Dzisiaj na obiad ...

Ja sobie na rosół daję dobre pół dni czasu 😁 Powoluuuuuńku sobie go robię i wychodzi. Ale dosłownie - pyrka, jakby miało zgasnąć zaraz. I latam co chwilę, żeby ściągnąć wszelkie syfki. No i zawsze robię z wsiowej kury, ale nie wiem czy to ma aż takie znaczenie.
Z piekarnikiem gazowym też w sumie bez problemów przez ostatnie dwa lata (a to była kuchenka przeszło dwudziestoletnia). Normalnie - zwyczajną zapałką. Mimo mojego nieogaru w zapalaniu takiej zapałki i strachu, że to wszystko pójdzie z dymem... Jak już się więcej nagazowało w piekarniku, to nawet za daleko nie trzeba w tą dziurkę zapałki wtykać  😂 Ale fakt...piekł jak chciał. Zawsze inaczej.

Zainteresowały mnie tu dwie rzeczy i proszę o wyjaśnienia:



pieczony dorsz z sosem pomidorowo-gorgonzollowym :P


Brzmi cudnie 😍

pikantna mizeria z korniszonów (też od mamy 😀 )


Zawsze robiłam (uwielbiam 😉 ) taką normalną. Możesz zdradzić jak to z taką z korniszonów?

U mnie dziś bardzo zwyczajnie - kotlecik, ziemniaki, buraczki. Gdyby była mizeria zamiast buraków, byłaby pełnia szczęścia.
madmaddie   Życie to jednak strata jest
06 listopada 2014 18:49
wegeburgery z kaszy jaglanej i pieczone warzywa
Dworcika mega prosty przepis, zresztą innych nie robię 😀 robione wg tego: http://bistro24.pl/gotowanie/przepisy/ryba-w-sosie-pomidorowym-z-serem-feta,117883.html

Zamiast świezych pomidorów daję takie z kartonika, np. z bazylią i oregano. No i zamiast fety namiętnie daję gorgonzollę, bo nadaje taki specyficzny ostrawy smak  😍 tylko wtedy rezygnuję z anchois, bo wtedy zdecydowanie za dużo dobrego.
I obowiązkowo kuskus!
Dzięki :kwiatek: Wypróbuję 🙂
Dziś kolebkowa [url=http://voltopiry.pl/forum/index.php/topic,37442.msg1982895.html#msg1982895] zupa tajska[/url] 😍
Odgrzany pasztet z soczewicy z dynią + sos tamaryndowo-daktylowy.
bitki wołowe z kaszą i burakami
Pauli   Święty bałagan, błogosławiony zamęt...
25 listopada 2014 13:10
Dworcika
Narobiłaś mi smaku na tę zupę, szkoda że mój mężczyzna nie gustuje w takich smakach...

U mnie dziś pierś z kurczaka duszona w kapuście, z marchewką i jabłkiem, do tego kasza gryczana. Robiłam pierwszy raz, wyszło super 😜
nie wiem czy dobry wątek ale lepszy nie przyszedł mi do głowy

Słuchajcie zimą zamarzam. Czego bym nie ubrała, ilu talerzy przysłowiowej ciepłej zupy bym nie zjadła, ilu herbat nie wypiła. Zamarzam i koniec. Stopy wiecznie zimne jak sopelki, dłonie jak trup.
Tak jak mówi się, że echinacea wychładza organizm, może jest coś co rozgrzewa? Bo mam dosyć, mnie zimno, aż boli 🙁
madmaddie   Życie to jednak strata jest
02 grudnia 2014 05:49
Epikea, ode mnie parę tipsów, może przyjdą dziewczyny i powiedzą coś jeszcze:
-rano po wstaniu wypij szklankę ciepłej wody (ja sobie leję do termosu wieczorem)
-jedz kasze, zwłaszcza jaglaną (chyba, że jesz i nie pomaga?  👀 )
-śniadanie powinno być duże, ogólnie jedz więcej, bo Twój organizm potrzebuje teraz więcej kalorii
-ogranicz nabiał i surowizny, bo wychładzają.
Dworcika aaale mi teraz narobiłaś smaka  💘 siędzę w domu na L4, to chyba sobie ugotuję.. tylko że katar taki, że z zapachu rozpoznaję tylko pełną kuwetę kota  😂
Ja dzisiaj rosół z kluseczkami  😅
subaru2009   Specjalizacja: Od lady do szuflady.
02 grudnia 2014 18:06
Chilli sin carne :3
Epikea, imbir. I herbata, ale z sokiem z malin. Choć mnie taka herbata owszem, rozgrzewa, ale nie zawsze na dłużej... Też jestem zmarźluch, mam wrażenie, że z roku na rok muszę się ubierać coraz cieplej. :/
Pauli   Święty bałagan, błogosławiony zamęt...
03 grudnia 2014 11:04
Epikea
Pierwsze co mi przyszło do głowy, to przyprawy, imbir, cynamon, chili, pikantnych potraw już próbowałaś?
Dziś sałata z marynowanym łososiem - pychota - ale w restauracji  🤣
A u nas (u mnie i chłopaka) dziś makaron z sugo i parmezanem. Zdecydowanie moje no. 1  😍
Zupa z dyni. Znowu 😀
Gillian   four letter word
09 grudnia 2014 07:09
od kiedy nauczyłam się gotować rosół - praktycznie  codziennie  😜 kocham rosołek  😜
Makaron sojowy z kurczakiem z curry, papryką i pieczarkami
subaru2009   Specjalizacja: Od lady do szuflady.
09 grudnia 2014 11:36
sałatka ryżowa z tuńczykiem + surówka z białej kapusty 💘
Pauli   Święty bałagan, błogosławiony zamęt...
09 grudnia 2014 11:43
U mnie dziś pieczone mięso w sosie do tego buraczki i ogórek kiszony  😜
Pieczona papryka nadziewana farszem z mielonego i czerwonej soczewicy.

Z resztek soczewicy i kilku marchwi zrobiłam jeszcze pasztet. Mniam 🙂

Na jutro jakąś surówkę wymyślę, bo ciężkawo się robi 🙂
Pauli   Święty bałagan, błogosławiony zamęt...
14 grudnia 2014 12:49
Atea
Ubóstwiam faszerowaną paprykę 😜

Ja dziś mam na obiad babkę ziemniaczaną zrobioną przez mojego Piotrusia 😍 , jak to fajnie czasem mieć podane jedzenie pod sam nos 😀
Rosół z kaczki i schab pieczony z ziemniaczkami i gotowaną fasolką szparagową.
dempsey   fiat voluntas Tua
14 grudnia 2014 16:29
nie wiem czy dobry wątek ale lepszy nie przyszedł mi do głowy

Słuchajcie zimą zamarzam. Czego bym nie ubrała, ilu talerzy przysłowiowej ciepłej zupy bym nie zjadła, ilu herbat nie wypiła. Zamarzam i koniec. Stopy wiecznie zimne jak sopelki, dłonie jak trup.
Tak jak mówi się, że echinacea wychładza organizm, może jest coś co rozgrzewa? Bo mam dosyć, mnie zimno, aż boli 🙁


Epikea w kwestii tego co rozgrzewa, postudiuj sobie zasady kuchni pięciu przemian
tam wszystko sie opiera na rozgrzewaniu i schładzaniu, i wzajemnych proporcjach produktów rozgrzewających i ochładzających, w zależności m.in od pory roku
sama kuchnia PP to sporo wiedzy do opanowania no i trzeba być ortodoksem żeby ją naprawde ściśle i świadomie stosować. np. niektóre produkty są rozgrzewające ale gdy sie je podda obróbce nie w tej kolejności czy nie z tymi dodatkami, to robią sie ochładzające
i inne takie bajery dla wtajemniczonych
są grube ksiażki do tego
ale mi chodzi o to, że ogólne zasady (pomijając już te szczegóły, że jak kropla cytryny przed szczyptą kurkumy to wielki błąd) są bardzo bardzo sensowne
nasza współczesna "zdrowa" dieta jest naprawdę bardzo wychładzająca

ja wypróbowałam rozgrzewanie organizmu dietą PP i przyniosło to efekty
tutaj masz taki brief dla początkujących, ale oczywiście jest cała literatura, blogi, fora itp.
http://www.poradnikzdrowie.pl/zywienie/zasady-zywienia/kuchnia-pieciu-przemian-idealna-dieta-na-jesienne-chlody_37557.html
Ja uwielbiałam faszerowaną paprykę, ale odkąd ją zjadłam a na drugi dzień zachorowałam na grypę żołądkową, to sama myśl o pieczonej papryce nadziewanej czymkolwiek wywołuje odruch cofania...  😤

U mnie dzisiaj pieczony łosoś i gotowany brokuł do tego - takie proste, a po prostu obłęd  😍
Gillian   four letter word
18 grudnia 2014 11:32
chilli con carne na mięsie mielonym z indyka - wyszło coś absolutnie przepysznego  😜  z reszty mięsa właśnie się pyrkają kotlety, a wieczorem robię podejście nr 2 do pierogów.
Co brak konia robi z człowiekiem  🤔wirek:
Też indyk, ale w wersji gulasz z pieczarkami 🙂
Gillian   four letter word
23 lutego 2015 14:00
zrobiłam tak absurdalnie dobre kotlety, że miały być dla chłopa na wieczór ale zjadłam wszystkie i muszę robić od nowa  😜

zmieliłam dużą pierś kurczakową, dałam jajo, bułkę i nacięty szczypiorek do masy. Kotleciki robiły się w 5 minut, są lekko chrupiące, w środku puszyste, rozpływają się w paszczy, a jak pachną  😜 😜  o rajuśku  😜
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się