związki homoseksualne

Rollnick robisz podstawowy błąd w rozumowaniu i dlatego masz problem z akceptacją i musisz się jej uczyć . Spróbuj na świat spojrzeć  realnie . Twierdzisz ,że homoseksualizm , albinizm , czarne owce  , czterolistne koniczynki to odstępstwa od normy. Nic bardziej mylnego , są to rzeczy mieszczące się w normie i tą normę określające. Od wieków w populacji ludzi istnieje pewien odsetek ludzi o słonościach homoseksualnych i to jest norma , zburzeniem normy było by gdyby raptem wszyscy stali się  heteroseksualni .  😉
niesobia, to teraz możemy popolemizować 🙂 Bo dla mnie norma jest wtedy, gdy robimy coś fabrycznie, hurtowo, pod szablon. Dla mnie homoseksualiści i albinosi zdecydowanie wychodzą poza ten szablon
Objętościowy skład czystego suchego powietrza w troposferze
do wysokości 13 km ponad powierzchnią Ziemi[6]: Składnik % ppm
azot 78,084 780 840
tlen 20,946 209 460
argon 0,934 9340
dwutlenek węgla 0,0360 360
neon 0,00181 18,18
hel 0,00052 5,24
metan 0,00017 1,70
krypton 0,00011 1,14
wodór 0,00005 0,50
ksenon 0,000008 0,087  Jak  myślisz ikarina , który z tych gazów jest normą dla powietrza , a który wyjątkiem  ❓  😀iabeł: . Która maść dla koni jest normą , która wyjątkiem , a który płatek śniegu jest normą  ?  Normą w naturze jest właśnie różnorodność  , a jej brak był by  wyjątkiem .


Averis   Czarny charakter
31 sierpnia 2018 10:58
Wybaczcie, ale jak by tego nie tłumaczyć lingwistycznie, to mówienie o ludziach w kontekście „odstępstwa od normy” jest zwyczajnie niesmaczne (żeby nie powiedzieć, że obrzydliwe) i piętnujące. Sama o sobie nigdy bym tak nie chciała usłyszeć. Jeśli już bawimy się w takie językowe przepychanki, to jeśli coś jest odstępstwem od normy, to jest nienormalne. Dlatego naprawdę nie rozumiem tych wywodów. Poza tym pod szablon i hurtowo, to można robić buty. My mówimy o żywych ludziach.
Ojacie ale my teraz filozofie uprawiamy 😁

niesobia, myślę że naprawdę się minęliśmy. Bo ty mówisz, że jest norma, że pewne rzeczy się zdarzają w ogóle, że w naturze są odstępstwa od ogółu, ja natomiast mówię, że jak już się zdarzy to odstępstwo od ogółu to nazwijmy to odstępstwem od ogółu (Jezus Maria, naukowiec płakał, jak czytał, nie umiem wyjaśnić inaczej)

Averis, ale ty jesteś delikatna, dlaczego odstępstwo od normy jest piętnujące? Chyba, że uważasz je za coś negatywnego, bo ja nie. Fajnie, że ludzie wychodzą poza szablon. Po to właśnie jest sens życia.
Jest nas 7 miliardów ludzi na świecie, myślę, że słowo "hurtowy" jest dobrą metaforą? Czy już naprawdę wszystko pisać w różowym tonie, bo wszyscy się obrażą?
Averis   Czarny charakter
31 sierpnia 2018 11:24
ikarina, tak - mówienie komuś, że jest odstępstwem od normy jest piętnujące, bo człowiek na naturalną potrzebę przynależności. Naprawdę dziwi mnie, że tego nie rozumiesz i nie jesteś w stanie pojąć, że może być przykre. Rodzicom osoby  z zespołem Downa też zachwycona powiesz, że ich dziecko tak wspaniale odstaje od normy chromosomów? Przecież to nic negatywnego. Albo czarnoskóremu w Polsce, że odstaje od normy białej populacji?
Strasznie przykry musi być ten wątek dla osób homoseksualnych na naszym forum.
Strzyga   Życzliwościowy Przodownik Pracy
31 sierpnia 2018 11:38
ikarina, nie pozwalasz na mowę nienawiści, ale wolisz, zeby ludzie ją szerzyli. Sorry, ja wysiadam.
Ikarina  ja ci próbuje wyjaśnić ,że to co tobie się wydaje odstępstwem od reguły , tym odstępstwem nie jest,  bo reguła właśnie to odstępstwo  sankcjonuje i jego brak był
by  właśnie odstępstwem od reguły  .Normalne społeczeństwo składa się odpowiednio procentowo ,z ludzi heteroseksualnych , biseksualnych oraz homoseksualnych i zaburzenie tych proporcji było by właśnie odstępstwem od normy . Zrozumiałaś  💡  
Averis, po pierwsze, dla mnie bycie innym na pewno nie znaczy tego, że nie przynależy do jakiejś grupy. Jesteś inny, masz w sobie coś niestandardowego, ale cały czas jesteś "nasz". Właśnie w tym jest problem, że ciągle ludziom się wydaje, że inność oznacza wykluczenie. Jako społeczeństwo nigdy nie będziemy koegzystować w zgodzie, jeśli to się nie zmieni. Ktoś ma Downa? Tak, jest inny, niż ja i 99%moich znajomych. To jest fakt. Będzie miał inne potrzeby. Ale nigdy mu nie powiem, że fajnie że jest inny, bo to wszystko zmienia, nie jest jednym z nas. Nigdy. I będę robić wszystko, żeby ta osoba nie czuła się z tego powodu gorsza. Właśnie chciałabym żeby czuła się z tego dumna, pewna siebie i swoich "super Powers"

Strzyga, może naucz się czytać ze zrozumieniem? Ja nie chcę, żeby inność wzbudzała złe skojarzenia. Nie chcę, żeby wzbudzała agresję. Od samego początku piszę że ludziom homoseksualnym dzieje się krzywda i fajnie by było, zaakceptowali ich jacy są. Co nie zmienia faktu, że są inni niż ty i ja. I stwierdzenie tego faktu nie uważam za nienawiść. Jak mi Anglik powie, że jestem inna od niego, to nie będę tego traktować jako mowę nienawiści, tylko fakt.

Niesobia, ja rozumiem, rozumiem, to jest normalne, że jest różność w naturze, mam nadzieję że doszliśmy do meritum 😉

Z resztą, fajnie, że sobie tutaj gadamy, najlepiej, gdyby osoby homoseksualne się wypowiedziały, co o tym myślą. Bo my możemy sobie pisać i pisać i dywagować
ikarina, udowadniasz teraz jakąś kwadraturę koła. Chcemy czy nie, pewne słowa są nacechowane pejoratywnie (czasem tylko użyte w danym kontekście). I "odstępstwo od normy" brzmi wręcz laboratoryjnie, brzmi jak wynaturzenie. Zresztą, język żyje. I to, co kiedyś być może było powszechnie stosowane z czasem może takiego negatywnego wydźwięku nabrać (np. Murzyn - wystarczy zobaczyć definicję w słowniku PWN, żeby zobaczyć jakie są potoczne znaczenia tego słowa; jest to określenie uważane obecnie za pejoratywne i obraźliwe, mimo że słownikowo dotyczy osoby czarnoskórej).

Co innego jest powiedzieć: jesteś wyjątkowy, a co innego: jesteś odstępstwem od normy/inny.
osoby homo sa... niestandardowe 😁 (bo "odstepstwo od normy" dla wielu ludzi bedzie mialo brzmienie negatywne).


Tak napisałam na początku. Zwróciłam na to uwagę. Ja używam głównie słowa "inny" w mojej dyskusji.
Strzyga   Życzliwościowy Przodownik Pracy
31 sierpnia 2018 12:26
ikarina, nie, ja cały czas mowię o tym, ze nie pozwalam na stosowanie mowy nienawiści w moim otoczeniu. Piętnuje to i nadal nede tak robiła, bo uwazam, ze przyzwalając na to, pokazuje ludziom, ze to akceptuje.

A przecież inny niz normalny, to nienormalny. 
Strasznie przykry musi być ten wątek dla osób homoseksualnych na naszym forum.


A mi się wydaje że właśnie nie. Że udziela się tu sporo osób, mówiących o akceptacji, tolerancji. Dyskusja jeszcze nie upadła jakoś bardzo nisko. Dobrze że jest ktoś w opozycji, co ma odwagę coś napisać. Może tej osoby nie przekonasz, ale jest opcja że ktoś inny tylko czyta, nie pisze i coś mu się w głowie zmieni?
Ja też kiedyś mówiłam ze absolutnie nie dla adopcji. To było właśnie gdzieś z 10 lat temu. Ale też zmieniłam zdanie. Trzeba o tym mówić, nawet jak się będzie przez ileś lat tylko walić głową w ścianę. Nawet jak się przekona jedną osobę do zmiany poglądów, do bycia bardziej otwartym na inność, to jest to jakiś sukces.
Już teraz to się ewidentnie czepiacie ikariny. Nie uwierzę, że nie jesteście w stanie przyswoić całości jej wypowiedzi, kontekstu i wartości jakie niosą.
Nie zgodzę się z tym, że słowo "inny" ma pejoratywne znaczenie. Kiedyś nie miało i nadal nie powinno mieć. I właśnie robienie "z igły widły" w kontekście tego pojęcia daje eskalację problemu. Jeszcze niedawno (dwa-trzy lata temu) funkcjonowało takie hasło "inny nie znaczy gorszy". Bardzo prawdziwe i nie niosące dla nikogo krzywdy.
"Odstępstwo od normy" dla mnie osobiście też nie brzmi aż tak negatywnie, ale ok, powiedzmy, że w tym się bardziej można doszukać tego niepozytywnego nacechowania.

To tak z ciekawości jak określić osobę, istotę żywą, która odróżnia się w danej grupie ludzi. I nie mylmy opisywania rzeczywistości, faktów od razu z nietolerancję.
Czy określenie "mniejszość" też jest obraźliwe? Przecież oddaje stan realny. "Moje" mniejszości (religijne, narodowe) jakoś się nie burzą przeciw takiemu nazewnictwu.
Czy naprawdę właściwe jest, czy naprawdę chodzi o to by w imię poprawności politycznej nie można było mówić prawdziwych stwierdzeń o rzeczywistych sytuacjach?
Zostawiając dyskusję o politycznej poprawności (dla mnie słowo inne, np. "osoby o innej orientacji seksualnej" nie jest negatywne) - mam nadzieję, że dożyję kiedyś czasów że osoby tej samej płci będą mogły zawierać związki małżeńskie i adoptować dzieci w naszym kraju. Bo to musi być strasznie przykre, być Polakiem a być wykluczonym we własnym kraju z takich podstawowych praw.
Ikarina właśnie oto mi chodzi . mniejszość nie jest odstępstwem od normy nie jest wyjątkiem  . Mniejszość jest częścią, większej całości i jej brak zaburza właśnie tą całość . W objętości gara  bigosu  przyprawy  są  w  zdecydowanej  mniejszości co do  mięsa i kapusty , ale spróbuj bigosu bez przypraw . Cieszę się że się zrozumieliśmy . Wyjątkiem i odstępem od normy w bigosie jest śledź i  bita śmietana . 😜 
[quote author=niesobia]Rollnick robisz podstawowy błąd w rozumowaniu i dlatego masz problem z akceptacją i musisz się jej uczyć.(...)[/quote]
Odpowiedziałbym ci, ale z tchórzami nie gadam 🙂

[quote author=Averis]Wybaczcie, ale jak by tego nie tłumaczyć lingwistycznie, to mówienie o ludziach w kontekście „odstępstwa od normy” jest zwyczajnie niesmaczne (żeby nie powiedzieć, że obrzydliwe) i piętnujące. Sama o sobie nigdy bym tak nie chciała usłyszeć. [/quote]
Ze mnie jest kawał faceta. Mam circa-about 120 kilo. Jestem więc odstępstwem od normy i to sporym. Właśnie się samonapiętnowałem, ale wcale nie czuję samoobrzydzenia 😉
Być może też należę z powyższego powodu do jakiejś grupy, ale nic o tym nie wiem.

Tak, dziecko z zespołem Downa to nie jest nic typowego, to nie jest norma. NA SZCZĘŚCIE t nie jest norma. Ktoś temu zaprzeczy ?

"Norma" i inne użyte w tej dyskusji określenia to tylko słowa. Tak naprawdę wszystko zależy od tego w jaki sposób i w jakiej intencji są wypowiadane. Słowa powiązane są ze znaczeniami, z którymi są kojarzone. Określenie homoseksualisty jako osoby będącej "poza normą" z żadnym ładunkiem emocjonalnym się nie wiąże i nie widzę w tym nic złego. Pisząc o powyższe nie mam absolutnie nic złego na myśli. A to, co powiedziałem, nie ma nic wspólnego z nienawiścią. Jest to po prostu stwierdzenie faktu.


Czyli przepraszam bardzo, co jest normą?
Zdrowy człowiek, między 160 a 180 cm wzrostu, o określonym kolorze włosów, oczu i skóry? O określonej orientacji seksualnej? Wykonujący odpowiedni określony zawód? Posiadający określoną liczbę dzieci? Mówiący w określonej liczbie języków obcych? No bo przecież posiadanie 6 dzieci 'nie jest normą', władanie biegle 7 językami 'też nie jest normą'.
Skąd Wy sobie w ogóle przypisujecie prawo do określania jakichkolwiek norm?  🤔wirek:
Wiecie, w latach 30. ubiegłego stulecia był już taki jeden Pan, który sobie określił normy.


xxagaxx ja już to poruszałam w pierwszym moim poście tutaj. Krzywdzący jest sam fakt podnoszenia tego tematu, poddawania go w dyskusję. Bo to z marszu stawia osoby homoseksualne właśnie jako coś "poza normą". Tak jak mówiłam, jakoś dyskusji o osobach heteroseksualnych nie ma. A z jakiej racji to osoby homoseksualne są uznawane jako te 'poza normą' a nie heteroseksualne?
Dlatego właśnie uważam ten wątek za krzywdzący.


rollnick tchórzliwy  neptku ,  to że ty zemną nie gadasz  , nie przeszkadza mi w ogóle  ,żeby  ci nawciskać jak  głupoty pitolisz . I  co z tym  zrobisz  ? Obiecywałeś jakieś  solo , ale  jak przyszło co do czego to dałeś dyla i tyle cie widziałam.  😁  No więc słucham jak wyegzekwujesz swoje postanowienie , bo ja mam zamiar jechać po tobie jak po łysej kobyle i co mi zrobisz ?  Adres znasz  czekam  😁 A dzieci z zespołem  Downa to nie żadne odstępstwo od normy  głupi bucu , i ja temu zaprzeczę . Nawet taki  buc jak ty nie jest odstępstwem od normy  , bo jak chcesz kretynie  mówić o normach , to najpierw ustal wzorzec normy . Na pewno nie jest nim 120 kilowy durny ksenofob , chociaż w niektórych środowiskach jest większością 😀iabeł: 
To jest niesamowite, na tym forum można napisać, że kobieta w ciąży jest obrzydliwa i nikt na to nie reaguje, a teraz jest sprzeczka na 2 strony o to, czy mozna powiedzieć o homoseksualiscie, ze jest inny 😉
Żeby nie bylo ja nie uważam że ktokolwiek jest inny, bo nie ma określonych norm bycia innym albo normalnym, chociaż samo to określenie nie budzi we mnie negatywnych skojarzeń. Sama mam dobrego kumpla geja, w dodatku z bardzo małej wsi i nie uważam go za żadnego "innego".
No ewidentnie się czepiacie, przeczytajcie może jeszcze raz, od samego początku zwracam uwagę, że bycie innym to takie "nic". Nie powinno burzyć ludziom krwi i to element naszej codzienności (normalność wg Niesobia 😉) i naukowy fakt. Nawet napisałam, że mój facet jest inny i go kocham, nawet napisałam, że homoseksualiści są traktowani okrutnie bo podejście do inności jest złe. To nie. Mowa nienawiści tak bardzo, czepianie się o słówko, o które sama zwróciłam uwagę. Nikt tu nie zastrasza ich, nikt nie mówi, że są gorsi. Wy naprawdę lubicie robić z ludzi potworów, dorabiać im gębę. Wczoraj siedziałam na pracowej stołówce z kolegą gejem, smialiśmy się oboje z gejowego Tindera. Mówił mi, że jak fajnie, że może ze mną szczerze pogadać i pożartować.

No i właśnie, temat o homoseksualistach, a nie udziela się tu żaden gej, ani lesbijka. W sumie na ich opinii najbardziej mi zależy, gdyby przyszli i powiedzieli, że im sprawiłam przykrość, to bym przeprosiła i powiedziała, że moje intencje są takie, że chciałabym żeby, ludzie nie wstydzili się mówić o inności. Jedni kochają ludzi tej samej płci, inni przeciwnej i jest fajnie. Fajnie, że na świecie są takie rzeczy i jeszcze fajniej by było, gdybyśmy mogli bardziej otwarcie o tym rozmawiać.
Strzyga   Życzliwościowy Przodownik Pracy
31 sierpnia 2018 15:36
ikarina, napisałam do czego sie odnoszę. Moze łaskawie przeczytaj, co?
Poza tym, ja będąc homoseksualista bym tu nid przesYla i nie pisała, skoro tyle pierdol w tym wątku, i pedofilia i zoofilia i nekrofilia i prostytucja. Nawet jak sobie Ikarina życzy, zeby któryś tu przyszedł i jej odpisał.

infantil, nie bardzo rozumiem Twoje wzburzenie.
Przecież nie da się zaprzeczyć, że istnieje coś takiego jak średnia, jak człowiek przeciętny statystycznie, większość, mniejszość...
Czy to chodzi aż tak o słowo "norma"?
Nie zdarza Ci powiedzieć np. "normalnie wstaję o 6 rano, ale dzisiaj wstałam o 7"?
Norma to większość, norma to najczęściej występujący, norma to powtarzająca się sprawa, norma to reguła - od słowa regularność, itd.
Nie jest to równoznaczne ze stwierdzeniem, że norma to jedynie słuszna słuszność i coś bezapelacyjnie dobrego/pozytywnego. A "nie-norma" nie oznacza wcielonego zła.

Z resztą Twojej wypowiedzi się zgadzam, jak już pisałam wcześniej. Rozpatrywanie "co sądzicie o..." to nakręcanie nieistniejącego problemu.



niesobia, jak zwykle błyszczysz kulturą.  😵

Strzyga, eeee wiem że jesteś złośliwa, ale od takiego podłego komentarza aż słów mi zabrakło. Jakim cudem ty chcesz być psychologiem, ty przecież krzywdę ludziom zrobisz  🤔

Ja nikogo sobie nie życzę. Powiedziałam, że bez osoby znającej temat z własnej perspektywy, możemy sobie gadać bez sensu. Nie wiem, czy przeczytałaś ten kawałek ze zrozumieniem.

Cokolwiek się dzieje w twoim życiu, że musisz wylewać swoje frustracje i wyżywać się na ludziach z sobie samej wymyślonych problemów, życzę Ci, aby się to ułożyło.
To jest cała tragedia, że broniąc "praw wolnościowych" takiej czy innej grupy można nie widzieć człowieka i jego prawa do szacunku w swoim adwersarzu.
No, ale nie da się ukryć, że dla niektórych to norma.


Jeszcze tak a'propos słów. amnestria przytoczyła przykład "Murzyn" - że kiedyś była to po prostu nazwa, a obecnie ma negatywny wydźwięk. Czy to tak jest rzeczywiście? I czy to zjawisko jest dobre? Może właśnie trzeba dbać o to, żeby słowa nie zmieniały znaczeń?
Bo co np. ze starym wierszykiem "Murzynek Bambo" - zakazać? Jest niepoprawny politycznie?

Idąc tym tokiem rozumowania za rok można by było uznawać za niewłaściwe słowo "niewiasta". Dość łatwo byłoby zabawić się frazeologią by wskazać jego negatywny wydźwięk.
A może idąc jeszcze bardziej rekstrykcyjnie ze względów poprawności politycznej mówienie o różnicach płci (odmienne płci, inne płci), mówienie "kobieta" "mężczyzna" to też zbyt klasyfikujące, zamykające, ograniczające, naznaczające... Oczywiście z premedytacją wchodzę w tym momencie w ton absurdu.



Ascaia, jednak powiedzonka w stylu czarno jak w d.. u murzyna , lub sto lat za murzynami, sa rasistowskie, uczyniły to słowo pejoratywnym. A ten wierszyk tez powinien byc zapomniany.
Ascaia słowa zmieniają znaczenia mimo naszych starań, to nie jest dobre ani złe, to po prostu zjawisko. Murzyn jest w tej chwili nacechowany negatywnie i nic z tym nie zrobimy (murzyn zrobił swoje, murzyn może odejść, robię tu za murzyna - to takie łagodne, a jednak negatywne, są dużo gorsze). Wierszyk w obecnych czasach brzmi nieszczególnie, nie należy go według mnie zakazywać, ale też nie przytaczać bez potrzeby, nie drukować w książkach dla dzieci itp.
To czy słowo jest obraźliwe nie zależy od etymologii (zazwyczaj), tylko od tego czy określane nim osoby czują się obrażone.
Możesz doprecyzować dlaczego mamy zapomnieć wierszyk Tuwima?

Co do powiedzeń - racja! 100% racji. No ale właśnie czy nie powinno być tak, że walka z nietolerancją, z głupimi stereotypami, powinno obejmować też język? Że zamiast skazywać słowo na wykluczenie to lepiej by je było "odczarować".
Nie używać tych zwrotów, które wymieniłaś, a jednocześnie nie robić szumu wokół nazwy Murzyn.



jestemzlasu, wiadomo, że każdy język ewoluuje, no ale czy zgoda na pewne zmiany nie jest właśnie cichym przyzwoleniem na nietolerancję?
Jak byś chciała usunąć te obraźliwe zwroty z powszechnego użycia?
Jeszcze raz - o tym, że słowo staje się obraźliwe, decydują odczucia osób, do których słowo się odnosi. Jeśli czarnoskórym osobom nie pasuje określenie "Murzyn", to nie powiemy im "ej, ale dla nas to nie jest obraźliwe, odczarujmy to słowo, będziemy tak o was mówić, nie róbcie szumu"

Wierszyk Tuwima nie jest jakiś straszny, ale traktuje tego swojego Murzynka jako takie głupiutkie stworzenie, które boi się, że skóra mu zbieleje od mleka czy kąpieli. Plus słowo Murzynek, które jest newralgiczne. Gdyby to nie dotyczyło grupy dyskryminowanej, to sama treść byłaby właściwie neutralna. No ale znowu - kontekst i subiektywne odczucia.
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się