Dzieci, ciąże & pogaduchy o wszystkim i o niczym

leosky   im więcej wiem, tym bardziej wiem, że mało wiem.
11 sierpnia 2014 08:46
deksterowa trzymam kciuki by było dobrze 🙂
tajnaa fajny dzióbasek robi na 2giej fotce  🙂

Od wczoraj próbuje zamówić te pieluszki z nappy pl i niestety nie aktywne mam okienko dodaj do koszyka, zarejestrować też się nie da. Siostrzenica próbowała z 2giego kompa, z innej sieci, i też się nie dało. Napisałam do nich z prośbą o pomoc. Może odpiszą.

Zaczęłam 35 tydzień  😀 W czwartek zaczynam szkołę rodzenia. Ciekawe czy dochodzę. Mam nadzieję.
Kurczak   Huculskie (nie)szczęście
11 sierpnia 2014 09:11
leosky, a dlaczego tak późno zaczynasz szkołę rodzenia? Hihi może zaczniesz poród w trakcie zajęć 😉
maleństwo   I'll love you till the end of time...
11 sierpnia 2014 09:26
Wesolo jest... W szpitalu dwa lozka porodowe a na chwile obecna 4 dziewczyny rodza, lekarz beznadziejny, zly ze wszystkie na raz, cham totalny. Wspolczuje im wszystkim... Dobrze,ze polozne sa mile i ludzkie. Przeraza mnie podejscie tego lekarza i zastanawiaja te 2 lozka na 4 dziewczyny w podobnej fazie...az dzicko mi sie rozbrykalo !!


Mój gin pracuje w naszym największym szpitalu. Jak usłyszał, że chcę rodzić gdzie indziej, powiedział tylko: "dobry wybór. U nas to jest bałagan. W ostatni weekend mieliśmy 7 rodzących na 4 łóżka..."
leosky   im więcej wiem, tym bardziej wiem, że mało wiem.
11 sierpnia 2014 09:29
dzwoniłam już miesiąc temu do szkoły ale nowa grupa zaczyna sie dopiero od 14sierpnia. Pytałam Pani czy to nie z późno i stwierdziła że nie 🙂 trwa 5tyg (2razy w tyg) więc na te początkowe zajęcia może się uda 🙂 W sumie jakbym zaczęła rodzić w tych ostatnich tyg w szkole to obok jest szpital który wybrałam 🙂  🤣 było by blisko  🤣
Diakonka   Jestem matką trójki,jestem cholerną superwoman!
11 sierpnia 2014 10:02
Jutro mam usg, po nim bedzie wiadomo. Ale czuje sie ok i mam nadzieje, ze w czwartek.


Edit: skinpnęłam kilka postów, powyższa odpowiedz była na pyt Kurczak 🙂 bo tak zabrzmiało ni z gruchy ni z pietruchy.
ash   Sukces jest koloru blond....
11 sierpnia 2014 10:03
Diakonka, trzymam mocno kciuki!!!!!
Diakonka, Deksterowa trzymam moocno kciuki by było dobrze i żebyście wyszły do domków.

leosky szkoła rodzenia, no tak, oprócz tych wszystkich wyprawek jeszcze szkoła 😉 szczerze mówiąc to zapomniałam o tym. Teraz i tak nie mam czasu, zacznę się rozglądać gdzieś w zimie.

Przerażające, że może zabraknąć łóżek na poród ;/ jak łóżek to i lekarz się nie sklonuje, sam musi ogarnąć i 1 rodzącą, ale i w ekstremalnych sytuacjach 7 czy więcej. Nie chcę nawet myśleć co by było przy komplikacjach u np. 3 kobiet ;/

Włączył mi się marudnik 🙁 głowa boli mnie okropnie, gardło też, noc totalnie zarwana i przekaszlana + przekichana/smarkana, alergia rośnie w siłę. Jutro alergolog, mam nadzieję, że coś pomoże bo boję się, że szkodzę maluszkowi tym ciągłym kaszlaniem i duszeniem się.  🙁
Kami   kasztan z gwiazdką
11 sierpnia 2014 11:54
Ciężarówki robię porządek w linkach i znalazłam takie coś http://www.edziecko.pl/ciaza_i_porod/1,79331,5809626,Sposoby_na_przeziebienie_w_ciazy___czym_sie_leczyc_.html - według mnie bardzo fajnie zebrane informacje. Proponuję żeby może Zen wkleiła do pierwszego postu. Ja kilka razy z tego artykułu korzystałam  🙂
leosky, a dlaczego tak późno zaczynasz szkołę rodzenia? Hihi może zaczniesz poród w trakcie zajęć 😉


ja nie chodziłam wcale, więc chyba nie ma obowiązku  - strata kasy wg. mnie
Według mnie też. Położne robią całą szkołę w 3 dni 😉
leosky   im więcej wiem, tym bardziej wiem, że mało wiem.
11 sierpnia 2014 12:22
dziewczyny oczywiście że nie ma przymusu. Ale ja chcę bardzo bo zawsze można się czegoś dowiedzieć i wymienić doświadczeniami. Koszt tej mojej to 300zł od pary za 10zajęć. Więc nie ma tragedii
Kurczak   Huculskie (nie)szczęście
11 sierpnia 2014 12:27
Dodofon, ale ja nie twierdzę, że jest taki obowiązek, tylko zdziwiłam się, że leosky w 35 tygodniu ciąży zdecydowała się na rozpoczęcie szkoły rodzenia. Z reguły dziewczyny, które z tego korzystają zaczynają zajęcia dużo wcześniej, a tutaj ciężarówka, która lada chwila się rozsypie 😉
Sama też nie chodzę do szkoły rodzenia, ale u mnie to nie kwestia wyboru (bo bardzo chciałabym chodzić), a miejsca zamieszkania i dostępności takich atrakcji w okolicy.
P.S.
Wiele jest darmowych szkół rodzenia przy szpitalach.
Diakonka   Jestem matką trójki,jestem cholerną superwoman!
11 sierpnia 2014 12:43
My mieliśmy darmowa i uważam, że warto.
leosky   im więcej wiem, tym bardziej wiem, że mało wiem.
11 sierpnia 2014 13:18
też miałam obawy że za późno ale dość sporo osób decyduje się na końcówce. Będzie co ma być. I tak jak mówię czekałam na zebranie grupy a zapisywałam się już miesiąc temu.
W zasadzie wcześniej, w 2gim trymestrze też tam pisałam dwa razy na maila w celu uzyskania info. Ale mi nie odpisali. Więc jakoś tak się mój telefon odwlekał.
Zobaczymy.

dobra wracam do prasowania 🙁
maleństwo   I'll love you till the end of time...
11 sierpnia 2014 13:27
Ja pewnie jakbym miała czas, to bym poszła do szkoły. Ale się nie udało i bez szkoły też sobie radzimy nienajgorzej 🙂

Diakonka, zupełnie z innej beczki, jestem ogromnie ciekawa, jak po urodzeniu maluchów zmieni się Twój podpis pod awatarem 😉 Bo rozumiem, że chlastu-chlastu to pies/
Agnieszka   moje kulawe (nie) szczęście
11 sierpnia 2014 14:05
Diakonka, deksterowa trzymam za Was kciuki  :kwiatek:
My dziś idziemy na pierwsze zajęcia do szkoły rodzenia. A w zasadzie spotkanie organizacyjne.
W szpitalu, 10 zajęć, koszt 400 zł od pary.
Mam nadzieję, że wiadomości tam przekazane okażą się przydatne  🙂

Maleństwo, fajnie że chowacie córę na porządnej muzie  😀
Rammstein uwielbiam, byliśmy na ich 2 koncertach rok i 2 lata temu, wymiatają  🏇
maleństwo   I'll love you till the end of time...
11 sierpnia 2014 14:55
Agnieszka, ja też na dwóch - w Ergo Arenie w 2011 i w Warszawie w zeszłym roku. I jeszcze na pewno na jakiś pójdę, mega moc. Ale to już off topic jest 😉
Agnieszka   moje kulawe (nie) szczęście
11 sierpnia 2014 15:02
To byłyśmy na tych samych koncertach, bo lata mi sie pomyliły  😀 Ergo w 3 mieście w listopadzie, W-wa Impact Fest w czerwcu  🙂

Wracając do tematów ciążowych...
Odkryłam u siebie rozstępy  😵 Są nisko, pod brzuchem, nie widziałam ich, dopiero oglądając się w lustrze zauważyłam  🙁
Może choc cycki zostawią mi w spokoju, bo urosły o 0,5-1 rozmiar a brzuch mam konkretny.
Smaruję się codziennie, widać to za mało.
maleństwo   I'll love you till the end of time...
11 sierpnia 2014 15:05
No to ładnie z tymi koncertami 🙂

Taa, rozstępy... U mnie też najpierw pod brzuchem, a doszły aż do pępka 🙁 Trzymam kciuki, aby u Ciebie szybciej wyhamowały. Ja smarowałam kilka razy dziennie od początku ciąży, a i tak pupa :/ Teraz do akcji wkroczył BioOil i zobaczymy.
Diakonka   Jestem matką trójki,jestem cholerną superwoman!
11 sierpnia 2014 15:13
maleństwo, tak, chlastu chlastu to pies, mowię tak na niego czasem, bo w domu nie da sie kucnąć/ schylic bez bycia przez niego oblizanym i to sa takie głośne i mocne chlaśnięcia jęzorem😉
Wczoraj K przyjechał z nim do szpitala, zeby mnie zobaczył. Na parkingu oczywiście. No myślałam, ze wyjdzie z siebie, albo mnie/ siebie przewróci, on ogolnie nie skacze, ale wczoraj sam juz nie wiedział jak dać ujście tej radości.

Agnieszka dzieki za kciuki🙂 jak tam Twoja cukrzyca? Juz wiem, jak okiełznać poranny cukier - zjeść w nocy cos małego.
Agnieszka   moje kulawe (nie) szczęście
11 sierpnia 2014 15:36
Dzięki Diakonka ale kicha trochę jest  🙁
Najlepsze wyniki są jak niewiele jem... i chodze wkurzona bo głodna albo muszę odmawiać jak ktoś mnie czyms częstuje.
Spróbuje coś przekąsić w nocy, bo na 2 tyg pomiarów tylko 2 razy na czczo miałam cukier w normie.
Dzięki  :kwiatek:
Mogę Was dobić rozstępowo? Przez całą ciążę się smarowałam i nie miałam, a jak mi obrzęki po zatruciu ciążowym po porodzie zeszły to rozstępy pojawiły się na piersiach, brzuchu i przysrodkowej stronie ud  😀iabeł:  Także nie cieszcie się zawczasu...
niestety rozstępy to rzecz osobnicza - albo się ma albo nie, nie zależą od przyrostu wagi, od smarowania, czy innych fiku miku = zależą od genetyki i predyspozycji "do"
Rozstępy... mnie brzuch regularnie swędzi od kilku chyba tygodni, i na razie nic. Skończył mi się BioOil (super pachnie), od dziś kuracja olejkiem arganowym 🙂

Jestem w domu🙂  😅w sumie dzięki temu tak naprawdę, że zgłosiło się dziś sporo kobiet do szpitala i zabrakło łóżek na salach raczej, ale jak dla mnie bomba, leżeć mogę też w domu (i taki mam przykaz.. oszczędzać, oszczędzać i jeszcze raz oszczędzać, spacerować niewiele i bez zadyszki, fajnie, tylko że u mnie spacer nie powoduje zadyszki a tylko wejście na 4 piętro, szkoda że nie uda się wprowadzić przed porodem...).
Według wskazań matematycznych z usg jestem w 34 (a my w lesie!!) tygodniu, chłopak waży około 2600, i zapowiada się, że będzie duży, około 4 kg na wylocie w 40 tygodniu (według lekarza). Szyjka trochę skrócona i stąd dużo leżenia.

w nocy w końcu urodziły tylko 2 dziewczyny... jedna się chyba zestresowała tym lekarzem i przestała mieć skurcze, a druga miała całą noc skurcze, nic nie spała. W ogóle w sobotę rano odeszły jej wody, i sączyły się przez cały dzień, pod wieczór przestały. Pan lekarz- co mi tu pani mówi, że pani wody odeszły, za wcześnie bo to 35 tydzień, i wróciła do sali. Rano na dyżur przyszedł ordynator, zbadał dziewczynę i od razu cesarka, bo nie ma śladu wód płodowych. Nieźle..

cieszę się, że jestem w domu. Mogę pozamawiać to, czego nie mamy 🙂 i wycieczki do Ikei po łóżeczko nie będzie... nie dam rady raczej.

Dziękuję Wam za kciuki i wsparcie. Na początku płakałam, że szpital, ale potem przetłumaczyłam sobie, że to dobrze bo jak coś ma się znów zadziać, to będę w dobrym chyba miejscu. Diakonka to do szybkiego wypisu!

leosky   im więcej wiem, tym bardziej wiem, że mało wiem.
11 sierpnia 2014 16:17
no co za matoł jeden  😤
maleństwo   I'll love you till the end of time...
11 sierpnia 2014 16:28
deksterowa, no weź, pomyłka o 2 tygodnie??? Skąd taka różnica?
Faktycznie Johnny wielki!
zduśka   Zbrodnia, kara, grzech. .. litr wina
11 sierpnia 2014 16:35
Oj dziewczynki kciuki cały czas trzymam ! Diakonka a w którym jesteś szpitalu ? Dobrze Cię karmią przy cukrzycy ?
Deksterowa weź sobie słowo odpoczynek do serca  :kwiatek: I uważaj na siebie abyś dotrwała do terminu ( a właśnie masz już termin ustalony ) ? Rozumiem, że zostaje salve ? Moja koleżanka też będzie tam rodzic  🙂 ale przynajmniej ma blisko bo jest z Lodzi  😉 ... A te historie szpitalne przyprawiają mnie o ciarki a po łóżeczko wyślij męża  🙂
Agnieszka a Tobie kciukam za unormowanie cukrzycy  :kwiatek:
I halo laski naprawdę lubicie Rammstein  🤣 Wow ! Mój mąż uwielbia a mnie włosy dęba stają jak ich słyszę hehe no ale wiadomo to kwestia gustu - mnie chyba najbardziej drażni język w jakim śpiewają  😉 może dlatego, że zawsze miałam 3 z niemieckiego  🤣
Co do rozstępów to mi pokazały się na 1 cycku  🤔wirek:

Co do młodego to daje mi ostatnio ostro popalić i muszę przyznać że płuca ma wyjątkowo zdrowe  😉 dzisiaj mieliśmy usg bioderek i czeka nas kontrola za 6 tygodni. Kurde na ostatnim usg brzuszka mieliśmy powiększona lewą miedniczkę nerkową a teraz to  🙄 No nic staram się nie schizowac no ale ciężko tym bardziej, że w środę mamy kontrolę słuchu...

Co do szczepień to zdecydowalam zaszczepić ale odłożę to w czasie . Bolek i tak urodzony miesiąc przed terminem więc i to juz mu zostało tak jakby zabrane i boję się Szczepic jednak takiego brzdąca.
Diakonka   Jestem matką trójki,jestem cholerną superwoman!
11 sierpnia 2014 16:50
deksterowa, super, ze juz wyszlas, oszczedzaj sie, ale serio! No to skoro ciaza starsza to pewnie jednak urodzisz przede mną, czego sobie życzę.
zduśka, dieta cukrzycowa w szpitalu to jakis żart, a do tego wegetariańska- to juz w ogole, za duzy poziom skomplikowania. Dostaje np zupę z marchwią i ziemniakami, albo marchew gotowana, kotlety sojowe panierowane w bułce, ale dzis hicior-kasza jeczmienna z kotletami z ... kaszy jęczmiennej 😀 Wszystko to co wymieniłam ma wysoki indeks glikemiczny, czyli zakazane sa w cukrzycy. Na szczęście codziennie Mama lub teściowa, względnie mąż cos mi robią i przywożą. A jedzenie szpitalne dostaje mąż😉
slojma   I was born with a silver spoon!
11 sierpnia 2014 17:19
Tak o jedzeniu szpitalnym mowa, a ja trochę z innej beczki bo dostałam fajną książkę wczoraj "The healthy baby meal planner" bardzo dużo wyjaśnione na tamat dlaczego warto karmić piersią, różnice w mleku modyfikowanym, dużo o witaminach i tym jak karmić malucha, a dodatkowo wiele fajnych przepisów na łatwe, szybkie i zdrowe posiłki z wyjaśnieniem co dostarczą organizmowi etc. Już nie mogę się doczekać przygotowywania niektórych posiłków bo nawet dla mnie wydają sie pyszne🙂
zduśka   Zbrodnia, kara, grzech. .. litr wina
11 sierpnia 2014 17:23
Diakonka haha tak właśnie myślałam,że z Twoją dietą w szpitalu będzie różnie  😎 Ze mną na pato leżały 3 dziewczyny z cukrzycą i narzekały na żarcie i wcale się nie dziwie bo to co dostawały to nawet w małym % nie nadawało się dla cukrzyka  🤔wirek: Jedna z nich " testowała" i nie mogła ogarnąć cukru przez cały pobyt w szpitalu ... A Ty jeszcze bezmięsną to już w ogóle dla szpitala hardcore  🤣 Dobrze, że masz mamę na miejscu ! I weź tu choruj w polskich szpitalach  🤔wirek:

Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się