Dzieci, ciąże & pogaduchy o wszystkim i o niczym

Ania L., super!

corse, gratuluje!

opolanka, ja mam uczulenie na Persil do dziś. Coś mi świta, że Ariel też mnie uczulał.

gwash, ale Kazio się wyciągnął w górę
Mazia   wolność przede wszystkim
29 grudnia 2014 10:53
Mam pytanko do mam odstawiających swoje dzieci od piersi.
Po mału wprowadzam butlę. Córcia bez problemu chętnie pije mleko raz dziennie z butelki . W ciągu dnia piersi już prawie nie chce. Laktacja mi spada a chciałabym jeszcze chociaż 2-3 m-ce karmić piersią (najchętniej w nocy i raz po południu). Ile mleka mod. powinna wypijać w ciągu dnia biorąc pod uwagę, że piersi już prawie nie dostaje...?
spójrz w tabelki jakiegoś producenta ile w tym wieku dziennie powinno mm dostawać. Przy założeniu oczywiście że tylko mm
opolanka   psychologiem przez przeszkody
29 grudnia 2014 11:20
opolanka u mnie obydwie dziewczynki miały (i nadal mają)  alergię na niektóre proszki i płyny/żele do kąpieli, objawiała się właśnie krostkami, ustępowało po zmianie proszku/płynu.  Ja też mam np. na płyny do mycia naczyń i proszki do prania.

Dzięki.
Zmieniłam na Lovelę, ale niestety nic się nie poprawiło. Kupiłam Oillan do kąpieli (chociaż to też jest nowe dla niej, wcześniej ją kąpałam w Oillatum do 3 mca, potem cały czas Hipp), ale mój mąż specjalnie nie przywiązuje wagi do tego i czasem ją myje mydłem...

bera7, u nas się to zaczęło w sumie, jak moja mama wyprała małej ubranka, a że sypie jakieś ogromne ilości proszku i płynu, to musiało się chyb a źle wypłuklać. Zawsze te rzeczy strasznie strasznie pachną...

A czy coś dla takiego malucha na to uczulenie dostanę w aptece?

W ogóle od jakiego wieku można podawać wapno?
Gabik już nie ma wysypki po cytrusach. Może nigdy nie miał. Tzn. myślę że powodem wcale niekoniecznie były cytrusy.
W tej chwili wszelkie podejrzenia kierowałabym na konserwanty i/lub barwniki w żywności.
Cytrusy są pryskane, stąd możliwe, że wysypywało go po cytrusach. Odkąd jeszcze dokładniej myję przed podaniem, nie zdarzyło się.

Fragment z mojej ulubionej od miesiąca listy: http://dziecisawazne.pl/chemia-w-zywnosci-lista-szkodliwych-e/

-E 230 bifenyl, E 231 ortofenylofenol, E 232 ortofenylofenolan sodu,
Występowanie: owoce cytrusowe (stosowane przeciwko rozwojowi grzybów na owocach, do impregnowania skórek, jako środek insektobójczy);
Działanie: reakcje alergiczne, zakłócenie czynności skóry.

opolanka, wapno podaje sie juz bardzo malym dzieciom. Najlepsze jest takie w pomaranczowym ( chyba) opakowaniu o smaku bananowym. Spróbuj podac i zaobserwuj
opolanka   psychologiem przez przeszkody
29 grudnia 2014 13:19
Julie, dzięki. Lista bardzo pomocna, ja też sprawdzam co jest w poszczególnych produktach i po prostu nie kupuję tego, co wzbudza moje obawy.

aszhar, czyli mogę bezpiecznie podać?
edit: masz na myśli sanosvit? Taki syrop?

A jakieś maści?
nie wiem, czy w tym roku uda mi się spotkać z alergologiem, a chcę jakoś pomóc temu mojemu drapiącemu się dziecku 🙁
Opolanka jestem pewna alergii na proszek jelp dla dzieci, bo Michał miał koszmarną skórę (wyglądał jak poparzony ) wszędzie tam gdzie miał kontakt z ubraniem. Stało się to nagle po zmianie proszku na żel. Zmieniłam na lovelle, odstawiłam wszelkie skomplikowane oillany i inne mega chemiczne emolienty, zaczęłam stosować linomag olejek do kąpieli. Miał różne maści, ale pomogła zwykła wazelina i czas. Z tym, że u nas nie ma, że "nie przywiązujemy wagi". Fakt, zbiegło się to ze świętami i moim rzuceniem się na bakalie, ale sądzę, że to był proszek, bo pod pampersem było idealnie.
Skóra zaogniona, jest nadwrażliwa na wszystko, więc jeśli to kontaktowe, to musi się wam chcieć sprawdzić i zastosować jedną pielęgnację. Skóra też dość długo dochodzi do siebie.


Jak sobie radzić z wymuszaniem? 
Ryk, wrzask, płacz, gryzienie ze złości i bicie, bo On CHCE TO ❓ ❗
Opolanka podaj fenistil w kroplach. Michał jak miał 3 m-ce dostawał 7 kropli.
Gratulacje dla wszystkich nowo-zafasolkowanych, nowo-rozpakowanych i niwych w watku!

gwash, ale Kazio wysoki, widac jak odskoczyl Neli wrostowo, jeszcze nidawno wydawalo sie, ze oboje to "maluchy".

[b]opolanka,[/b] w szpitalu mowili, ze obserwuja na noworodkach, ze Lovella podraznia bardzo czesto.

A my sie pochorowalismy. Zaczelo sie od malza, ktory juz dobrzeje. Teraz odchorowujemy ja i Jagodka. Aniela jeszcze sie trzyma, mam wielka nadzieje, ze moze juz nie polegnie?

Moja drugorodna mnie rozwala. PRzed swietami zaczela sie usmiechac, jak sie do niej zagada to slodko gluzy. Dla mnie to szok. Jagoda nie miala zadnej mimiki twarzy przez jakies pierwsze pol roku zycia, a potem i tak bylo jej niewiele. Tylko usmuechala sie do nas ale zaczela tak pozno, ze konsultowalam sie z pediatra. Pamietam tez jak pozniej rzala ze smiechu ale twarz miala kamienna, co w sumie wygladalo dosc przerazajaco. Nigdy tez nie rozumialam skad mamy wiedza, ze ich dzieci robia kupke albo siku. Jagoda nie robila minek przy tych czynnosciach, Aniela robi od poczatku. Zaczynam miec schizy, ze bardzo zaniedbalismy Jagodke, neurolog widzial ja dopiero jak skonczyla pol roczku i to prywtnie bo pediatra zlewala moje niepokoje i mowila, ze to wszystko normalne (lacznie z tym, ze nie robi obrotow z brzuska na plecy i na odwrot). No coz, stalo sie tak, juz tego nie cofne. Jakos odrobila w drugim polroczu zycia. Jeszcze wspomne o no-spie, dla tych ktore sa w ciazy albo planuja. Kiedy poszlam z J. do neurologa to robiac wywiad pytala czy bralam no-spe w ciazy. Oczyiwsice bralam, garsciami, mialam przepisane dawki maksymalne "zebym przedwczesnie nie urodzila", potem cos mnie tknelo i odstawilam bez zdogy lekarza ale mysle, ze pochlonelam tego cala paczke. Powod taki, ze mialam skurcze b-h, ktore sa absolutnie naturalne, zadnych innych wskazan moze poza wiekiem (31 lat i pierwsza ciaza). Neurolozka mowila, ze ona i wielu jej kolegow uwaza, ze ginekolodzy w PL zbyt beztrosko przepisuja ten lek, ze sa doniesienia, ze powoduje on TADAM TADAM obnizone napiecie miesni twarzy u dzieci. Czyli cos jakby sie zgadzalo 🙁 W drugiej ciazy tez mi ginka chciala przepisac, wsymiewala te badania o obnizoznym napieciu, ze jedno i niewiarygodne, no ale ja sie upieralam, ze nie no i stanelo na magnezie. Ciaze oczywiscie donosilam i jeszcze mialam problem z urodzeniem heh wiec naprawde cale to nospo-branie bylo u mnie absolutnie zbedne. Dlatego dziewczyny lepiej dmuchac na zimne i sprawdzac gina, drazyc, dopytywac, no chyba ze macie jakies konkretne powody, zeby uwazac. Wiadomo, ze lepiej zaryzykowac ewentualne  obnizone napiecie, niz miec wczesniaka ale mysle, ze lekarze rzeczywiscie przesadzaja, przynajmniej w moim przypadku. Ja nie mialam absolutnie zadnych problemow, a i tak mi wciskali zbedny lek. Niestety lekarze dzialaja tak, ze widza tylko "swoj" problem. Ginekolog bedzie chcial po prostu "dostarczyc" dziecko na swiat w terminie, a co sie z nim bedzie dalej dzialo to go juz malo obchodzi.
opolanka   psychologiem przez przeszkody
29 grudnia 2014 13:35
nika77, ja jak coś robię, to na 100%. Czyli jak kąpiel, to tylko w jednym środku - bo teraz to wszystko może podrażniać. Mój mąż za to lekko podszedł do tematu, chociaż wczoraj to już jednak uznał, że wypadałoby skonsultowac to z lekarzem. Musze na nim wymóc, żeby się zastosował do wymagań 🙂
Teraz piorę właśnie w lovelli, w żelu a nie proszku i płuczę dwa razy.

Może spróbuje od tego wapna najpierw, ale dzięki za radę.

Co do wymuszania, Julka też trochę wymusza niestety, szczególnie przy swoim tacie. U nas to się objawia płaczem i krzykiem. Mówię do niej wtedy "Julcia, czy mama do Ciebie krzyczy?" Ona mi odpowiada, że nie i się uspokaja. Ale niedawno zrobiła mi scenę w sklepie, bo chciała pobiegac między regałami, wzięlam ją na ręce, żeby iśc do kasy, a ona wrzask... Dałam jej wtedy kartę na punktu z Rossmana i dumna podawała pani do skasowania.
Ale czasem muszę ją np. ubrać czy przewinąć, a ona mi z łożka ucieka :/ No i płacze oczywiście.

bobek no to chyba czeka mnie zmiana proszku, może jeszcze pogorszyłam sprawę... My praliśmy przez rok rzeczy Julki w proszku niemieckim, teraz go nigdzie chyba nie dostanę :/ Więc powrót do tego, co było, będzie cięzkie.

A u Was też "jelitówka"?
[...] Neurolozka mowila, ze ona i wielu jej kolegow uwaza, ze ginekolodzy w PL zbyt beztrosko przepisuja ten lek, ze sa doniesienia, ze powoduje on TADAM TADAM obnizone napiecie miesni twarzy u dzieci.
O kurde.  😲
Dobrze wiedzieć.

Słuchajcie, ja do tego stopnia przestałam ufać lekarzom, że nie pojechaliśmy w pierwszy dzień świąt do lekarza z Gabrysia gorączką 39,5 .
Przyjęliśmy założenie, że jeśli się w ciągu paru godzin nie poprawi, jeszcze raz skoczy powyżej 39, lub jeśli Gabik przestanie pić, jeść i radośnie gadać, to natychmiast pojedziemy. No ale minęło, czuje się świetnie, roznosi go, zostały tylko resztki kaszlu. Byłam z nim dzisiaj nawet chwilę na dworze (w nowym kombinezonie Kaax).
Gabryś nie chce chodzić po śniegu, woli odbywać spacer niesiony na rękach przez mamusię.  🙄 A waży już ze 16 kg, jak nie więcej. Wymiękam.  😜
Bardzo dziękuję za miłe przyjęcie i wszelkie gratulacje 😉
Druga ciąża to jednak zupełnie co innego niż pierwsza....nie ma czasu sie na tym skupiać, więc  nie wiadomo kiedy te tygodnie lecą. Tylko brzuch coraz bardziej ciąży i w kręgosłupie strzyka 😉

Co do problemów skórnych, to i my temat przechodziliśmy, a właściwie to co jakiś czas przechodzimy. Niestety ja miałam młodzieńcze AZS, mąż astmatyk i alergik wziewny, więc nie było siły, żeby Młoda nie odziedziczyła skłonności.
Bywały momenty, że była calusieńka wysypana w czerwone placki/krostki. U nas sprawdził się przede wszystkim Dexeryl. To balsam, do kupienia w aptece (lepiej internetowej, bo o połowe tańszy niż stacjonarnie). Smarujemy po każdej kąpieli i skórka jest piękna. Do tego Oillan do mycia i nic więcej.
Nic nie dało nam takich efektów, a dużo mazideł przerobiliśmy.

A ja mam z kolei pytanie, kiedy zrezygnowałyście z wieczornej butli? Hanka cały czas dostaje na noc butlę z mm, ale zębów już sporo i zaczynam się zastanawiać, czy to już nie pora odzwyczajać? Wskazań innych nie ma, bo szczupła jest i widzę, że ta butla jeszcze jej potrzebna, no ale boję się o zęby  🤔
opolanka, ja piorę w białym jeleniu. Dopiera mi lepiej niż lovella i jest bez zapachu. I tańszy 🙂

bobek, zdrówka dla Was. Ja trafiłam na fajną gin w sumie. Na pytanie o witaminy powiedziała, że ważny jest kwas foliowy a reszta służy do wyciągania kasy i żebym lepiej kupiła dobre zdrowe produkty niż tabletki. Nawet jak miałam kiepskie wyniki moczu to pozwoliła mi przez 2 tygodnie ratować się żurawiną zamiast lekami i udało się zwalczyć infekcję.
Makrejsza   POZYTYWNIE do przodu :)
29 grudnia 2014 14:30
Jeszcze raz dzięki za gratulacje dziewczyny 🙂
I witajcie nowe Ciężarówki i Mamy 🙂

Co do rozstępów- do dwóch czy trzech tygodni przed porodem myślałam, że się ich ustrzegłam (byłam tym zdziwiona, bo pierwsze rozstępy pojawiły się u mnie w okresie intensywnego wzrostu), niestety, biust nie wytrzymał mimo codziennego smarowania... też pewnie będę chciała zmniejszyć je laserem 🙁
Kurczę, nie wiem kiedy zaliczymy pierwszy spacer z małą- u mnie od wyjścia ze szpitala albo wiatr głowy urywa, albo jak wczoraj mróz dziesięciostopniowy, jutro jedziemy do Wrocka do chirurga naczyniowego, więc mała zaliczy trochę świeżego powietrza, ale nie mogę doczekać się spacerów...
opolanka,  tak dokladnie sanosvit. Dawkowanie masz na opakowaniu.
Daj zaobserwuj. Zmień przy okazji proszek np. na Bialy Jeleń.
Zmiany posmaruj wazelina lub ( co dla mnie jest najlepsze ) maslem naturalnym.
Maslo jest po  prostu mega. Ja uzywalam Lurpac.
Ps. Masło naturalne jest równie dobre na ciemieniuche.
corseheh Michał też chleje o 24😲0 210 ml mleka i nijak nie idzie się tego pozbyć. Po mleku podaję wodę i choć tak "myję" zęby. Pije jeszcze 210 ok 6-7 rano i też na śpiocha 🙁
Jak nie dam, to płacze. Pewnie dałoby się przeczekać, tylko nie wiem ile. Pocieszyła mnie koleżanka, której dwójka piła mleko do 20m-ca życia i w 20 odstawili się sami i zęby mają OK.

Opolanka  :kwiatek: taj jakoś przeczytałam, że mąż olewa i myje czym popadnie 🙂
daj szanse Lovelli póki nie zobaczysz pogorszenia, bo teraz zmiany mogą zaciemnić kompletnie obraz.
Wapno nie zaszkodzi 😉 fenistil dobrze i szybko działa na świąd.
Ja się boję jelenia, choć mam w szafce, bo lovella siadła i nic się nie dzieje. Za to dady mi uczyniły suchy placek na tyłku. Przeczekuję, bo jest jeden, mały i blady, jedynie szorstki. Chyba, że mi polecicie pieluchomajty jakieś inne. Dady są fajne, choć wg mnie zbyt sztywne.
nika77,pieluchogacie z rossmana w sensie te Babydream
Agata-Kubuś   co może przynieść nowy dzień...
29 grudnia 2014 15:14
bobek to samo uważa moja ginekolog o no-spie, że powoduje problemy z napięciem mięsniowym u dzieci a w późniejszym wieku problemy logopedyczne i dysleksje (może powodować, oczywiście że u jednego dziecka tak a u innego nie). Mnie nie pozwalała brac no-spy aż do 21 tyg, teraz biorę ( 2 razy 1 tabl), bo mega twardnieje mi macica (na szczęście bezbolesnie ale za często) i też z założeniem, że 5 stycznia po wizycie u dr, jesli szyjka nie będzie się skracać to już odstawimy no-spę zupełnie. Jesli te 2 tableti na dobę mają mi nie wystarczyć mam ewentualnie wziąć czopek Scopolanu, ale nie dodawać no-spy więcej, a generlnie starać się relaksować - dużo leżeć, jak twardnieje to zmienić pozycję, iść siku... i zazwyczaj przechodzi natychmiast.
ash   Sukces jest koloru blond....
29 grudnia 2014 15:19
bobek, trochę mnie nastraszylas tą nospą :/
Ja biorę zestaw nospa i magneB6 3x dziennie od 28 tygodnia ciąży.
Niestety macica mi sie stawia i szyjka za szybko skraca :/
CzarownicaSa   Prosiak statysta, który właściwie nie jest ważny.
29 grudnia 2014 15:21
Corse jak znajdziesz sposob to sie podziel- moja ma prawie 2,5 roku i o odstawieniu butli mowy nie ma...
Bobek to samo mi mówiła logopeda, jak byłyśmy u niej z Małgosią w związku z niewymawianiem dobrego "L". Podobno może powodować niedosłuch u dzieci nawet.

W każdym razie mój drugi gin, którego uwielbiam kazał mi na stawianie się brzucha 3x2 tabletki magnezu. Jakby to nie pomagało to miałam receptę na Fenoterol, ale na szczęście magnez i dużo leżenia pomogły 🙂
Mazia   wolność przede wszystkim
29 grudnia 2014 15:31
kkk dzięki za podpowiedź. Sprawdziłam i już wiem  😉

Dziś córa spała a ja nie mogłam, Mała coraz częściej nie chce cycusia, więc przechodzę na mm i kaszki mleczne tudzież kaszki na mleku. Strasznie jest to dla mnie skomplikowane.... jakoś mało kumata jestem w temacie. Do tej pory było łatwo, cycek na żądanie albo co jakiś czas "łapanka" i zawsze było dobrze.
I jakoś tak trochę smutno mi się robi, paradoksalnie zamiast się cieszyć że nie jestem już uwiązana do dziecka....

Czy warto wydawać kupę kasy na drogie kaszki i mleka, czy wystarczy zwykłe bebiko i np. kaszki bobovity "bez cukru" Jak uważacie?
Kasia Konikowa   "Konie mówią...po prostu słuchaj..." Monty Roberts
29 grudnia 2014 15:37
maleństwo, Diakonka, Kurczak, pojawienie się Misia na świecie to dla nas największy test życia, jak widać lekko nie jest. Dla mnie to wszystko jest ciutkę łatwiejsze niż dla Męża, bo dla mnie Misio jest częścią mnie i mojego świata, znamy się "od zawsze", ja go ubóstwiam po prostu, dla mnie jest najlepszym co mnie spotkało w życiu. Mąż odbiera to wszystko zupełnie inaczej, dochodzą do tego jeszcze jego prywatne problemy z samooceną i jego kompleksy, choć jest zajebistym facetem i dobrym człowiekiem. Ja jestem psychicznie silniejsza, Dziecko to dla mnie wielka motywacja. Jest mały rozejm, pogadaliśmy, wywaliliśmy sobie co boli, damy radę. Chciałabym żeby Mąż wrócił na stałe, ze względu na Misia, ehh... ciężko się żyje na odległość, da się, ale jest ciężko.

Wstawiam Misia dzisiejszego.
Ania L. gratuluję!
corse cześć, długo się ukrywałaś. My też celujemy we Franka lub Rysia przy rozpaczy mojej mamy. Nasz kot to też Rysiek więc już załamka totalna w rodzinie 😉
bobek jestem w pierwszej ciąży i tylko czytałam, że sporo osób bierze nospę, ale nigdy nie wnikałam dlaczego. Po dzisiejszej wizycie u lekarki wspomniałam jej o twardniejącym czasem brzuchu, ale po zbadaniu szyjki stwierdziła, że mam więcej odpoczywać, brać magnez, a nospę sobie darować. W razie przedłużającego się bólu pojawić się na oddziale.

Po dzisiejszej wizycie jestem szczęśliwa - wszystkie badania od początku ciąży są w normie (co wytrąca wszelkie argumenty rodzinki jakoby dieta wegetariańska była niewłaściwa w ciąży). Zaczynam powoli robić zakupy bo czuję lekką presję czasu.

Dziewczyny, kupowałyście majtki jednorazowe np. Canpol, czy te wielorazowe z siateczki? Trzymają one podkłady poporodowe? Wydają się olbrzyyyymie, nawet te w rozmiarze S.
maleństwo   I'll love you till the end of time...
29 grudnia 2014 15:52
Oesu, jak dobrze, ze No-Spy nie brałam... Nigdy na mnie nie działała, to w ciąży odpuściłam. Za to ze 3 razy wzięłam paracetamol...

Kasia Konikowa, ależ przystojniak! I chyba sporo urósł już? Choć nadal malutki, ma jeszcze tyyyle miejsca w wózku... Kalina już jest wzdłuż praktycznie od deski do deski 😉

nada, ja miałam gacie przeróżne, z siatki, jednorazowe fizelinowe, wszystkie się sprawdziły, bez różnicy. I nawet te ogromne, dzięki gumce się trzymały. A podkłady poporodowe też są gigantyczne, więc jest co do tych majtów pchać 😉

Czy warto wydawać kupę kasy na drogie kaszki i mleka, czy wystarczy zwykłe bebiko i np. kaszki bobovity "bez cukru" Jak uważacie?

co to wg Ciebie oznacza?
Bebiko 350g - 16 zł  Enfamil- 800g - 47zł ale są też promocje  - w melissa apteka Łódź 45,50
Holle 250g - 12zł bobovita 180g- 7 zł
chyba, że o innych kaszkach i mlekach mówimy.
Agata-Kubuś   co może przynieść nowy dzień...
29 grudnia 2014 16:04
a tak się mało mówi o negatywnym wpływie no-spy na dziecko... jak trafiłam tydzień temu na izbe przyjęć na Karową bo spanikowałam, że mi brzuch kamienieje. To mimo podłączenia pod ktg i wykazania braku skurczy (zanim mnie przyjęli i się mną zajęli to przeszło  😉 ) zapisali mi no-spę w dawce jak dla konia 3x po 2 tabletki... oczywiście nie wzięłam. Moja próba rozmowy z lekarzem z dyżuru na temat krzywdy jaką może zrobić no-spa zareagował wręcz agresją, kwitując że to nie więzienie i mnie nie zmuszą, mam sobie robić co chcę...
a jakieś konkretne rossmanowe pieluchomajty? chyba że są jedne i glupio pytam🙂


co do majtów na po porodzie, to ja miałam, ale szybko ubrałam własne. Bez sensu to było, mam 3 z 4🙂


wrzuciłam na bazar kombinezon i buty 🙂
Kurczak   Huculskie (nie)szczęście
29 grudnia 2014 17:53
Przymierzam się do zakupu nosidła. Stawiam na Tule albo Manducę i mam pytanie. Tula bez wkładki jest dla dzieci od 7 kg, ale czy wystarczy sama waga? Co z główką dziecka? Hania jest delikatnie mówiąc... nie szczupła 😉, ale krótka.
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się