KĄCIK PUCHNĄCYCH Z DUMY

taggi   łajza się ujeżdża w końcu
03 stycznia 2015 20:20
ententa - nie dodałaś zdjęć chyba 😉
taggi już poprawiłam  😁 interet mój zwariował 😉
takie podsumowanie Carewicza po 2 latach razem, też puchnę  😀
dobry trener i praca, praca, praca  😅
Przyszłam popuchnąć z Flipera - widzę go na co dzień i mimo że wiem, że się zmienił, to jakoś umknęło mi że aż tak 😉

Zaraz po przyjeździe - czerwiec 2013



Wrzesień 2013


Wiosna 2014


Sierpień 2014



2 listopada 2014


18 listopada 2014




subaru2009   Specjalizacja: Od lady do szuflady.
14 stycznia 2015 20:23
ententa ostatnie zdjęcie z Krzyżanowic ? bo hala taka podobna :P
Dokladnie, z Krzyzanek 🙂
subaru2009   Specjalizacja: Od lady do szuflady.
14 stycznia 2015 20:51
jeśli tam stoisz teraz to może Was na początku lutego odwiedzę 😉
Zapraszamy  :kwiatek:, stoje i nigdzie sie nie wybieram, bo trafilam na 'renesans' krzyzanek, jest cudownie !  💘
ententa taką reklamę zrobiła, że ja od 1.02 też się przenoszę  🙂
xequus   Miłość na dwa serca i sześć nóg...
15 stycznia 2015 13:06
Dzisiaj zrobiłam sobie porównanie przed i po leczeniu wrzodów żołądka, w sumie dla siebie, ale stwierdziłam, że Wam też pokażę, bo wiele osób uważa, że wrzody u konia to tylko kolki...

Więc popuchnę sobie... Troszkę z siebie, że nie przestałam szukać dlaczego mój koń jest taki niebezpieczny i nie przyjęłam do wiadomości, że mój koń to zabijaka tylko dlatego, że taki ma charakter... I bardzo sobie popuchnę ze skutków leczenia. 🙄 bo zawsze sobie mówiłam, "na pewno nie ma wrzodów, bo nie ma kolek, chudnie, bo nie ma trawy/bo trenuje, a chce mnie zrzucić, bo taki ma charakter"  🙄





Styczeń 2014 jak jeszcze nie wiadomo było o wrzodach żołądka, koń chociaż jadł dużo i nie trenował wyglądał jakby był zabiedzony  🙁 dopiero teraz widzę, że to chudnięcie-tycie-chudnięcie było zawsze w tych samych porach roku
Maj-lipiec udało się mu przybrać, ale jadł "pełnymi wiadrami", był nieznośny i niebezpieczny, na treningach i zawodach fruwałam nad siodłem. Pierwszy do "odstrzału" poszedł szpat, ale wszystko było pod kontrolą weterynarza i nie dawał reakcji bólowych, a koń nadal nie chciał współpracować i był nerwowy(a wręcz wpadał w furię)... i zaczął znowu chudnąć
W sierpniu po badaniu okazało się, że jednak ma wrzody żołądka i leczenie trwało aż do grudnia 2014...
A ostatnie zdjęcie z dzisiaj, może nie ideał, ale ja sobie cicho puchnę... koń standardowo żywiony, a wygląda lepiej niż jak rok temu jadł różnorakie muesli/pasze na przytycie. I w końcu mogę z nim normalnie nawiązać współpracę, charakter ma jaki ma, nie jest łatwym koniem, ale już nie pamiętam(i nie chcę pamiętać 😉 ) tych wszystkich chwil kiedy perfidnie chciał się mnie pozbyć z grzbietu.

Edit: Dziękuję, że mogłam się wygadać  :kwiatek:




zembria   Nowe forum, nowy avatar.
15 stycznia 2015 17:37
mój koń jest taki niebezpieczny i nie przyjęłam do wiadomości, że mój koń to zabijaka tylko dlatego, że taki ma charakter...
To najbardziej mnie drażniące "końskie" stwierdzenie "bo ten koń tak ma"  😤
Gratuluję xequus! Koń wygląda o niebo lepiej niż wcześniej, zdrowiej znacznie! I gratuluję tego, że właśnie szukać przyczyn nie przestałaś 🙂
Orzeszkowa, z koszmarka robi się koń 😉 nie da rady przeskoczyć jego licznych wad budowy... niestety... ale jak przybyło mięśnia tu i tam, to od razu inny widok 👍
xequus masz z czego puchnąć, bo z konia na pewno, ale i z własnej postawy. Znalazłaś problem, zaczęłaś go rozwiązywać i bam, zwierzak na tym zyskał.
Oby tak dalej!
Nie wiem, czy jest z czego puchnąć, ale mam taką ukrytą nadzieję, że dzięki regularnej pracy, której u poprzedniego właściciela nie miała, udało się zrzucić chociaż trochę sadełka  😉 Powoli, powolutku dojdziemy do celu  🙂
Na górze maj 2014, na dole styczeń 2015
wera5510, to ona tak urosła, czy czaprak tak się skurczył?
wera5510, to ona tak urosła, czy czaprak tak się skurczył?

Może się przesunął bardziej na jedną stronę i jest taki efekt...bo wątpię, by 11-letni koń tak nagle urósł 😉
Może się rozrosła na grzbiecie ❓
.
lusia722   poskramiacz dzikich mustangów i jednorożców
07 marca 2015 22:36
Muchozol Muszka w każdej wersji jest urocza, chociaż westernowa Mucha to jest to 😅
Orzeszkowa ciężko musi być Fliperowi z taką budową, ale kawał dobrej roboty :kwiatek:
Książę- mam nadzieję, że mimo różnych faz i ujęć jakąś zmianę widać.
w ubiegłym roku

i obecnie (przepraszam za jakość :icon_redface🙂
lusia722 oj widać, widać! Z klusko-kulki teraz apetyczny fit kucyk! No 👍.
lusia722, hahaha widaaać 😉 Był uroczą kulką 🙂 Teraz super fit
Puchnę z dumy, bo wczoraj jezdziłam tylko na sznurku a moja dziewucha zachowywała się super, no i nawet reagowała na pomoce ku mojemu zdziwieniu 😁 💘

.
smarcik   dni są piękne i niczyje, kiedy jesteś włóczykijem.
08 marca 2015 12:41
Shantowa piękna ta Twoja dziewucha, gratuluję!
lusia722, super robota! ale kto i po co go tak straszliwie spasł? 👀 masakra
lusia722   poskramiacz dzikich mustangów i jednorożców
08 marca 2015 17:52
Dżastin u niego o nadwagę nie trudno. Wtedy nie pracował i miał do dyspozycji świetną łąkę prawie 24/7. Od sierpnia pracuje,  trawy jeszcze nie ma na padokach. Poza tym stoi na samym sianie.
lusia722 - gratuluję! Jako właścicielka beczko-konia znam ból odchudzania  😁 Swoją drogą turbo słodki ten Twój kucor  💘

A ja puchne, bo po prostu jest fajnie. Wracamy do jazdy po przerwach i z lepszą głową, oboje. Ja już się nie spinam do gnania "do przodu, wyżej, dalej, lepiej" i futrzak chyba to docenia, od kilku jazd jest bajecznie  😀 Czasem coś na początku kombinuje, ale kończymy jazde z bananem na twarzy. Zapomniałam się, że jeździctwo miało być przede wszystkim przyjemnością, ale teraz mój zwierz mi o tym przypomniał. Nie mówiąc o tym, że widze jak trning wpłynął na jego głowę - dalej bywa uparty jak osioł, ale już wiem jak sobie z tym radzić i dogadujemy się jak nigdy, oby tak zostało 🙂

Od góry koniec września 2014, dół początek lutego 2015
To ten sam koń, tylko z dwóch stron, tak? 🤔 Bo przez chwilę myślałam, że inny 😁
agunia_aramis boski "pas startowy" i apetyczny konik!  :kwiatek:
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się