Dzieci, ciąże & pogaduchy o wszystkim i o niczym

Znam wielu rodziców, dla których nauczyciel jest święty, nawet, jeżeli jest największym idiotą na świecie. Córce współczuję bardzo, bardzo.


nie mam się co stresować na zapas, ale... mam wielką nadzieję że nie trafię za te kilka lat na nauczyciela - idiotę. Albo na idiotkę - panią przedszkolankę. Nie chciałabym, żeby Julka czy Maksio mieli przeze mnie prze*rane. A często, jak muszę się ugryźć w język, to mi ciśnienie skacze i mam później migrenę... a jak się nie ugryzę, to później często żałuję... w LO trener mnie z reprezentacji wyrzucił za niepowstrzymanie języka, żałuję do teraz, nie mogłam pojechać na zgrupowanie  🙁

Trochę związane z tematem - jak różnie ludzie postrzegają "wychowanie": http://niepokonana-ola.blog.onet.pl/Piaskownica-szkola-zycia,2,ID471706811,n - no i jak zrobić, żeby dziecko pozostało z wartościami wyniesionymi z domu i jednocześnie poradziło sobie z debilami...

Jak na zajęciach adaptacyjnych (byłyśmy pierwszy raz) zasugerowałam, żeby pani nie kazała Julce siadać po turecku, to spojrzała się na mnie jak na dziwoląga, a prawie wszyscy rodzice na sali zamilkli...

jesuuu, sześciolatki powtarzające pierwszą klasę...  😲
No, pierwszy rok szkolny dobiega końca, a ja żałuję, że nie dałam młodemu pobalować jeszcze rok 🙁 (chociaż w przedszkolu już nuudy... - jego kumpel został, chociaż ze stycznia, a młody - z sierpnia). To niemożliwe, w życiu, żeby 6-latek a) kaligrafował b) zapamiętywał i przekazywał wszystkie informacje c) nie chciał się bawić d) nie podchodził do życia (i szkoły) na luzie e) skupiał uwagę przez 45 min. non stop f) potrafił narysować portret Matki Boskiej 🤣. Niestety, na taką "Panią" trafiło 🙁, że straszliwie poważnie podchodzi do tematu (no turniej o złote kalesony normalnie). A dzieci - zwyczajnie dostają stopnie! Nawet - jedynki! Brr... Nabrałam się, bo w szkole do której chodzili starsi, żadnych stopni nie było - tylko opis, ani kretyńskich uwag w dzienniczku. Na szczęście młody odporny bardzo, i jakoś wie, że gdy ma ochotę sobie pośpiewać 🤣 to trudno będzie Pani-służbistce go powstrzymać 🤣 itp.
Nie podoba mi się ten przesadny nacisk na dyscyplinę, toż nawet te 40+ lat temu najmłodsi w szkole mieli luuuzy (nadal pamiętam). A młody - na skutek przesady, żeby się nie nauczył olewania  🤔 - tego się obawiam.
siwulka, ty młoda jesteś  😀 i burzliwa natura  😀iabeł: Mnie (też) sporo lat zajęło, zanim nauczyłam się, że na "zebraniach rodzicielskich" najlepiej mieć paszczę szczelnie sklejoną gumą do żucia  😀iabeł: które to postępowanie (nauczona doświadczeniem) zdecydowanie polecam: Można ew. przed zebraniem wypuścić jakąś młodą-naiwną, żeby zabrała krytyczny głos  😀iabeł: (ba! chciałabym  😕 - dotychczas otwieram paszczę niepotrzebnie i szkodliwie, więc wolę wysyłać tatę  :hihi🙂
Poważny problem ze szkołą miałam jeden (specyficznych problemów z lokalnym marginesem nie licząc): każdej Pani musiałam cierpliwie tłumaczyć, że JA to szkołę skończyłam dawno temu, i NIE - nie planuję odrabiać lekcji, ani pakować plecaka, ani lepić wymyślnych prac... To moje dziecko chodzi do szkoły, a nie ja! (ani ciocia-babcia).
I tego się twardo trzymałam, nie uczestnicząc w rywalizacji "która mamusia ładniej zrobiła ćwiczenie". Na szczęście dzieciaki radzą sobie w każdych okolicznościach przyrody i nie ucierpiały zbytnio przez moje niekonwencjonalne podejście  🙄.
To ja tak nieco na inny temat, mój mały bohater już ładnie ssie z piersi i nie muszę go dokarmiać !  😅
Zdarzało się Wam zjeść czekoladkę, napić słabej kawy? Słyszałam, że czekolada wzdyma a nie chcę narozrabiać.

Fotka jeszcze ze szpitala i druga już w domku
Kami   kasztan z gwiazdką
02 czerwca 2012 09:50
Diadula fotki genialne  😜 Będzie się chłopak nimi kiedyś chwalić przed kumplami, jaki to luzak był już za niemowlaka  😁
Noo- na pierwszym "To Wy się mną zajmujcie jak należy a ja odpocznę" 😉
Hehe
Słodziak 🙂
Diadula, jest boski  😜
Patrzę na to pierwsze zdjęcie i cały czas się śmieję  😁

btw, ja też przy wypisie ważyłam 2200  😉
Genialny chłopak, prawdziwy mężczyzna, niech zdrowo rośnie!🙂
Diadula, gratulacje, a fota jest rewelacyjna  😀


Czy ktoś wie, gdzie w Warszawie jest jakiś sklep z różnymi rowerkami biegowymi? "Internetowo" wybraliśmy Early Ridera, ale chcemy porównać z innymi - no i też tego Early wypróbować przed zakupem. A kaski - gdzie kupić? Podobają nam się Bell i Nutcase - ma ktoś może taki? Albo gdzie je można zobaczyć (znalazłam sklep w Nowym Sączu...  🤔)
🙂😉 My już ważymy 2380, jak na drożdżach. Miny to robi takie boskie, że można tylko siedzieć i patrzeć cały dzień 🙂
aneta   foto by Tynka
02 czerwca 2012 13:20
Jaki słodki🙂 oglądając takie zdjęcia nie mogę się już doczekać  kiedy zobaczę własne maleństwo 😀

Byłam na wizycie kontrolnej u lekarza i dowiedziałam się, że Franek jest na " oko" większy o jakieś dwa tygodnie niż ma w rzeczywistości. Nie pomyślałam by zapytać czy jest to gwarancją szybszego terminu porodu czy tez nie koniecznie? Czy któraś z mam  może rozwiać moje wątpliwości?


absolutnie nie jest, po prostu urodzi się większy, jeśli nadal tak będzie przybierał.
Diadula chłopak będzie wysportowany od małego pompki robi 🤣.

Halo no młoda młoda ale i tak bliżej już 30 niż 20 😉 a czas leci coraz szybciej.

Kurcze co pechowy rok. Nie mogę się doczekać kiedy się skończy.
Od początku : zostałam oszukana na 20 tyś, kłopoty Wiki w szkole, teścio miał udar mózgu, teściowa  🥂 non stop, mąż miał wypadek ( na szczęści tylko motor ucierpiał), a teraz mojemu autkowi "serduszko" trzeba naprawić  😵. jakieś fatum nad nami wisi. Co mnie jeszcze spotka?

Zdarzało się Wam zjeść czekoladkę, napić słabej kawy? Słyszałam, że czekolada wzdyma a nie chcę narozrabiać.




Niestety mi się zdarza  😡 Może nie wzdyma, ale powoduje alergię, u nas np krostki.

A ja na antybiotyku... mam brać tylko 4 dni, oby mały się nie zaraził.
In.   tęczowy kucyk <3
02 czerwca 2012 17:07
Diadula, pierwsze zdjęcie jest świetne! 😀

Dziewczyny, kwas foliowy się bierze przez całą ciążę, prawda? Bo dziś w jakiejś ulotce wyczytałam, że tylko jak się planuje zajście i przez 1 trymestr... No ale to ulotka z Asdy, więc... Btw, może któraś z Was się orientuje jaką maksymalną ilość kwasu foliowego dziennie można przyjmować w czasie ciąży?
Nord   -"Bryknąć Cię?"-zapytała Łoza
02 czerwca 2012 18:38
Najlepiej pytaj lekarza, ja nie jadłam samego kwasu tylko Prenatal bodajże, był tak zbilansowany ze mogłam łykać przez cała ciąże, ale lekarz powiedział, że przez pierwsze 4 miesiące koniecznie a potem jak będę o tym pamiętać 🙂
Są rożne dawki i gramatury, ale wiem, że niczego nie mogłam łykać bez konsultacji
Kami   kasztan z gwiazdką
02 czerwca 2012 19:36
In ja łykałam Folik jak staraliśmy się o dziecko, po zajściu lekarz przerzucił mnie na PregnaPlus, który zawiera kwas foliowy. Fakt, że najważniejszy jest przed zajściem i w pierwszych miesiącach, ale potem też jest potrzebny, a nasza dieta z reguły nie zawiera produktów z nim. Chyba większość suplementów dla ciężarnych dostępnych teraz na rynku zawiera kwas foliowy, więc myślę jest potrzebny, a na pewno nie zaszkodzi  😉
a ile wcześniej trzeba brać folik? Pół roku?
Cierpik super jest jak pol roku imie dluzej tym lepiej . 400_800 na dobe.
A Ty bierzesz?

Dempsey straszny ten wywiad. Mam nadzieje ze do nas nie dotrze to antydzieciowe wychowanie.

Nord jak tam Antoninka?
biorę, ale od niedawna dopiero  😡
Kami   kasztan z gwiazdką
02 czerwca 2012 23:35
Ja przed pierwszą ciążą, tą poronioną brałam chyba 2-3 miesiące. Przed tą brałam odkąd dostaliśmy zielone światło od gina, czyli od września.
Help!
Filip mi nie chce myć żębów. W ogóle ostatnio nie pozwala sobie włożyć szczoteczki do buźki. A wcześniej na ogół tylko wyjadał paste. Ma kolorową szczoteczkę, próbowałam myć razem z nim - on mi a ja jemu, ale nie pomaga. Ostatnio jest "nie" i już. Na siłę przecież mu tego robić nie będę.
Macie jakieś sposoby aby go przekonać do szczotkowania ząbków?
Moja mala tez niezbyt chetnie daje sobie umyc.Jedynie weznie szczoteczke do buzi i ja gryzie,a jak ja zaczynam szorowac to sie od razu wkurza 🙄
Julka myje zęby, najpierw mama albo tata, a potem ona sama - wyganiamy bakterie. Raz miała bunt, przez 1 dzień nie chciała umyć rano ani przed spaniem południowym, wieczorem już jej przeszło. Zamknęłam się z nią w łazience i siedziałyśmy sobie (tzn. ja, bo ona rzucała się po podłodze) - raz 40 minut, raz chyba 15. Potem dała umyć i od tego czasu nie było problemów. Te 40 minut pamiętam bardzo dokładnie, bo zaplanowałam, że najpóźniej o 13 ma być w łóżeczku i o wpół do poszłyśmy do łazienki - a jak wyszłyśmy to była dokładnie 13:10.

My robimy tak - każdy ząbek ma imię (kiedyś to byli politycy, teraz jesteśmy na etapie zwierzątek  😀) - i myjemy np. ząbka myszkę - najpierw buzię myszce, potem pupę, etc. Potem mama wygania swoje bakterie, a Julka sama wygania swoje - i mówi, jakie zwierzątko w danym momencie czyści  🤣

Wracam z pytaniem - gdzie w Warszawie jest sklep z rowerkami biegowymi?
AleksandraAlicja   Naturalny pingwin w kowbojkach ;-)
03 czerwca 2012 11:14
Diadula, śliczne maleństwo!! Ja chyba też swojemu to tylko fotki będę pstrykać  😉
U mnie na razie bez zmian- wczoraj zaszalałam i pojechałam 200 km na wystawę koni  😁 trochę miałam obaw, że jakby co, to będę rodzić np. w Częstochowie  🤣 , ale z drugiej strony- przecież to chyba nie jest tak, że ten poród nadchodzi nagle bez zapowiedzi, prawda?  😎 Bo póki co to u mnie się nie zapowiada na rychłe rozwiązanie- brzuch mi nie opadł (czy przy pośladkowym też opada?), żadnych plamień (a ponoć przy skracaniu się szyjki powinny być), skurcze też minimalne (o ile takie bóle pseudo-miesiączkowe to skurcze...)... coś jeszcze powinnam czuć? Miałyście jakieś objawy "zwiastunowe" przed porodem??
Ja tam nawet nie marzę o tym aby Filip mył zęby 3 razy dziennie - póki co wystarczy mi wieczorem.
to macie farta, Julka chodzi co 3 mies. do dentysty na kontrolę, pierwszy raz byliśmy jak miała ok. półtora roku i miała ozonowane zęby, bo zrobiła się próchnica butelkowa. Teraz, żeby próchnica nie wróciła mamy do wyboru mycie minimum 3x dziennie + kontrole co 3 mies. i ewentualnie powtórne ozonowanie, albo lapisowanie. Nie podobają mi się czarne ząbki, więc dzielnie myję jej 3 razy dziennie...
BASZNIA   mleczna i deserowa
03 czerwca 2012 12:54
Juz raz zostałam zezarta za szerzenie herezji, wiec drugi raz nie przytocze, co mi powiedzial moj dentysta na temat rzeczywistej wystarczajacej ilosci mycia zebow, ale laski szoruja zeby w porywach dwa razy, a zostalismy niebywale pochwaleni za higiene jamy ustnej przez dentyste. Ubytki-Marta zero, Julia jeden-ale mysle, ze to kwestia tego, ze Julia je raz dziennie, w godzinach od 8 do 20 😉. Mam zdanie na temat osmiokrotnego mycia zebow, takie samo jak na temat koniecznosci posiadania miliona gadzetow przy okazji posiadania dziecka 😉.
no ale moje czy Twoje zdanie ma tu chyba małe znaczenie - próchnicę powodują bakterie, poprawne szczotkowanie i pasta z fluorem usuwa dużą części bakterii. Podczas snu wydziela się mniej śliny = bakterie lepiej się rozmnażają.

Każdy ma inną skłonność czy odporność na próchnicę - widocznie Julka ma mniej odporne ząbki, więc próchnica się zrobiła. Żeby nie postępowała, myję częściej niż rzadziej. Jak przestanę tak często myć to albo czeka ją lapis, albo mnie znowu czeka wydanie dużej kasy na ozon.

Cała masa dzieci ma czarne ząbki po lapisie - chyba tego się nie robi bez powodu.
BASZNIA   mleczna i deserowa
03 czerwca 2012 14:10
Magdalena, jasna sprawa, moze Julka ma tak, i musi myc czesciej. Bardziej odnosilam sie do postu Muffinki i tego, ze sie martwi. Bo chyba raczej Julka musi czesciej niz ogol, niz ogol musialby tak czesto jak Twoja Julcia, zeby bylo ok.
Juz raz zostałam zezarta za szerzenie herezji, wiec drugi raz nie przytocze, co mi powiedzial moj dentysta na temat rzeczywistej wystarczajacej ilosci mycia zebow, ale laski szoruja zeby w porywach dwa razy, a zostalismy niebywale pochwaleni za higiene jamy ustnej przez dentyste. Ubytki-Marta zero, Julia jeden-ale mysle, ze to kwestia tego, ze Julia je raz dziennie, w godzinach od 8 do 20 😉. Mam zdanie na temat osmiokrotnego mycia zebow, takie samo jak na temat koniecznosci posiadania miliona gadzetow przy okazji posiadania dziecka 😉.


napisz mi co powiedział  :kwiatek: jak nie tu to na pw proszę
chętnie posłucham

Julka myje raz dziennie i też zazwyczaj zjada pastę i gryzie szczoteczkę, ja jej myję przez chwilę górę, dół i język, ale to tylko chwilkę.
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się