Halowy Puchar Polski - HPP

czy państwo nie rozumieją że nasz kraj jest teraz w krytycznej sytuacji? nie żyje prezydent, nie żyją zwierzchnicy sił zbrojnych, jak teraz w ciągu 74 dni przeprowadzić suwerenne wybory gdy zginęło dwóch kandydatów?
nie można być "bardziej w ciąży" tak samo nie można być bardziej "pod okupacją"...naprawdę to kto zasiada w Pałacu Namiestnikowskim, czy w budynku URM w Al. Szucha nie ma żadnego znaczenia dla polskiego narodu...poza skalą świadomości świadomości bycia pod okupacją.
te komentarze świadczą o waszym wychowaniu, a raczej jego kompletnym braku. wiecie co znaczą słowa BÓG, HONOR I OJCZYZNA?! proponuję państwu wrócić na lekcje wosu i historii.
WOS zaczynamy od heurystycznych determinant kontraktualizmu, czy od państw hydraulicznych jak chce Marks?

...historia od homo habilis, czy może jednak od razu od sapiens sapiens, skoro skazujemy sie na koncepcje Boga w tworzeniu historii?
Czyli jednak przerwali zawody?? Szkoda, ludzi trochę to kosztowało... Rano jeszcze była wersja, że niedziela poleci programem soboty, czyli bez kurów, tylko zwykłe konkursy.
ciekawa teoria... czyżbyś był zwolennikiem anarchii skoro wg. ciebie żyjemy 'pod okupacją'? sądzę iż potrzebny jest nam rząd i prezydent których to sami wybieramy w demokratycznych wyborach. znasz może defincje słowa okupacja? bo nie wydaje mi się żeby RP rządził ktoś z zewnątrz... chyba że żyjemy w innyej Polsce..

a może poprostu cierpsz na apatię?
Nie tylko Sopot odwołał zawody. Chyba wszystkie większe zawody zostały przerwane.
Takze ja bym się na Waszym miejscu tak nie burzyła. U nas zamykali nawet sklepy.

Prezydent jak prezydent, ale ilu ludzi dzisiaj zginęło. Oczywiście mnie też dziwią niewyobrażalne koszty jakie musieli ponieść zawodnicy, ale cóż... To była zdecydowanie wyjątkowa sytuacja. I mieli prawo tak zrobić. Jakby ich nie przerwali to by słychać było krytyczne opinie z drugiej strony.
Alice, owszem. Czy tylko pieniądze się dziś liczą? Nie takie pieniądze się traci w życiu. Poza tym w  większości " na biednych nie trafiło" (przepraszam za chamstwo! ale już mnie zaczyna złość dusić) ... Może niektórym tylko szkoda bankietu i popicia sobie z towarzystwem jeździeckim... Bankiet fajna rzecz. Ale są inne wartości.
Wiecie co jest najbardziej paradoksalne w tej sytuacji? Rozmawiałam dziś z kilkoma osobami startującymi w Janowie i pytałam o nastroje i reakcje na decyzję organizatorów- większość zawodników uznała to za fakt oczywisty, nikt nie protestował, o pieniądzach nikomu nie przyszło do głowy mówić. A oburzają się i emocjonują internauci, którzy najwyraźniej bardziej martwią się o fundusze zawodników, niż oni sami.
To frustracje, że ich tam nie ma 🙂 Przecież krowa, która dużo muczy, mało mleka daje 🙂
Uprzejmie proszę o zaprzestanie ciągnięcia offtop'u. Katastrofa, która wydarzyła się dziś rano nie jest tematem tego wątku, a efektem żałoby narodowej były odwołane zawody. Rozmowa na temat szacunku dla osób, które dziś zginęły można prowadzić w sposób kulturalny, nie godzący w niczyje uczucia w odpowiednim temacie. Dalsza dyskusja na ten temat w tym wątku pociągnie za sobą konsekwencje w postaci ostrzeżeń.
Przepraszam. Poniosło mnie. :kwiatek:
Byłam, widziłam. Do momentu oficjalnego ogłoszenia żałoby zawodnicy jechali bez muzyki i bez braw. Potem po ogloszeniu żaloby podjęto decyzje o odwołaniu zawodów, a jun. i m.j wezwano na spotkanie z trenerem kadry. Pamięć ofiar uczczono ciszą. Wszyscy raczej normalnie przyjęli decyzję organizatorów. Najbardziej szkoda mi tylko koni, które przyjechały np z drugiego końca Polski, no ale to co się stalo nie było do przewidzenia... jak już się ogarnę ze wszystkimi sprawami prywatnymi wrzucę kilka zdjęć z zawodów.
christine   zawodnikowanie reaktywacja. on the go.
10 kwietnia 2010 22:12
przepraszam, że nie czytam wszystkiego od początku ale właśnie zawitałam z nieszczęsnego pucharu do domu.

jak dla mnie imprezę tak ważną i tak masową powinno się rozegrać do końca chociażby w tzw skróconej formule. czyli jak to było w planie zakończyć zawody dzisiaj wieczorem. uważam, że żałoba jest prywatną sprawą każdego i w żaden sposób nie można jej narzucać. jeżeli któryś z zawodników uważałby za stosowne nie wystartowałby. można było ew prosić o brak braw, dopingu, muzyki, hucznie okazywanej radości. że tak to ujmę o kurtuazję.

prywatnie uważam, że odwoływanie tak brutalne imprez masowych w sumie bardzo ważnych bo halowy puchar jakby nie patrzeć jest ważny rozpoczętych wcześniej jest co najmniej niestosowne. każda z tych osób wpakowała w ten cykl grube tysiące, niektórzy z nich jechali na te zawody 800km i nie zdążyli nawet wystartować. to jest po prostu zabawa czyimiś pieniędzmi i czyjąś formą.

poza tym nie wiadomo jak potoczą się losy finału i jak będzie rozegrany (w końcu MJ i J rozegrali swoje półfinały...). tak naprawdę zma się odbyć finał za 2tygodnie. kolejny transport, hotele, wydatki i wątpię, że pojawi się cała stawka bo zaczynają sie ważne otwarte zawody np CSIO Linz, ZO***Bogusławice, eliminacje ME w Czechach, więc jestem ciekawa jak to zostanie rozłożone.

rozumiem. katastrofa, katastrofą, ale brak szacunku dla ciężkiej pracy 200zawodników to już pregięcie.
sa pewne standarty zachowań w takiej sytuacji i właśnie w Janowie zostały one wykorzystane
niestety
koni żal? owszem
ale w tej sytuacji bardziej ludzi

i to nie jest żadna zabawa niczyimi pieniędzmi etc
a jakby nam weszły obce wojska w czasie trwania zawodów to bys do końca je rozgrywała?

zginęły NAJWAŻNIEJSZE OSOBY W PAŃSTWIE. jakis puchar w tym momencie jest naprawdę mało ważny

pomyśl o konselwencjach tego wydarzenia i potem się wypowiadaj

ok, kończe juz, bo znowu mnie ponosi i zaraz dostanę ostrzeżenie.. ale ja  po prostu nie umiem słuchac takich głupich bzdur!
Będziecie dyskutować o tym przez kilka stron? Najważniejsze zostało już powiedziane - żałoba jest kwestią sumienia. Jak to już niejednokrotnie na forum było powiedziane, każdy ma prawo wypowiedzieć swoje zdanie w danej kwestii, a w zaistniałej sytuacji tym bardziej, właśnie dlatego, że każdy przeżywa to inaczej.
ale ja  po prostu nie umiem słuchac takich głupich bzdur! Znaczenie sformułowania "kulturalna dyskusja" też nie należy do zestawu posiadanych umiejętności jak widać.
i to nie jest żadna zabawa niczyimi pieniędzmi etc
a jakby nam weszły obce wojska w czasie trwania zawodów to bys do końca je rozgrywała?
Nie, rzecz jasna rzuciłaby się z nagą piersią niczym Wolność prowadząca ludzi na barykady. "Kto Polak - na bagnety!".  🤣 Zresztą rozpatrzmy jeszcze bardziej prawdopodobną sytuację: czy rozgrywalibyśmy zawody, gdyby zaatakowali nas Marsjanie? 

I to jest zabawa czyimiś pieniędzmi - przecież to nie zawodnicy indywidualnie ocenili, czy dzisiejsza tragedia przeszkadza koniom skakać/jeździć po czworoboku. Skoro to nie jednostka podejmuje decyzję, za to nadal ponosi jej koszty, to czym to jest?

Jestem też w sumie ciekawy, co z pieniędzmi za boksy/startowe. Tak swoją drogą - czy podobna sytuacja nie miała miejsca w Sopocie w roku 2005 po śmierci Papieża przypadkiem? Nie mogę znaleźć, czy HPP było wtedy już rozgrywane na Pomorzu.  😡

Kornelia, Też byłam i niestety ludziom co chwilę "wyrywały" się brawa- mimo upomnień spikera.
Grzegorz, Wpisowe należało zapłacić całe. Wydano całe nagrody, puchary i medale. Trochę to dziwne bo ranga przecież Pucharu, a klasyfikacja po jednym dniu.
Rzeczywiście podobna sytuacja była po śmierci papieża, nie był to HPP ale zawody ogólnopolskie w Sopocie i odwołano ostatni dzień.
wtedy był HPP w Poznaniu akurat
BASZNIA   mleczna i deserowa
11 kwietnia 2010 11:42
Tez podeszlam do sprawy emocjonalnie, jechal moj sasiad z moim ulubionym koniem, mieli do zrobienia 600 km w jedna strone...
Ale chyba faktycznie dobrze sie stalo, ze odwolano zawody. Nikt tego przewidziec nie mogl....
Rzeczywiście podobna sytuacja była po śmierci papieża, nie był to HPP ale zawody ogólnopolskie w Sopocie i odwołano ostatni dzień. Dzięki Qaida - nie mogłem się doszukać co to było, a pamiętałem bodajże ranne zgromadzenie ostatniego dnia na hali i tak się zastanawiałem, czy to było ZOO, ZR, czy może już HPP było wtedy przeniesione do Sopotu.

wtedy był HPP w Poznaniu akurat Ujeżdzeniowy? A nie w Józefinie przypadkiem?
kleopatra66, ma chyba na myśli HPP w skokach.
Quaida, niestety nagrody, z tego co mi wiadomo, wypłacono tylko w 50%... Ogólnie: byłem, widziałem i był to najgorszy Puchar zorganizowany dotąd w Sopocie, a szkoda bo kiedyś były to fajne zawody...
I bardzo Cię przepraszam za pomylony nick, to chyba wynik długiej podróży... Za brak edycji postów też. Będę się musiał chyba nauczyć funkcjonowania na takim forum.
tereferekuku, też byłam i gdy płaciłam wpisowe to  dyrektor zawodów mówił że wypłacają 100%, jak się skończyło to nie wiem. Moim zdaniem też był to najgorszy puchar, zaczynając od odprawy, przez nieregulaminowy przegląd, podłoże itd...
No cóż... Przepisów złamanych zostało kilka, ale należy życzyć organizatorom powodzenia przed czerwcowymi CDI 😉 Po tych zawodach to marnie to widzę...
A moglibyście napisać coś więcej :kwiatek: W tym roku nie mogłam niestety przyjechać a strasznie mnie ten temat ciekawi.
Teraz tak naprawdę oprócz ubezpieczenia konia na wypadek kontuzji w treningu czy transporcie warto by ubezpieczyc ekipę "od żaloby narodowej" i nie piszę tego broń boże z przekąsem... po prostu masakra finansowa dla kogoś kto jechał te np 800 km z kilkoma końmi i większą ekipą...
Nie wiem od czego zacząć, ale może od początku:
- przez cały czwartek w hali konkursowej stał "golusieńki" czworobok, wszystkie banery, jakieś drzewka, kolorowe kwiatki zostały ustawione dopiero w piątek. Banery wisiały już na przeglądzie, ale to nie uchroniło kilku jeźdźców przed płoszeniem się koni, starsi dawali radę, ale któryś z kuców bał się dość mocno. Stoliki sędziowskie też ustawione były w piątek, ogólnie jest to złamanie przepisów, ale nikt nad tym tam nie panował...
- w czwartek kilka osób, w trakcie treningu gdzieś koło południa, zostało zaskoczonych wjazdem trzech traktorów i złożeniem całego czworoboku, ale oczywiście rozumiem, jak trudno jest wywiesić na drzwiach hali komunikat, że od tej do tej jest równanie podłoża...
- jeśli chodzi o podłoże, to nabijało się pod kopyta jak śnieg i konie chodziły na "platformach", dodatkowo było mnóstwo mniejszych i większych kamieni, a konie, zwłaszcza w czwartek, często się ślizgały.
- na pseudo odprawie nie byłem, więc może tu się wypowie ktoś inny.
- przegląd w piątek rano nie daje szans na ponowny przegląd dla koni, które go nie przeszły.
- na konkursach kuców, tuż przy samym czworoboku, miotał sie jakiś pan z kamerą i drugi, co chwila plujący na rękę i przylizujący sobie włosy, z jakiejś telewizji i nie miał kto się nimi zająć ani powiedzieć kto, co i jak.
- w piątek już od rana jakieś opóźnienia, a przed konkursem dla seniorów słyszałem mniej więcej takie słowa spikera: "za kilka minut, o 17, zaczynamy konkurs CC-4" i za chwilę " ale poprosimy jeszcze o 15 minut cierpliwości". Kogo? Te konie które się rozprężyły? Widać trudno ułożyć normalnie listy startowe i dać więcej czasu pomiędzy konkursami, a może trzeba było zacząć wcześniej...
- co do piątkowych konkursów, to mam jeszcze wrażenie, że punkty za ocenę jeźdźca zostały źle przeliczone na procenty, ale musze to jeszcze sprawdzić.
- w sobotę było już ogólne zamieszanie, ale można chyba zebrać wszystkich i zrobić jakieś normalne zakończenie, oczywiście bez muzyki, oklasków itd, bez koni, ale można chyba zrobić, to jakoś normalnie (choć chyba nie w Sopocie). Być może to decyzja sędziego głównego, w takim razie p. Markowski chyba też nie potrafi ogarnąć.
- wypłacenie połowy nagród ośmiesza przede wszystkim dyrektora i organizatora tych zawodów, że w ogóle wpadł na taki pomysł, tym bardziej że boksy i wszystko inne zostało opłacone w całości.
- docierają do mnie różne wieści, np. takie, że dziecko z kuców, które było drugie dostało brązowy medal, bo srebrny już ktoś wziął i ma sobie go znaleźć i zamienić, miały być nagrody rzeczowe, ale miały dotrzeć do nich w niedzielę, a jest sobota, więc dzieci nic nie dostaną.
Ogólnie masakra, więc może dobrze, że skończyło się wczesniej, bo lista by była trzy razy dłuższa.
To są moje spostrzeżenia, więc może ktoś inny by się jeszcze wypowiedział?
To ja może jeszcze dopisze trzy moje spostrzeżenia:
- odprawa była bardzo chaotyczna. Zazwyczaj jest to tak, że przychodzą sędziowie, sędzia główny wita wszystkich, przedstawia komisję sędziowską, powie pare miłych słów, życzy powodzenia, zostaje sprawdzona lista obecności, co by potem nie było problemów na listach. W Sopocie przyszedł na chwilę p. Markowski, reszty sędziów nie było, nie było też jakiegoś oficjalnego przywitania. Na sugestie aby sprawdzić obecność organizatorzy zrobili tylko dziwną minę i nie sprawdzili.
- na przeglądzie dwa razy zrobiono próbę zginania, która według przepisów FEI jest zabroniona!
-w czasie trwania konkursów można było zaobserwować taki obrazek: budka sędziowska- w niej sędzia i dwóch sekretarzy, a do tego z boczku gratis jedna, dwie osoby gratis- żona inny sędzia, nie wiem kto jeszcze. Komisja doradcza?
Moon   #kulistyzajebisty
12 kwietnia 2010 08:56
...to jakoś normalnie (choć chyba nie w Sopocie)
Myślę, że to wyjaśnia wszystko. ;-)
(Wiem, że wyrwane z kontekstu, ale czytając Wasze relacje rzucił mi się w oczy ten fragment)
w czasie trwania konkursów można było zaobserwować taki obrazek: budka sędziowska- w niej sędzia i dwóch sekretarzy, a do tego z boczku gratis jedna, dwie osoby gratis- żona inny sędzia, nie wiem kto jeszcze. Komisja doradcza?


Może sędziowie aspirujący do podnoszenia uprawnień - jakoś szkolić się muszą, a zasiadania z sędzią w roli sekretarza nie pozwala jednocześnie obserwować zawodnika, czytać program, wpisywać oceny i komentarze i zadawać ewentualne pytania...
Czytając wpisy osób zatroskanych problemem rozliczeń finansowych (vide. Deborah, Grzegorz i inne osoby, które przepraszam, że pominąłem) chciałbym prosić aby mając na względzie to, iż ich osiągnięcia sportowe oraz poniesione wydatki oraz zaangażowanie w jeździectwo przyniosły osiągnięcia na miarą światową, i wcale nie jest prawdą, że znani są tylko na jakimś marginalnym forum internetowym, aby niniejszym skontaktowali się ze mna na pw, a następnie zeskanowali rachunki poniesione na ową imprezę, i przesłali je na wskazany przeze mnie  adres mailowy a ja zrobię wszystko, aby osoby odpowiedzialne za przerwanie zawodów poniosły zasłużone konsekwencje i zwróciły wymienione kwoty.
No bo przecież nie może być tak, że kiedy w tragicznej katastrofie ginie głowa Państwa Polskiego i wiele osób pełniących najważniejsze w naszym Państwie funkcje, to takie osoby, z piersiami pełnymi olimpijskich medali, wielce zasłużone dla Narodu i sportu jeździeckiego poniosą finansową stratę.
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się