sienka, na żadnym 😉 Póki zima, to nic nie ruszymy. Pewnie w lutym- marcu pojedziemy do starostwa zgłosić budowę, zaraz zaczynamy szukać ekipy do fundamentów, aby maj-czerwiec je wylewać. I potem czekamy na wykonawcę, kiedy będzie w stanie postawić domek.
Architekta mój mąż zmieszał z błotem, zaprosił go do pracy (pracuje w sądzie, więc zrobił sobie dobre tło) i nawet nie podnosząc głosu doprowadził go do buraka na twarzy i skraju łez.
Projekt taki, prosty do bólu. Ok. 90m2 użytkowej. Będzie po fińsku, czerwony z białymi oknami.
Wizja, u nas niestety Leroya nie ma, tylko Obi i Praktiker. A trochę boimy się zamawiać, że je nam wytłuką w transporcie (może niesłusznie).