PSY

wistra, ja byłam bardzo zadowolona. Toska jadła bardzo chętnie i świetnie na niej wyglądała. Pachniała rewelacyjnie! Jedyny minus to cena. 😉 Fakt, że trochę suche te krokiety.. w końcu pieczone. 😉 Ja dodawałam odrobinę jogurtu albo jakiegoś wywaru po mięsku bez przypraw. Ale nie na tyle kłopotliwe by psica nie chciała jej jeść nawet bez zwilżania. Zawsze pod nosem miała wodę i nawet jeżeli nie moczyła, to bez problemu w razie potrzeby piła.
No to już kompletnie nie wiem co mu wziąć  😁
On zjada 3kg/miesiąc, więc cena jest całkiem znośna.
mam pytanie moja sunia ma naczyniaka złośliwego na łapie byl operowany 2 razy niestety odrasta i to bardzo szybko i do tego rośnie w oczach  🙁 jestem załamana .Wet wysłał nas do innego weterynarza który stosuje chemię u zwierząt jutro jadę na konsultację . Czy ktoś z was stosował chemię u swojego pupila ? jesli tak proszę bardzo o opinię  :kwiatek: nie wiem już co robić dodam że sunie ma 9 lat , jest to chart rosyjski więc amputacja łapy nie wchodzi w grę 🙁 ogólnie pies czuję się dobrze .
Wojenka   on the desert you can't remember your name
02 lutego 2014 20:32
Anettt, skąd jesteś?

My we wtorek kroimy naszą 10 letnią szkotkę, wycinamy mastocytomę.
a czemu amputacja nie wchodzi w grę?
jestem z okolic Szczecina jadę do dr Gugała , co do amputacji nie dala by rady 🙁 jest bardzo wysoka to  przednia prawa łapa guz jest obok stawu 🙁 waży ponad 40 kg , nie wiem czy operować trzeci raz teraz był wycięty z dużym marginesem jeszcze do końca rana się nie zagoiła a obok już rośnie nowe g....
smarcik, w typie spiniona polecam chyba bardziej dostępnego w Polsce fouska czeskiego. Miałam z jednym do czynienia, bardzo mądre i łatwe w ułożeniu psy. Bardzo wytrzymałe fizycznie. Suka, już niestety śp, co znałam w ogóle z wody by nie wychodziła 😉 Ładnie nosiła kaczki bez żadnego przygotowania i w sumie też robiła za psa domowego. Praktycznie w 100% odwołalna. Na spacerach zawsze trzymała się w pobliżu, nawet za zwierzyną nigdy nie pogoniła "bez pozwolenia" Kota znała, tolerowały się 😉
Anettt, nie mów hop

2 tygodnie temu amputowaliśmy przednią łapę wielkiemu, kudłatemu psu. Ważył 52 kg! Radzi sobie znakomicie!
smarcik   dni są piękne i niczyje, kiedy jesteś włóczykijem.
02 lutego 2014 20:58
Horsiaa na zdjęciach wygląda fajnie, niestety jakoś nie mogę się przekonać do wyżłów  🙄 Może dlatego, że znałam tylko jednego i był to przypadek beznadziejny- agresywny, niewychowany egzemplarz  🤔

Tak sobie będę myśleć powoli, dopóki mieszkam w bloku nie chcę nowego psa  😉
Wszystko zależy od tego czego się szuka. 😉
Będe walczyć zobaczymy co jutro powie ten wet zdam relację , trzymajcie kciuki
Planuję w najbliższym czasie przygarnąć psiaka ze schroniska, jestem właśnie na etapie wybierania legowiska. Znalazłam coś takiego : http://www.bizon.pl/legowisko-dla-psa-ponton-futerka-100x70-cm-p-1552.html, jak sądzicie czy takie legowisko się sprawdzi?
Mój poprzedni pies - jamnik, spał na materacu z powłoczką z polaru, no i oczywiście obowiązkowo pod kołderką 😉 Także, w temacie legowisk nie mam doświadczenia.  :kwiatek:
zwykły materacyk jest ok  😉 legowiska lubią być szybko rozszarpywane  😁
Przy wyborze legowiska zwróć uwagę żeby można było zdjąć poszewkę tzn w tym przypadku futerko i wyprać . Psiaki lubią spać w takich pontonach gdzie łepek mogą oprzeć wyżej  😀
smarcik, jeżeli chodzi o polowanie to moim zadaniem, jeżeli pies naprawdę ma pomagać to przed wyborem rasy trzeba się zastanowić jakie łowisko, jaka zwierzyna a dopiero potem reszta
W góry, na zbiorówki to może ogar? Reszte warunków też spełnia, poza kotem, ale to z myśliwskich chyba tylko retrivery, z resztą ras może być problem
JARA   Dumny posiadacz Nietzschego
03 lutego 2014 04:26
Smarcik jak masz dosiwadczenie to moze karel?
ogurek, na grubego zwierza - z automatu retriever odpada. 😉 Też proponowałam ogara. Ale tu najpierw się trzeba też zastanowić jaką rolę ten pies miałby spełniać... do pracy jako tropowiec czy bardziej jako typowy dzikarz? No i pytanie...czy oby na pewno na takie polowania będzie chciała psa udostępniać 😉 Polowanie z retrieverem jest hmmmm bezpieczne w miarę dla psa. Przy pracy na zwierzynie grubej.. nie jeden pies nie wrócił. Z tym trzeba się liczyć.

poza kotem, ale to z myśliwskich chyba tylko retrivery, z resztą ras może być problem


E tam, przesada. Wychowany od małego przy kocie nie będzie miał z nim problemu ani wyżeł, ani gończy, ani wachtel, ani ogar, ani nawet zadziorny terier. Ściganie obcych kotów to jedno a relacja z własnymi to drugie.
smarcik   dni są piękne i niczyje, kiedy jesteś włóczykijem.
03 lutego 2014 06:46
ogurek już mi k_cian bardzo dużo wyjaśniła w tej kwestii i myślę, że ten punkt pójdzie w zapomnienie, w życiu nie chciałabym narażać psa na niebezpieczeństwo, a już szczególnie z tak błahego powodu jak ludzka przyjemność.


Co do kotów - jak już będę wybierać psa to zdecydowanie będzie to szczeniak, więc powinien się przyzwyczaić i nauczyć, że nie wolno kota ruszać. Z drugiej strony kot jest wychowany z psem więc też nie powinien urządzać żadnych cyrków  😉
Dlatego nie polecałem ras pracujących jako typowe dzikarze, gończe polskie czy kopovy, ogar podobno (wiem tylko z opisów) pracuję z większym dystansem, więc ryzyko mniejsze. Ale oczywiście trzeba mieć świadomość jak to wygląda i pewne sprawy z góry ustalić.
Co do kotów, to nie ufał bym żadnemu pracującemu psu myśliwskiemu. Rozbudzona pasja to jednak pasja
smarcik   dni są piękne i niczyje, kiedy jesteś włóczykijem.
03 lutego 2014 08:17
Myślę, że gdyby miały zostawać same to można kota zamknąć w osobnym pokoju, ale zależy mi na tym, żeby przy człowieku pies był opanowany, a nie szalał za każdym razem, jak owego kota zobaczy  😉 Ale wydaje mi się, że każdy dobrze ułożony pies powinien taki być.
JARA   Dumny posiadacz Nietzschego
03 lutego 2014 08:21
Ogary nie są tak żywiołowe jak inne myśliwskie, przynajmniej nie te co ja znam i nie wiem jak na polowaniach, ale tak jak Ogurek pisze: one bardziej z daleka.

Kolegi pies ostatnio nie wrócił z polowania. Ojciec mówi, że dzik mu brzuch szablami rozciął, ale podejrzewamy, że go ktoś zastrzelił. To był doświadczony foks, który nie podchodził do zwierzyny.
JARA, bardzo możliwe, że dzik załatwił psa. Szczególnie że foksy są zacięte mocno. Byłam kilkukrotnie obserwatorką pracy psów w zagrodzie dziczej..a co za tym idzie z dzikami już oswojonymi poniekąd z psami i nieco mniej "żywiołowo" reagującymi. Cóż.. nie jeden pies był wdeptany w ziemię i przekotłowany ze skowytem.. bo nie zdążył odskoczyć kiedy dzik poszedł prosto na niego. Nie szkodzi, że pies trzyma się w pewnej odległości i tylko doskakuje szczypiąc. Dziki wcale nie unikają szarży wprost na psa. Ba, często olewają psa i idą na człowieka... niektóre psy wchodzą wtedy pomiędzy i obrywają.

Osobiście byłam w szoku jak zwinne i przede wszystkim jak szybkie są dziki!
JARA   Dumny posiadacz Nietzschego
03 lutego 2014 09:02
Mój teść jest myśliwym i wiem jak jest na polowaniach i wiem jak jest z dzikami 😉 Mało bezpieczne to zwierzęta. 🙁

Natomiast jeśli chodzi o tego foksteriera to niestety nikt nie wierzy w atak dzika, a raczej w ... pijanych myśliwych. Co tu dużo mówić. To zdarzyło się w innym kole łowieckim, żaden z myśliwych z "rodzimego" kola nie wierzy, że dzik mógłby tego psa zabić. Z prostego powodu, był to pies starszy (dorosły), doświadczony i mimo, że foks to nie atakował zwierzyny, tylko ją wystawiał. Pokazał gdzie jest i się wycofywał. No, ale mogło tam się wydarzyć wszystko, nikt nie wie jak było naprawdę. 🙁 Często taki los spotyka psy myśliwskie.

Smarcin a może rhodesiana?

Thai ridgebacki są mega 😍
Misskiedis   Jeździj nocą, baw się i krzycz na całe gardło!
03 lutego 2014 09:18
Jak byliśmy na wystawie z moim rudzielcem, to był posokowiec po spotkaniu z dzikiem, który go szablami "wykastrował" :/
Nasz na szczęście kanapowiec i nic mu takiego raczej nie grozi 😉

Myślę, że gdyby miały zostawać same to można kota zamknąć w osobnym pokoju


Czytałam i słyszałam już niejedne historie jak posokowce przegryzały drzwi (nie drewniane co prawda) żeby dostać się do drugiego pokoju "bo coś tam" 😁 Ale ta rasa znana jest z niszczycielstwa, wiele o tym historii krąży. Adar w swoim życiu zniszczył niewiele, zjadł pół pilota (szczątek nie znaleziono więc chyba faktycznie ZJADŁ), nadgryzł krzesło i jeden fotel... i w sumie tyle, reszta przestępstw to kradzieże jedzenia nieopatrznie zostawionego w zasięgu pyska (choć zdawało się, że pies nie dosięgnie, bo daleko na blacie). Ma dużo zabawek, pluszaki, które rozpruwa, lubi obgryzać drewno do kominka i na tym zamiłowania niszczycielskie skupia.
smarcik   dni są piękne i niczyje, kiedy jesteś włóczykijem.
03 lutego 2014 09:23
Rhodesian 😍

Jeszcze jedna kwestia - jak jest z pakowaniem psa do samochodu w dłuższą trasę? Są jakieś rasy lepiej/gorzej przystosowane do podróży czy to zależy tylko i wyłącznie od pojedynczych osobników?

U mnie w domu całe życie były labradory i przyznam, że jak czytam o różnego typu problemach wychowawczych itp to mam wrażenie, że te psy są z jakiejś innej psiej planety niż reszta  😁 Nigdy nie było problemów z nauczeniem czegokolwiek, zostawieniem samego w domu na dłuższy czas czy wpakowaniem do auta i pojechaniem do Chorwacji. No dobra - jeden problem jest - namiętna miłość do wyszukiwania martwych ryb nad jeziorem i tarzania się w nich  😉
smarcik, a może catahoulę?  😎

zapewnisz zajęcie, nie spotka Cię demolka  😁
JARA   Dumny posiadacz Nietzschego
03 lutego 2014 09:26
smarcik, raczej kwestia nauczenia od szczeniaka jazdy autem czy to na tylnim siedzeniu w szelkach czy transporterach. No chyba, że kupisz sobie psa, który nie zmieści się do auta 😁
smarcik   dni są piękne i niczyje, kiedy jesteś włóczykijem.
03 lutego 2014 09:28
JARA zawsze można pomyśleć o większym aucie  😁

Coraz ciekawsze rasy się tu pojawiają - Catahoula, pierwsze słyszę, ale wpisałam w google i z wyglądu psiak cudowny  💘 Endurka masz takiego?  😉
parę stron wcześniej możesz sobie poczytać o ich niszczycielskich zdolnościach  🤣 Endurka opowiadała  😉
JARA   Dumny posiadacz Nietzschego
03 lutego 2014 10:25
Wrzucam, podaj dalej.
Witam, nasz labek wczoraj wpadł pod pociąg, stracił część łapy przedniej, jest już po amputacji, czeka go dość długa rehabilitacja.

Labek ma dopiero rok dlatego podjęliśmy decyzję, że trzeba zaopatrzyć go w protezę łapki i szukamy protetyka który podejmie się wyzwania.

Jeśli znacie osoby które mogłyby nam pomóc proszę o kontakt na forum lub pod numerem telefonu

Z góry dziękuję,
Kamil
533 219 466
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się