmy jej imię to załapała szybko.
Jak do wieczora nic nie wymyślimy, to też chyba urządzę konkurs w rodzinie 😉
Mi się podoba Tolek, ale TŻ się nie chce zgodzić.
Zależy mi na krótkim, fajnym imieniu, ale takim... Miłym dla ucha, bo psiak jest wyjątkowo uroczy i nic "twardego" mi do niego nie pasuje.
JARA   Dumny posiadacz Nietzschego
18 grudnia 2016 20:22
Libella, powinno sie zabierac miske po 15 minutach, to czego nie zjadl powinien dostać wieczorem. Jak bedzie głodny doje wieczorem i tyle. 😉
Psy ze schroniska nie dostaja dobrych karm ani w idealnych dawkach, takze brzuszek pewnie nie rozpechany 😉
Libella, nasz szczenior pierwsze 2-3 dni był niejadkiem. Nowe miejsce, nowi ludzie, dużo nowych bodźcow. Przeszlo mu szybko, teraz jest żarłokiem.
W jakim psiak jest wieku?
Możesz używać komend: siad, zostań, noga itp bez imienia 🙂 Ważne raczej prawidłowe reagowanie, a jak nie wiesz jak to zrobić warto umówić się na sesję z trenerem, bądź kimś doświadczonym. Takie spotkania bardzo zbliżają właścicieli z ich psami.
Yegua podobno ma około 9-11 miesięcy, więc dzieciak jeszcze.
Widzę, że się zaczyna rozkręcać, więc pewnie z jedzeniem też tak, jak piszecie będzie 😉
JARA dzięki, tak właśnie będę kombinować.

Marysia550 tak, właśnie chciałabym się z kimś umówić, kto by mi pomógł ogarnąć podstawy, tylko muszę się za kimś rozejrzeć w okolicy.

Tak go wychwaliłam, że aniołeczek, to mi właśnie zaciągnął buta do legowiska 😀iabeł: chyba koniec z zostawianiem butów w korytarzu na jakiś czas... 😉
Moon   #kulistyzajebisty
19 grudnia 2016 08:39
Dziewczyny, szybkie pytanie: Karma Carnilove. W zastępstwie do Acany (jakiś pomór na polskim rynku, nie ma w sklepach, gdzie się pytam to czekają na dostawy już X czasu i końca nie widać) - będzie podobna? Jakieś opinie, Wasze/psiaków? ;-)
JARA   Dumny posiadacz Nietzschego
19 grudnia 2016 09:12
Moon, śmiało bierz 😉
Moon   #kulistyzajebisty
19 grudnia 2016 10:23
JARA, dzięki! 🙂
derby   "Pamiętajcie, tylko spokój Was uratuje."
19 grudnia 2016 13:29
Moon ja przeszłam z acany na carnilove i jestem zachwycona, pies lepiej wygląda i mam mniej kupsk! 🙂 Na acanie potrafił walić na każdym spacerze, a teraz jak mało robi to się zastanawiam czy nie chory 😀
Moon   #kulistyzajebisty
19 grudnia 2016 13:43
derby, dzięki, no właśnie Nero na każdym spacerze, obowiązkowo kupsko. Dobrze, że piszesz, że na Carnilove moze być mniej, bo pewnie bym już do weta gnała że mniej kału wychodzi :P
Dziewczyny  :kwiatek: wiem, że tak wyskakuje, ale mam w domu niecodzienny przypadek z psem rodziców.
W obu oczach, w komorze przedniej oka znajduje się mętny płyn, podbarwiony krwią. Byłam u weta, nie ma śladów uszkodzenia zewnętrznego. Oprócz tego płynu wszystko jest w porządku, oczy psa nie bolą. Jaskra wykluczona. W czwartem jedziemy do Wro do psiego okulisty.
Czy może spotkał się ktoś z czymś podobnym ?
Kastorkowa   Szałas na hałas
19 grudnia 2016 18:28
Dziękuję za kciuki w imieniu Torcika.  Jutro jedziemy na kontrolę. 

Tak z innej beczki macie jakieś godne polecenia hodowle mopsów? Niekoniecznie muszą być z okolic Krakowa.
A ja w końcu po trzech miesiącach szukania znalazłam moją miłość. Dziewczynka do odbioru w połowie lutego, urodzona 8 grudnia.

Behemotowa o jezu a dużo słodkości!!  😍 😍

Ostatnio dorwałam koleżankę, co mi nagrała mini filmik. Może któraś z Was ma jakieś wskazówki, chętnie posłucham i proszę o wyrozumiałość  😡 Praca w nowym miejscu, bez kagańca i bez kurczowego trzymania psa na kolcach - moje małe, "wielkie" sukcesy  😅

https://drive.google.com/file/d/0B4vY37EoeuoATTRJcmltX1Nkcm8/view?usp=sharing
heroinx, a jakbyś nie naprowadzała ciągle smaczkiem? Próbowałaś? 🙂 Bo jak na moje oko bardzo ładnie, ale bym zabrała Ci tego smaczka. :P Za dużo go tam wg mnie, a po filmiku mam wrażenie, że i bez niego też byłoby dobrze.
JARA   Dumny posiadacz Nietzschego
20 grudnia 2016 07:29
Behemotowa, co to za paskudnik?  😍
cranberry   Fiśkowo-Klapouchowo
20 grudnia 2016 07:50
Dawno mnie tu nie było, ale zaglądam regularnie.
U nas smutno. Nie będę się rozpisywać, ale ostatnia diagnoza zwaliła nas z nóg. Cieszymy się wiec każdym dniem mając nadzieje, ze będzie ich jak najwięcej. Póki co Grejsik jest wesoła i aktywna. Dużo spacerujemy, bawimy się i regularnie spotykamy z jej psimi kumplami. Patrząc na nią nigdy bym nie pomyślała, ze sprawa może być tak poważna... Po cichu się modle, by to nie było to...
JARA   Dumny posiadacz Nietzschego
20 grudnia 2016 08:07
cranberry, co się stało? 🙁
cranberry,  🙁 co się dzieje? Trzymajcie się!  :kwiatek:
cranberry   Fiśkowo-Klapouchowo
20 grudnia 2016 09:07
ech te nerki to poważniejsza sprawa...Wet podejrzewa amyloidoze, co jest generalnie dla zwierzaka wyrokiem... kwestia tylko jak szybko będzie postępować. A leków za bardzo nie ma... Niby u shar pei stosuje się przy amyloidozie wywołanej gorączką rodzinną kolchicynę. Po nowym roku będziemy robić jeszcze jakieś tam badania i wtedy z kompletem wyników będziemy konsultować.
Rozmawiałam z hodowcą, obiecał skonsultować ze swoim wetem, ale póki co się nie odezwał...

Nie mogę się pogodzić z pechem, który nas spotkał. 
Pisałam z dziewczyną co ma jej siostrę. Jej sunia jest zdrowa.
JARA   Dumny posiadacz Nietzschego
20 grudnia 2016 19:02
Niestety bulki to bardzo chorowita rasa, za nietuzinkowy wygląd płaci się niestety ich zdrowiem 🙁 , dlatego ja po swoich doświadczeniach odradzam ludziom bulteriery, chociaż sama chyba nigdy nie zamienię ich na żądną inną rasę. 😉
Trzymam kciuki, aby wszystko szło dobrym torem!  🏇
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się