Syndrom Head Shaking

Koniczka   Latam, gadam, pełny serwis! :D
28 kwietnia 2009 22:45
Jako, że sezon na HS w pełni czas założyć wątek, bo niestety to świństwo dopada coraz więcej koni.

I tu sprawa do ujeżdżeniowców. Na ostatnich zawodach w Wolcie sędzina główna nie zezwoliła na start konia z HS w maseczce, mimo że miał on stosowne zaświadczenie od weterynarza. W związku z tym powstała inicjatywa, żeby zwrócić się z tym problemem do komisji ujeżdżenia i tu prośba do osób startujących w ujeżdżeniu na takich koniach, najlepiej mogących przedstawić na piśmie zaświadczenie od weterynarza o wystosowanie maila do PZJ w tej sprawie, żeby pokazać, że nie jest to odosobniony przypadek. Jeśli ktoś miałby ochotę poświęcić chwilę na napisanie maila, w sumie także i w swoim interesie, to zapraszam na PW - podam adres osoby do której takowego maila trzeba by wystosować.

http://re-volta.pl/forum/index.php/topic,3164.msg183978/topicseen.html#msg183978
trzeba tylko poprosic moda o zmianę tematu


Moja w półsiadzie w galopie szczególnie..jakiś nowy tik  🤔wirek: Jakby jej się nudziło i znajduje sobie zajęcie, jak zaczynamy skakać przechodzi jej od razu.
To nas nie puścili w maseczce. Ja już wystosowałam maila d PZJ. Za kilka dni mam mieć odpowiedź. Jeżeli nie pozwolą nam startowac w maseczce to chyba nie będziemy startowac wogóle. A szkoda, bo w konia włożyliśmy mnóstwo pracy.
Oglądając przejazdy innych osób, zauważyłam jeszcze co najmniej jednego kandydata do maseczki - a to znaczy, że probelm dotyczy coraz większej liczby koni.
Koniczka   Latam, gadam, pełny serwis! :D
29 kwietnia 2009 08:45
Sznurka, Opolanka - odrzucanie głowy w bok to nie jest HS, więc nie widzę sensu, żeby scalać wątki.

Zera ja już też wystosowałam maila do PZJ i mam dokładnie takie podejście jak Ty. No sezon halowy pozostanie. Co do HS - niestety widzę coraz więcej koni, których męczy to świństwo. Teraz uważam, że najlepiej jakby jak najwięcej osób napisało do PZJ, zawsze to bardziej zwróci ich uwagę na problem.
opolanka   psychologiem przez przeszkody
29 kwietnia 2009 10:40
[i]Na Waszą prośbę podzieliłam i wróciło do poprzedniego stanu.
domiwa   W poszukiwaniu prawdy, mojej prawdy...
29 kwietnia 2009 11:06
Mojego tez to dotyczy. Skaczemy ale widac ze coraz czesciej dziwnie sie przygladaja koniowi gdy wychodzi z taka maska, tymbardziej ze teraz potrzebna bedzie nam na oczy. a co bedzie jak nie dopuszcza do startu??Moze po prostu wyslac meila odnosnie wszystkich dyscyplin??

Koniczka skad masz maske na oczy??
Koniczka a nie lepiej by było aby np. wysłać w formie listu otwartego aby nie tylko ci których ten problem dotyczy mogli się w razie czego podpisać? Bo nie każdego dotyczy aktualnie, a chciałby pomóc na przyszłość 🙂

Domiwa w decathlonie widziałam ostatnio taka na oczy
Koniczka   Latam, gadam, pełny serwis! :D
29 kwietnia 2009 14:44
Domiwa ze sklep.horses.pl, firmy Equilibrium.

Dobby osobiście mam nadzieję, że PZJ ustosunkuje sie do problemu wydając ogólną dyrektywę zezwalajaca na start w masce dla koni z HS. Jeśli obecnie podjęte działania nie odniosą skutku to będziemy szukać innych rozwiązań.
Ja rozmawiałam ostatnio ze specjalista od oczu i wypytywałam o ten syndrom. Powiedział ze nadwrażliwosc na światło jest tylko OBJAWEM a nie chorobą. Ze najczęsciej nazywa sie "syndromem" bo nikt nie wie czy to jest spowodowane. Powiedział tez ze trzeba szukac przyczyny bo moze ona tkwic w narządzie wzroku lub w układzie nerwowym, Zapalenie jakiejkolwiek częsci oka moze wywołac taki objaw (np zap. tęczówki), lub nawet zwykły ból głowy tez. Trzeba dokładnie zdabac konia bo moze sie okazac ze znajdziemy przyczynę i go wyleczymy. Wiele chorób daje objaw "światłowstrętu".
A z drugiej strony jeśli było zaświadczenie od lekarza to kon powinien byc dopuszczony do zawodów.
Koniczka   Latam, gadam, pełny serwis! :D
29 kwietnia 2009 20:07
green- girl możesz napisać, który weterynarz tak powiedział? Poza tym objawy HS różnią się od objawów klasycznego swiatlowstretu, a wiekszosci koni z tym syndromem pomaga maseczka na chrapy. Również już dawno udowodniono, że HS jest najprawdopodobniej powodowane problemami neurologicznymi. Sęk w tym, że nikt nie wie jaka jest ich przyczyna, jaki dokładnie jest to problem i jak to leczyć. Dlatego HS nazywane jest syndromem, a nie chorobą.
KuCuNiO   Dressurponyreiter
30 kwietnia 2009 05:52
Mój kuc też to ma, na zawody jeżdżę bez maski, bo FEI nie zezwala na jej używanie. I wątpię zeby PZJ pozwolił skoro FEI nie pozwala. Jeśli w FEI pojawi sie przepis dot. startów w masce pewnie kilka lat po jego wprowadzeniu znajdzie się też w PZJ. Jak narazie to szanse są marne.
Zaświadczenie od lekarza nic nie daje i na żadnych zawodach nie powinno się mieć maski. Praktycznie to sędziowie na regionalnych czasem sie zgadzają, ale to nie jest zgodne z przepisami.
Z tego co pamiętam to na CDI komisja mi powiedziała, że FEI "myśli" nad maskami, ale narazie startować z nich nie wolno. Pozwolili mi jej używać na rozprężalni.

Mój kuc naszczęscie reaguje tylko na coś, co fruwa w powietrzu i dotknie jego pyska - wtedy trzepnie głową wiec w dni, w które się pyli jeżdżę na hali, a tak to raczej nie ma problemu. Na zawodach tez jest ok, bo na większości dobrch czworoboków sie nie pyli:-)
Koniczka   Latam, gadam, pełny serwis! :D
30 kwietnia 2009 08:26
Brytyjska Federacja Jeździecka np zezwala na maski, dlatego nie widzę powodu dlaczego PZJ nie miałby również zezwolić na ich używanie na zawodach krajowych. Trzeba tylko ich przekonać do tego, a nie widzę innego sposobu niż pokazanie, że cierpi na to coraz większa liczba koni. Mi w zeszłym roku na wszystkich zawodach na jakich startowałam sędzia pozwalał na start w masce. Masz szczęście, że jesteś w stanie jeździć bez maski, bo niestety w przypadku Groma jakakolwiek sensowna praca na dworze bez maski jest niemożliwa.

Ponawiam swoją prośbę do właścicieli koni z HS o pisanie do PZJ (mail do osoby odpowiedzialnej za ujeżdżenie konrad.rychlik@pzj.pl ). Napisanie maila zajmuje parę minut, a im większa liczba osób ich przyatakuje tym większe mamy szansę na osiągnięcie sukcesu.
Koniczka   Latam, gadam, pełny serwis! :D
04 maja 2009 19:06
Podbijam, przepraszam że post pod postem, ale zależy mi na podbiciu wątku do góry. Ponawiam prośbę o pisanie na wyżej podany mail - im więcej nas napisze, tym większa szansa na wysłuchanie! Udało się nam już załatwić, że problem zostanie poruszony podczas najbliższego zebrania Komisji Ujeżdżenia.
tez napisze.
Koniczka   Latam, gadam, pełny serwis! :D
04 maja 2009 22:18
Dzięki Ci dobra kobieto :kwiatek:
trochę zmienię temat.
chciałam spytać czy koń z filmiku ma syndrom head shaking?
mam nadzieje że to tylko nadwrażliwość na muchy, jednak wolę się dopytać bardziej doświadczonych.

podczas jazdy macha głowa, czasem gwałtownie czasem 'wolniej', zdarza się tak że wygina głowę i szyję w prawo lub lewo. robi to samo na długich wodzach jak i na kontakcie(doszukiwałam się przyczyny w mojej ręce). schyla głowę i pociera chrapami o nogi, czasem o ogrodzenie placu. na padoku stoi raczej spokojnie czasem tylko trąci głową, ale jak biega to znowu wygina łeb w którąś stronę.

...
...

(wiem że mój dosiad, łydka szczególnie, wymagają poprawy, pracuję nad tym :icon_redface🙂
Koniczka   Latam, gadam, pełny serwis! :D
04 maja 2009 23:21
Opis brzmi tak, że można by HS podejrzewać, ale na filmikach to to niespecjalnie cokolwiek takiego widać, spróbuj może nakręcić jak rzeczywiście pokazuje objawy. Ale spróbować założyć maseczkę na chrapy i zobaczyć czy to nie pomoże na pewno nie zaszkodzi, a może rozjaśnić obraz czym takie zachowanie konia może być spowodowane.
Bell: z tego, co widzę, absolutnie nie ma tu HSS. Uważam, ze to kombinacja wrażliwego pyska i, wybacz, nieprawnej - jeszcze - ręki. Ciekawe co inni, bardziej doświadczeni, powiedzą.
tez napisze.


Ja właśnie wysłałam, oczywiście dołączyłam niewielką dokumentacje foto. Mam nadzieje, że będzie jakikolwiek odzew...
Na filmikach nie widzę syndromu HS ale niewiele na nich widać. Ruchy mojego konia z HS są szarpane, wyglądają jakby koń nie był w pełni świadomy że je wykonuje. Sprawia wrażenie jakby próbował coś zrzucić z nosa gwałtownymi potrząśnięciami. Szarpanie bywa tak sine, że czasami podrywa przednie nogi do góry. Ogólnie wygląda jakby zaraz miał go szlag trafić. Maseczka zasłania nos i problem znika.
dzięki  :kwiatek:

właśnie dziwi mnie to że macha tak nie tylko pode mną(koleżanka jeździ znacznie pewniej). wcześniej takich problemów tez nie było, jeżdżę na nim jakieś pół roku i na hali takich problemów nie miałam.
dodam jeszcze, że koń jest mniej aktywny(zdarzało mi się że nie mogłam go przytrzymać) i przeganaszowywuje się mimo że ja 'nic nie robię' w tym kierunku.
trochę już zgłupiałam, będziemy kombinować z siateczką na muchy.

jeszcze raz dzięki za pomoc 😉

edit- spotkałyście się może z takimi maseczkami? http://www.decathlon.com.pl/PL/flynose-70173246/
Koniczka   Latam, gadam, pełny serwis! :D
05 maja 2009 09:28
Bell tylko nic z tego co opisujesz nie widać na wklejonych filmikach, tak jak Doti napisała to na filmikach wygląda bardziej na typowe problemy z kontaktem. U mojego wygląda to bardzo podobnie do opisu Zery + oblizywanie się, parskanie, tarcie nosem o wszystko o co się da (potrafi iść sunąc nosem po ziemi jeśli nie ma o co się podrapać!), rolowanie się. No i sama maseczka na chrapy nie pomaga, musi mieć jeszcze zakryte oczy.

Edit: Kupiłam tą maseczkę z Decathlonu dla mojego na padok. Jest z nią jeden problem - nie można regulować jej długości i na mojego np jest trochę przykrótka. Wydłużyłam kantar o dziurkę i jest ok, ale z nachrapnikiem by już tak łatwo nie poszło.
Podbjam temat. Koniczka, czy coś wiadomo w sprawie zawodów z maseczką?
Koniczka   Latam, gadam, pełny serwis! :D
20 maja 2009 08:39
Słyszałam (wiadomość pochodzi od źródła w Komisji, więc raczej prawdziwa), że Komisja już wstępnie dyskutowała temat, dali go teraz do zaopiniowania dr Okońskiemu. Także pozostaje nam chyba tylko czekać aż skończą myśleć. 😉

Mogę za to powiedzieć, że na zawodach w Bajarado w czerwcu nie powinno być problemów ze startem w maseczkach - rozmawiałam już z sędzią głównym tych zawodów i nie ma on nic przeciwko i dał mi już zgodę.
Niestety, jeżeli oficjalne stanowisko PZJ będzie antymaseczkowe, to sędzia nie będzie mógł dać zgody na start w masce jeżeli nie będzie inwazji insektów. Tak jak nie może dać zgody na nauszniki jeżeli nie latają muchy w mega dużych ilościach.
Koniczka   Latam, gadam, pełny serwis! :D
20 maja 2009 10:46
Patrząc po tempie działania KU w tej sprawie do tej pory, obawiam się że może nie byc oficjalnego stanowiska PZJ do tego czasu. I nie wiem co ma mieć ilość much do HS, bo jak wiadomo objawy syndromu nie występują ze względu na muchy. Zresztą ja mam wyraźnie w zaświadczeniu od weterynarza napisane, że jest to reakcja na światło. Mówiłam również Sędziemu, że sprawa została skierowana do KU, także nie przyjmowałabym od razu pesymistycznego podejścia do sprawy.
Piszę o inwazji insektów, bo jest to jedyna okoliczność zawarta w przepisach ujeżdżeniowych pozwalająca na start w nausznikach. Jeżeli chodzi o KU, to niestety nie mam dobrych informacji.
Koniczka   Latam, gadam, pełny serwis! :D
20 maja 2009 11:28
Mogabyś uściślić? Może być na pw.
A nie jest tak, że sędzia może wyrazić zgodę na start w nausznikach/osłonce/masce według uznania? Nie jestem tego dokładnie pewna, ale świta mi coś o takim zapisie. Wtedy nie potrzebna jest żadna inwazja, wystarczy dobra wola sędziego.
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się