Dzieci, ciąże & pogaduchy o wszystkim i o niczym

W&W ja też trzymam kciuki mocno!!!
W&W - trzymam kciuki! Tak myslalam ze robisz podchody do watku... 😎


To taki bardziej wywiad śledczy chyba był 😁

[b]W&W[/b[, trzymam kciuki, powodzenia 🙂
Zrobiłam suwaczek na szybko, ale nie jestem przekonana czy chcę go mieć 😉
Chyba potrzebuję czasu na przystosowane się do nowej sytuacji  😉
Póki co mam jeździeckiego doła.
majek   zwykle sobie żartuję
04 lutego 2010 13:45
Muffinka, jeździeckiego doła chyba wszystkie miałyśmy. Nie przejmuj się, będzie jak z bicza strzelił.
dziewczyny nie dziękuję żeby nie zapeszyć 😉
Nie dziekuj. A my trzymamy kciuki 😉

Najgorsze jest to że mój koń zalicza sie to tych co to stać nie mogą bo im odwala i robią się "agresywne". Nie bardzo mam kogo na niego wsadzać regularnie. Nie wiem co będzie za ...rok (?) kiedy znów może zacznę regularnie jeździć. No ale jakoś musi to być.
No i jestem rozdrażniona i płaczliwa...hmmm... 😉
majek   zwykle sobie żartuję
04 lutego 2010 13:50
Myślę, że spokojnie znajdziesz kogoś, kto mógłby poruszać Twojego konia.. Toż to nie koniec świata (nie to co u mnie  :cool🙂
Ale się porobiło od mojej wczorajszej wizyty 😜

Muffinka-ale fajnie 😅 Gratulacje. Ten watek nigdy nie umrze 😁

Cierp1enie- zuch dziewucha. Szczerze zazdroszczę takiego porodu.


Czy miałyście takie dni, że dziecko non stop płakało i nie wiedziąłyście dlaczego? Mam straszny kryzys
Laguna Wy jeszcze w szpitalu czy juz w domku? straciłam rachubę....
majek   zwykle sobie żartuję
04 lutego 2010 14:00
Lagunka, pewnie chciałaby z powrotem do brzuszka....  
Sprawdź czy nie ma gorączki.....

Mój az tak płakał nie wiadomo czemu i okazało się, że mój włos mu się zaplątał w pieluszkę....  😁
Muffinka w takim wypadku chyba zamiast fotorelacji z Rubinem, to bede za jakis czas robic z wozkiem 😉 :kwiatek:
W domu.

Nie ma gorączki, nie jest głodna, nie ma kolki, nie jest jej ani za ciepło ani za zimno.
A już od kilku godz nie zmrużyła oka tylko ciągle płacze. A ja z nią.

Oj mam mega baby blues.
Laguna - a może dlatego, że Ty też płaczesz, to ją to niepokoi? napewno też jakoś takie dziecko odczuwa nastrój mamusi.
mery możemy obie te fotorelacje połączyć 😉
spoko, bede w takim razie czekac z niecierpliowscia na Muffinkowego Juniora 😀 !
Póki co mam jeździeckiego doła.

Muffinka gratuluję...  Dół przejdzie, też jestem na etapie poszukiwania, re-volta okazała się w tym wypadku pomocna, zobaczysz uda się znaleźć kogoś do wsiadania kto będzie podobał się i Tobie i futrzakowi... Głowa do góry, Ty będziesz od miziania i rozpieszczania  🤣 Co nie zmienia faktu, że się jeźdździć chce straszliwie  😡

Laguna, Cierp1enie  😅 Gratulacje!!! Macie to za sobą, zdrówka Wam i dziewuszkom życzę.
Ktoś   Dum pugnas, victor es...
04 lutego 2010 14:57
Zrobiłam suwaczek na szybko, ale nie jestem przekonana czy chcę go mieć 😉
Chyba potrzebuję czasu na przystosowane się do nowej sytuacji  😉
Póki co mam jeździeckiego doła.

złapiesz go jeszcze kilka razy podczas ciąży...ale to tylko maksymalnie rok i znów będzie po staremu i będziesz miała najwierniejszego kibica pod słońcem.


Laguna - mam radę,poproś mamę czy męża,niech dadzą ci choć pół godziny odboju od malucha - córka też ma prawo mieć zły dzień,może gubi się trochę w tym świecie,może chce zasnąć,ale nie potrafi...może być mnóstwo wytłumaczeń,większość trzeba brać na spokój i przeczekać - wiem,że jak własne dziecko płacze,to serce się kraja...ale nie daj się zwariować,od płaczu jeszcze nikt nie umarł 😉 poproś męża,a sama pójdź na spacer albo chociaż posiedź sobie w wannie,jak ty po tym odpoczynku będziesz spokojna to i Zosia powinna się uspokoić...nastrój mamy takie Maleństwa bardzo szybko wyczuwają,a Twój niepokój jej się udziela i nawzajem się nakręcacie.
Cierp1enie - gratulacje. ! 💃 🏇
Muffinka-kolejna przyszła mamusia , Gratulacje !  🏇 💃
Zairka   "Jeżeli jest Ci pisany to będzie Twój..."
04 lutego 2010 15:10
W domu.

Nie ma gorączki, nie jest głodna, nie ma kolki, nie jest jej ani za ciepło ani za zimno.
A już od kilku godz nie zmrużyła oka tylko ciągle płacze. A ja z nią.

Oj mam mega baby blues.


a robila kupke?? moze to brzuszek
u nas tak bylo plakal godzinami...termometr w pupe wyszla kupka koniec placzu
W domu.

Nie ma gorączki, nie jest głodna, nie ma kolki, nie jest jej ani za ciepło ani za zimno.
A już od kilku godz nie zmrużyła oka tylko ciągle płacze. A ja z nią.

Oj mam mega baby blues.


Moja jak plakala bez przyczyny kiedy chciala po prostu pic, w mieszkaniu jest bardzo cieplo i sucho, dawalam zagatowana wode z herbatka Humana, potem parzyłam zwykly rumianek w saszetkach.
[quote author=Muffinka link=topic=74.msg471818#msg471818 date=1265290988]
Póki co mam jeździeckiego doła.

Muffinka gratuluję...  Dół przejdzie, też jestem na etapie poszukiwania, re-volta okazała się w tym wypadku pomocna, zobaczysz uda się znaleźć kogoś do wsiadania kto będzie podobał się i Tobie i futrzakowi... Głowa do góry, Ty będziesz od miziania i rozpieszczania  🤣 Co nie zmienia faktu, że się jeźdździć chce straszliwie   😡

[/quote]

No ja już jednego doła przerobiłam :/ na razie przeszło, ale to pewnie przez silne mrozy i nieprzebyte śniegi, to się tak bardzo nie chce iśc amrznąć. Podejrzewam, że jak się zrobi wiosennie, to bede miała straszną chcicę na jazdę. Wogóle to kto to wymyślił, żeby ciąża trwała aż 9 miesięcy? Nie mogłoby być tak z 6 no góra 7? Nie dośc, że tęskno do jazdy to się trudno dzieciaczka doczekać na świecie 😀
A do jazdy na pewno się ktoś znajdzie. Ja znalazłam idealną dziewczynę i mam nadzieję, że już z kilka lat u mnie pojeździ.
Laguna a skąd wiesz, że to nie kolka? raczej wszystko na to wskazuje
Laguna, my też tak mieliśmy- powód prozaiczny- dziecko było..głodne. Butelka i spał 3 godziny.

Galantova, wstawiłam na pierwszą stronę tę część liczników z twojego posta 😉 Jak jeszcze sobie życzycie licznik na pierwszej stronie, to proszę o pw z linkiem, ale ze spacjami, żeby mi było prościej powklejać 😉
deborah   koń by się uśmiał...
04 lutego 2010 17:54
Laguna, oglądałas film "jak błyskawicznie uspokoić noworodka"?
Mam pytanie...

Czy ktoś orientuje się jak wygląda sprawa z opieką medyczną podczas ciąży? Czy to prawda, że kobiety w ciąży objęte są bezpłatną opieką lekarską (w tym poród i okres połogu) bez względu czy są ubezpieczone czy nie...

Ja póki co korzystam z usług prywatnej kliniki ale zastanawiam się czy nie rodzić w szpitalu...  Obecnie nie pracuję i nie jestem ubezpieczona w zusie, nie mogę zarejestrować się jako bezrobotna (mogę zarejestrować się w krusie i to też uczynię)  ale zastanawiam się czy to prawda, że bez żadnego ubezpieczenia ciężarna ma takie same prawa do opieki lek jak ta ubezpieczona...
Nie jestem w 100% przekonana ale chyba w chwili zajścia w ciążę kobieta ma ubezpieczenie. Musiałabym ojca spytać a go nie ma 😉
Hmm, ale np. ode mnie wymagano okazania dowodu ubezpieczenia przy rejestracji na oddział.
No być może, ja nie jestem pewna, ale tak się zastanwiam nad taką sytuacją że przychodzi rodząca do szpitala, klasy nie ma, ubezpieczenia nie ma i co? Nie wiem. Trzeba sprawdzić w jakiś przepisach.

edit;
znalazłam takie coś
http://praca.gazetaprawna.pl/artykuly/30062,kobiety_w_ciazy_maja_prawo_do_bezplatnego_leczenia.html
edit: he, he źródło to samo... już usunęłam link  🙂
Aneta to ten sam link 😉
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się