ciąża, wyźrebienie, źrebak

kortina, razem z tym testem kup sobie od razu wode destylowana i pipety plastikowe, sa wygodniejsze niz strzykawki do odmierzania, tam zwykle trzeba rozcienczyc mleko pol na pol, bo stezenia sa wyzsze niz w wodzie ogolnie
Dobra ,bo mnie stres wziął ... W którym dniu najwcześniej wyzrebiła Wam się kobyła i było wszystko ok ?
Moja ma jeszcze 21 dni do terminu czyli to 313 dzień a mojej kapie białe mleko z cyców 😱
Wymie nawet do końca nie nabrane ,zad zapadnięty i galaretowaty ,a ja mam zawał 🤦

Wetka mówi że od 300 dnia podobno już w miarę bezpiecznie,i może to fałszywy alarm ,ale no bez jaj ,ja się na takie żarty nie nadaje ...
kasia2107rafal, ja nie chcę pisać bo to nie był normalny przypadek (klacz stała pod światłami) i mogę wpędzic kogoś w fałszywe poczucie bezpieczeństwa .trzymałbym się tego co mówi wet ale zawsze przy takiej akcji sporo przed terminem USG
karolina_, obserwuje ją na kamerkach całą noc dzisiaj ,zadzwonię jeszcze czy w dzień USG zrobimy . Jeszcze gdybałam że może ona nie przerwała do końca laktacji po poprzednim źrebaku ,bo ten cwaniak jeszcze z ponad miesiąc temu ją poddajał na padoku ukradkiem ,a to mleko kapało tylko z jednego cyca (tego jednego ,który był rozdojony ) od razu po wstaniu klaczy ,więc wbijam sobie taką teorię i czekam na świt .
kasia2107rafał lata temu ożrebiła mi sie kucka w 310 dniu, zrebak był zdrowy, silny, z tym ze kucyki to rządzą sie swoimi prawami 🙂
kortina, paski do badania pH moczu, dostępne w każdej aptece.
Zwróć uwagę masakrze obejmujący 6 i trochę mniej.
Na moich paskach przy pH 6,2 po około 3 dniach klacz się źrebi. 6,0 i mniej to już poród tej nocy lub następnej max.
kasia2107rafał z tym ze kucyki to rządzą sie swoimi prawami 🙂
blucha,

Mój kucyk w 341 dniu, czyli wczoraj po 21😲0 zaczęła rodzić. Pierwiastka, nie było świeczek, srom był luźniejszy, zad też, no generalnie nie myślałam, że to będzie już ta noc.
Poród książkowy, młody prosty, zdrowy, piękny i towarzyski 😍
A mama wzorowa. Każdemu życzę takiej hodowli 🙂
IMG-20230507-WA0004.jpg IMG-20230507-WA0004.jpg
IMG-20230507-WA0002.jpg IMG-20230507-WA0002.jpg
gratki brzydala 🙂
Mam pytanie, bo w sumie ja u siebie nie miałam takiego luja.
Znajomy poprosił mnie o pomoc, bo jego źrebię ma niecały miesiąc i jest wyjątkową gnidą. Pokrótce, niby przychodzi, niby można pogłaskać ale strasznie próbuje gryźć. Do tego stopnia, że specjalnie czasami zalatuje człowieka od tyłu i atakuje. I pytanie, co w takim przypadku zrobić? To nie jest od dziś, narazie znajomy to olewał ale jak zobaczyłam no to mówie- źrebak rządzi jak chce. Istny mały diabeł...
Ja jestem znowu za wczesnym wychowem, mój ma niecale dwa tyg, uczymy kantarka, podnoszenia nóg, dotyku i grzecznego stania. Krótka sesja raz dziennie, nie pozwalam się memlać pyskiem, aby w przyszłości nie było problemów z podszczylywaniem itd.
secretary, a nie jest znudzony? Nasz tegoroczny ogierek miał takie loty, próbował się bawić z nami po końsku (dostał ode mnie parę razy strzała po paszczy), dręczył matkę strasznie, no nudził się jak cholera. Teraz już ma towarzystwo, coraz bardziej zabawowe i tego zachowania jest coraz mniej, wystarczy że mu się palcem pogrozi i gryzienie/skakanie przodami zachowuje dla kumpli.
karolina_, Ma towarzystwo, właśnie to jest najlepsze. Ten drugi jest przekochany i tego nie robi, bawią się oba normalnie.
Na dodatek to oba ogierki, drugi jest ciut starszy.
Też mu powiedziałam, żeby mu w dziub czy klate strzelił, żeby wiedział ze z człowiekiem nie ma takich zabaw. Ale znajomy to typ- a później nie będzie chciał przychodzić. Nie dotarło nawet jak zasugerowałam, że za chwile to źrebak będzie jeździł na ludziach, a nie odwrotnie w przyszłości...
secretary, za rok ten koń mu będzie w stanie wybić zęby a za dwa go zabić. Jak będzie traktowany fair i będzie mu poświęcany czas to będzie chciał przychodzić, mimo dostania w dziub. A jak ma dalsze wątpliwości, to zapraszam, ja mu mogę pokazać jak fajny w obsłudze jest koń któremu za moimi plecami moja rodzina pozwalała na wszystko kiedyś, bo tak słodko ściągał ludzi zębami z drabiny jako maluch. A teraz nie wiedzieć czemu jest "sama sobie debila wyprowadzaj" (żeby nie było, ten koń nie jest na sprzedaż i zostaje u mnie, takich numerów nie robimy 😉 )
secretary, - widać znajomego jeszcze żaden dobrze nie przeciągnął 😉 Możesz mu spróbować tłumaczyć, możesz też zasugerować, że lepiej jednak pacnąć teraz niż jak nawyk się utrwali, bo wtedy może być faktycznie trudny do wyplenienia, będzie trzeba zareagować i pokłócić się ze zwierzakiem mocniej. Jednak jak sam tego nie przyswoi, no to nie ma magicznego rozwiązania. Są konie, które potrzebują znać granice, potrzebują wyraźnego ich postawienia - a potem świetnie się w nich odnajdują.
No i nie wiem, czy cieszyłabym się z tego, że konik podchodzi, jak z ewidentnym zamiarem użarcia mnie 😅 takie egzemplarze to ja jednak wolę oglądać z dystansu.
zembria   Nowe forum, nowy avatar.
09 maja 2023 07:43
19tedei, Cudny biszkopcik! Gratulacje 😍
karolina - ,,za rok ten koń mu będzie w stanie wybić zęby a za dwa go zabić,,. to jest miesięczny żrebak, więc możesz sie bardzo pomylić, nie raz i nie dwa miałam żrebaki ktore miały ,,okresy,, agresji w stosunku do człowieka, matki... tylko że to mija i rada bić może przynieść raczej niepożądany skutek. wystarczy konsekwentnie unikać ataków, w razie gdy to już następuje posiłkować sie bacikiem, pamiętajmy ze uderzenie bata zaboli ale krzywdy nie zrobi przeciwnie do uderzenia w pysk czyli głowe z ręki
blucha, "unikać ataków" w sensie schodzić z drogi i uczyć źrebaka że ludzi można przesuwać? Mam trochę inne zdanie. Natomiast ja nie mówię że źrebaka trzeba prać, tylko jak się zabiera do podnoszenia nóg do góry żeby na Ciebie skończyć, albo do gryzienia to wystarczy strzelić lekko (!) po paszczy czy klacie - nie wkładam w to więcej siły niż w użycie packi na muchy
Całe szczęście, że jak mój 8 miesięczny ogierek użarł mnie w udo i w zamian w praktycznie tym samym momencie (nie zdążył się „odczepić od nogi”) dostał strzała z ręki w pysk (to był odruch, mocno ugryzł) to nie zastanawiałam się jaki ślad zostawi to na jego psychice. 10 lat później koń ma się całkiem dobrze, chyba go nie skrzywdziłam za bardzo, aczkolwiek na terapii nigdy nie był, może ma ukryte traumy..
Ale przynajmniej to był pierwszy i ostatni raz kiedy próbował ugryźć człowieka.
Fokusowa 8 miesięcy a miesiąc to jest ,,przepaść,, czasowa, czego innego oczekujemy od połrocznego dziecka a czego innego od 3 latka
blucha, gdyby miał miesiąc i tak zrobił to też bym zareagowała, a nie udawała, że nic się nie stało. Nikt przecież nie mówi o przemocy tylko pacnięciu, jak matce się coś nie podoba to potrafi źrebaków dosadnie to pokazać przecież.
Mój też musiał dostać parę strzałów, bo gryzł, ale nie z otwartej ręki, tylko pacałam go samą skórzaną rękawiczką w pysk. Dźwięk pacnieciai i reakcja była natychmiastowa. Szybko się oduczył.
Uwaga, bo zaraz revoltę zamkną za znęcanie się nad źrebakami 😜😉🤣

Zgadzam sie , że czasami takiemu maluchowi trzeba od początku postawić granice
kasia2107rafal, moja kobyła leje mlekiem już prawie 5 tygodni, mamy 316 dzień ale tez zapalenie łożyska i dużo innych nie fajnych rzeczy.

U koleżanki urodził się źrebak w 286 dniu, jest ciężko ale żyje już 3 tygodnie
StajniaDakar, u Nas tylko kapało z jednej połówki i się uspokoiło ,będziemy badać jutro albo w piątek dla pewności w razie co...

To Twoja pewnie na jakichś lekach jest żeby dotrwała do bezpiecznego terminu ?

Kurcze przed 300 dniem to już na prawdę ciężki przypadek i masa szczęścia że maluch przeżył .
kasia2107rafal, Tak, jest na antybiotykach, przeciwzapalnych i altresynie już od dwóch miesięcy (około), problem mamy taki, że od tygodnia jest krwawienie większe lub mniejsze ale liczę na to, że jak tyle wytrzymała to teraz też da radę
StajniaDakar, trzymam kciuki, konieczne wet na telefonie i gotowy do przyjazdu na wyzrebienie jak będzie czas odstawić altresyn, i w razie czego transport do kliniki. W tym roku cyrk jest widzę na prawo i lewo, mnie też nie ominęło.
karolina_, u mnie jeden poroniony, dwa stracone przy porodzie (w tym jeden poród odbierała wet) i sierotka odeszła w klinice… także tutaj znowu komplikacja, nigdy wcześniej nie miałam ani jednej takiej sytuacji. Wet jest cały czas na telefonie, ma dostęp do mojej kamery i w razie czego jest u mnie za 20 minut więc mam nadzieję, że tym razem się uda. No i oczywiście cała wyprawka od siary, przez serum, witaminki i inne cuda tez już dla malucha przygotowana.
StajniaDakar, omg. Na ile to jest źrebiąt w roczniku? Masz kilkadziesiąt klaczy że takie akcje w jednym roku? Czy życiowa statystyka się na Ciebie wściekła?
karolina_, raczej statystyka mnie dopadła. Zawsze wszystko szło ksiazkowo, w tym roku dwa pierwsze źrebaki pięknie, później podejrzewam, że te trzy to jednak jakiś wirus… ten z kliniki był przygarnięty przez nas ale u niego kumulacja komplikacji porodowych plus wcześniactwo. W tym roku źrebaków miało być 7, dwa są i czekamy jeszcze na dwa
Ode mnie również kciuki. Myślałam, że tylko ja ubzdurałam sobie kiepski sezon z wieloma upadkami, ale nie 😲 . Co rusz, albo kobyła padła, albo źrebak, albo poronienie,
Zastanawiam się czy przy zeszłorocznych cenach nawozów nie podlewali jakimś gównem, który szkodził koniom.
Prestiz   Stajnia Prestiż
11 maja 2023 11:15
U nas przy porodzie łożysko było brzydkie, porozrywane w kilku miejscach, wyszło od razu jak kobyła wstała. Potem brzydko się oczyszczała, lał się śluz ropno krwawy, była płukana i dostała leki. Na 30 była inseminowana ale okazało się ze w rogu macicy nadal zalega minimalna ilość płynu. Znowu wypłukana, antybiotyk i oksytocyna ale nie wiem czy zarodek się zagnieździ. Na szczęście malucha mamy zdrowego.
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się